Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Coraz mniej ryb na Mazurach


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
166 odpowiedzi w tym temacie

#141 OFFLINE   w6i6e6

w6i6e6

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 360 postów
  • Lokalizacjawarszawa
  • Imię:Wiesław
  • Nazwisko:http://polamanie-kija.blogspot.com/

Napisano 02 maj 2016 - 15:23

Dzięki, ale tych, które podałeś trudno byłoby nie znaleźć. Pytam o sprawdzone, ktoś był, poleca itp. No i możliwość wypożyczenia łodzi warunek konieczny. Reszta czyli cena, standard bez większego znaczenia.

#142 OFFLINE   Jerz

Jerz

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 36 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Jurek

Napisano 23 październik 2020 - 21:48

Witam Wszystkich /czytających.Szukamy tych wspaniałych łowisk,czasu który będzie spełnieniem całorocznych marzeń i..... prawie zawsze rozczarowanie.Czemu??? Polska to nie.... dajmy na to, Szwecja.Tam jeziora są w gestii Mieszkańców którzy dbają o wynajętą im wodę,wiedzą czego ona potrzebuje..., w zamian dostają przyzwoity zysk od Wędkarzy i ich Rodzin.U nas ? co miało zostać zniszczone to zostało doprowadzone  do upadku.Tak piękna kraina jak Warmia i Mazury są jedną wielką ruiną."Cytat z Reymonta byłby jak najbardziej na miejscu". Kocham te klimaty i przynajmniej dwa trzy razy do roku tam jeżdżę ale raczej z sympatii.Za każdym razem to samo...:Panie ,kilka lat temu to tu były rybska takie jak konie" Fantazja miejscowych? nie tylko...Degrengolada naszych wód postępuje ale, proponuje się nam prywatne  łowiska( na tych samych terenach) za niemałe pieniądze ,a żeby było fajniej to musi być " no kil,haczyki bez zadziorowe itd. Płacisz , kaleczysz ryby,przyjdzie następny ...zrobi to samo a My zatracamy sens łowienia/polowania.KASA, KASA i jeszcze raz kasa.Właśnie wróciłem z uroczego jeziora pod nazwą Isąg, piękna woda,urozmaicone dno, wyspy,czysto...czego chcieć więcej?Kilka lat temu to była super woda,teraz? PUSTYNIA.Kto za to odpowiada? odpowiedzcie sobie sami.Są piękne domki,łódki /gdzie nie gdzie, i miejsca stworzone na brzegu przez tych co łowili tu ryby?nie raz bardzo urokliwe(tyle że to już rozpadająca się przeszłość)Pozwolenia całkiem drogie (trzy dni 80zł,koniecznie z pieczątką konserwatora przyrody co miało by sugerować specjalną dbałość o wodę) Rozwiązanie problemu jest banalnie proste,tyle że łatwiej ponarzekać....


  • doktorek i Byniek lubią to

#143 OFFLINE   Matteoo

Matteoo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 640 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Robert

Napisano 24 październik 2020 - 08:43

Nie jestem pewien czy to co piszesz to prawdziwy obraz naszych wód. Podam przykład, pływamy po naszej tu lokalnej rzece tak intensywniej od 4 tygodni. Przyjechali znajomi z południa, posiedzieli 3 dni, złapali 1 szczupaczka i kilka okonków i wyjeżdzali narzekając że te ryby przełowione i przekłusowane. Mieliśmy podobne spostrzeżenia, aż jednego dnia, pewnej środy, wypływam ze znajomym od 7 rano i do godziny 11.30 na wędkach melduje się 1 szczupak 70cm i kilka okoni, słabo bardzo słabo. Powoli wracamy na miejsce wodowania i postanawiam, że napłyniemy raz jeszcze, to już 3 dziś, na moją metę. Zmieniamy przynęty na tego dnia nie używane i tak, dopływamy na miejsce, jest 12.30, wyłaczam elektryka a mój kolega w pierwszym rzucie wyciąga 101cm, obławiamy w przeciągu godziny jakieś 200m wody i wyciągamy 10 ryb powyżej 80cm, brań nie zapiętych nie liczę. Wśród tych zębatych padają dwa okonie około 40cm. Oczywiście wszystkie ryby wracają do wody. Jeżdżę tam od 2 tygodni i kolejno najlepszy dzień to 75cm a tak są dni bez zębatego. Co mam powiedzieć? Woda przekłusowana czy po prostu te nasze ryby przy tej presji też sie czegoś nauczyły i do tego potrzebują dnia, żeby odpalić.
W zeszłym roku nasz konkurencyjny team w październiku pojechał na 7 dni do szwecji, złapali 1 rybę, ja sam w tym samym czasie obok domu, nie licząc Drużna zlapalem 27 ładnych ryb, średnio 4 ryby na dzień, w tym czasie jedna ryba z rzeki i jedna z Drużna powyżej 100cm.

Użytkownik Matteoo edytował ten post 24 październik 2020 - 08:48

  • coma lubi to

#144 OFFLINE   Jerz

Jerz

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 36 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Jurek

Napisano 24 październik 2020 - 11:15

Ocena rybostanu tego jeziora została sporządzona na podstawie opinii mieszkańców, echosonda to tylko potwierdziła.Tak naprawdę ten krótki wpis pobudza do refleksji,mamy wzór do naśladowania ale.... Zawsze jest Nam pod górkę,oglądamy się na innych. Pojedyńcze osoby tworzą komercyjne łowiska   które są bardzo drogie .Wiadomo dlaczego, to spora inwestycja i musi się zwrócić jak najszybciej.Smutno człowiekowi po powrocie  z takich miejsc że znowu zniszczona piękna woda.



#145 OFFLINE   Wojtunio

Wojtunio

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 179 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Wojciech

Napisano 24 październik 2020 - 16:56

Co mam powiedzieć? Woda przekłusowana czy po prostu te nasze ryby przy tej presji też sie czegoś nauczyły i do tego potrzebują dnia, żeby odpalić.

Bo te nasze wody to temat "rzeka" Nogat to istna loteria aktualnie... Szkarpawa to samo, nie ma tak że się pojedzie na pewniaka.

Wczoraj 15wyjętych a dzisiaj zero he druzno druzno...



#146 OFFLINE   Dawido

Dawido

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 204 postów
  • LokalizacjaŚwiat daleki
  • Nazwisko:W.K.

Napisano 24 październik 2020 - 18:38

Co mam powiedzieć? Woda przekłusowana czy po prostu te nasze ryby przy tej presji też sie czegoś nauczyły i do tego potrzebują dnia, żeby odpalić.

Gdy rezydowałem w Kaliszu, miałem nieopodal domu stawek, usytuowany na tzw. kurzawce i w sąsiedztwie niewielkiego rowu, obwód bajora wynosił cirka 40x10m. Pewnej jesieni co jakieś 3 dni zabierałem psa i wędkę i urządzałem sobie godzinną sesję, jeśli akurat tego dnia w grę nie mogła wejść poważna eskapada. W ruch szły sprawdzone (zawodnicze) imitacje pijawek, larw ważek, paprochy 2,5-5 cm, dopalone atraktorem od Megastrike'a. Wyniki, cóż: od 1 do 3 okoni, maks 25 cm, jednakże moja optyka na te chimery uległa zmianie jednego wyjątkowo wietrznego dnia. W ciągu niespełna godziny odhaczyłem ponad 20 okoni i... miałem szczupaka w nogach pod metr! Gdybym odwórcił się na pięcie i posłał przynętę w pole ziemniaków, niezawodnie wydłubałbym z nich rybę. Tego dnia zdałem sobie sprawę ze skali, jak bardzo jesteśmy narażeni na łaskę i niełaskę ryb, co zwłaszcza, dotyczy wód stojących, przynajmniej moje wieloletnie doświadczenia za tym przemawiają. Następne próby kończyły się wcześniej uzyskiwanymi rezultatami. Tego dnia coś wisiało w powietrzu, co nie pozwoliło rybom pozornie zapaść się pod ziemię, czego często doświadczamy po złowieniu kilku, kilkunastu ryb z jednej miejscówki - widzimy je na echo, ale żadne cuda z Ameryki Japonii nie są w stanie ich podnieść z letargu. Są na to różne hipotezy: od feromonów ostrzegawczych po znudzenie gumą, przebłyszczenie.

Sorry za offa.
Połamania

Załączone pliki


Użytkownik Dawido edytował ten post 24 październik 2020 - 18:43

  • Krzysiek Rogalski i HaDe lubią to

#147 OFFLINE   Krzysiek Rogalski

Krzysiek Rogalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 849 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 24 październik 2020 - 18:54

Czy ta Twoja sadzawka miała połączenie z jakimś ciekiem wodnym? Ryby mogły się w niej pojawiać okresowo?



#148 OFFLINE   Dawido

Dawido

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 204 postów
  • LokalizacjaŚwiat daleki
  • Nazwisko:W.K.

Napisano 24 październik 2020 - 19:25

Nie, nie było żadnego połączenia z poważniejszą wodą, "wiadro okoni" zostało x lat temu wpuszczone przez właściciela, który czasem przychodził na bajerę, gdy mnie zobaczył. W jednym miejscu znajdował się 3-metrowy dołek, co w połączeniu z wysokim stanem wód gruntowych zapewniało rybom przywoite warunki do życia także w zimie.

Żałuję, że nie wybrałem się ze spławiczkiem, aby sprawdzić, na czym te okonie tam bytowały.

Koniec offa, w razie W zapraszam na PW.

Użytkownik Dawido edytował ten post 24 październik 2020 - 19:26

  • lukaszglu lubi to

#149 OFFLINE   Matteoo

Matteoo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 640 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Robert

Napisano 25 październik 2020 - 09:11

Wojtunio, i dobrze, że tak jest. Przynajmniej niektórzy się szybciej zniechęcają. Niestety Nogat ostatnio jest pod ogromną presją, każdego dnia pełno łodzi w tym na okrągło pływający trolingowcy. Z tych łodzi większość pływa jak ślepcy, po rybach i najlepszych miejscach w pełnym gazie. Szkarpawa bardziej przewidywalna, Drużno no cóż lubię tą wodę, i chyba ona też mnie lubi :) sprawdzę to pierwszy raz w tym roku, już we wtorek.

#150 OFFLINE   PePe.

PePe.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1352 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 25 październik 2020 - 10:52

Zacytuję słowa pewnego gościa "po co nam rybne wody jak mamy np w Szwecji"



#151 OFFLINE   Wojtunio

Wojtunio

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 179 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Wojciech

Napisano 25 październik 2020 - 16:47

Wojtunio, i dobrze, że tak jest. Przynajmniej niektórzy się szybciej zniechęcają. Niestety Nogat ostatnio jest pod ogromną presją, każdego dnia pełno łodzi w tym na okrągło pływający trolingowcy. Z tych łodzi większość pływa jak ślepcy, po rybach i najlepszych miejscach w pełnym gazie. Szkarpawa bardziej przewidywalna, Drużno no cóż lubię tą wodę, i chyba ona też mnie lubi :) sprawdzę to pierwszy raz w tym roku, już we wtorek.

No sam po wyzerowaniu kilku razy zniechęciłem się do nogatu ale odcinek odcinkowi nie równy bo znajomy pojechał sprawdzić letniki i tam połapał a kępki w górę do zalewu zero. Też lubię druzno i te silne rybska, połamania we wtorek.
 



#152 OFFLINE   Matteoo

Matteoo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 640 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Robert

Napisano 25 październik 2020 - 18:10

Na letnikach czesto łapie, ale wolę dolny nogat, czyli od Wiercin do ujścia. Na letnikach dużo brań i ryb ale smoków mało, za to na dolnym są piękne ryby - czasem. Jakiś czas temu mieliśmy okręgowe na letnikach i dużych ryb na lekarstwo.

Użytkownik Matteoo edytował ten post 25 październik 2020 - 18:11


#153 OFFLINE   mjarecki

mjarecki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 134 postów
  • LokalizacjaWarmia
  • Imię:Jarek
  • Nazwisko:M

Napisano 12 listopad 2020 - 14:09

Kilka dni temu udało mi się po raz pierwszy wyrwać na Śniardwy , niedziela + słaby wiaterek + równe ciśnienie - warunki marzenie ..... było jedno ,, ALE " i to duże - na wodzie jakieś 30-40 łódek , niby na tak wielkiej wodzie w weekend przy dobrych warunkach norma . Pływaliśmy z kolegą to tu to tam szukając fajnych zapisów i ryb ale im dłużej pływaliśmy tym bardziej brał mnie ,, wkurw " .

Na żadnej z sąsiednich łódek nie łowiono zgodnie z przepisami - szarpak jako standard , trol mimo zakazu trolowania , łapanie na kilka wędek z gruntu i dodatkowo spining dookoła itd itp . W pewnej chwili z radością zauważyłem że sąsiedzi łowią na boczny trok i nic innego , mówię koledze ,, patrz , chociaż jedni zgodnie z zasadami " i za chwilę facet wyciąga na boczny trok dwa okonki bo miał zestaw bocznego troka z ,, dopalaczem '' czyli zamiast ciężarka drugi twister . 

 

Straż Rybacka podpłynęła do nas ale że są to strażnicy widać było z kilometra i trzeba by być debilem żeby się dać złapać . 

Nie wiem jak jest na innych wodach mazurskich ale Śniardwy pod względem jakiejś etyki wędkarskiej to dno i 3 metry mułu .

 

To nie były obserwacje na kilku łódkach , to jest nagminne i jeżeli nie zaczniemy sami szanować przepisów , może nie najlepszych ale zawsze to nigdy nie będziemy mieli rybnych wód , Amen !


Użytkownik mjarecki edytował ten post 12 listopad 2020 - 14:10


#154 OFFLINE   algeroth82

algeroth82

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 202 postów
  • LokalizacjaNowa Sól
  • Imię:Andrzej

Napisano 12 listopad 2020 - 15:04

A że tak zapytam zareagowałeś?

U mnie na Odrze norma jest łowienie na 4 i więcej wędek, ale ja zawsze dzwonię na policję jak coś takiego widzę I gościu nie reaguje na moją uwagę w jego stronę. Gwarantuje że w 5 minut się zwija i go nie ma. Może mandatu nie dostanie bo zdąży uciec, ale efekt choć taki ze tego dnia już nie kłusuje.

#155 OFFLINE   Elendil

Elendil

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 151 postów
  • LokalizacjaMazury
  • Imię:Piotr

Napisano 12 listopad 2020 - 17:26

Albo jak można kogoś przekonać do C&R: ogólnie wypuszczam rybki prawie w 99% i znalazłem takie fajne małe jeziorko 15-20ha na Mazurach, gdzie fajnie skubały szczupaczki. Pewnej niedzieli po burzy, wieczorkiem (godz 16), zrobiła się fajna pogoda więc jadę nad wodę. Po 15 min wędkowania wychodzę z zatoczki, a tam łodzie pływają we wszystkie strony i stawiają siaty. Siata na siacie. Tak się wk...... że złożyłem wędkę i pojechałem do domu. A w chacie tak sobie myślę. Tyle wymiarowych szczupaczkow tam wypuścilem i dla kogo ...... dla Gospodarstwa Rybackiego, żeby ich siaty nie były puste. I jak tam mogą być ryby? Moze ktoś mi wyjaśni? Bo jak nie wędkarze to rybacy, jak nie rybacy to kłusole wszystko wyłapią. W tym kraju takie są standardy Naszej Polskiej mentalności

#156 OFFLINE   Warciany

Warciany

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 55 postów
  • Imię:Artur

Napisano 12 listopad 2020 - 17:32

Albo jak można kogoś przekonać do C&R: ogólnie wypuszczam rybki prawie w 99% i znalazłem takie fajne małe jeziorko 15-20ha na Mazurach, gdzie fajnie skubały szczupaczki. Pewnej niedzieli po burzy, wieczorkiem (godz 16), zrobiła się fajna pogoda więc jadę nad wodę. Po 15 min wędkowania wychodzę z zatoczki, a tam łodzie pływają we wszystkie strony i stawiają siaty. Siata na siacie. Tak się wk...... że złożyłem wędkę i pojechałem do domu. A w chacie tak sobie myślę. Tyle wymiarowych szczupaczkow tam wypuścilem i dla kogo ...... dla Gospodarstwa Rybackiego, żeby ich siaty nie były puste. I jak tam mogą być ryby? Moze ktoś mi wyjaśni? Bo jak nie wędkarze to rybacy, jak nie rybacy to kłusole wszystko wyłapią. W tym kraju takie są standardy Naszej Polskiej mentalności

 

Ja wypuszczam wiekszość ryb ale jak chcę coś zabrac to właśnie z wody gosp rybackiego, które traktuję jak łowisko typu put and take. C&R 100% to mogę sobie stosowac na lokalnej wodzie PZW, gdzie nie mamy akurat rybaków.



#157 OFFLINE   Kotwic

Kotwic

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów
  • LokalizacjaGiżycko

Napisano 13 listopad 2020 - 10:28

Kilka dni temu udało mi się po raz pierwszy wyrwać na Śniardwy , niedziela + słaby wiaterek + równe ciśnienie - warunki marzenie ..... było jedno ,, ALE " i to duże - na wodzie jakieś 30-40 łódek , niby na tak wielkiej wodzie w weekend przy dobrych warunkach norma . Pływaliśmy z kolegą to tu to tam szukając fajnych zapisów i ryb ale im dłużej pływaliśmy tym bardziej brał mnie ,, wkurw " .

Na żadnej z sąsiednich łódek nie łowiono zgodnie z przepisami - szarpak jako standard , trol mimo zakazu trolowania , łapanie na kilka wędek z gruntu i dodatkowo spining dookoła itd itp . W pewnej chwili z radością zauważyłem że sąsiedzi łowią na boczny trok i nic innego , mówię koledze ,, patrz , chociaż jedni zgodnie z zasadami " i za chwilę facet wyciąga na boczny trok dwa okonki bo miał zestaw bocznego troka z ,, dopalaczem '' czyli zamiast ciężarka drugi twister . 

 

Straż Rybacka podpłynęła do nas ale że są to strażnicy widać było z kilometra i trzeba by być debilem żeby się dać złapać . 

Nie wiem jak jest na innych wodach mazurskich ale Śniardwy pod względem jakiejś etyki wędkarskiej to dno i 3 metry mułu .

 

To nie były obserwacje na kilku łódkach , to jest nagminne i jeżeli nie zaczniemy sami szanować przepisów , może nie najlepszych ale zawsze to nigdy nie będziemy mieli rybnych wód , Amen !

 

To nie tylko Śniardwy, to większość jezior na tym terenie.
Człowieki z wędkami, nie ważne czy tanim teleskopem czy podpiętą Stellą, miauczą wśród ludu niewędkarskiego i turystów, że ryb nie ma, że to wina rybaków i trzeba ich pogonić, to od razu będzie eldorado. Ale jeśli się siedzi z wędką, to po chwili rozmowy okazuje się, że wczoraj z kolegą złowili 15 szczupaków.  Inny przechodzący mówi o trzech metrówkach w tym sezonie z jednego jeziora. Kolejny który obok łowi wspomina ubiegły rok i 124 szczupaki złowione (tylko nie pamiętam czy w sezonie czy tylko w grudniu).
I co zabawne, nie zasobność portfela decydowała o liczbie złowionych ryb, bo i byli to piesi wędkarze ale i na wypasionych motorówkach. Pazerność przebija każdą klasę społeczną. :lol: :o


  • freshwater lubi to

#158 OFFLINE   Wojtunio

Wojtunio

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 179 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Wojciech

Napisano 13 listopad 2020 - 11:31

Pazerność przebija każdą klasę społeczną. :lol: :o

To samo nad Druznem zauważyłem. Sprzętu za kilka dobrych tysi a zabiera szczupaczka wartego 50zł w sklepie...
 



#159 OFFLINE   Bobby0404

Bobby0404

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów

Napisano 13 listopad 2020 - 11:51

Kilka dni temu udało mi się po raz pierwszy wyrwać na Śniardwy , niedziela + słaby wiaterek + równe ciśnienie - warunki marzenie ..... było jedno ,, ALE " i to duże - na wodzie jakieś 30-40 łódek , niby na tak wielkiej wodzie w weekend przy dobrych warunkach norma . Pływaliśmy z kolegą to tu to tam szukając fajnych zapisów i ryb ale im dłużej pływaliśmy tym bardziej brał mnie ,, wkurw " .

Na żadnej z sąsiednich łódek nie łowiono zgodnie z przepisami - szarpak jako standard , trol mimo zakazu trolowania , łapanie na kilka wędek z gruntu i dodatkowo spining dookoła itd itp . W pewnej chwili z radością zauważyłem że sąsiedzi łowią na boczny trok i nic innego , mówię koledze ,, patrz , chociaż jedni zgodnie z zasadami " i za chwilę facet wyciąga na boczny trok dwa okonki bo miał zestaw bocznego troka z ,, dopalaczem '' czyli zamiast ciężarka drugi twister . 

 

Straż Rybacka podpłynęła do nas ale że są to strażnicy widać było z kilometra i trzeba by być debilem żeby się dać złapać . 

Nie wiem jak jest na innych wodach mazurskich ale Śniardwy pod względem jakiejś etyki wędkarskiej to dno i 3 metry mułu .

 

To nie były obserwacje na kilku łódkach , to jest nagminne i jeżeli nie zaczniemy sami szanować przepisów , może nie najlepszych ale zawsze to nigdy nie będziemy mieli rybnych wód , Amen !

Ja od jakiegoś czasu zacząłem pływać na Śniardwy, ale doświadczenie to samo. Większość łowi na szarpaka albo na  oczny trok z dwoma twisterami. Nie mówiąc o wędkach podlodowych w sezonie letnim. Niektórzy piszą żeby reagować. Sytuacja wyglada tak: stoi 15 łódek na miejscówce, a ty podpływasz sam... Co możesz zrobić? Ja przestałem tam pływać żeby się nie denerwować.

Straż pływa tą samą łódką od wielu lat i każdy z łowiących wie która to łódź. Wystarczyłoby ubrać się po cywilnemu, podpłynąć do towarzystwa inną łodzią, zakotwiczyć się i połowić ze 30 min. jednocześnie nagrywając kto czym i jak łowi. Gwarantuję, że po 3-4 takich weekendach byłaby znacząca poprawa... Ale trzeba chcieć...



#160 OFFLINE   Pozer

Pozer

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 112 postów
  • LokalizacjaOlsztyn
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Lewandowski

Napisano 13 listopad 2020 - 20:08

hmmm.....ciekawe