Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Złapani kłusole.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
40 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Popej

Popej

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1178 postów
  • LokalizacjaGorzow Wlkp./Białystok
  • Imię:Bartosz
  • Nazwisko:Szczupak to jest król wód

Napisano 09 lipiec 2014 - 13:39

Sądzę że Janek z wąsem jakby zapłacił 4 x 500 mandatu, to  przed piątym razem stwierdził by, że za te pieniądze lepiej obkupić się mintajem w stonce. Lecz Janek z wąsem nie dostaje i nie będzie dostawał takich lekcji, bo niestety kontrole są najczęściej jak Yeti - każdy słyszał, prawie nikt nie widział, a nawet jak ktoś mówi że widział, to reszta patrzy jak na osobę wymagającą natychmiastowej izolacji. Pamiętaj, że kara musi w jakiś sposób być zrównoważona w relacji do innych wykroczeń, a nie ustalana na zasadzie bo moja mojszość jest bardziej mojsza niż twojsza. Skoro grzywna za jazdę po pijaku to 5000, to z jakiej racji ta za kłusownictwo ma być dwa razy wyższa? Niech będzie 10 razy niższa, ale niech sprawdzają jak pijanych kierowców lub innych recydywistów na bicyklach i furmankach.

 

Po części się zgadzam z tym co napisałeś, ale kwota kary powinna być straszakiem (według mnie), tak aby skutecznie odstraszać ich od tego procederu. Nie oszukując się, 500zł majątkiem nie jest nawet w wymiarze 6 mandatów. Powiedzmy, że taki kłusol wlicza to w koszty działalności, a i tak wychodzi na plus. 

 

A, że kontrole są rzadko no to już jest kolejny problem. Głównie odbywają się w centrum miasta - Gorzów Wlkp., sporadycznie na obrzeżach. 



#22 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 09 lipiec 2014 - 13:42

Nie wiem czy odcinek okołomiejski to 30 km od Wa-wy, ale w przeciągu ostatnich dziewięciu lat nie miałem ani jednej kontroli na Wiśle (Góra Kalwaria i okolice). Więc jakbym był nieuczciwy, to hulaj dusza piekła nie ma. Na rybach bywam najczęściej jak się da.

 

Twój odcinek zaczyna się tam, gdzie mój się kończy.

Kontrole na moim to w 90% patrole Policji Rzecznej, skuteczne zresztą, bo widziałem jak gonili dziadków za kilka wędek i sprawdzali co mają w siatach.

Mimo wszystko taka ilość kontroli to ciągle za mało. Piszemy o pięciu latach.

Dlatego dodałem ten wpis o Kołach, bo są one doskonałym przykładem, że kontrolować i dbać o własne wody można, gdy się chce i wie jak ludzi do tego namówić.

Za młodszych lat sam pracowałem we własnym kole i wiem jaki to beton jest, lepiej siedzieć na tyłku i wódkę pić, niż się gdzieś ruszyć i coś zrobić

Co do wysokości kar zostanę jednak przy swoim, głównie z powodu kłusownictwa na dużą skalę, sieciarze i agregaty kłusujący na potęgę muszą mocniej dostawać po dupie. Inaczej mandat na kilka stówek wrzucą sobie w koszty i odbiją błyskawicznie na wodzie.


  • Popej lubi to

#23 OFFLINE   Siemson

Siemson

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 207 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Przemo

Napisano 09 lipiec 2014 - 13:43

Jestem ciekaw jak to jest naprawdę z tymi kontrolami. Kontrolerzy dostają jakieś pieniądze z tego ze sa na kontroli?



#24 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6282 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 10 lipiec 2014 - 14:31

Jestem ciekaw jak to jest naprawdę z tymi kontrolami. Kontrolerzy dostają jakieś pieniądze z tego ze sa na kontroli?

 

Pieniądze dostają pracownicy PSR, a społeczni nie (sama nazwa na to wskazuje). W większości okręgów przyjęto zasadę, że zwraca się koszty paliwa (delegacja dla właściciela auta). Znam też okręgi, w których są auta służbowe SSR, a nawet etatowa Straż Okręgowa. To niestety rzadkość.

Jak wszędzie, tak i na tym polu, jest kłopot ze społecznikami. Każdy woli jechać na ryby, posiedzieć przy grillu, pobyć z rodziną itp, niż użerać się z mięsiarzami i inną patologią nad wodą.



#25 OFFLINE   Del Toro

Del Toro

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 8010 postów
  • LokalizacjaLondyn, UK

Napisano 10 lipiec 2014 - 14:43

Tak naprawdę problem w Polsce nie jest wysokość kar, ale skuteczność kontroli. Ile razy byliście sprawdzani w przeciągu ostatnich pięciu lat?

 

Ostatnio w 1996 :P



#26 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 lipiec 2014 - 14:55

Weź napisz jakąś prośbę do swojego Koła, może petycję, niech Cię w końcu skontrolują.

Dla przyzwoitości. ;)


  • Del Toro lubi to

#27 OFFLINE   psulek

psulek

    Zaawansowany

  • Giełda komercyjna
  • PipPipPip
  • 4846 postów
  • LokalizacjaWilcza Dziura :) /Piaseczno/Wa-wa

Napisano 10 lipiec 2014 - 14:56

Dagon, nie zgodzę się z tobą co do wysokości kar. Mandat/niską grzywnę dostaniesz za drobne uchybienia. Za grubsze o ktørych piszesz za pierwszym razem grzywna + wyrok w zawiasach, a za ponowne złamanie w okresie próby pierdel, a tego nie wrzucisz w żadne koszty. Jeżeli sprawa jest umarzana z powodu niskiej szkodliwości to albo tak rzeczywiście jest, albo gospodarz wody dał ciała i olał sprawę.

#28 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5838 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 10 lipiec 2014 - 14:57

Ja wczoraj się dowiedziałem że w tym roku jeden kłusol w krótkim czasie wyszarpał ok.30 sumów i sporo sandaczy. Ręce opadają jak coś takiego się słyszy. Jeden byk ponoć mu porwał szarpaka. Że człowiek akurat musiał sobie w tym kraju takie hobby znaleźć.

#29 OFFLINE   zuraw16

zuraw16

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 474 postów
  • LokalizacjaKopenhaga

Napisano 10 lipiec 2014 - 15:01

http://www.wedkuje.p...em-w-bugu,77164

 Następny "orzeł"


Użytkownik zuraw16 edytował ten post 10 lipiec 2014 - 15:02


#30 OFFLINE   Tomek88

Tomek88

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3209 postów
  • LokalizacjaGrójec
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Zienkiewicz

Napisano 10 lipiec 2014 - 15:02

PZW jest po prostu za długo i zrobiło się takie małe państwo w państwie taki nasz wędkarski PZPN, które doskonale pozyskuje i wydatkuje fundusze, ale we własnym zakresie od czasu do czasu kapnie coś wędkarzom na otarcie łez.



#31 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 lipiec 2014 - 15:03

...Jeżeli sprawa jest umarzana z powodu niskiej szkodliwości to albo tak rzeczywiście jest, albo gospodarz wody dał ciała i olał sprawę.

Najczęściej to drugie. Co nie zmienia faktu, że gdyby bicz wiszący nad złodziejami, bo tak traktuję kłusoli, był cięższy, sporo z nich dwa razy zastanowiłoby się nad tym czy warto.

Nie musimy się zgadzać. Wiesz dobrze, że w naszych realiach niewiele to zmieni, przynajmniej nie teraz.

Może nasze dzieci, lub prędzej wnuki, dojrzeją do tego by stworzyć społeczeństwo w którym nie trzeba będzie straszyć wysokością kar.

My, dzisiaj, to możemy sobie pogdybać i popsioczyć, ciesząc się co najwyżej pierwszymi jaskółkami jakichkolwiek zmian. :(



#32 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 10 lipiec 2014 - 15:05

Zakładając że w sezonie to mam mało bo ok. 40 wędkodni nad wodą to w 5 lat byłem kontrolowany .......2x , oba na Wiśle między mostami ale już na płd. od Siekerkowskiego, na Bugu czy Narwi ani razu, czyli średnio wychodzi 1x na 100 dni  :unsure: .

A tak jak sięgnę pamięcią to od 96 byłem kontrolowany 4 czy 5x.

Tutaj http://www.siemiatyc...klusownicy.html wieści znad Bugu.



#33 OFFLINE   zuraw16

zuraw16

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 474 postów
  • LokalizacjaKopenhaga

Napisano 10 lipiec 2014 - 15:06

Za takie występki powinni zarybiać wody z własnej kieszeni,przykładowo jeden kłusownik po złapaniu musi na dany zbiornik wpuścić tonę ryb,a tak to dostanie grzywnę z którą nie wiadomo co się stanie.

Ale byłoby wtedy ryb :D



#34 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 10 lipiec 2014 - 15:07

Tutaj http://www.siemiatyc...klusownicy.html wieści znad Bugu.

3 minuty wcześniej Zuraw wkleił.



#35 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 lipiec 2014 - 15:09

Za takie występki powinni zarybiać wody z własnej kieszeni,przykładowo jeden kłusownik po złapaniu musi na dany zbiornik wpuścić tonę ryb,a tak to dostanie grzywnę z którą nie wiadomo co się stanie.

Ale byłoby wtedy ryb :D

Zatrzęsienie karpia. :lol: 

Ewentualnie kłusownicze perpetum mobile, co skłusuje, to zarybi, to skłusuje, to zarybi... ;)



#36 OFFLINE   zuraw16

zuraw16

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 474 postów
  • LokalizacjaKopenhaga

Napisano 10 lipiec 2014 - 15:24

Hehe :) Sandacz,szczupak i sum oczywiście :) a tak serio to by ich trochę odstraszyło jakby miał jeden z drugim parę koła wyłożyć :)



#37 OFFLINE   Dagon

Dagon

    :P

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3079 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 lipiec 2014 - 15:44

Ja wczoraj się dowiedziałem że w tym roku jeden kłusol w krótkim czasie wyszarpał ok.30 sumów i sporo sandaczy. Ręce opadają jak coś takiego się słyszy. Jeden byk ponoć mu porwał szarpaka. Że człowiek akurat musiał sobie w tym kraju takie hobby znaleźć.

Kilka lat temu znalazłem zwłoki na Wiśle, przykra sprawa, Policja, spisywanie zeznań, dużo czekania aż osoby władne przypłyną i te zeznania przyjmą.

Jakoś czas trzeba było zabić, więc rozmawialiśmy sobie z funkcjonariuszami, też wędkarzami.

Jakie historie z kontroli opowiadali to włosy stają dęba.

Niebywałe kłusownictwo i łamanie prawa w samym środku miasta, w biały dzień, bez wstydu i zahamowania, często z przekonaniem, że nie robi się przecież nic złego, bo to wspólne, czyli niczyje, czyli można.  :wacko:

Z tego co mówili, to na naszym odcinku potrzebny byłby chyba stały, całodobowy monitoring, by to jakoś trzymać w ryzach, to co sami robią to kropla w morzu, zwłaszcza, że nie tylko tym się zajmują, a co jest na innych odcinkach? Gdzie tylko lokalne PSR i SSR? Strach myśleć.


Użytkownik Dagon edytował ten post 10 lipiec 2014 - 16:10


#38 OFFLINE   kmb

kmb

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 194 postów
  • LokalizacjaOtwock
  • Imię:Krystian

Napisano 10 lipiec 2014 - 16:24

Nie wiem czy odcinek okołomiejski to 30 km od Wa-wy, ale w przeciągu ostatnich dziewięciu lat nie miałem ani jednej kontroli na Wiśle (Góra Kalwaria i okolice). Więc jakbym był nieuczciwy, to hulaj dusza piekła nie ma. Na rybach bywam najczęściej jak się da.

 

Góra Kalwaria od strony Ostrówka jakieś 3 tygodnie temu byłem kontrolowany przez policję powiedzieli że to rutynowa kontrola i że co jakiś czas pokazują się tam, szczerze to byłem bardzo zaskoczony bo odcinek Józefów-Góra Kalwaria obławiam od 3 lat i to był mój pierwszy raz ;)



#39 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 13 lipiec 2014 - 22:08

Ten który się utopił był weterynarzem w Siemiatyczach więc raczej z głodu nie kłusował. A może wcale nie kłusował tylko pobierał materiał do badań :P .



#40 OFFLINE   Grigorij

Grigorij

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 42 postów

Napisano 13 lipiec 2014 - 23:50

Nie wiem czy odcinek okołomiejski to 30 km od Wa-wy, ale w przeciągu ostatnich dziewięciu lat nie miałem ani jednej kontroli na Wiśle (Góra Kalwaria i okolice). Więc jakbym był nieuczciwy, to hulaj dusza piekła nie ma. Na rybach bywam najczęściej jak się da.

Odcinek Wisły na którym ja wędkuję rozpoczyna się od ujścia Pilicy a kończy się na ujściu Jeziorki, nad wodą bywam co drugi, trzeci dzień i nie byłem kontrolowany od 7-8 lat. Jak dla mnie ten odcinek Wisły jest ewenementem a w szczególności Góra Kalwaria w okolicach mostu kolejowego a dokładnie 150-200 m poniżej jest głęboka przybrzeżna rynna okupowana od kwietnia przez tzw. ''wędkarzy'' polujących na sumy a jeden z nich pływający biało-czerwoną łódką należy do SSR. Niestety prawo jest w Polsce takie że gość stojący łódką w kwietniu z wędkami jak kije od szczotki i multikami wielkości betoniarki może sobie stać i nic nie można mu udowodnić,chyba że zostanie złapany na gorącym. Drugi problem to dwóch rybaków na tym odcinku jeden z wioski obok Góry Kalwarii, a drugi gdzieś spod Otwocka nikt ich nie kontroluje tzn. limitów, okresów, wymiarów. Ten spod Góry Kalwarii handluje w piątki na targowisku w Górze, ja osobiście nie widziałem ale mój znajomy przyczaił jak miał sandałki trzydziestu paro centymetrowe. Próbowałem coś rozmawiać w kole na ten temat paru chętnych by się znalazło żeby coś z tym zrobić, ale widzę ze nie tylko w moim kole przeszkodą są stare zbetoniałe zarządy. :(  


Użytkownik Grigorij edytował ten post 13 lipiec 2014 - 23:51





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych