Ledwie odnalazłem swój wątek Ale co zrobić, życie gna naprzód i trudno nadążyć, zawsze na coś musi braknąć czasu.
Rzutem na taśmę, ale wyrobiłem się żeby dorzucić coś do składki na szczytny cel niedalekich licytacji. Konkurs konkursem, ale świetny pomysł na całą akcję jest najważniejszy. Uraduję się niezmiernie, jeśli te moje stworki znajdą nabywcę. Na pomoc dzieciom pokrzywdzonym przez los każda złotówka ma wartość x10, więc pozwólcie, że wyjątkowo zareklamuję coś niecoś przygotowane na ten cel.
4,5cm, ok. 4g, tonący. Trochę eksperymentalny egzemplarz z oczkiem na grzbiecie, przy jednostajnym zwijaniu praca drobniutka, można podszarpywać itp.
4,5cm, ok.3,5g, pływający. Praca żywa, gęsta, z szybkim migotaniem.
4,5cm, ok. 4g, tonący. Gęste, drobne zamiatanie ogonkiem + lusterkujące migotanie.
4,5cm, ok. 3,5g, pływający. Praca żywiołowa, odpowiednio gęsta, mocno błyskające migotanie.
7cm, ok.5,2g, pływający. Pierwsza próba ze strzeblą w wersji kolorowo bajkowej Praca kolebiąca, lusterkująca, umiarkowana i w sam raz
5,5cm, ok.3g, pływający. Klasyczna praca i też z lusterkiem, ale przy takim malowaniu nie za bardzo widać. Dołożę go tak przy okazji, bo akurat wisiał na suszarce niedokończony.
I jeszcze jedna bajkowa strzebla, ale ta musi zostać w pudełku (niechcący trochę ją uszkodziłem na brzuszku), więc jej nie reklamuję
Wszystko uzbrojone w kotwice VMC / Mustad, mocne kółeczka, utwardzona balsa, stelaż przez całość, Hartzlack. Śmigają, nic tylko łowić - od pstrąga do szczupaka wszystko jak leci
Więcej niestety nie udało mi się skończyć na czas, wiszą na suszarce i na różnych etapach wykonania.
Będzie świetnie jeśli powyższe znajdą nabywców, sam również zamierzam coś na licytacjach upolować
Pozdrawiam!