Dokładnie tak, za głęboko posadzony silnik często nie jest w stanie wprowadzić ponton - lodke w ślizg, a nawet jak osiągnie ślizg z tyłu tworzy się lej, generalnie wyjście w ślizg trwa długo, spalanie rośnie itd. Według mnie płyta kawitacyjna przy osiągnięciu ślizgu powinna być widoczna przez cieniutki film wodny...
Przerabialem ten temat kilka razy, ale największe zdziwienie było u mnie jak założyłem nowy silnik takiej samej mocy jak poprzedni, wcześniej plynalem powiedzmy do 50 km/h, po założeniu nowego silnika 14km/h to był max, po podniesieniu silnika o 5.5 cm wróciło wszytko do normy, dodatkowo założyłem klin który zniwelowal kąt silnika o - 15° co poskutkowalo dużo szybszym wychodzeniem w slizg:) Reasumując - silnik się nie męczy, pali dużo mniej!
Użytkownik womaly23 edytował ten post 19 kwiecień 2018 - 21:23