Witam
Planuję wyjazd nad Jezioro Jeziorak w lipcu na żagle, i chciałbym zapytać, czy warto zabrać wędki?
Podobno woda jest typowo sandaczowa.
Może ktoś coś podpowie?
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 02 czerwiec 2014 - 17:47
Witam
Planuję wyjazd nad Jezioro Jeziorak w lipcu na żagle, i chciałbym zapytać, czy warto zabrać wędki?
Podobno woda jest typowo sandaczowa.
Może ktoś coś podpowie?
Napisano 02 czerwiec 2014 - 18:17
Sandaczowa to była... Wody sporo, kije zabrać warto zawsze, ale nie liczyłbym na cuda. Postaram się później napisać coś więcej i bardziej merytorycznie
Napisano 02 czerwiec 2014 - 18:52
Znajomy tam czasami jeździ. Z tego co mówił to rybacy zrobili "porządek", sprzedają sandaczyki 3 szt. na metr.
Napisano 03 czerwiec 2014 - 06:23
Napisano 03 czerwiec 2014 - 07:11
To widzę, że opowieści mojego znajomego, o rzekomych sandaczach tyczyły się chyba okresu powojennego
Napisano 03 czerwiec 2014 - 20:20
Nad jeziorakiem spędziłem kilka wakacji. Złowiłem tam swoją pierwszą rybę na spinnig którą był sandacz . Jeżeli chodzi o drapieżniki to kilka la temu było bardzo słabo. Aktualnie sytuacja jakby uległa delikatniej poprawie. Jest więcej sandacza i szczupaka. Do dawnych lat oczywiście nie ma co porównywać ale zawsze coś. Swoje ryby łowiłem w okolicach wyspy lipowej. Są tam dwa kamieniste blaty z głębokością około 4 metrów. Kiedyś łowiliśmy tam sporo sandaczy i okoni. Co do licencji przynajmniej w minionych latach były naprawdę chore.
Napisano 03 czerwiec 2014 - 22:57
Witam
Opłaty są ekstremalne, woda w zakwicie, jeśli więcej info, proszę na Priv
Pozdrawiam
Napisano 03 czerwiec 2014 - 23:14
Przez 5 lat łowiłem tam sandacze w ramach badań, trochę tego było ale na całą masę przypadł tylko jeden 70cm Osobiście nie zabierał bym wędek bo raczej na nic się zdadzą na takiej wyprawie, żagle, fale wszystko jest poza rybami. Przywłoki nie schną tam nawet w zimę a szkoda bo jezioro pozostawione na 3-4 lata mogło by stać się prawdziwym eldorado
Napisano 09 lipiec 2018 - 16:09
Czy ktoś posiada świeże informacje na temat Jezioraka? Da się tam połowić coś? Na co warto się ustawić, leszcz gruntowo czy sandacz/szczupak spinningowo? Pozdrawiam
Napisano 10 lipiec 2018 - 07:45
Napisano 13 luty 2019 - 23:06
Odświeżę temat, czy któryś z kolegów dysponuje mapą batymetryczną Jezioraka?
Napisano 14 luty 2019 - 17:56
Napisano 18 luty 2019 - 09:42
Napisano 09 lipiec 2019 - 09:39
Daruj sobie w pobliżu 15-20 km jest sporo mniejszych ale zdecydowanie lepszych jakościowo jezior
Będę w Iławie na początku sierpnia, co i gdzie polecasz? Jakiś wskazówki? Interesuje mnie łowienie z brzegu.
Użytkownik Nissenel edytował ten post 09 lipiec 2019 - 09:39
Napisano 09 lipiec 2019 - 21:34
Będę w Iławie na początku sierpnia, co i gdzie polecasz? Jakiś wskazówki? Interesuje mnie łowienie z brzegu.
Napisano 03 sierpień 2024 - 13:12
Witam.
W tym roku postanowiłem wybrać się na jezioro jak w temacie. Jechałem tam z wielkimi nadziejami i uzbrojony po zęby uwzględniąjąc różne gatunki ryb drapieżnych.
Wybrałem ośrodek gdzie łódki wędkarskie były dostępne za free (wliczone w chyba w cenę).
Parę godzin jazdy i oto jesteśmy na miejscu. Po wyładowaniu bagaży idziemy zobaczyć jezioro i łodzie.
Po zbliżeniu do jeziora przeżywamy mały szok. Zejście do pomostu jest długie a nawet b. długie i bardzo strome. Już zastanawiamy się jak
zniesiemy wszystkie "bambetle" bo niestety nie jesteśmy już młodzi. Nic to, schodzimy na pomost zobaczyć łodzie. Ogarnia nas przerażenie. To
nie są łodzie a łupinki. Łódeczki nadają się jedynie do pływania rekreacyjnego niedaleko pomostu. Pocieszamy się, że są jeszcze łodzie motorowe
do wypożyczenia. Idziemy zapytać o koszty. Okazuje się, że to nie mały koszt 250PLN za dzień, jak dla nas to kwota nie do przełknięcia.
Dochodzimy do wniosku, że będziemy spinningować z pomostów bo jest ich całe zatrzęsienie. Robimy mały rekonesans. Przeżywamy kolejny szok
Owszem jest ich bardzo dużo ale co z tego. Wszystkie są prywatne a dojście do nich jest okratowane i zamknięte na kłódki.
W pierwszy dzień widzimy na ośrodku sporo osób chodzących ze spinningami. Wymieniamy się spostrzeżeniami. Wszyscy są zgodni. Totalne dno.
Po parodniowym pobycie dostrzegam, że ludzie chodzący wcześniej ze spinningami maję je przerobione na spławikówki.
Nigdy więcej Jezioraka.
Napisano 03 sierpień 2024 - 14:09
Napisano 03 sierpień 2024 - 18:41
Wybierając się na Jeziorak zdawałem sobie sprawę, że nie jest to strefa ciszy, ale to co zastałem przerosło moje oczekiwania.
Nie liczyłem też na worek złowionych ryb ale na jakiekolwiek. Przez tydzień pobytu nie widziałem aby cokolwiek zainteresowało się przynętą.
Owszem na spławik, dla relaksu, małych rybek można trochę połowić ale nie o to chodzi. Rozmawiałem z autochtonami i nawet oni twierdzą, że z większą rybą jest dramat.
Zarybianie to jeden wielki śmiech.
Kiedy w końcu włodarze wód zrozumieją, że wędkarstwo to żyła złota. Tak na Jezioraku zrozumieli i dla tego są takie opłaty nie dając nic w zamian.
Owszem ryby są ale tylko w smażalni - ceny? szkoda gadać.
Napisano 04 sierpień 2024 - 07:37
Mimo wszystko to jezioro o największym potencjale sandaczowym w Polsce. Niestety nieustannie mocno eksploatowane rybacko. Mam nadzieję, że któregoś dnia, sytuacja się zmieni a wtedy będzie to najlepsze co może stać się w tym regionie.
Napisano 04 sierpień 2024 - 16:43
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych