Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Rodbuilderzy prezentują – wędki sandaczowe (cz. II) - nowy artykuł

artykuł blank sandacz

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
48 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 23 listopad 2008 - 20:34

@jurek
zamontuj niski profil
a tak na powaznie, kiedy buduje (lub kupuje) wedke, to przymierzam multiplikator do wedki i zwracam uwage na to, aby linka, przechodzyc z wodzika do szczytowki, nie dotykala zadnej przelotki oprocz szczytowej ... przy wabikach powyzej ilus tam garm (powiedzmy 25) nie ma to wiekszego znaczenia a przy zbrojeniu spiralnym jest to oczywiscie niemozliwe ...
ale to tylko tak na boku

#42 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18685 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 23 listopad 2008 - 20:47

To jest właśnie źródło mojej konfuzji przy okazji kija Łukasza.

Generalnie przy multiplikatorze będzie to miało mniejsze znaczenie bo tu linka nie spada ze szpuli taka spirala na kształt stozka tylko odwija sie (aczkolwiek szerokość szupuli multiplikatora kreśli linka trójkąt przy tym odwijaniu). Pierwsze co napotyka linka w tym ukladzie to wodzik - czym szpula szersza, czym wodzik blizej szpuli umiejscowiony, czym grubszy pierscien na wodziku - tym te sily tarcia na wodziku beda wieksze.

analogicznie bedzie to wygladalo przy pierwszej przelotce od wodzika. Dlatego przyjęło się, że przy klasycznie zbrojonych wędkach castingowych pierwsza przelotka/ jej umiejscowienie też jest dobierana do multiplikatora tak aby linka - schodzac z roznych miejsc szpuli nie wchodzila w nia pod zbyt duzym katem . Geralnie popularne wielkosci tzw. stripper guide to 16 lub 12, rzadziej 10 - istotna role odgrywa tu jak łatwo zauwazyc odleglosc od multika na jaka mozna sobie pozwolic umiejscawiajac pierwsza przelotke.

Ale, te dywagacje warto opatrzec przynajmniej dwiema uwagami: pojawienie się cienkich plecionek sporo namieszało w tych teoriach. Chodzi o to że w normalnym zakresie c.w. kija praktyczne różnice w odległosciach rzutów moga wynosic zaledwie 2-3metry.
W przypadku kija Łukasza jest też kwestia że kij jest zbrojony spiralnie a nie klasycznie - ciekaw jestem, tu może pytanie do Łukasza, czy gdyby zbroił ten kij klasycznie tez zdecydowałby sie na stripper guide w rozmiarze 7?



#43 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 23 listopad 2008 - 20:50

zamontuj niski profil ...



Dzięki pitt!! Nie wpadłem na to ! :lol:

a tak powaznie to kij na sandacza i wszytskie inne ryby, które lubią mniejsze wabiki zbroiłbym tylko spiralnie. To, ze linka ociera o przelotki w takim układzie jestem wstanie jakos znieść :mellow: ;)

Jednak zastanawia mnie włąsnie ta pierwsza przelotka za wodzikiem, czy moznaby np. zastosować jakść szczególnie dużą przeklotkę tak aby zminimalizować to najwieksze tarcie podczas rzutu. Tym bardziej, że w dobrze uzbrojonych w spiralę kijach pierwsza przelotka powinna być nieco odsunieta w stosunku do osi kija... :D

#44 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18685 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 23 listopad 2008 - 21:00

Ja mysle ze to nie jest az takie proste. Np. koncepcja przelotek low rider fuji wziela sie stad ze chodzilo o to zeby stosowac niska pierwsza przelotke, zeby szybko zbierala linke i kanalizowala ja. To byla koncepcja do zbrojenia wedzisk surfcastingowych, gdzie ciezary 100-200 gram miotalo sie w warunkach wietrznych i chodzilo o to zeby nie powstawal balon na lince miedzy multikiem a pierwsza przelotka.

Czyli czasami mozna chciec i w druga strone.

Co do zbrojenia spiralnego wole sie nie wypowiadac bo mam bardzo skromne doswiadczenia w tym zakresie.

#45 OFFLINE   Łukasz Masiak

Łukasz Masiak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 293 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 23 listopad 2008 - 21:26

Rozstaw przelotek ich wielkość to temat rzeka . Od kilku ładnych lat gromadzę sobie różne dane z testów na ten temat . Ale i tak nie zwalnia mnie to nigdy z indywidualnego podejścia do blanku
To o czym pisze Pitt .przechodzenie linki przez środek przelotki wstanie spoczynku wędki , traci na znaczeniu w czasie wyrzutu. W czasie tej czynności linka i tak będzie naciskała na krawędź przelotek . W castingu w warunkach wędkarskich trzeba się skupić na wielu różnych czynnikach . Jak akcja kija , odległość pierwszej przelotki od wodzika , jak i odległości pomiędzy pierwszymi trzema przelotkami. Ale nie jest to tak ważne jak w spinningu. Tam np. przy rozstawie proponowanym przez fuji z dość dużą ilością przelotek 30 16 10 8 i przelotki L . Bardzo silnie będzie gasiła przelotka nr 16(w bliskiej odległości od 30) , następnie 8 lub pierwsza L . Tak więc tarcie nas nie ominie .A poprzez dużą liczbę przelotek będzie całkiem spore. 30 Y to bardzo wysoka przelotka nie należy o tym zapominać . Dużo lepszy podpór można osiągnąć przy kołowrotkach klasy 2500-3000 stosując Y25-16 10-8 i przejść 6 lub 7 L. Lub 25 16107 lv + L. Obcinam też często ilość przelotek 6,lub7+ szczyt . bardzo ważna jest odległość między 2 a 3 przelotką od kołowrotka oraz umiejscowienie przelotki która całkowicie wyprostuje stożek . Przy użyciu plecionki i przynęt o skupionej masie można często z dużo lepszym skutkiem zastosować krótki stożek 20-12-8 Y 7lub 6 L i Lki do końca . Przy plecionce szybkie wyprostowanie linki często skutkuje lepiej niż majtająca się długo spirala spadającej linki –jak uderzy o blank to dopiero wtedy są siły hamowania . Pierwsza przelotka powinna być tą wyciągającą i musi być obciążona w każdej pozycji rolki pod ugięciem –za punkt należy raczej obierać środek szpuli. Sam sukces fuji koncept 30-1610-8 polega głownie na tym ,że osoba , która nie zna się na zbrojeniu wędzisk łatwo może sobie wyobrazić te spadające pętle pięknie gaszone po przez kolejne przelotki –szczególnie w katalogu . Rzeczywistość jest inna i jest to bardzo szeroki temat –Dla przykładu proponuje rozłożyć przelotki na blanku 6’6” w liczbie 8+ szczyt w tych samych odległościach od siebie np. 13 cm uzyska się taki sam efekt jak przy rozstawie jak przy fuji concept ale bez kombinacji . Jak odejmiemy przelotkę lub dwie , oraz zmienimy rozmiarówke wyniki mogą mile zaskoczyć.

@Friko przy klasycznym zbrojeniu zacząłbym od 10

@Jerzy aktualnie pierwszą przelotkę ustawiam prosto lub lekko w stronę spirali inaczej niż to kedyś robiłem. Stwierdziłem ,że inne czynniki mają wpływ na odkładnie linki na multiku.

Pozdrawiam
Łukasz


#46 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18685 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 23 listopad 2008 - 21:42

Pierwsza przelotka powinna być tą wyciągającą i musi być obciążona w każdej pozycji rolki pod ugięciem –za punkt należy raczej obierać środek szpuli.


Łukaszu, przede wszystkim dziękuję za głos w dyskusji. Bardzo mnie cieszy jak rodbuilderzy dzielą się swoimi doświadczeniami i oprócz pisania artykułów zabierają również głos na forum!

Zacytowałem jedno zdanie z Twojej obszernej wypowiedzi - bo chciałbym zadać pytanie: czy uważasz że to jest możliwe?

Biorąc pod uwagę np. kołowrotek Daiwy wielkości 2500, okrąg zakreślany przez poruszającą się rolkę kabłąka ma już dosyć długi promień, i myślę że będzie znaczna różnica w nacisku linki na pierwszą przelotkę przy położeniu roli w pozycji nazwijmy ja 0 stopi (przy blanku) i pozycji 180 stopni - cudów nie ma. Czy to masz na mysli piszac ze za punkt należy raczej obierać srodek szpuli, jako rodzaj kompromisu jaki tu trzeba zawrzec?


#47 OFFLINE   Łukasz Masiak

Łukasz Masiak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 293 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 23 listopad 2008 - 21:47

Tak jest to rodzaj kompromisu . blank w czasie holu cały czas pracuje , korbką kołowrotka też musimy kręcić aby wybierać luz-co zmienia nieustannie położenie rolki .

Pozdrawiam

Łukasz

#48 OFFLINE   Tarłoś

Tarłoś

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 896 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Tarłowski

Napisano 25 listopad 2008 - 09:08

Reasumując,
mam takie wrażenie - zresztą już to chyba kiedyś tu napisałem, że wszelkie konceptowe rozkłady są wymyślone przez firmy i na potrzeby firm produkujących przelotki. Z bardzo prozaicznej przyczyny, a mianowicie jak sprzedany więcej przelotek to więcej zarobimy.
Myślę, że nie warto kierować się tą zasadą ( konceptami ), jeżeli chcemy zachować jakiś progress w swoim działaniu.
Jak pokazuje historia i pewne lekko przerobione powiedzenie, to praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka czyni mistrza. Więc praktykujmy, kombinujmy żebyśmy robili kroki ale tylko do przodu.



#49 OFFLINE   danielXR

danielXR

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 374 postów
  • LokalizacjaSzczecin

Napisano 25 listopad 2008 - 10:09

Parę dni nie miałem dostępu do netu i widzę że wątek nam się super ciekawie rozwinął;) Faktycznie spacing to temat rzeka, dodatkowo wciągający gdyż tu nie ma jednej słusznej i zawsze sprawdzającej się koncepcji na dobór i rozstaw przelotek. Zgadzam się ze wszystkim co napisał Łukasz i mimo że często bazuję na NC Fuji to też ciągle eksperymentuję ze zmianami wielkości i rozstawu. Zgadzam się też ż tym ze do wędek jak opisana Elitka, w zupełności wystarczy wejsciowa Y25- takie też stosuję najczęściej . Jednak budując wędkję dla kogoś a nie dla siebie nie zawsze dostajemy w 100% wolną rękę, wędkarze mają różne przyzwyczajenia i przekonania, jedni chorobliwie nie chca uchwytu DPS18, inni przelotek typu L, jeszcze inni za wszelką cenę zamontowali by do takiego kija 2stopkowe przelotki. Czasem udaje mi się to wyperswadować i wytłumaczyć , czasem nie. To samo dotyczy wejściowych przelotek, niektórzy nie zgadzają się na zamontowanie wejściowej 20 lub 25 bo są przekonani że skróci im to odległości rzutowe i basta, koniec dyskusji. Wiec zostaje kompromis jak zawsze Podparcie linki na przelotce wejściowej przy pracującym pod obciążeniem kijem i obracającym się rotorze kołowrotka stacjonarnego nigdy nie będzie równomierne przy rożnych pozycjach rotora- to oczywiste. Idealnie by było by przelotka była jak najbliżej blanku- bliżej niż rolka kołowrotka w pkt 0, wówczas ten efekt będzie zminimalizowany, jednak to właśnie ów kompromis miedzy właściwościami rzutowymi a podparciem w trakcie holu nie pozwala na stosowanie przelotek bardzo małych na niskich stopkach. Jednak nawet w wejściowej 20 czy 25 zawsze nałoży się taki pkt wygięcia z pewną pozycja rotora że linka oderwie się od pierścienia przez chwilę i zawiśnie w powietrzu. Jednak ,jak stwierdził Łukasz, nie jest to stałe lecz trwa ułamek sekundy bo i tak w trakcie holu wybieramy luz kręcąc powoli kołowrotkiem. Nawet w castingu uzbrojonym klasycznie zawsze jest taki moment podczas wyginania wędki że linka odrywa się od krawędzi górnej przelotki wejściowej i zanim dotknie dolnej jest przez sekundę nie podparta w tym punkcie wędki. Czy to wada lub błąd? Raczej nie, to po prostu cecha która moim zdaniem nie ma żadnego wpływu na użytkowość naszej wędki, to jak moment oderwania się kół samochodu od podłoża podczas jady po nawet małej muldzie czy nierówności- trwa to ułamek sekundy, jest nieodczuwalne dla jadących i nie ma praktycznie wpływu na dalszą jazdę jeśli całość mechanizmów jest w pełni sprawna...


Pozdr






Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: artykuł, blank, sandacz

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych