Coś namotałem nie mogę wkleić fotki
SUMY 2014
#801 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2014 - 20:31
#802 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2014 - 20:43
Te zdjęcie to jakaś masakra...
#803 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2014 - 20:48
....a mówiłem, że mata i do tego z podziałką ....a tak na poważnie to lepiej szybko usuń ten link
#804 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2014 - 20:49
Może się oba opalali???
Raczej nie bo cienia nie widać
#805 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2014 - 20:57
Naprwdę przykre. Jak mi w końcu uda mi się cos złowić to staram się jak najbardziej skrócić "sesję zdjęciową" stosując podwójny wyzwalacz i czasewm dopiero po wypuszczeniu ryby okazuje się, że zdjęcia są do d.... ale to chyba nie jest najważniejsze.
Użytkownik wasmar edytował ten post 13 sierpień 2014 - 21:00
- Dagon, Wobi, tadekb i 2 innych osób lubią to
#806 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2014 - 21:00
Dobrze, że się przypomniałeś Marcin...zaraz Ci podrzucę twoją fotkę na kocyku
#807 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2014 - 21:04
Panowie, nie ulega wątpliwości, że długie fotografowanie ryb może im zaszkodzić, ale chyba zapominacie o kilku innych czynnikach.
Po pierwsze długi hol. Podobno powyżej 30 minut zaczyna być niebezpiecznie dla suma. A ileż to słychać opowieści o godzinnych zmaganiach.
Po drugie kotwiczki. Ryba po zerwaniu się z wędki nie pozbędzie się łatwo woblera z pyska. To są mity. Obecnie kotwice rdzewieją wolno, a sumowe nie bardzo się chcą rozginać.
Zastanawiam się też czy taki sum z grzechoczącym woblerem przypiętym do pyska nie ma problemów z polowaniem.
#808 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2014 - 21:11
Fota masakryczna... :-/
#809 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2014 - 21:23
Bezkompromisowy sprzęt pozwalajacy zminimalizować długość holu ryby daje wieksze szanse na przeżycie nawet po dłuzszej sesji...
Dwa.... jesli hol był wymęczajacy i sa do tego warunki mozna rybie zawsze dać czas po holu,żeby doszła do siebie w wodzie na lince, a dopiero potem kilka pamiatkowych fot....jesli nie ma do tego warunków fotki ograniczamy do minimum....trzymajać sie zasad zdrowego rozsądku raczej nie zrobimy rybie nieumyslnie krzywdy...nie licząc pamiatki po ST46
#810 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2014 - 21:28
Coś namotałem nie mogę wkleić fotki
Rapek, stylowe foto
#811 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2014 - 21:29
kamil nie wyjeżdżaj mi tu z kocykiem bo może być to źle zrozumiane. W przyszłym tygodniu jadę z torunia. Mam jedno miejsce wolne w aucie i oczywiście na pontonie.Dobrze, że się przypomniałeś Marcin...zaraz Ci podrzucę twoją fotkę na kocyku
- czocho lubi to
#812 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2014 - 21:33
cos ta idea c&r zaczyna smierdziec
#813 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2014 - 21:38
Panowie, nie ulega wątpliwości, że długie fotografowanie ryb może im zaszkodzić, ale chyba zapominacie o kilku innych czynnikach.
Po pierwsze długi hol. Podobno powyżej 30 minut zaczyna być niebezpiecznie dla suma. A ileż to słychać opowieści o godzinnych zmaganiach.
Po drugie kotwiczki. Ryba po zerwaniu się z wędki nie pozbędzie się łatwo woblera z pyska. To są mity. Obecnie kotwice rdzewieją wolno, a sumowe nie bardzo się chcą rozginać. z kocykiem bo może być to źle zrozumiane. W przyszłym tygodniu jadę z torunia. Mam jedno miejsce wolne w aucie i oczywiście na pont
Zastanawiam się też czy taki sum z grzechoczącym woblerem przypiętym do pyska nie ma problemów z polowaniem.
Jest wojna to są ofiary. Nigdy nie mamy pewności, że ryba która po złowieniu odpływa przeżyje. Nie wiemy co dzieje się z rybami które się zerwały z woblerem czy gumą. Czasami postępując zgodnie z zasadami C&R ryba i tak zdycha jeszcze przy nas. Trudno się mówi. Niech przeżyja co trzecia, wypuszczona ryba, To i tak dużo.
#814 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2014 - 21:50
kamil nie wyjeżdżaj mi tu z kocykiem bo może być to źle zrozumiane. W przyszłym tygodniu jadę z torunia. Mam jedno miejsce wolne w aucie i oczywiście na pontonie.
..masz rację Marcinie nasze kocyki nie takie stylowe, a zwykłe rózgamaty jak to sie ostatnio przyjęło
#815 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2014 - 22:55
cos ta idea c&r zaczyna smierdziec
Bo?
Jest wojna to są ofiary. Nigdy nie mamy pewności, że ryba która po złowieniu odpływa przeżyje. Nie wiemy co dzieje się z rybami które się zerwały z woblerem czy gumą. Czasami postępując zgodnie z zasadami C&R ryba i tak zdycha jeszcze przy nas. Trudno się mówi. Niech przeżyja co trzecia, wypuszczona ryba, To i tak dużo.
To byłoby bardzo mało. Na szczęście tak źle nie jest i znacząca większość ryb przeżywa.
#816 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2014 - 23:57
#817 OFFLINE
Napisano 14 sierpień 2014 - 08:00
....a mówiłem, że mata i do tego z podziałką ....a tak na poważnie to lepiej szybko usuń ten link
Mata z podziałką gdzie rąbać go na kawałki siekierą ,żeby na patelnie kawałki wlazły....
#818 OFFLINE
Napisano 14 sierpień 2014 - 10:31
Coś jeszcze przyszło mi do głowy. Zapomnieliśmy, że nie tylko wędkarze są zainteresowani sumami.
Ostatnio dość mocno to do nas dotarło :/
http://hlehleblog.pl...lubelska-wisla/
Może sumek dostał agregatem, może zerwał się ze sznurów i poharatał sobie skrzela, może nawiał kłusolom, ale już nie dał rady przeżyć. Pewnie znalazłoby się jeszcze sporo wytłumaczeń.
Na wielu odcinkach Wisły to nie wędkarze są głównym problemem. Wiedziałem, że jest źle, ale nie przypuszczałem, że aż tak.
Do niedawna myślałem, że elektrycy to domena płockiego odcinka Królowej. Widzę jednak że zaraza ta się rozprzestrzeniła
#819 OFFLINE
Napisano 14 sierpień 2014 - 13:50
Do tej pory o "elektrykach" i o tym jakie mogą spowodować spustoszenie czytałem jedynie w internecie, ale nie przyszło mi do głowy żeby poczytać jak taka wędka elektryczna działa. Do dzisiaj Po wpisaniu w Google hasła "Wędka elektryczna" dostałem ponad 5 tys wyników. Do wyboru do koloru, pełna dostępność i wybór modeli. Szlag mnie trafił od tego czytania. Najbardziej się wk... gdy już na pierwszej stronie (linku celowo nie podam) znalazłem model wędki elektrycznej o nazwie SUM. Koszt tego wynalazku to ułamek tego co wydajemy na sprzęt którym my łowimy. Ktoś sobie zrobił z tego niezły interes. Trollingu nam zakazują, a wędkę elektryczną można kupić na legalu, chore to jest! Przecież to narzędzie nie ma innego zastosowania niż kłusownictwo, a sprzedawca się jeszcze chwali atestami i zgodnością sprzętu z prawem.
Żeby nie odbiegać od tematu napiszę coś o swoich sumowych wynikach. Chociaż trudno to w słowach ująć. 5 długich wiślanych uczciwie przetrollowanych dni, zwiedzone długie kilometry mazowieckiej Wisły na różnych odcinkach, różne miejsca i eksperymenty - liczba brań ZERO. Jedynego suma na kiju miałem jak sobie zrobiłem dzień odpoczynku i wyskoczyłem nad Bug... Przyjmuję do wiadomości, że pewnie łowić nie umiem, zwłaszcza na podniesionej żurowatej wodzie, ale cholera żeby tyle godzin przepływać zupełnie bez kontaktu?
Użytkownik Traq edytował ten post 14 sierpień 2014 - 13:55
- Slavecky lubi to
#820 OFFLINE
Napisano 14 sierpień 2014 - 13:57
Zdarza się
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych