Mam pytanko odnośnie Skylli 370...czy nie wszystkie silniki z długą stopą będą pasowały do pawęży tej łódki? Bo kolega @tomi78 pisze powyżej, że musiał podnieść ten silnik o 3cm (czyli rozumie podnieść poprzez dołożenie czegoś na pawęż) a na zdjęciu, które publikuje kolega @giaur27 widać, że jest podłożony jakiś profil żeby podnieść silnik, czyżby pawęż w Skylli 370 nie do końca pasowała pod silnik ze stopą "L", jak to się ma do innych silników Suzuki, Yamaha, Tohatsu....???
Łodzie SKYLLA czy ktoś posiada? - uwagi i opinie
#301 OFFLINE
Napisano 07 październik 2018 - 23:40
#302 OFFLINE
Napisano 08 październik 2018 - 05:43
PW dostałeś a teraz jeszcze tu skrobnę.
Otóż będą pasować wszystkie, jak sobie popatrzysz w karty katalogowe silników różnych producentów to odczytasz że dla stopy L mają różne wymiary podane, różnią się niewiele, ale na tyle dużo że w Skylla przekraczają te 2,5 cm odstępu między dnem a płytą silnika (czyli odstęp jaki zaleca większość producentów)
Producent Skylla ma szablon taki jaki ma i tak robi, tym samym zabezpiecza się tym, że pasuje to do wszystkich silników. Łatwiej jest podnieść ciut silnik niż ciąć aby opuścić.
Ponoć w większych silnikach jest to bardziej standaryzowane/ujednolicone, ale niech się wypowie ktoś kto ma większe doświadczenie.
Użytkownik Pietruk edytował ten post 08 październik 2018 - 05:44
#303 OFFLINE
Napisano 08 październik 2018 - 09:21
Tak, silnik mógłby być 3 cm wyżej, ale ja go nie podnosiłem i dobrze mi się pływa
To co zrobiłem aby szybciej wchodzić w ślizg:
- trym oczywiście ustawiony jak najbardziej do pionu
- wymieniłem standardową śrubę w silniku na inną
- w 99% przypadków pływam sam, więc staram się balansować wagą. Tzn. ja z tyłu, a graty na przód. Wtedy mam dużo miejsca i masa jest bardziej zbalansowana
Tutaj krótki filmik jak to wygląda w praktyce:
(sorry za bałagan, ale to nigdy nie miał być żaden film dla publiki )
Użytkownik SzymusS edytował ten post 08 październik 2018 - 09:46
- kruz, miramar69, BOSMAN 76 i 1 inna osoba lubią to
#304 OFFLINE
Napisano 08 październik 2018 - 16:40
Może ktoś wie jaką wysokość ma pawęż w Skylla 370?
#305 OFFLINE
Napisano 08 październik 2018 - 17:04
#306 OFFLINE
Napisano 08 październik 2018 - 17:29
chodzi bardziej o centymetry ...
#307 OFFLINE
Napisano 08 październik 2018 - 18:54
chodzi bardziej o centymetry ...
Dokładnie
#308 OFFLINE
Napisano 09 październik 2018 - 05:18
#309 OFFLINE
Napisano 09 październik 2018 - 09:04
Wysłane z mojego ASUS_Z01RD przy użyciu Tapatalka
#310 OFFLINE
Napisano 16 marzec 2019 - 22:08
Użytkownik DP Fishing edytował ten post 16 marzec 2019 - 22:10
#311 OFFLINE
#312 OFFLINE
Napisano 16 marzec 2019 - 23:23
#313 OFFLINE
Napisano 17 marzec 2019 - 07:25
Ktoś kiedyś będzie szukał informacji na ten temat więc coś napiszę, żeby rozwiać wątpliwości - bo sam takowe miałem.
W zeszłym roku kupiłem Skylle 370 z pokładem i silnikiem Suzuki 20 AEL. Na łodzi zamontowane dwa akumulatory (50 Ah z tyłu i 120 Ah z przodu pod pokładem), winda Minn Kota Deckhand z kotwicą 30 Lb, ja - skromne 110 kg, kolega koło 100, silnik elektryczny do manewrowania podczas spływów po rzece - Hasswing 55. Jednym słowem całość trochę waży.
Cały zestaw pływał w miarę dobrze pod warunkiem, że kolega na czas "startowania" przeniósł się na przód łódki a potem wrócił na ławkę. Kiedy siedział na środkowej ławce nie było szans na wprowadzenie łódki w ślizg. W nowym silniku dostałem śrubę o skoku 12, potem zmieniłem na 10. Prędkości jakie udawało się osiągać to maksymalnie 35 km/h.
Samemu było ok - prędkość na śrubie 10 - około 38-39 km/hi bezproblemowe wchodzenie w ślizg. Podane prędkości przy maksymalnych obrotach
Przyznam, że trochę mnie irytowała sytuacja z tym, że kompan musi skakać po łodzi, żebyśmy w ślizg weszli, postanowiłem zmienić silnik Yamahe F25GWHL.
W silniku była założona śruba 9 7/8 x 10 1/4. Pierwsze pływanie i szok. Wziąłem ze sobą szwagra, któremu się trochę przytyło (waży 140 kg), usiadł na środkowej ławce blisko mnie a łódka właściwie wystrzeliła do ślizgu. Zajęło to chwilę i już płynęliśmy koło 40 km/h. Nie trzeba było kombinować, przenosić się na łódce. Śruba jednak okazała się za mała, bo już prze 3/4 gazu na silniku za duże obroty.
Kolega ma ten silnik więc pożyczyłem od niego śruby i byłem "po testować".
Za każdym razem próba wejścia w ślizg z ciężkim pasażerem siedzącym na środkowej ławce przodem do mnie - czyli sytuacja niekorzystna bo większość obciążenia w tylnej części łódki
Na śrubie 11 1/4 wejście w ślizg bezproblemowe - prędkość około 43 km/h przy 5500 obrotów
Na śrubie 13 już szwagier musiał przesunąć 4 litery do przodu ale cały czas był na ławce - prędkość 45 km/h.
Na śrubie 14 musiał na czas wchodzenia w ślizg iść do przodu potem wrócić na ławkę - prędkość - nie spojrzałem na telefon ale było szybko.
Konkluzja taka, że trzeba było kupić od razu Yamahę 25 a nie Suzuki 20, tym bardziej, że Marcin N, który jeszcze wtedy pracował w Skylli mnie do tego namawiał.
Jak ktoś będzie rozważał zakup takiej łodzi to w mojej opinii warto dołożyć do silnika o 5 km mocniejszego.
- jbk i Pietruk lubią to
#314 OFFLINE
Napisano 17 marzec 2019 - 09:57
A nie łatwiej po prostu "odgruzować" tą łódkę i odchudzić szwagra .... ???
Użytkownik miramar69 edytował ten post 17 marzec 2019 - 10:00
- kruz lubi to
#315 OFFLINE
Napisano 17 marzec 2019 - 10:40
Mam takie samo zdanie. W dwie osoby brać powyżej 20 KM. Na jedna 20 wystarczy.Ktoś kiedyś będzie szukał informacji na ten temat więc coś napiszę, żeby rozwiać wątpliwości - bo sam takowe miałem.
W zeszłym roku kupiłem Skylle 370 z pokładem i silnikiem Suzuki 20 AEL. Na łodzi zamontowane dwa akumulatory (50 Ah z tyłu i 120 Ah z przodu pod pokładem), winda Minn Kota Deckhand z kotwicą 30 Lb, ja - skromne 110 kg, kolega koło 100, silnik elektryczny do manewrowania podczas spływów po rzece - Hasswing 55. Jednym słowem całość trochę waży.
Cały zestaw pływał w miarę dobrze pod warunkiem, że kolega na czas "startowania" przeniósł się na przód łódki a potem wrócił na ławkę. Kiedy siedział na środkowej ławce nie było szans na wprowadzenie łódki w ślizg. W nowym silniku dostałem śrubę o skoku 12, potem zmieniłem na 10. Prędkości jakie udawało się osiągać to maksymalnie 35 km/h.
Samemu było ok - prędkość na śrubie 10 - około 38-39 km/hi bezproblemowe wchodzenie w ślizg. Podane prędkości przy maksymalnych obrotach
Przyznam, że trochę mnie irytowała sytuacja z tym, że kompan musi skakać po łodzi, żebyśmy w ślizg weszli, postanowiłem zmienić silnik Yamahe F25GWHL.
W silniku była założona śruba 9 7/8 x 10 1/4. Pierwsze pływanie i szok. Wziąłem ze sobą szwagra, któremu się trochę przytyło (waży 140 kg), usiadł na środkowej ławce blisko mnie a łódka właściwie wystrzeliła do ślizgu. Zajęło to chwilę i już płynęliśmy koło 40 km/h. Nie trzeba było kombinować, przenosić się na łódce. Śruba jednak okazała się za mała, bo już prze 3/4 gazu na silniku za duże obroty.
Kolega ma ten silnik więc pożyczyłem od niego śruby i byłem "po testować".
Za każdym razem próba wejścia w ślizg z ciężkim pasażerem siedzącym na środkowej ławce przodem do mnie - czyli sytuacja niekorzystna bo większość obciążenia w tylnej części łódki
Na śrubie 11 1/4 wejście w ślizg bezproblemowe - prędkość około 43 km/h przy 5500 obrotów
Na śrubie 13 już szwagier musiał przesunąć 4 litery do przodu ale cały czas był na ławce - prędkość 45 km/h.
Na śrubie 14 musiał na czas wchodzenia w ślizg iść do przodu potem wrócić na ławkę - prędkość - nie spojrzałem na telefon ale było szybko.
Konkluzja taka, że trzeba było kupić od razu Yamahę 25 a nie Suzuki 20, tym bardziej, że Marcin N, który jeszcze wtedy pracował w Skylli mnie do tego namawiał.
Jak ktoś będzie rozważał zakup takiej łodzi to w mojej opinii warto dołożyć do silnika o 5 km mocniejszego.
Użytkownik Bobby0404 edytował ten post 17 marzec 2019 - 10:41
- kruz lubi to
#316 OFFLINE
Napisano 17 marzec 2019 - 11:37
Ja pływam w 2 osoby na 20kM i nie zauważyłem takiego zjawiska w swojej SKYLLI .....
... ale nie zagruzowałem jej tyloma "tonami" zbędnego ołowiu i żelastwa ...
Użytkownik miramar69 edytował ten post 17 marzec 2019 - 11:37
- kruz i Tabor lubią to
#317 OFFLINE
Napisano 17 marzec 2019 - 12:26
Konkluzja taka, że trzeba było kupić od razu Yamahę 25 a nie Suzuki 20, tym bardziej, że Marcin N, który jeszcze wtedy pracował w Skylli mnie do tego namawiał.
Jak ktoś będzie rozważał zakup takiej łodzi to w mojej opinii warto dołożyć do silnika o 5 km mocniejszego.
Mówiłem, będzie Pan zadowolony i jak widzę się nie myliłem.
F25G i Skylla 370 to idealny zestaw.
#318 OFFLINE
Napisano 17 marzec 2019 - 12:30
Mówiłem, będzie Pan zadowolony i jak widzę się nie myliłem.
F25G i Skylla 370 to idealny zestaw.
Dokladnie Piotr. Teraz jestem zadowolony
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
#319 OFFLINE
Napisano 17 marzec 2019 - 13:58
Ja pływam w 2 osoby na 20kM i nie zauważyłem takiego zjawiska w swojej SKYLLI .....
... ale nie zagruzowałem jej tyloma "tonami" zbędnego ołowiu i żelastwa ...
Święte słowa .Moja sklejkowa Skylla 390 z bardzo dużą ilością żelastwa + Mercury 9,9 KM 15km/h .
Po kilkugodzinnym spacerowym pływaniu celuję w silnik 20 KM .
Moim zdaniem źle że nie zrobiłem hydrofili na dnie .
#320 OFFLINE
Napisano 17 marzec 2019 - 14:12
A nie łatwiej po prostu "odgruzować" tą łódkę i odchudzić szwagra .... ???
Ja ze szwagrem nie pływam, on nie wędkuje. Wziąłem go tylko na testy silnika.
Jedyna waga jaką mogę "zgubić" to wymiana akumulatorów na Lifepo4, wyrzucenie windy kotwicznej - łącznie uzyskam pewnie koło 50 kg. Mógłbym jeszcze zrzucić sam ze 20 kg i poprosić kolegę, żeby też schudł ze 20. Wtedy uzyskalibyśmy razem koło 90 kg - to dobre "odgruzowanie" zarówno dla łódki jak i zdrowia - przyznaję. Jednak trudne do zrealizowania
Łatwiej jednak było kupić mocniejszy silnik
- miramar69, Dano. i Viking lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 5
0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych