Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wybór spalinowego silnika zaburtowego


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2694 odpowiedzi w tym temacie

#2661 OFFLINE   darek63

darek63

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 345 postów
  • Lokalizacjawlkp.
  • Imię:Darek

Napisano 03 listopad 2023 - 14:53

@AlienJ

 

Nie napisałeś czy zamierzać to zdejmować i dźwigać czy na stałe zamocować. Jeśli masz zamiar to dźwigać kierują się proporcją wagi do potrzebnej mocy bo to jest priorytet. Jeśli na stałe chcesz przykręcić nie ma to większego znaczenia czy będzie 30 czy 40 kg. 4T tej samej mocy więcej ważą niż 2T. 4T są z reguły nowszymi silnikami. Nie zajechany silnik 2T też jest bezproblemowy. Bonusem 2T jest wygoda w transporcie i znacznie niższa waga. Z używanymi silnikami jest wybór taki, że trzeba kupić nie zajechany silnik. Czy to będzie stare Tohatsu czy Yamaha czy inna marka ma drugorzędne znaczenie. Choć ja preferuję Yamahę jako numer 1. W silnikach zaburtowych trzymaj się jednostek metrycznych bo są tańsze w serwisie i wszystko masz od ręki. Części co calowych, są droższe i nie zawsze dostępne w PL. 


  • Przemek_M lubi to

#2662 OFFLINE   AlienJ

AlienJ

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 33 postów

Napisano 04 listopad 2023 - 19:03

Panowie,

mam może naiwne pytanie, ale jako że mało się znam w temacie silników, mam nadzieję że wybaczycie :)

Chciałbym wiedzieć czy 20 lat dla silnika typu Mercury9,9, czy tez jemu podobne to dużo?

Wiem że wiele zależy jak był używany i ile ma przejechane, ale w tych przypadkach które biorę pod uwagę, to najczęściej silniki albo z pierwszej ręki z historią serwisową, albo znów po pełnym serwisie i od mechaników.

Pytanie jest raczej takie czy dla normalnie użytkowanego silnika to dużo czy OK i jeszcze "polata"?



#2663 ONLINE   Tresor

Tresor

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1347 postów
  • LokalizacjaCzerwieńsk
  • Imię:Łukasz

Napisano 04 listopad 2023 - 19:41

Nie boimy się marki ani przebiegu. Boimy się użytkownika.
Miałem Yamahe z 1972r I była jak nowa. Miałem Yamahe 7mc z 80mth i była zamordowana...
Miałem chińczyka 4 letniego który robi 1000mth rocznie i działał, był u mnie na 1 serwisie od wyjecia z pudła....

Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka
  • Przemek_M lubi to

#2664 OFFLINE   Artech

Artech

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 2650 postów
  • LokalizacjaSzczecin
  • Imię:Artur

Napisano 04 listopad 2023 - 21:15

Witam wszystkich,
Tak jak w nazwie wątku: kupuję pierwszy w swojej przygodzie z pontonem silnik.
Mam dylemat, a raczej nie mogę się zdecydować. Postaram się opisać po krótce po co i do czego ten silnik ma być. Będę wdzięczny za podpowiedzi i uwagi.
Ponton: Poseidon 380 z kilem i twardą podłogą (Rosja), wym : 380cm x198cm, średnica balonów 0,52m, waga 82kg
Do czego: w większości wędkowanie 98%, może trochę przejażdżki z młodszym synem ale nie za często i bez szaleństw. Trillingu raczej nie przewiduję, a nawet jeśli to dokupię do tego silnik elektryczny.
Nie szukam silnika do pływania sportowego, tylko do wędkowania. Natomiast chciałbym abym mógł się przemieszczać z akceptowalną/wygodną szybkością zarówno na jeziorach jak i rzekach.
To ma być mój pierwszy silnik, myślałem o 4T, natomiast z tego co poczytałem 2T bywają mniej awaryjne i mają inne zalety (np. waga).
Upatrzyłem dwa silniki:

  • Tohatsu 4T 9,8 KM 203cc (bez możliwości przeróbki na większą moc, ale za to lekki) 2005r
  • Tohatsu 2T 9,9 KM 335cc („odblokowany” do 15 KM, również dość lekki) 2001r

Wiem że to dość stare silniki ale oba mają udokumentowany dość mały przebieg i są w bardzo dobrej kondycji. Cenowo co ciekawe są prawie identyczne.
Wiem że są inne marki i pewnie dużo lepsze, ale istnieją również ograniczenia finansowe.
Będę niezmiernie Wam wdzięczny za porady i podpowiedzi.
Z góry dziękuję.
Ja bym wziął 2T

#2665 OFFLINE   AlienJ

AlienJ

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 33 postów

Napisano 05 listopad 2023 - 06:10

@AlienJ

 

Nie napisałeś czy zamierzać to zdejmować i dźwigać czy na stałe zamocować. Jeśli masz zamiar to dźwigać kierują się proporcją wagi do potrzebnej mocy bo to jest priorytet. Jeśli na stałe chcesz przykręcić nie ma to większego znaczenia czy będzie 30 czy 40 kg. 4T tej samej mocy więcej ważą niż 2T. 4T są z reguły nowszymi silnikami. Nie zajechany silnik 2T też jest bezproblemowy. Bonusem 2T jest wygoda w transporcie i znacznie niższa waga. Z używanymi silnikami jest wybór taki, że trzeba kupić nie zajechany silnik. Czy to będzie stare Tohatsu czy Yamaha czy inna marka ma drugorzędne znaczenie. Choć ja preferuję Yamahę jako numer 1. W silnikach zaburtowych trzymaj się jednostek metrycznych bo są tańsze w serwisie i wszystko masz od ręki. Części co calowych, są droższe i nie zawsze dostępne w PL. 

finalnie planuję wozić cały ponton z silnikiem na przyczepce, więc sprawa dźwigania odpada. Może czasami będę musiał zdjąć, ale to też nie jest problem jeśli będzie to niezbyt często. A odnośnie 2T, to mam rozumieć że ich atutem jest waga i wygoda w transporcie? Bo jeśli tylko to to nie jest tak ważne kryterium żeby przesadzało w moim przypadku o wyborze. Chciałbym aby silnik był jak najbardziej to możliwe bezobsługowy (wiem elektryki będą najmniej:) ), w miarę cichy i wystarczającej mocy.



#2666 OFFLINE   AlienJ

AlienJ

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 33 postów

Napisano 05 listopad 2023 - 06:12

Ja bym wziął 2T

Lubię lakoniczne odpowiedzi :) Będę wdzięczny jednak jeśli mógłbyś rozwinąć, dlaczego właśnie 2T



#2667 OFFLINE   AlienJ

AlienJ

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 33 postów

Napisano 05 listopad 2023 - 06:14

Nie boimy się marki ani przebiegu. Boimy się użytkownika.
Miałem Yamahe z 1972r I była jak nowa. Miałem Yamahe 7mc z 80mth i była zamordowana...
Miałem chińczyka 4 letniego który robi 1000mth rocznie i działał, był u mnie na 1 serwisie od wyjecia z pudła....

Wysłane z mojego SM-N770F przy użyciu Tapatalka

Rozumiem, dobrze wiedzieć. Czy mógłbyś w takim razie podpowiedzieć na co zwracać uwagę podczas oglądania/sprawdzania silnika przed zakupem, aby zminimalizować ryzyko kupienia "zajechanego" silnika?

Tylko jeśli można tak prościej, nie dla mechanika obytego w silnikach zaburtowych, tylko dla użytkownika. 



#2668 OFFLINE   bassy

bassy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1938 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 05 listopad 2023 - 10:02

Próba na wodzie i doswiadczony kolega z tobą. Tego nic nie zastąpi. Można też do serwisu jeśli silnik ma książkę

#2669 ONLINE   Andrzej@45

Andrzej@45

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 20 postów
  • LokalizacjaMehren
  • Imię:Melerski
  • Nazwisko:Andrzej

Napisano 05 listopad 2023 - 10:48

Witam wszystkich,

Tak jak w nazwie wątku: kupuję pierwszy w swojej przygodzie z pontonem silnik.

Mam dylemat, a raczej nie mogę się zdecydować. Postaram się opisać po krótce po co i do czego ten silnik ma być. Będę wdzięczny za podpowiedzi i uwagi.

Ponton: Poseidon 380 z kilem i twardą podłogą (Rosja), wym : 380cm x198cm, średnica balonów 0,52m, waga 82kg

Do czego: w większości wędkowanie 98%, może trochę przejażdżki z młodszym synem ale nie za często i bez szaleństw. Trillingu raczej nie przewiduję, a nawet jeśli to dokupię do tego silnik elektryczny.

Nie szukam silnika do pływania sportowego, tylko do wędkowania. Natomiast chciałbym abym mógł się przemieszczać z akceptowalną/wygodną szybkością zarówno na jeziorach jak i rzekach.

To ma być mój pierwszy silnik, myślałem o 4T, natomiast z tego co poczytałem 2T bywają mniej awaryjne i mają inne zalety (np. waga).

Upatrzyłem dwa silniki:

  1. Tohatsu 4T 9,8 KM 203cc (bez możliwości przeróbki na większą moc, ale za to lekki) 2005r
  2. Tohatsu 2T 9,9 KM 335cc („odblokowany” do 15 KM, również dość lekki) 2001r

 

Wiem że to dość stare silniki ale oba mają udokumentowany dość mały przebieg i są w bardzo dobrej kondycji. Cenowo co ciekawe są prawie identyczne.

Wiem że są inne marki i pewnie dużo lepsze, ale istnieją również ograniczenia finansowe.

Będę niezmiernie Wam wdzięczny za porady i podpowiedzi.

Z góry dziękuję.

jeśli intereuje ciebie silnik Tohattsu 6 nowy ,nigdy na wodzie tylko w beczce odpalany za 4 tyś to napisz na priv .Silnik kupiony w Niemczech z papierami .stopa długa i linia palimowa razem z silnikiem .Sprzedaje bo na pawęzy mam 15 kucy a ten stał jako rezerwa.


Użytkownik Andrzej@45 edytował ten post 05 listopad 2023 - 10:49


#2670 OFFLINE   darek63

darek63

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 345 postów
  • Lokalizacjawlkp.
  • Imię:Darek

Napisano 05 listopad 2023 - 11:20

Chciałbym aby silnik był jak najbardziej to możliwe bezobsługowy (wiem elektryki będą najmniej:) ), w miarę cichy i wystarczającej mocy.

 

Silniki 2T są dużo prostszymi konstrukcjami niż 4T. W 4T masz wymiany oleju w silniku, regulacje zaworów, wymiany rozrządu i inne cykliczne obsługi serwisowe które generuje silnik 4T - więc i dodatkowe koszty eksploatacyjne. 
 
Jeśli chodzi o bezobsługowość sezonową 2T wygrywa z 4T. W 2T dochodzi zrobienie mieszanki. Natomiast w 2T masz identyczny układ chłodzenia o który trzeba dbać i sezonowo kontrolować / wymieniać, zużyte wirniki. To samo ze szczelnością spodziny i innymi sprawami jak smarowanie kolumny, kontrola wałka poziomego czy nie nawinąłeś żyłki i innej obsługi które obydwa typy mają tak samo rozwiązane. 
 
Pooglądaj sobie trochę filmów choćby kol. Łukasza, to zobaczysz co się dzieje z silnikami, jaka minę można kupić, co wymaga serwisu, jak to się robi i inne takie. To warte więcej niż byśmy tu 10 stron napisali.
 
 
Co by nie napisać serwisu nie ominiesz czy to będzie nowy / stary, czy 2T / 4T. Tak jak w każdym mechanizmie trzeba je serwisować, wymieniać zużyte części, czyścić, dbać o materiały eksploatacyjne etc. 

  • Tresor lubi to

#2671 OFFLINE   Tabor

Tabor

    OO7

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 890 postów
  • LokalizacjaInnemiejsce
  • Imię:Tetryk
  • Nazwisko:Tetryk

Napisano 05 listopad 2023 - 11:28

Jeśli ktoś od kilku lat łowi i nie ma zamiaru zaprzestać tego procederu niech kupuje nowy mniejszy silnik .

Na większy przyjdzie czas a zakup choc drogi będzie skutkował przyjemnym i bezstresowym pływaniem 

bez obaw że coś jest nie tak .

Każdy remont silnika zaburtowego to koszty a jeśli kupimy nowy nie ma takiej obawy.

Tohatsu 4T  to bardzo dobre i trwałe silniki .

Jedną wadą jest to że mają nierówną  prace na niskich obrotach .

W dawnych czasach na   zawodach motorowodnych przy niskich pojemnościach używano tylko modyfikowane silniki Tohatsu .

Mam silnik Mercury 9,9 kM  nowy . Bardzo mało pływam bo nie mam gdzie .

Nie obawiam się że po 3 miesiącach nie odpali .

Kupiony nowy w Norwegii za 50 % ceny tej w Polsce a Norweg średnio zarabia 4 razy więcej od Polaka tak jest u nas super .

Rynek robi swoje nie kupujcie silników bez papierów z niewiadomego źródła , bez gwarancji rozruchowej choćby na miesiąc .



#2672 OFFLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4794 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 05 listopad 2023 - 11:36

Koszt wymiany oleju jest podobny do kosztów oleju do 2T, a przy większych mocach koszt mieszanki może być i wyższy. Moim zdaniem 2T obecnie opłaca się:
1. Przy małych silnikach, do 15-20HP
2. Przy umiarkowanym użytkowaniu.
3. Jeżeli ma to być silnik mobilny (leczenie kręgosłupa jest drogie i niekoniecznie 100% skuteczne).
4. Silnik służy do przemieszczania się z A do B, a nie do trolingu.

Jeżeli ktoś dużo pływa, nie musi nosić, to zdecydowanie 4T. Oszczędność na paliwie znosi koszty serwisu. Przy trollingu 2T raczej odpada. Nie to, że się nie da, ale siedzimy w chmurce niezbyt zdrowego dymku a i silnik tego nie lubi - może zarzucać świece nagarem.

Wysłane z mojego motorola edge 40 pro przy użyciu Tapatalka
  • Tabor i drChlubicz lubią to

#2673 OFFLINE   darek63

darek63

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 345 postów
  • Lokalizacjawlkp.
  • Imię:Darek

Napisano 05 listopad 2023 - 12:02

Każdy ma do tego inne podejście i nie powinno się narzucać nikomu stary / nowy mały / duży, 4t / 2t etc. Dla mnie wielkim błędem jest kupno za małego silnika. Silnik musi być dopasowany do wagi jednostki i jej obciążenia, oraz warunków w jakich pływa. Więc po co komu np. jakiś maluch 3-5HP jak to nie płynie. Np. na rzece za mały silnik robi się wręcz niebezpieczny. 
 
Tak samo nowy / stary. Zależy kto to kupuje. Jeśli zakres wiedzy i możliwości technicznych kończy się na wbiciu gwoździa młotkiem to bym się skłaniał tylko ku nowemu silnikowi. Jeśli sobie technicznie radzi z naprawą i serwisem, ma wiedzę z tego zakresu, do tego narzędzia i zaplecze, nie ma się co bać używanych silników. 
 
Sam mam dwa mocno wiekowe silniki. Jeden to Honda 7.5 HP 4T, drugi Yamaha 8HP 2T. Palą i działają bezawaryjnie od strzała dzień / tydzień / miesiąc / rok za rokiem. Obydwa przeszły na początku niezbędne naprawy samodzielnie wykonane i teraz tylko okresowo eksploatacyjne sprawy. Wybieram na ryby ten który bardziej mi pasuje do danych warunków. W trolu wolę zapiąć 4T, do wszystkiego innego wybieram zdecydowanie 2T.   
 
To wszystko kosztowało mnie "czapkę drobnych". Uważam, że to tylko hobby jedno z wielu i tak to traktuję. Nie potrzeba mi nowego z salonu za worek kasy żeby na ryby popłynąć. Oczywiście każdy robi po swojemu. Można iść do salonu, położyć z 15kkz i wyjechać z nówka na pawęży. Do mnie to nie trafia zupełnie, no ale akurat ja radzę sobie spokojnie sam z używanymi za ułamek ceny nowego.
 
Analogicznie wolę starą trwałą Japonię niż chińskie nowości czy choćby te markowe produkowane obecnie przez księgowych.


#2674 OFFLINE   Tabor

Tabor

    OO7

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 890 postów
  • LokalizacjaInnemiejsce
  • Imię:Tetryk
  • Nazwisko:Tetryk

Napisano 05 listopad 2023 - 12:02

Pod uwagę można wziąć silniki 2 T z wtryskiem oleju ale UE nie do kupienia . 

Jeszcze nie dawno można było Yamahy z wtryskiem oleju kupić

w Ukrainie .

Mogą politycy z UE  wprowadzić zakaz używania silników 2T i co wtedy .

Jak na razie lobby milionerów nie pozwala wprowadzać zakazów używania silników spalinowych w łodziach 

ale to może się szybko zmienić .

Jak przestaną zielonych ludków opłacać .

Darek63 duży silnik to waga i spalanie  nie tylko bezpieczeństwo .

Mój silnik 9,9 kM jest za mały do pływania w nurcie na Bugu dokupiłem śrubę uciągowa myślę że teraz da radę 

nie sprawdzałem .

Co się tyczy zakupu silników używanych to gdzie je dobre kupić od handlarzy .

 Kilku moich znajomych kupiło silniki używane każdy coś musiał robić .

W obecnych czasach ceny silników nowych nie są  aż tak drogie .

Komórka za 3 tyś laptop za 5 tyś  to nie można odłożyć na silnik 10 tyś .


Użytkownik Tabor edytował ten post 05 listopad 2023 - 12:11

  • Przemek_M lubi to

#2675 OFFLINE   darek63

darek63

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 345 postów
  • Lokalizacjawlkp.
  • Imię:Darek

Napisano 05 listopad 2023 - 13:06

@Tabor
 
Duży to jest pojęcie względne. Ma nie być za mały. I tylko tyle. Nie warto też przemiarować silnika bo łódź wędkarska czy ponton to nie motorówka i ma inne przeznaczenie niż wyścigi czy rekreacja. To wszystko powinno mieć swoje miejsce w szeregu optymalnie dobrane do zadania jakie ma spełnić po mojemu. 
 
Nie rozumiem np. na śródlądziu wędkarskiej łodzi 300 kg z 60 konnym silnikiem za kupę kasy kupione, żeby po zakupie 3 razy na ryby popłynąć, by po tym stwierdzić, że za ciężko, że nie ma slipów, że to niepotrzebnie utopiona kasa w tą zabawę bo ani to łódź na ryby, ani wygodna jednostka do rekreacji i ostatecznie dać ogłoszenie sprzedam jakich jest masa. Jest też druga strona tego medalu. Większość z nas pracuje i ma wiele innych zajęć. Więc trzeba sobie zadać pytanie ile razy w roku to wykorzystam, zanim utopi się w to sporą kasę. Ja trochę pływam. Kilkadziesiąt razy w roku. Nawet wczoraj bez brania wróciłem z PZW :(. Ale mam rzekę pod nosem i lekki zestaw z 27 kg silnikiem. W każdym miejscu jestem w stanie się zwodować kiedy tylko chcę. Jak bym miał szukać dedykowanych slipów do ciężkiej łodzi zaniechał bym hobby wędkowania z jednostki pływającej.
 
Dla mnie wystarczająca jednostka wędkarska, to taka na której jestem w stanie swobodnie wędkować i przemieszczać się z prędkością powiedzmy około 25-30 km/h. Na ryby więcej nie potrzeba i jest to wystarczające. A jak ktoś chce naprawdę popływać sobie sportowo czy rekreacyjnie, to kupuje całkiem inną jednostkę innego przeznaczenia z odpowiednio dużym silnikiem.
 
Co do kupna silnika używanego to nie jest prosta sprawa. Ja nie kupowałem od handlarzy bo nie lubię przepłacać. Nie kupowałem pierwszego z brzegu. Hondę kupiłem po pół roku przeglądania ogłoszeń. Na Yamahę z rok czekałem na odpowiednie ogłoszenie które w końcu upolowałem. Rynek używanych silników jest beznadziejny. Trzeba mieć cierpliwość, wiedzę żeby kupić coś w miarę dobrego za normalne pieniądze. Do tego czynnik kluczowy to ogrom szczęścia, żeby handlarz nie był szybszy, bo całymi stadami polują na okazje by parę srebrniaków zarobić. Naprawdę ciężko się przebić. Z Yamahą było tak że dwie mi sprzątnęli sprzed nosa. Trzecią się udało bo mocno rano ogłoszenie było i nie zdążyli, a ja miałem fart, że to zobaczyłem. Odkąd kupiłem swoje silniki nie przeglądam ogłoszeń wcale, bo to mocno irytujące zajęcie jest.


#2676 OFFLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4794 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 05 listopad 2023 - 14:40

Ja mam łódkę z silnikiem 60hp i waży to wszystko z gratami z 600kg. Nie mam problemu ze slipem. Po prostu trzymam na przystani, a tam gdzie trzeba szybko sobie dopłynę. Jak już znam trasę, to przelecieć 20km w dół czy górę rzeki to szybciej jak dojechać i się slipować. Czy łajba za duża? Dla mnie samego w sam raz. Mam gdzie się rozłożyć z gratami jak i przespać, kiedy jest cieplej ( mniej więcej do końca października).

Wysłane z mojego motorola edge 40 pro przy użyciu Tapatalka

#2677 OFFLINE   flymar

flymar

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 229 postów
  • LokalizacjaŁódź

Napisano 05 listopad 2023 - 14:47

Wszyscy chcą szybciej, a ja mam inny problem.

Łodź 170 kg 4m zakupiony Tohatsu 20 km.W dwie osoby plus sprzęt aku itd na min idzie 3,8-4kh/h-zdecydowanie a szybko.

Nie jestem fanem trollingu ale czasami zmieniając  miejsce lub rozpoznając nową wodę można by coś pociągnąć.

Jest jakiś sposób ?pytam jako laik w temacie silników.

Inna śruba,ingerencja w obroty? 



#2678 OFFLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4794 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 05 listopad 2023 - 15:00

Wiadro na sznurku za łódką.
  • mario i Tabor lubią to

#2679 OFFLINE   flymar

flymar

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 229 postów
  • LokalizacjaŁódź

Napisano 05 listopad 2023 - 15:42

Tak....dryfkotwa przed woblerem dałaby radę, ale może jakieś bardziej cywilizowane rozwiązanie?



#2680 OFFLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4794 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 05 listopad 2023 - 16:00

Jak to wersja na wtrysku, to może jest opcja varaible trolling speed czy coś w tym stylu? Jak nie ma, to raczej pozostaje wiadro albo elektryk.

Wysłane z mojego motorola edge 40 pro przy użyciu Tapatalka




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych