[Fatso]

A kupować należy tu: http://www.orvis.co.uk

 

Ceny jakieś takie ... atrakcyjne

 

Ale dupa! W zeszłym tygodniu zamówiłem u nich Accessa. Przed chwilą stwierdziłem, że to trochę za długo trwa i zadzwoniłem. Na stronie są w świetnych cenach, ale de facto ich nie ma, bo się wyprzedały. Paskudniki  

 

Nie zmienia to faktu, że i tak mają dobre ceny   

Użytkownik Fatso edytował ten post 11 październik 2016 - 13:55

[Janusz Wałaszewski]

Własnie sprawdziłem, Access III w kolorze black-nickel jest na magazynie, takie info jest na stronie - cena 75 GBP - czyli niecałe 360 zł

[Fatso]

Ja zamawiałem titanium. Strona mówi, że jest in stock, ale w rzeczywistości nie ma

[krokop]

Witam Koleżanki i Kolegow . Dla podgrzania zakupów załączam link z testu naszych ulubionych motowrotkow " http://www.tridentfl...hatch-abel-ross

Pozdrawiam Zbigniew

[robert.bednarczyk]

Witam Koleżanki i Kolegow . Dla podgrzania zakupów załączam link z testu naszych ulubionych motowrotkow " http://www.tridentfl...hatch-abel-ross

Pozdrawiam Zbigniew

 

No właśnie ..... rankingi i ich realny wymiar. Z pierwszej dziesiątki miałem lub mam trzy kołowrotki - Orvis Hydros, Orvis Acces i Hatch, wprawdzie nie 4 Plus, ale 5 Plus. Nie wchodząc w detale, które omawiałem na początku tego wątku napiszę krótko. Żadną miarą nie można Accesa uznać za kołowrotek lepszy od Hydrosa, a tym bardziej Hatcha. Orvis Acces to kołowrotek dobry, bez wątpienia, ale jego hamulec w zakresie płynności działania, zakresu i łatwości nastaw jest wyraźnie niżej niż Hydros. Tenże Hydros jest dość blisko Hatcha, ale hamulcem znowu nieco odstaje, subtelnie, ale jednak. Cała mechanika konstrukcji obydwu Orvisów jest zupełnie odmienna od Hatcha, co czyni tego ostatniego zdecydowanie odporniejszym nie tylko na "solankę", ale i zapiaszczenie, czy wreszcie wpływ zmoczenia w słodkiej wodzie na dźwięk terkotki.  Nie chcę zanudzać dłuższymi wywodami - o każdym z nich pisałem dość obszernie w początkach tematu. 

Rankingi Tridenta czy Yellowstone rodzą we mnie jakieś dziwne, nieco spiskowe podejrzenie, że są producenci, którzy na skutek przyczyn mi nieznanych, nie należą do ulubieńców "testerów" - wśród kołowrotków jest to Hatch, a wędzisk Winston. Tak się jakoś dziwnie składa, że produkty tych firm cieszę się jednak dużym uznaniem szerokiej rzeszy użytkowników. Przypadek ?   

[lukomat]

Olbrzymia wiekszosc rankingow/testow porownawczych jest obarczona mniejszym lub wiekszym bledem. Juz dawno przestalem sie nimi sugerowac. Przykladem jest chocby brytyjski magazyn Trout & Salmon (bardzo szczegolnym przykladem). Nie przypominam sobie aby Hardy dostal slabe noty za swoj sprzet, nawet gdy wypuszczal tandete na rynek. Ale wiadomo, ze skoro wydawali kase na reklame w tymze magazynie, no to sila rzeczy dobrze wypadali w testach porownawczych. Mysle, ze najbardziej obiektywna opinie otrzymamy od uzytkownikow, czyli w watku takim jak ten  . Ale tez nie zawsze, bo jesli ktos ma slabosc do, dajmy na to, Jaxona, to obiektywnosc takiej opinni jest watpliwa.

[OloPe]

Dla mnie lepszy będzie Access od Hydrosa i tym bardziej Hatcha. Bardziej mi leży cenowo a jego zakres regulacji hamulca jes wystarczający do kalibru ryb jakie łowie. Odgłos terkotki po zamoczeniu nie jest wart kilkuset złociszy a w solance zbyt często sprzętu nie moczę. Co nie znaczy, że sobie Hydrosa kiedyś nie sprawie bo ładniusi jest. A że droższy i gorszy od Accesa to szczegół ;-) Zaznaczę, że Access jest lepszy od rozmiaru chyba IV bo w mniejszych jest problem z wymianą szpulki.

Dziś bazować na rankingach to trochę tak jak wierzyć w reklamy ;-) Z drugiej strony realna różnica dla mnie między kołowrotkami podobnego segmentu jest żadna. Najistotniejsze chyba będą odpowiednia waga do kija i czy mi sie podoba. Kołowrotek to nie lodówka cz tv, że ma jakieś funkcje, rozwiązania patenty :-)

Użytkownik OloPe edytował ten post 19 październik 2016 - 06:38

[Kacper.K]

Rozwiązania wykorzystywane w kołowrotkach oczywiście są opatentowane, dlatego każda firma stosuje swoje indywidualne systemy hamulcowe. Nie jest to specjalnie zaawansowane urządzenie, jednak pewnie nikt z nas nie chciałby aby ktoś inny bezczelnie skopiował naszą pracę i sprzedawał pod swoim szyldem. Szkoda tylko, że w państwie środka prawo patentowe mają w ....

 

Nie chwaliłem się ale od pewnego czasu mam Danielssona H5D 9thirteen, kupiłem też Loop Evotec HD G3 8/10 ale poszedł w świat bo był za mały do mojej dwuręcznej, a do wędki szczupakowej mam już 3 kołowrotki. 

Podzielę się opinią, ale jak już nim trochę połowię . Na sucho jest pięknie - miła terkotka, szeroki zakres regulacji hamulca, jedynie trochę poobijany bo kupiony z drugiej ręki. 

[Andrzej Stanek]

Kołowrotki - najlepsze, wiadomo, które używamy na rybach. Jesień, więc sporo bywam nad wodą, średnio 2-3 razy w tygodniu. Nie mam dylematu co najlepsze, mam je pod ręką. Problem pojawia się wracając do domu, wypoczęty zmęczony z nosem przed komputerem. Wystarczy wyjechać tam skąd wróciłem i znowu wszystko jest ok. Połamało mnie, chyba dyskopatia, gapiąc się w monitor, przeglądam rankingi, forum, Wasze wpisy. Nakręcam się i głośno krzyczę - "a kysz mi z tym...". jedyna firma to ????? + to co zaraz kupię, reszta do wora. 

[Paweł Bugajski]

Kołowrotki - najlepsze, wiadomo, które używamy na rybach. Jesień, więc sporo bywam nad wodą, średnio 2-3 razy w tygodniu. Nie mam dylematu co najlepsze, mam je pod ręką. Problem pojawia się wracając do domu, wypoczęty zmęczony z nosem przed komputerem. Wystarczy wyjechać tam skąd wróciłem i znowu wszystko jest ok. Połamało mnie, chyba dyskopatia, gapiąc się w monitor, przeglądam rankingi, forum, Wasze wpisy. Nakręcam się i głośno krzyczę - "a kysz mi z tym...". jedyna firma to ????? + to co zaraz kupię, reszta do wora. 

Endriu - 100procentów racji(choć wolę procentów 40 ).

Kto nie miał dotychczas okazji by poznać Andrzeja w realu-co bardzo polecam-niech uważa prezentując sprzęt.

Endriu zauważy każde uchybienie, konstrukcyjną niedoróbkę lub jednostkowy błąd w egzemplarzu.

To bardzo inspirujace i pomaga w kolejnych zakupowych decyzjach.Perfekcjonista po prostu- ot co!

Ale... i On podlega chwilowym zauroczeniom i trendom, choć pewnie łatwo tego nie przyzna

Zdrowia i dalszych połowów, i co istotne - więcej Twych zdjęć.

[Paweł Bugajski]

 Mysle, ze najbardziej obiektywna opinie otrzymamy od uzytkownikow, czyli w watku takim jak ten  .

Zaiste, też tak sądzę,

co jednak nie było oczywistym w momencie inicjowania tego wątku przez Roberta.

Zerknijcie prosze na pierwsze strony naszego subiektywnego rankingu...

[Janusz Wałaszewski]

Właśnie, subiektywny co z racji definicji choćby, wyklucza obiektywizm   - nie do końca może, ale jednak ...

 

dla przykładu, moje najlepsze kołowrotki z lat '70   

 

 Tokoz i Libella.1.jpg   93,83 KB   5 Ilość pobrań

 

 Tokoz i Libella.2.jpg   93,97 KB   5 Ilość pobrań

 

 

Użytkownik janusz.walaszewski edytował ten post 19 październik 2016 - 17:24

[Andrzej Stanek]

Endriu - 100procentów racji(choć wolę procentów 40 ).

Kto nie miał dotychczas okazji by poznać Andrzeja w realu-co bardzo polecam-niech uważa prezentując sprzęt.

Endriu zauważy każde uchybienie, konstrukcyjną niedoróbkę lub jednostkowy błąd w egzemplarzu.

To bardzo inspirujace i pomaga w kolejnych zakupowych decyzjach.Perfekcjonista po prostu- ot co!

Ale... i On podlega chwilowym zauroczeniom i trendom, choć pewnie łatwo tego nie przyzna

Zdrowia i dalszych połowów, i co istotne - więcej Twych zdjęć.

 

 

Chyba z wiekiem próżny się robię bo bardzo mnie to połechtało...  Co do sprzętu, nad Sanem lub Bobrem (gubię się) dałem upust fantazji, recenzując Wasze zabawki... Późno było a i Robert czyhał na moją pionową postawę podlewając co chwila żyroskop. W sumie oberwało się wszystkim, firmom także i w zgodzie poszliśmy spać. 

[Paweł Bugajski]

Właśnie, subiektywny co z racji definicji choćby, wyklucza obiektywizm   - nie do końca może, ale jednak ...

 

dla przykładu, moje najlepsze kołowrotki z lat '70   

 

 

Cytuję bez zdjęć, ale z pełną atencją.Też tak, a nawet prymitywniej (kółeczko floatowe)zaczynałem i mam takie same kołowrotki do dziś! Nostalgia i tyle, choć użytkowo Libelle - ważka po prostu - dużo lepsza. Tokoz wciągał sznur i blokował go permanentnie.Tato preferował Libelle, dziadek Florek Tokoza...takie mieliśmy możliwosci, a ja z kółeczkiem floatowym pozostawałem zerkając z zazdrością na prawdziwe "fly reel".Rok ok. 1972-3ci

[Janusz Wałaszewski]

Z tym Tokozem to dokładnie jak piszesz, jako pierwszą miałem Libelle, jak kupiłem Tokoza to tak się czułem jakbym teraz jakiegoś Orvisa czy innego takiego nabył. Euforia trwała krótko, niestety, do pierwszego łowienia nad wodą, co ja się nakląłem wtedy, choć nastolatkiem jeszcze byłem 

[Andrzej Stanek]

No to wszyscy mamy podobnie: Tokoz, Libelle, po nich SHAKESPEARE tradycyjny muchowy, automat SHAKESPEARE i automat Mitchell. Z nowożytnych ABU DIPLOMAT 156 i 178 a potem to już się posypało jak z wora. Oj fajne czasy...

[Janusz Wałaszewski]

Pierwszym "poważnym" kołowrotkiem muchowym jaki udało mi sie zdobyć, był ABU Delta

 

 abu-delta-3-back.jpg   118,98 KB   5 Ilość pobrań

 

 

więcej fotek

 

https://www.google.p...vPP1GfZptX0L_M:

 

 

[Marszal]

Od dłuższego czasu odkrywam piękno kołowrotków klasycznych, popadając powoli w kolekcjonerstwo tej "biżuterii". Mają one oprócz niewątpliwej urody mocno przemyślane konstrukcje. Oczywiście nie chodzi o rodzaj osi czy szpuli ale o zastępujący hamulec system "clic". Kołowrotki klasyczne nie do końca pasują do wędek szybkich. Przy średnioszybkich jest już lepiej ale tak naprawdę stworzone są do kijków wolniejszych, opisywanych często indeksem "full flex". Uległe wędzisko oraz jego prosty system hamulcowy stanowią doskonałą parę. Trzeba naprawdę sporej siły użyć, aby po przełożeniu linki przez przelotki i ciagnąć za nią uruchomić oddawanie linki przez kołowrotek. Jest to zupełnie wystarczający układ hamulcowy dla zabezpieczenia przyponu przed zerwaniem i oddania odrobiny linki przy gwałtownym odjeździe ryby. Dla zachęty jedna fotografia klasyków na początek.

 

 Abel 02.jpg   101,51 KB   9 Ilość pobrań

 

cdn.

 

 

 

[Marszal]

W dobie nowoczesnych kołowrotków muchowych, charakteryzujących się szerokimi szpulami, wielotarczowymi hamulcami, kołowrotki klasyczne, wyposażone jedynie w terkotkę trącą odrobinę archaicznością, jednak temu, kto nie docenia technologii wykonania współczesnych klasyków chciałbym zaprezentować kołowrotek HARDY DUCHESS. Po wielu latach posuchy w angielskich wersjach "kręciołków" tej stajni, w ostatnich latach wyprodukowano to cacuszko. Wzornictwo, wykonanie, spasowanie bardzo piękne. Drogi jest ale w przypadku zamiłowania do klasyki wart posiadania.

 

Oto On, w rozmiarze trzycalowym.

 

 Hardy Duchess 02 - 1.jpg   63,13 KB   10 Ilość pobrań

 

cdn.

Użytkownik Marszal edytował ten post 20 październik 2016 - 21:12

[Marszal]

Zestawy wyposażone w kołowrotki klasyczne maja jedną, bardzo lubiana przeze mnie cechę. Jest nią smukłość zestawu. Zwróćcie proszę uwagę, jak wąski kołowrotek wpasowuje się w szerokość rękojeści korkowej. Wystaje tylko nieznacznie poza jej obrys nadając całości subtelności i delikatności. Wygląda to rewelacyjnie.

 

 Klasyczne zestawy 01.1 - 1.jpg   79,67 KB   7 Ilość pobrań       Klasyczne zestawy 02.1 - 1.jpg   89,55 KB   7 Ilość pobrań  

 

 

   Klasyczne zestawy 04.1 - 1.jpg   94,62 KB   7 Ilość pobrań      Klasyczne zestawy 05.1 - 1.jpg   90,45 KB   7 Ilość pobrań