[popper]

Inna burza. Inny czas.

Jesteśmy z kolegą nad Odrą. Burza napierdziela w naszym kierunku. Błyskawice walą tuż, tuż.

Odrzucam wędkę daleko, w krzaki. Kolega również, jak oszczepem, śmiga swoim 3 metrowym powerloopem, w dalekie trawy.

Zamykamy się w seicento i czekamy, długo, aż przez szybę będzie cokolwiek widać.

Chyba nie przesadziliśmy z ostroźnąścią zważywszy, że dość blisko biegła linia wysokiego napięcia 

[crizz100]

Miałem podobną przygodę nad rzeką, wędki ustawione pionowo, jak przywalił piorun w odległości może 100m. Tylko zdążyłem przewrócić wędkę i w ciągu kilku sekund siedzieliśmy z kolegą w samochodzie

[Dadi]

Rozróżniacie jakoś czy burza idzie w Waszą stronę ? Np liczycie między piorunem a grzmotem ? Zawsze jak widze chmury i słysze pierwszy grzmot to generalnie uciekam, ale nie omieszkałbym spróbować wyczekać do tego ostatniego momentu

[newrom]

Liczysz między błyskiem, a grzmotem. Prawie zawsze działa. Ale bywa i tak ze burza gwałtownie przeskakuje (nie chmury i deszcz tylko wyładowania) i nagle wali nad głową. Do tego często widać ruch chmur (chyba że jesteś bezpośrednio pod).

BTW pod linia WN jest całkiem bezpiecznie, raczej walnie w słup niż w ziemie

[kostom63]

Cześć, jeśli wiatr wieje od nas pod burzową chmurę to ta chmura przyjdzie do nas

[Szymon82]

Rozróżniacie jakoś czy burza idzie w Waszą stronę ? Np liczycie między piorunem a grzmotem ? Zawsze jak widze chmury i słysze pierwszy grzmot to generalnie uciekam, ale nie omieszkałbym spróbować wyczekać do tego ostatniego momentu

Takie liczenie to dobre dla harcerzy bardziej ,  a do ''ostatniego momentu'' to są lepsze miejsca a bardziej okoliczności gdzie takie wyczekiwanie się przydaje .Z burzą nigdy na 100 % nie wiadomo, w pewnej nadwarcianej wsi kiedyś piorun zabił człowieka kiedy już było niebieskie niebo nad głowami a burza była niby daleko.

Może to ekstremalne przypadki, ale pioruny mogą osiągać w pewnych sytuacjach długość kiludziesięciu kilometrów , a z ciekawostek najdłuższy zanotowany miał ich ... 150 - wyobraźnia działa...Ja stosuje jednak zasadę jak tylko lekko mruczy to jeszcze idzie łowić , ale i tak modlitwy na ustach nie zaszkodzą , a jak mruczenie idzie w dudnienie to spinningowanie w tym momencie jest tylko i wyłącznie igraniem z losem.

Użytkownik Szymon82 edytował ten post 19 sierpień 2014 - 21:45

[sacha]

Ponad 2 tygodnie temu nad Bugiem zaplanowałem sobie nockę. Byłem nad wodą od 16:00 ale gdzieś ok. 20:00 nadciągneła burza ale łaziła po drugiej stronie rzeki, tak się zastanawiałem czy już spieprzać czy jeszcze poczekać. I w pewnym momencie błysk i huk prawie jednocześnie, walneło w przeciwny brzeg, nie wiem czy 100 czy 1000m ode mnie ale pod stopami poczułem jak ziemia drży. Dobrze że mam kombi bo powrzucałem wszystko luzem i wróciłem do domu. 

[Melabolgia]

w zeszłym tygodniu burza złapała mnie i kolegę na Turawie..

Jeszcze nigdy nie widziałem tak szybko pomykającej łódki na wiosłach, prawie w ślizg weszliśmy....

(elektryk był wolniejszy niż kolega!)