Człowiek który kupował moją Hondę BF50 miał 440 z BF30 i mówił że słabo. Ale kwestia co tam nawtykasz, chociaż on za dużo nie miał.
Docelwo celuję w Yamahę 40 HP z multirumplem - ale to najpierw musi się 25 sprzedać.
A o tym że nawet 50 HP może być mało to obiło mi się o uszy, narzekał że coraz gorzej pływa, okazało się wszytskie bakisty miał ładnie wypełnione
Pływałem kiedyś pontonem z Yamaha 4km byłem panem całego świata bo mój , byłem niezależny woda się otworzyła było pięknie . Potem był laminat i następny mocniejszy silnik . Teraz pływam skylla , mam 15 km i myślałem że ma u mnie dożywocie . Ale już widzę , że koni mało że może by tak parę cm więcej na łodzi . Studnia bez dna ,patrząc na co poniektórych kolegow to jest nieuleczalna choroba i każdemu ciągle mało to kucy ,to miejsca na łajbie . Co nie zmienia faktu że moja aktualna skylla to najbardziej dopracowana i pancerna jednostka jaka przyszło mi pływać dotychczas .
To nie ilość kucy w moim przypadku, czy ścigania się, u mnie to się nazywa komfort, a ten sobie teraz cenię im więcej wiosen na karku.
440 będzie miała dożywocie u mnie, większej nie mam gdzie upchnąć i chyba już ma wszystko co trzeba, resztę dorobię.
A życie pokaże to znaczy "dożywocie"
Spróbuj popływać 440 - za kilka lata będziemy się mijać na wodzie swoimi 440
Użytkownik Pietruk edytował ten post 11 maj 2018 - 06:00