Jeśli to zdjęcie robiłeś sobie sam to i tak super Ci wyszło. Ja mam tak zawsze że gdy złowię coś godnego to nie ma mi kto zdjęcia zrobić a te robione samemu z ręki są o kant du.... y potłuc
Szczupaki 2014
#601 OFFLINE
Napisano 29 wrzesień 2014 - 18:05
#602 OFFLINE
Napisano 29 wrzesień 2014 - 18:21
Wojtek dzięki za uznanie .
Nigdy nie byłem i prawdopodobnie nie będę w Szwecji.
Znam za to dość dobrze,podobnie jak Ty realia naszych Bużańskich łowisk i taka ryba jest moim skromnym zdaniem dużo większym osiągnięciem niż skandynawskie metrówki.
Po wielu latach,pierwszy naprawdę ładny szczupak.
Plecionka Sufixa Performance Fuse ....no cóż ,szału nie ma i dupy nie urywa.Szybko się strzępi,traci kolor i wytrzymałość.Nie wiem jak wypadnie w warunkach czystej i bez zaczepowej wody,bo w zwaliskach i kamieniach nie radzi sobie zupełnie . Dobrze że kupiliśmy tanio.Nie łowię często więc może wystarczy do końca bieżącego sezonu,tym bardziej że mam jeszcze 2 szpule.
Dzięki Przemek.
Szczupak zagryzł wobler dość pewnie ,ale nie łapczywie.Hol był szybki 2-3 min.,a następne 2 minuty próbowałem wziąć go ręką i jakoś się udało.Tylna kotwica wbita była w okolicach języka i nasady skrzeli ,przednia w nożyczkach.Trochę krwi puścił ale po reanimacji żwawo odpłynął.Nagrywałem nawet film z wypuszczenia ,ale nic...a na nim nie widać.
Wobler był Pawła @Parf i pochodzi z czasów kiedy Paweł robił jeszcze woblery na ryby a nie na wędkarzy Fotki w wątku autorskim Pawła.
Żałuję tylko ,że nie było żadnego kumpla do pomocy przy fotkach .
W ciemnościach ciężko o dobre ujęcie z samowyzwalacza w mojej małpce.
Pozdrawiam Tomi
Tomek Bużański 99cm jest (co najmniej) jak skandynawski 120,łowiłem przez 2 dni w rzece (o szerokości 10-15m i średniej gł ok. 2m) gdzie codziennie wyciągałem tyle fajnych szczupaków i sandaczy co w Bugu przez dobry sezon....
#603 ONLINE
Napisano 29 wrzesień 2014 - 19:02
Jeśli to zdjęcie robiłeś sobie sam to i tak super Ci wyszło. Ja mam tak zawsze że gdy złowię coś godnego to nie ma mi kto zdjęcia zrobić a te robione samemu z ręki są o kant du.... y potłuc
Fotki zrobiłem sam i miałem trochę szczęścia.Rybę wyholowałem tuż przy samochodzie.Wyniosłem Ją na skarpę, szybko ustawiłem małpkę na statywie,zapaliłem światła w aucie i latarkę w telefonie coby oświetlić obiekt i trzasnąłem ze trzy zestawy zdjęć seryjnych plus kilka ujęć na trawie.Liczyłem na to że wybiorę z tej sesji 1-3 zdjęcia względnie dobre i w miarę ostre Ciemność i mgła nie ułatwiały zadania.Nad wodą było 6*C,a 2km dalej na szosie już 11*C.Woda parowała jak w kanałach chłodzących reaktor elektrowni atomowej.
Pozdrawiam Tomi
#604 ONLINE
Napisano 29 wrzesień 2014 - 19:34
Tomcio gratuluję życiówki, ryba piękna i teraz czekamy na pieska o podobnej długości
- tomi101 lubi to
#605 ONLINE
Napisano 30 wrzesień 2014 - 05:32
Tomcio gratuluję życiówki, ryba piękna i teraz czekamy na pieska o podobnej długości
Dziękuję Kuba.
Odnośnie sandacza "podobnej długości" to w naszych realiach do wykonania takiego zadania potrzeba ze dwóch pokoleń wędkarzy...
Mój syn już trochę łowi więc może się uda
Koniec OT.
Pozdrawiam Tomi
Użytkownik tomi101 edytował ten post 30 wrzesień 2014 - 05:33
#606 OFFLINE
Napisano 30 wrzesień 2014 - 05:45
#607 OFFLINE
Napisano 01 październik 2014 - 22:48
Tradycyjne gratulacje dla wszystkich szczesliwcow.
Bestia 122 po prostu może się snic po nocach...
Aby nie zanudzać o swoich poszukiwaniach
wstawie kilka zdjęć z frontu
Użytkownik Marcel edytował ten post 01 październik 2014 - 22:51
- Guzu, bassket, Artech i 31 innych osób lubią to
#608 OFFLINE
Napisano 01 październik 2014 - 22:51
Nic dodać, nic ująć piękna ryba.
- Marcel lubi to
#609 OFFLINE
Napisano 01 październik 2014 - 23:09
- Marcel i Kaszub Bait lubią to
#610 OFFLINE
Napisano 01 październik 2014 - 23:11
...i najświeższa mamuska. ( 104cm )
W ponury, mglisty, deszczowy dzień - tak jak najbardziej jesienią lubie.
I przez te kilka/kilkanaście godzin nie widać ani jednego ,, ludzia ,, ani jednej łodki.
Spokoj, przenikliwa cisza, ze słychać jak szczupy przesuwają się po kantach i spadach
Kawa w termos, kanapki i od rana znów ogien. Pozdrawiam pasjonatów i zapaleńców jesiennych łowów !
Fotografie z samowyzwalacza.
Użytkownik Marcel edytował ten post 01 październik 2014 - 23:30
- Guzu, wujek, Artech i 36 innych osób lubią to
#611 OFFLINE
Napisano 02 październik 2014 - 07:13
Marcel, w końcu szczupak o prawidłowych proporcjach, fajna ryba.
- Marcel lubi to
#612 OFFLINE
Napisano 02 październik 2014 - 09:01
- Marcel lubi to
#613 OFFLINE
Napisano 02 październik 2014 - 21:26
Dziekuje, dziekuje.
Po wczorajszej 104 dziś postanowiłem zmienić obiekt wedkowania.
Jeszcze świeżo czuje wczorajsze emocje i na chwile postanowiłem się rozstać z ,, celowymi ,, szczupakami.
Czas poszukać okonia.
W zasadzie kręciłem się po tym samym terenie. No może troszkę płycej, tak miedzy 5 a 7 metrami.
Do okoniowki podczepiłem Super X i w ruch poszły ripperki o dł 5 -7cm na 5-7 gr olowiu.
Jasne że spotkanie ze szczupakami było tylko kwestia czasu.
Bran szczupakowych było mnóstwo. Czesc nie zacietych odpowiednio, kilka spadow. 11 wyjętych, takich do 60cm.
Najwazniejsze ze udało się wytropić kilka okoni. W tym 2x40cm z czego byłem bardzo uradowany. To one były celem.
No dobra, nie czas zanudzać, a przechodzić do konkretów.
Pogoda zmienila się diametralnie. Dzis słonce i wiaterek z polnocy.
Schowałem się za wyspa i obławialem łagodne spady od jej strony.
...po poderwaniu ripperka BUM, reakcja i siedzi. Czuje ze się szarpie, idzie gładko. Czyli standard 50+.
Holuje go za rufa na 2-3 m i nagle dostaje łomot w kija. Ustawiony drag jeczy jak wściekły. Co jest?
Mamuska ! heheh. Lecz błyskawicznie puszcza swoja ofiare. Nie czując już jej ciężaru, winduje malca do powierzchni.
Ni z tad ni owąd - pojawia się znowu ONA ! Piecdziesiatak walczy na moim zestawie, a metrowa jest nim dalej zaineresowana.
Dwie sekundy wpatrywała się w niego. Stojac pod nim. Po czym znika w toni. Maly jest lekko poszarpany od dolu. Ale przezyje.
Mineło kilka godzin. Zmieniłe ustawienie może ze dwa razy. Duzo się dzieje, wiec warto tutaj pobyc.
Kolejny przyłow. Z za rufy, ze spadu zacinam kolejna rybe. Niestety to nie okon.
Kolejny 50+. Już go w polaroidach widze. I w tem pojawia się ,, kloda ,,. Zawija go w poł i do dołu. Nagle puszcza.
W wodzie srebrzą się luski z zaatakowanego wymiarka. Podciagam go do powierzchni i ,, kloda ,, wynurza się jeszcze raz.
Okraza go i przygląda się. Szczupaczek w panice zdezorientowany. W pysku ripper a obok kolejne niebezpieczeństwo.
W ułamku sekundy robie z niego przynete ! Przeciagam go ruchem wędziska po powierzchni, w strone otwartej wody. Robi się zamieszanie.
Malec nurkuje metr pod wode. Wielkie bydle zawija łukiem za nim i wali w niego prosto od dołu. Cos niesamowitego.
Widze ich dosłownie sekendu i ....znikają mnie z oczu. Ale locha nie chce posiłku oddac !
W mojej glowie trzy myśli - o ile jego nie wypluje !
- lapac za aparat i fotografować jedna reka gdy znow się pokarze ?
- probowac podebrać ten tandem?
- dac jej zjeść posiłek i w tedy do boju !?
Draga reguluje do zera. Kijek tylko , tylko trzymam leciutko aby jej nie zdenerwować i żeby nic nie podejrzewala.
Kreci się gdzie koło lodki na gł 6m. Ja tylko kontroluje kontakt. Daje jej usiasc na dnie. Jednak ona plywa.
Delikatnie, próbuje ja podnieść do góry. Tyci, tyci. Ale jej nie widze. Nie mogę jej mocniej pociagnac, bo może wypuści ofiare.
Niesamowite i obłedne ! Tanczymy tak ze soba. Ale to ona prowadzi. Ja się dostosowuje. Argumentow niemam zadnych. Po prostu dam jejgo zjeść. Z zegarkiem w reku mija 7 minuta. Czuje ze kladzie się na jakims zielsku. Lekko ja podnoszę. Zaczyna się wsciekac.
Otwieram kabłąk i daje luz. Tak 3-4 razy. A zjedz go w spokoju. Po kilku segundach sprawdzam czy potańczymy dalej. W pewnej chwili czuje mocne bujniecia na kiju. Gwałtowne szrpniecia, ale nie ucieczke. W miejscu !
Przekłada 50 taka i z pewnoscia właśnie połyka. O zgrozo ! Mam ja jeszcze z 1,5 minuty. Ona chyba nawet nie czuje ze siedzi na okoniówce.
Niestety. Przegryza niteczke. Połyka go z przyponem...
Użytkownik Marcel edytował ten post 02 październik 2014 - 21:34
- Guzu, tomi78, joker i 11 innych osób lubią to
#614 OFFLINE
Napisano 02 październik 2014 - 21:38
Marcel a było zakupić... http://jerkbait.pl/t...00-g-pływający/
- Marcel lubi to
#615 OFFLINE
Napisano 02 październik 2014 - 21:42
Celem był sandacz, skusiła się szczupaczyca. Odpasiona już solidnie, zażarła sobie 10cm gumisia na 10 gramach. Naturalnie w świetnej kondycji odzyskała wolność - była ciężka - pomiarów brak.
- Booseib, joker, tasiek321 i 13 innych osób lubią to
#616 OFFLINE
Napisano 03 październik 2014 - 06:24
- Marcel lubi to
#617 OFFLINE
Napisano 03 październik 2014 - 08:35
Musisz mi zrobić kurs robienia tzw samojebek :-)
Ty robisz je po mistrzowsku!!!
Przygody do pozazdroszczenia.
Spotkania z Mamusiami odzwierciedlają stan wód na których ,,rządzisz niepodzielnie"
Myśl nad kręćkiem, bo szkoda X-a...
Gratulacje i szacunek!!!
Życze kolejnych spotkań z roztańczonymi Mamusiami :-D
Użytkownik Arek X edytował ten post 03 październik 2014 - 08:35
- Marcel lubi to
#618 OFFLINE
Napisano 03 październik 2014 - 17:24
#619 OFFLINE
Napisano 03 październik 2014 - 18:47
...i najświeższa mamuska. ( 104cm )
W ponury, mglisty, deszczowy dzień - tak jak najbardziej jesienią lubie.
I przez te kilka/kilkanaście godzin nie widać ani jednego ,, ludzia ,, ani jednej łodki.
Spokoj, przenikliwa cisza, ze słychać jak szczupy przesuwają się po kantach i spadach
Kawa w termos, kanapki i od rana znów ogien. Pozdrawiam pasjonatów i zapaleńców jesiennych łowów !
Fotografie z samowyzwalacza.
No Marcinie,
fajoska samiczka w kolorze jakby nowej łódki...
Pzdr.
- Marcel lubi to
#620 OFFLINE
Napisano 03 październik 2014 - 20:14
Po sztormowce i porannych przymrozkach ( skrobanie szybek) przyszlo ocieplenie .
Szkoda ze cisnienie skacze.
Załączone pliki
- joker, tasiek321 i Komar lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych