Najlepszy kołowrotek muchowy - subiektywny ranking użytkowników
#2021 OFFLINE
Napisano 01 styczeń 2025 - 10:42
Wszystkiego dobrego na Nowy Rok! I prywatnie i wędkarsko 😀
- Paweł Bugajski i Pluszszcz lubią to
#2022 OFFLINE
Napisano 01 styczeń 2025 - 19:43
Dziekuje panowie za odzew. Kołowrotek dla mnie bez wartości sentymentalnej, rynkowa też nie wielka 😀 lubię takie klasyczne konstrukcje, stan ładny więc mi się światełko zapaliło ze zamiast wylądować na śmietniku to mi posłuży. Jak się nie uda dorobić tej części to i beż hamulca mogę używać. Na ryby jakie w większości łowię to z ręki dam radę 😀
Wszystkiego dobrego na Nowy Rok! I prywatnie i wędkarsko 😀
Bez hamulca to się będą robić brody.
Faktycznie jakby kawałek płyty poliamidowej wziąć to można by z grubsza wyciąć a potem dremelkiem dokładnie dojechać.
#2023 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2025 - 21:47
Patrząc na te fotki co są wyglada mi to na system click&pawl (link niżej).
https://www.ebay.com/itm/285612819449
Jeżeli to "clicker" to plastik można zastąpić innym sprężystym materiałem.
#2024 OFFLINE
Napisano 02 styczeń 2025 - 22:51
#2025 OFFLINE
Napisano 03 styczeń 2025 - 00:03
No nie za bardzo ten sam. Kołowrotek z ebaya to model 455, a ten z pękniętą sprężyną - 445
Jest to chyba kołowrotek z ciernym hamulcem, bez clickera. Tutaj egzemplarz z metalową sprężyną: https://www.musicar....ekrk-ryobi-445/
Sprężynka wygląda na dorabianą.
Użytkownik Pluszszcz edytował ten post 03 styczeń 2025 - 00:33
#2026 OFFLINE
Napisano 03 styczeń 2025 - 01:18
Witam.
Mam trochę kołowrotków z takim lub podobnym hamulcem i pełną ramą, bo od kilku lat je zbieram. Od delikatnych, dedykowanych do klas #2-3, po ciężkie modele łososiowe.
Łowię na nie ... nie na wszystkie, bo niektóre modele jakie posiadam, to aż szkoda używać
Wolę taki rodzaj hamuca niż z pokrętłem i tarczami ciernymi.
I nie zgodzę się że taki hamulec nie jest dobry oraz wystarczający dla współczesnego wędkarza muchowego. W końcu przez jakieś sto lat z okładem taki hamulec wystarczał do ciągania łososi wielkich jak konie, w ojczyźnie wędkarstwa muchowego właśnie ...
Pozdrawiam.
PS. Ten teflonowy, pęknęty element można śmiało zastąpić sprężyną płaską, taką jak na zdjęciu powyżej lub poniżej:
https://i.ebayimg.co...4ri/s-l960.webp
Użytkownik Forest-Natura edytował ten post 03 styczeń 2025 - 01:19
#2027 OFFLINE
Napisano 03 styczeń 2025 - 01:19
#2028 OFFLINE
Napisano 03 styczeń 2025 - 08:43
Sposób mocowania clickera i jego kształt powodują, że siła hamowania jest różna w zależności od kierunku obrotów i w hamulcu modelu 445 też może tak być. Sprężyna z tworzywa ma lepsze właściwości ślizgowe. Ułatwia to ustawienie elementu hamującego względem współpracującej powierzchni szpuli.
Sprężynę można wyciąć jeszcze z poliacetalu (POM), albo teflonu (PTFE). Zdobycie kawałka takiej płyty też nie powinno być trudne, a przy wycięciu może by pomógł ktoś kto wycina ploterem stery do woblerów.
#2029 OFFLINE
Napisano 03 styczeń 2025 - 11:03
Rzeczywiście to nie clicker. Teraz widać dokładnie na fotach z linku. Zdecydowanie hamowanie szpuli. Pytanie tylko czy ten teflon jest dorabiany czy sprężyna z "Twoich" fotek. Gorzej że ten system wyglada mi na ciagłe/stałe hamowanie. Czyli chceszzwijać, hamulec też pracuje. Ciężka praca z takimi młynkami.
Aktualnie również takie kołowrotki produkuje Danielsson (chodzi o hamowanie przy zwijaniu i odwijaniu linki). Seria "Original". Uwierz mi, że nie napracujesz się tak bardzo, korzystając z tego kołowrotka.
#2030 OFFLINE
Napisano 03 styczeń 2025 - 19:55
@Pluszszcz
Niby tak. Może tak być. Ale uważnie przeglądam te fotki (na ile się da z nich coś wycisnąć) i ta dźwigienka hamująca raz że jest symetryczna, dwa zamocowana jest na osi wiec jeżeli ma równe ramiona to fakt, jedno odchodzi w górę dzięki ugięciu tworzywa, ale drugie hamuje z połową siły. Teoretycznie. Jednak przy przeciwnym ruchu szpuli dźwigienka ustawia się dokładnie tak samo i jeżeli drugie jej ramie jest takie samo jak pierwsze to z taką samą siłą dociska "szpulę" hamując ją. Przy klasycznym clicker'że "kamień" jest ustawiany tak aby dociskał jedynie podczas ruchu szpuli w jedynym kierunku. W przeciwnym odskakuje ("uchyla się") na luz. Oczywiście klika i trochę hakuje bo skacze po zębatce. Jednak regulowana dociskiwm sprężyna hamująca nie pracuje na ma. wiec hamowania w tym kierunku nie ma.
W tym Ryobi podejrzewam że jest jednak stały nacisk pracującego elementu hamulca (złamany plastik) na to co ociera się o szpulę. Teoretycznie mogłoby to być zamontowane jako przesuwne w lini w kierunku szpuli ale wtedy zużycie tych elementów byłoby bardzo szybkie z wiadomych powodów. Przez zamontowanie "na osi" docisk teoretycznie odchyla się od osi szpuli odpuszczając nacisk wiec jak pisałem, hamuje przez pół. Albo odpuszcza hamowanie tak jak Ty piszesz. Ale to wszystko jedynie teoretycznie. Tak to widzę. Nie mając młynka w ręku ciężko zgadywać z fotek.
Jedno jest pewne. Ten pęknięty plastikowy materiał dostaje mocno po dupie. Zwłaszcza gdy ktoś chce dokręcić hamowanie szpuli na max. Trochę skomplikowany ten mechanizm hamulca. Jakie ma/miał zalety trudno powiedzieć. Może gdybym miał ten młynek w ręku coś można by powiedzieć.
Dorobić się da i ten kawałek plastiku jak i przerobić na sprężynę metalową. To drugie znacznie trudniejsze. Najważniejsze jednak czy się opłaca widząc tak słabe rozwiązanie hamowania.
#2031 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2025 - 00:09
Najważniejsze jednak czy się opłaca widząc tak słabe rozwiązanie hamowania.
O właśnie.
Każdy kto zakosztował nowoczesnych hamulców( wzorem moim zdaniem Lamson), będzie raczej zawiedziony.
Zeby nie było, fajne znalezisko, ale oceniając realnie, dał bym spokój, szczególnie wprowadzając inny materiał uszkodzonego elementu.
To tylko porada kołowrotkowego oszołoma, nie podcinam skrzydeł...
Tak tu popisałem 10 lat temu https://jerkbait.pl/...kowników/page-5
Użytkownik Paweł Bugajski edytował ten post 04 styczeń 2025 - 00:13
#2032 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2025 - 12:05
Można traktować stare kołowrotki jako ciekawostkę techniczną i edukacyjną. Nowoczesne kołowrotki to inny rozdział i porównywanie ich z zabytkami nie zawsze ma sens. Trochę jak z samochodami. Dosyć często oglądamy się za siebie. Chociaż wiadomo, że technologiczna szczelina między starym, a nowym ciągle się powiększa.
Arku, nigdy tego nie sprawdzałem, ale wydaje mi się, że sposób mocowania clickera (ukośne wycięcie) powoduje inną swobodę ruchu w zależności od kierunku obrotów. Może kiedyś OloPe wstawi jeszcze jakieś fotki, to się dowiemy czegoś więcej.
Użytkownik Pluszszcz edytował ten post 04 styczeń 2025 - 12:06
- Sławek Oppeln Bronikowski lubi to
#2033 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2025 - 12:35
Wyrzuć i kup, wyrzuć i kup, wyrzuć i kup - to ci dopiero nowa świecka tradycja A Windsorowie na ślub, bodaj Wiliama, przyszli w nicowanych frakach i dziewiętnastowiecznych butach
- SzymonP, Fatso, Lepton i 1 inna osoba lubią to
#2034 OFFLINE
Napisano 05 styczeń 2025 - 09:24
Wyrzuć i kup, wyrzuć i kup, wyrzuć i kup - to ci dopiero nowa świecka tradycja A Windsorowie na ślub, bodaj Wiliama, przyszli w nicowanych frakach i dziewiętnastowiecznych butach
Wiadomo-asceci.
#2035 OFFLINE
Napisano 05 styczeń 2025 - 10:52
Po części pewnie tak. Ale kulturowe tło jest dużo bogatsze To wszystkim, szacunek dla tradycji, dziedzictwa i własnej tożsamości. My nie mamy takich ambicji ani skomplikowanych dylematów. bo tak naprawdę to nigdzie ani do niczego nie jesteśmy przywiązani.. prócz bezcennych wyobrażeń własnych
To chyba nie jest temat na forum wędkarskie
#2036 OFFLINE
Napisano 05 styczeń 2025 - 20:08
Wyrzuć i kup, wyrzuć i kup, wyrzuć i kup - to ci dopiero nowa świecka tradycja A Windsorowie na ślub, bodaj Wiliama, przyszli w nicowanych frakach i dziewiętnastowiecznych butach
Słuszna uwaga. Ja od lat staram się kupować wyłącznej sprzęt używany ( kupiłem tylko jeden młynek i jeden kij nowy, ponieważ nie byłem w stanie trafić używki) Nie warto przepłacać, a dobry sprzęt można przywrócić do "nowych" parametrów za niewielkie pieniądze. Dlatego lubię Lamsony. Mój najstarszy młynek ma prawie 20lat a hamulec działa tak samo precyzyjnie jak w młynku zupełnie nowym a i konstrukcja tegoż jest zupełnie taka sama
#2037 OFFLINE
Napisano 05 styczeń 2025 - 21:37
No właśnie - mam i wciąż łowię na stare ABU i Pfluegery. Nie chcą się popsuć..a nawet jeśli, to bym je naprawiał w nieskończoność. Nie z chytrości - ze zwykłego sentymentu
W naszym mikroświatku nie ma prawie niczego, co jest dobrze osadzone w czasie. Tak jakby liczyła się dla nas tylko doraźność, takie mentalne tylko dziś. Zresztą ten skręt do bieżączki widać wszędzie dookoła. Nieliczne zabytki zamykamy wstydliwie w muzeach, skrywamy na strychach i lamusach. Dress wypiera wszystko!
Wiem, że ff jest skromnym ułamkiem większej całości, i na dokładkę całkiem często objawiającym się jako luzacka, do niczego niezobowiązująca wariacja tego dziwacznego poniekąd, implantu. Ulepionego z zakupowego tu i teraz
- Pisarz.......ewski Piotr lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych