[Bolen30]

Witajcie sum i inne drapiezne powinny miec wymiar jak w szwecji np ssczupaki okazy c/r a ty k-pon powiedz lepiej gdzie te bolenie bo chyba zakopały sie w kamieniach

[K-Pon]

Bolenie uczę się polawiać
Jak widać kiepsko mi idzie.... same przyłowy. Od 24:00 myślę tylko o wąsatych

[hlehle]

Akurat w tej kwestii obaj się absolutnie zgadzamy, choć mimo wszystko jakoś bardziej mi się mieści we łbie nawet kilkukilogramowy sandacz na patelni niż kilkudziesięciokilogramowy sum na haku w garażu, lub jeszcze większy poćwiartowany w taczce. Na to już mam zbyt mało pojemną łepetynę i nie potrafię tego zrozumieć...

Szkodliwość dla ekosystemu to już inna bajka... Może to krótkowzroczne, ale życzę sobie jak najwięcej takich pływających u-bootów, nawet kosztem naruszenia równowagi biologicznej. Z drugiej jednak strony nie wydaje mi się, żeby to nastąpiło w naszych wodach. U nas minimalny wzrost pogłowia jakiegoś gatunku zaraz stanowi aspekt dla przywrócenia równowagi, najczęściej siecią... w majestacie, a jakże... Warto też zadać sobie pytanie, czy nasza, a ściślej w naszych wodach panująca miłościwie równowaga taką właściwą i pożądaną  równowagę rzeczywiście stanowi, np. w porównaniu z wodami w innych krajach... Wiem, że Ty doskonale znasz odpowiedź na to pytanie...

Pozdrawiam

Arek

 

Mało jasno się wyraziłem. Równowaga jest zachwiana przez zbyt małą liczbę drapieżników w naszych wodach, a nie przez to, że jest ich za dużo (czy też są za duże).

I o ile sumów nadal jest całkiem sporo, to sandacze i szczupaki z Wisły praktycznie zniknęły.

Dlatego szkodliwe dla ekosystemu jest zabieranie tych ryb. 

 

Tyle, że w tym kraju większość wędkarzy ma to gdzieś i te nasze gadki na forach niewiele zmienią. Jedyny plus jest taki, że można frustrację trochę rozładować i nawzajem poklepać się po plecach.

[haja1978]

Mało jasno się wyraziłem. Równowaga jest zachwiana przez zbyt małą liczbę drapieżników w naszych wodach, a nie przez to, że jest ich za dużo (czy też są za duże).

I o ile sumów nadal jest całkiem sporo, to sandacze i szczupaki z Wisły praktycznie zniknęły.

Dlatego szkodliwe dla ekosystemu jest zabieranie tych ryb. 

 

Tyle, że w tym kraju większość wędkarzy ma to gdzieś i te nasze gadki na forach niewiele zmienią. Jedyny plus jest taki, że można frustrację trochę rozładować i nawzajem poklepać się po plecach.

Pełna zgoda... niestety

[miramar69]

Cicho wszędzie.., głucho wszędzie ... czy dziś z tego coś będzie????  

[hlehle]

Cicho wszędzie.., głucho wszędzie ... czy dziś z tego coś będzie????  

 

 

Tiaaaa w pracy jestem :/

[Karol Krause]

U mnie pierwsza nocka zaliczona  opaskowo-brzegowe podchody po pracy 1-4 godzina nad ranem  niestety bez kontaktu     

Pływanie  przewidziane na piątek - niedziela  i pogoda się zapowiada więc 3-dniówka na wodzie     

[miramar69]

Tiaaaa w pracy jestem :/

JA też 

[Wobi]

a ja dzisiaj ruszam żeby jutro popływać trochę,+   po weekendzie planuję 3 dni na wodzie  bez jedzenia i picia (żeby nie kusiło).

[czocho]

Mam taki zap.... w robocie Wojtek, że najwczesniej 19 wyjedziemy    

[hlehle]

Deszcz pada, wieje, zimno. Sum na pewno nie będzie żerował. Zostańcie w domu

[AdamCh]

U mnie też zero:-(

[Profil_Nieaktywny]

Deszcz pada, wieje, zimno. Sum na pewno nie będzie żerował. Zostańcie w domu

Dokładnie , a najlepiej nie wychodzcie aż z urlopA wrócę albo wychodzcie wszędzie tylko nie nad Wisłę

[Karol Krause]

Nie prowokuj co niektórych   bo jeszcze wylezą     

 

 

NA RYBY 

Załączone pliki

•  10516914_788422217846027_1281472879_n.jpg   43,51 KB   12 Ilość pobrań

Użytkownik Karol Krause edytował ten post 01 lipiec 2014 - 15:00

[Profil_Nieaktywny]

Ja tam biorę ze sobą sprzęt na sumy będzie tuńczyki ciągnął na rozgrzewkę przed powrotem z nocki już dwa ememememsy dostałem z Wislanymi wąsami w wymiarze "super sport" niestety nie mogłem uczestniczyć w opaskowej eskapadzie bo mnie pogodao odrzuciła.

[Pszemo]

Już niedługo, jeszcze chwila i będziemy oglądać zdjęcia

 

Ja kiblowałem w pracy ale jakiegoś wąsa jeszcze potarmoszę w tym roku - mam nadzieję nie jednego.

[Bolen30]

z tymi drapieżnikami to fakt a sandacza na ostatnie 2 sezony trafiłem poniżej przewozu całe trzy lepiej sprawa ma się chyba z zębatym ale tylko trochu.

[sacha]

Ja trochę inaczej to widzę i znacznie bardziej mi żal np. sandaczy. Sum się ma całkiem dobrze i jakby patrzeć na szkodliwość dla środowiska, to jednak lepiej jak sum skończy w galarecie niż sandacz na patelni.

Poznałem kiedyś wędkarzy ze Śląska którzy twierdzili że w ich wodach sumów jest stanowczo za dużo .

Nigdy tam na rybach nie byłem i pewnie nie będę więc nie wiem jak jest naprawdę.

[Bolen30]

swego czasu najezdzali małopolske a szczególnie wisłe i skawinke i siedzieli po dwa tygodnie albo lubili albo u siebie już ryb niemieli w wodach .jak jest naprawdę nie wiem ale rekord suma należy z ich wod wiec o czyms to swiadczy.

[zuraw16]

O tej wielkiej ilości sumów wszędzie to już nie mogę słuchać i czytać,jest pierwszy dzień sezonu ,koniec dnia a nikt nie złowił nic fajnego.Gdzie te wszechobecne sumy?