nowy kołowrotek - jaki??????
#1 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2008 - 10:24
#2 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2008 - 12:34
Jako że moje młynki nie wytrzymują ze mną zbyt długo (a to szumi, a to brzęczy i terkocze) postanowiłem sobie nabyć nowy młynek do zadań specjalnych, coś wielkości 2000-2500. Upatrzyłem sobie penna slammera 260 - wielkościowo powinien być ok, ale rodzi się pytanie jak radzi on sobie z żyłką? Mam zamiar pochodzić z nim min. na kropki więc od 0,18 w górę, oczywiści na drugiej szpuli będzie plecionka. Jeśli się nie nadaje, to co??? Acha proszę sobie darować Siemano jakoś się nie lubimy
Pablom, wbrew pozorom wiele zależy od tego w jaki sposób będziesz łowił pstrągi. W moim przekonaniu (popartym jakimś tam doświadczeniem)kołowrotek do łowienia pstrągów nie musi być mega pancerny. Z aspektów technicznych; powinien cicho zamykać się kabłąk (choć najczęściej robię to ręką, to jednak na pstrągach bywają sytuacje kiedy trzeba trzasnąć korbką i lepiej by kabłąk spadł cicho), dobre nawijanie żyłki i plecionki - w wielu modelach nie ma z tym problemu, niewielki ciężar (do wyważenia dość lekkiej wędki i ogólnego komfortu, nie widzę potrzeby przeciążania zestawu). Ideałem byłby kręcioł o którym nad wodą zapominamy . Znam osoby, które łowią tym samym kręciołem przez 15 lat i nie są to ówczesne top modele, ot zwykłe maszynki przykręcone często do wędki dwudziestokrotnie droższej (jakieś Mitchelle i DAM-y kupione przed laty za grosze). Poza okresem zimowym, przeciążenia kołowrotka podczas łowienia pstrągów są naprawdę znikome, a i zimą nie jest to jakaś ciężka praca dla kręcioła.
Miałem przez jakiś czas w domu dwa slammery 260 i 360, o solidności nie ma co mówić (wszystko powiedziane...), ale do łowienia pstrągów model 260 wydał mi się za ciężki, przykręcony do wędki niepotrzebnie obciążył zestaw, dla mnie zbyt toporna maszynka na pstrągi. Natomiast jeśli kołowrotek dobrze nawija plecionkę, to żyłkę najczęściej też równie dobrze, natomiast nie zawsze ta zasada działa w odwrotnym przypadku .
Osobiście używam/używałem dwóch modeli, stary shimano aero 2000, a teraz daiwa emblem 2500. I gdyby nie fakt, że nic się z nimi nie działo/dzieje to pewnie myślałbym o czymś podobnym gabarytowo, ale bez szaleństw - max. 500 zł (w szczególnym przypadku pstrągów nie bałbym się Tajlandii ,Malezji i innych).
Przy wyborze kręcioła ważny jest jeszcze aspekt psychologiczny, który przemilczę...
#3 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2008 - 13:16
Łowię od trzech sezonów TP 2500FB. Doskonale sobie radzi zarówno z żyłką jak i plećką.
W załączniku akurat ze Stroftem 0,20 i 0,22 mm (najczęściej stosowane)
Załączone pliki
#4 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2008 - 17:13
Zacząłem też rozważać Shimano Super Aero GT lub GTM z drugiej ręki. Czym się różni GT od GTM poza kolorem szpuli? I czy wielkość 3000 nie będzie za toporna? Bo chcę żeby ten młynek służył tez do lekkich szczupaków i sandaczy.
#5 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2008 - 17:21
Daiwa Tournament SS 1300 jak najbardziejWłaśnie rano z pablomem dyskutowaliśmy o młynkach na pstrągi. Mi się spodobał ale wyczytałem, że na pstragi to tez nie najlepszy wybór. A cena przystępna bo około 100$.
Zacząłem też rozważać Shimano Super Aero GT lub GTM z drugiej ręki. Czym się różni GT od GTM poza kolorem szpuli? I czy wielkość 3000 nie będzie za toporna? Bo chcę żeby ten młynek służył tez do lekkich szczupaków i sandaczy.
Shimano GT raczej 2000
Czym się różni GT od GTM? Ne mam pojęcia. Może przełożeniem?
Skoro poruszamy się w tym przedziale cenowym to wybrałbym nowszy model Daiwy. Chociażby ten w rozmiarze 2500.
#6 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2008 - 17:37
Daiwa Tournament SS 1300 jak najbardziej
Kolega Herman niegdyś w innym wątku napisał:
Kołowrotek nie ma natychmiastowej blokady obrotów wstecznych rotora. Kołowrotki z taką blokadą (natychmiastową) są troszkę fajniejsze w użytkowaniu.
Możecie mi wyjaśnić o co biega?? Tak prosto jak prostemu chłopu Bo przyznam, że bardzo mi się ten kołowrotek podoba. I by się ładnie komponował z kijkiem, jaki zbroje
#7 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2008 - 17:40
#8 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2008 - 17:46
Aha. Po Twoim uaktualnieniu wiem o co biega!! Super! Wielkie dzięki! Jak się kiedyś może spotkamy masz wielką czekoladę!
#9 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2008 - 17:51
Bo to taka ideologia Czasem zupełnie zbędna. Myślę, że najbardziej przydatna nie na pstrągach a na sandaczach.Nadal nie wiem Ale C4 łowi mi się tak samo dobrze jak np. Stradikiem, który jak mniemam to łożysko oporowe ma. Nie widzę znacznej różnicy :)Wezmę teraz obydwa i spróbuję na sucho dojść o co biega.
Aha. Po Twoim uaktualnieniu wiem o co biega!! Super! Wielkie dzięki! Jak się kiedyś może spotkamy masz wielką czekoladę!
Też długo łowilem ABU C4 i C4x i nie miałem specjalnych powodów do narzekań.
Stradic ma natychmiastową blokadę obrotów wstecznych .
Czekoladę? Chętnie się spotkam
Tak sobie jeszcze przypomniałem. Widywałem nad Bobrem kolegę z młyneczkiem Spro Red Arc 10200.
Kolega nie narzekał. Kołowrotek nawijał bardzo równo i działał bardzo sprawnie.
#10 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2008 - 18:31
#11 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2008 - 18:46
Ja zamykam kabłąk tylko ręką na kropkach.
Wybór już praktycznie jest - będzie Daiwa
#12 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2008 - 19:32
#13 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2008 - 19:50
W alternatywie, jest na Allegro Daiwa Emblem X 2500iA. Może warto pogadać ze sprzedającm.Paweł, jak masz możliwość poszukaj na ebay-u Team Daiwa S-Cu ( rozm. 2000-2500). Właśnie niedawno zakupiłem następną ( posiadam 3500 i 2500). Super młynki, stara, niezawodna klasa Daiwy, jeszcze Japan. Moim zdaniem niczym nie ustępują Stelli która używam na kropki ( no może poza wagą)...
To nasz wielokrotny kolega forumowy.
#14 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2008 - 20:05
On ma bardzo mocny hamulec - mocny hamulec tj. grubo regulowalny hamulec. Bedziesz pracowal na 3 -4 ustawieniach hamulca bo reszta bedzie juz rwala zylke.
Poszukaj czegos dostosowanego do tych linek : jakis lekki zawodnik z hamulcem ok 3 -4 kg.
Moze byc jak podpowiada @Pitt, moze byc Shimano jakies.
Kwestia preferencji i budzetu.
Guzu
#15 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2008 - 20:06
Sorry ze tak sie wtrace w ten watek o SS, ale mialem kilka takich kolowrotkow i mysle ze slowo minimalny to nie jest to jak nalezy okreslic to o ile wraca kosz zanim zablokuje sie ruch do tylu
Sorry Waldek
Guzu
#16 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2008 - 20:25
Mnie chodziło tylko o przedstawienie różnicy. Odpowiedź na konkretne pytanie.
Cofanie się kosza oraz, czy jest to minimalny, czy nieco większy kąt obrotu wstecznego, w dużej mierze zależy od sprawności zapadki i rodzaju zębatki blokującej.
W uproszczeniu: im więcej ząbków blokujących, tym mniejszy kąt obrotu wstecznego.
Z drugiej strony, większa liczba zębów koła blokady, musi nieść za sobą, większą sprawność działania zapadki, inaczej sama zapadka (niskiej sprawności), może przeskakiwać kilka ząbków wstecz, zanim faktycznie zablokuje ruch wsteczny kosza.
Temat rzeka i długo by mówić o tym, podobnie jak o sprawności mechanizmów łożysk oporowych, chociaż z tymi ostatnimi jakby ostatnio kłopotów coraz mniej.
W praktyce, nie w każdych łowach, ma to znaczenie aż tak istotne.
Znam wędkarzy którzy blokady obrotów wstecznych używają wówczas, gdy zapinają kotwiczkę o zaczep, zmieniając stanowisko.
Ja bym tego nie przeceniał.
Owszem, sandacze na zaporówce, parę innych skrajności ale większość brań, z powodzeniem obsłuży zwykła zapadka, czego przykładem chociażby sukcesy w połowach, wędkarzy sprzed 15 i więcej lat
#17 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2008 - 20:28
Guzu
#18 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2008 - 21:36
Czym się różni GT od GTM poza kolorem szpuli?
Moja wiedza w tym temacie- GTM to kołowrotek w którym jedna ze szpulek jest typu match. Pozostałe szpulki lub szpulka jest już normalnej głębokości. GTM mam też wyższe przełożenie. Czyli GTM to kołowrotek głównie do odległościówki. GT ma niższe przełożenie i jest to kołowrotek ogólnego przeznaczenia, że tak powiem. Chociaż ja swojego GTM używałem przez lata do wszystkich metod, głównie do sppinningu i było OK.
Mam GTM 3000 i GT 3010. Numery kołowrotków prawie takie same, ale jednak to dwa różne kołowrotki. GTM ma wyraźnie większą szpulkę (o większej średnicy), jest trochę za duży na pstrągi (wizualnie i gabarytowo), chociaż ja używałem go na pstrągi przez kilka lat i było OK
GT ma szpulkę o mniejszej średnicy, jest przez to mniejszy i na pstrągi byłby OK. Nie pamiętam jaka jest różnica w wadze obu kręciołków. Chyba nieduża, może ze 20 gram?
#19 OFFLINE
Napisano 21 listopad 2008 - 23:42
P.S. Ostatniego TP 3000 XTR (trzeciego w mojej kolekcji) dorwałem w Irlandii w zapyziałej hurtowni na głębokiej prowincji dwa lata temu.
#20 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2008 - 12:54
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych