Najwyżej napiszesz do FlyHouse albo do Mirka żeby wymienili ci na gwarancji, bo Dmychu radził i rzecz jasna problem rozwiązany
Nie wiem, w tym całym wywodzie jakby umknęło kilka istotnych spraw - że sa już linki do takiego łowienia, że prezentacja kablem wf8 gdzie musisz delikatnie położyć muchy wcale nie tak blisko czasem.. no to ta prezentacja zwykle delikatnie ssie ośle jajka, szczególnie jeśli masz krótki przypon(a na rzeczkach czasem masz).
Ostatnie tygodnie to dla mnie głównie własnie takie łowienie - mała, zakrzaczona rzeczka w porywach mająca moze 10m. Łowienie w ciemności, wiązanie much i przyponów po ciemku. Spróbowałem sobie kiedyś do wędki #6, z racji łowienia na krótkim dystansie - linki Rio versitip. W oryginale wf9, z tym ze zamiast ciężkich tipów założyłem krótkie polyleadery airflo. Rzuca się jak marzenie. Delikatny ruch i sruu, wyciągasz zestaw z gałęzi na drugim brzegu
Jeden problem, mimo najlepszych chęci wpada to w wodę z mocnym chlapnięciem.
Na tyle irytującym, że przeszkadza to dość mocno w łowieniu, przynajmniej mi.
Po jednym wieczorze wróciłem do Golda i.. o dziwo da się. Wystarczy się postarać i nawet króciakiem 7ft da sie pod drugi brzeg jednym ruchem.
Czary jakieś chyba
Oraz ostatni, moim zdaniem najważniejszy aspekt - jakąś linkę już masz. Naucz się nią łowić, wykorzystaj ile fabryka dała jej możliwości (a sa spore, bo linka jest dobrej jakości i ogólnie działa) a nie szykuj budżet na następne wydatki. Czy naprawdę musi byc osobna linka do łowienia z prądem, a osobna do łowienia pod prąd? Wcale nie tak dawno mieliśmy po jednym sznurku, w porywach dochodził do tego drugi, jakiś tonący. Ja, jako ze nie miałem osobnej szpuli do kołowrotka, to stojąc w wodzie odwijałem linkę, nawijałem drugą a zbędną ręcznie nawijałem na szpulkę po lince i w kieszeń. Teraz wygląda na to że powinienem mieć przynajmniej 3 wędki i do każdej 2-3 linki, bez tego do wody nie podchodź.
Robert - pogadaj z ludźmi nad rzeką - jak i czym łowią.
Masz na miejscu Zielonego, jest kilka innych osób. Dostaniesz dobre sprawdzone informacje.
I jeszcze jedna sprawa.
Całe to pod forum zdryfowało w stronę zupełnej masturbacji tabelkami.
Całe strony rozważań, czy linka short jest lepsza/gorsza od regular, czy 50 grain extra przedłuży członka , czy lepsza wędka 9' od 9'6"..
Tylko jakby cały sens tych kompletowań zaginął w akcji. Pytania "jak poprowadzić muchy na wodzie X", czy: "wodą płynęły muchy Y, miałem takie i nic nie złowiłem" - nie istnieją. Wygląda na to, ze mamy wymiataczy, którzy potrafią wszystko, po za dobraniem linki lub wybraniem wędki.
Coraz bardziej zbliżamy się do sportu znanego w USA - fantasy liga, gdzie za biurkami ludzie tworza na papierze super drużyny, które równie papierowe super drużyny przeciwników pokonują w fantastycznych, papierowych meczach.