Rywalizacja, gdy kazdy lowi gdzies indziej.
Gdy kazdy "rywalizator" ma inna ilosc czasu na to i inne warunki do lowienia (lodz, echosondy, gps itd).
Moim skromnym zdaniem taka rywalizacja jest z zalozenia bez sensu. Bo jak to porownywac i co do czego ?
Liczbe wyholowanych cm biezacych suma na kazda godzine przeplywana w trollingu przez danego wedkarza ?
Nie moj swiat. Nie bede sie przyzwyczajal.
Jak komus sie nie widza moje zdjecia w tym czy innym watku, to juz jego problem.
W moim wpisach nie ma falszywej skromnosci i kokieterii.
Nie uwazam sie za kogos kim nie jestem.
Jak napisalem wczesniej - mam tyle czasu na wedkowanie ile mam i jak juz go mam to staram sie wedkowac w sposob, w jaki najbardziej lubie i tam gdzie najlepiej moge to wedkowanie realizowac.
Zawsze chetnie sie ucze od innych, slucham i staram wzbogacac swoj warsztat wedkarski.
Watek niedlugo przerodzi sie w dysputy psychoanalitycze, a sezon w pelni...
Pozdrawiam
Guzu
p.s. na koniec przydlugiej wypowiedzi Señor Paszcza z bliska ![:)](https://jerkbait.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
![236%2B004.JPG](https://lh6.googleusercontent.com/-4ssfCeDm21I/VAShjAAWymI/AAAAAAAAJFU/sT5URKPT624/w805-h883-no/236%2B004.JPG)
Użytkownik Guzu edytował ten post 01 wrzesień 2014 - 17:41