Cholera, każdemu tak się kojarzą. Pierwszy to ponoć sygnet, drugi to wisiorek, a trzeciego należy położyć na kobiecym pępuszku podczas miłowania!
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 15 grudzień 2015 - 17:10
Cholera, każdemu tak się kojarzą. Pierwszy to ponoć sygnet, drugi to wisiorek, a trzeciego należy położyć na kobiecym pępuszku podczas miłowania!
Napisano 15 grudzień 2015 - 22:34
Normalnie @zahar, tylko nie blaszka a wobler. Cóż, wzorzec arcymistrzowski
Napisano 16 grudzień 2015 - 00:07
Toż to bursztyn oprawiony srebrem z gdańskiej gabloty !! Jestem pod wrażeniem !
Napisano 16 grudzień 2015 - 07:26
Napisano 16 grudzień 2015 - 14:12
Normalnie @zahar, tylko nie blaszka a wobler. Cóż, wzorzec arcymistrzowski
Dziękuję Zahar to przepiękna robota (mało powiedziane!), ale nie tutaj była inspiracja. Przy całej kolejnej serii starałem się dalej rozwijać temat mieszania z alu, początek to kilka sztuk przesłanych na aukcję charytatywną. Poszło mniej więcej w stronę działań, które pierwszy raz widziałem na naszym forum u Kacpra (ŁK Hand Made) - czyli połączenie woblera z wahadłówką w sensie dekoracji. Drugą inspiracją są piękne blachy robione przez kilku rodzimych rękodzielników i z naszego forum będzie to np. Igor Olejnik (cudne blaszki). Trzecią, mam nadzieję, jest drobny pierwiastek mój własny. Zastanawiałem się, co jeszcze można zrobić z aluminiową folią i samo wyszło jak wyszło
Toż to bursztyn oprawiony srebrem z gdańskiej gabloty !! Jestem pod wrażeniem !
Oryginalne precjoza. Świetnie wyglądają
Dziękuję Komentarze Wasze i na fb zdają się potwierdzać, że zamiast woblerów zrobiłem broszki
Co gorsze, nie wszystkie jeszcze pokazałem
Napisano 18 grudzień 2015 - 16:50
Napisano 18 grudzień 2015 - 18:25
Dzięki W wodę pewnie poleci, ładniejsze rzeczy latają to i to może
Napisano 22 grudzień 2015 - 18:06
Jeszcze kilka fotek z ostatnich warsztatowych zabaw.
Pozdrawiam zaglądających !
Napisano 22 grudzień 2015 - 22:32
Napisano 24 grudzień 2015 - 01:01
Dzięki Pride za miłe słowo Cała w tym właśnie taka zabawa, żeby ciągle coś wymyślać i zaspokajać potrzebę tworzenia. Łowić będą, rybki na szczęście mają szeroki zakres tolerancji dla twórców rozmaitych przynęt. Śmiało można kombinować i mieć z tego dużo radochy.
I ogólnie - dziękuję panowie za wszelkie kliknięcia, zaglądnięcia i kilka słów komentarza.
Nie wiem jak jutro będzie z czasem, Wigilia, zamieszanie, dlatego już teraz chciałbym Wam złożyć życzenia Spokojnych, Rodzinnych, Smacznych Świąt. Odpoczywajcie mocno i nie zapomnijcie któregoś dnia zerknąć łaskawie na kącik z wędkami. Pogoda niemal wiosenna, aż się prosi żeby wskoczyć w wędkarski gajerek i czmychnąć na parę godzin...
Napisano 24 grudzień 2015 - 16:00
Jeszcze kilka fotek z ostatnich warsztatowych zabaw.
Pozdrawiam zaglądających !
To w środku kolorowe to może galaretka?
Napisano 26 grudzień 2015 - 22:21
Napisano 31 grudzień 2015 - 09:05
Cholera, każdemu tak się kojarzą. Pierwszy to ponoć sygnet, drugi to wisiorek, a trzeciego należy położyć na kobiecym pępuszku podczas miłowania!
Mi również. Taki bursztyn optawiony w srebrze. Co prawda nie przychodzi mi do głowy żywy protoplasta, ale to nie ma znaczenia. Wyglądają zajefajnie.
Pozdrawiam
Sławek
Napisano 01 styczeń 2016 - 22:35
Piękne te wobki,ale i tak najładniejszy jest już w moim posiadaniu (aukcja) i na pewno nie wrzucę go do wody-idzie do gablotki...
Trzymaj tak dalej Rafale.
Napisano 03 styczeń 2016 - 15:58
Niech sobie wisi w gablocie. Więcej takich pewnie już nie zrobię, więc pozostanie jedynym.
Może za 200 lat woblery będzie się zbierać jak unikatowe znaczki i Twój praprawnuk opyli go za bańkę czy dwie
Napisano 03 styczeń 2016 - 16:15
Bańkę to on będzie wart za 3 miesiące...
pozdrawiam
Napisano 05 styczeń 2016 - 19:21
Rafale, właśnie dziś odebrałem Twoją strzebelkę z aukcji. Powiem tak : że wody, to ona raczej nie zobaczy , ląduje w gablotce jako eksponat obok innych okazałości. Cieszę się, że udało mi się trafić to cudeńko.
Napisano 05 styczeń 2016 - 22:29
Na tym polega cały dramat sytuacji - ludzie kupują woblera by potem włożyć go do szafy czy innej gabloty... One fajnie śmigają, można nimi połowić, serio mówię!
Miło chłopaki, że spodobały się Wam aukcyjne woblerki. Niech sobie wiszą gdzie mają wisieć, choć zachęcam do podczepienia agrafki i heja z nimi pod burty, między trawy i w rynienki
Napisano 05 styczeń 2016 - 23:37
Rozumiem że nie po to je stworzyłeś żeby dyndały po gablotach a kusiły ryby,ale są genialne i jedyne w swoim stylu.Takie jajka Faberge lurebuildingu.
Napisano 06 styczeń 2016 - 00:14
Tak, tylko czy Rafał zrobi mi drugą taką sztukę?. Wiadomo, nie robi się dwóch identycznych sztuk, tym bardziej w rękodziele, to nie plastic fantastic, gdzie można klepać na umór. Nigdy w drewnie nie udało mi się wykonać idealnie takich samych wobków, zawsze wycho0dzi minimalna różnica a o malowaniu nie wspomnę. Co innego jak bym kilka sztuk dopadł, to już całkowicie zmienia postać rzeczy, wtedy jeden tylko idzie do gabloty .
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych