...cholerne sumienie!
Łowcy wędkarskiej historii - śladami namacalnych dowodów
#2821 ONLINE
Napisano 08 styczeń 2021 - 20:36
#2822 ONLINE
Napisano 08 styczeń 2021 - 20:50
Kolega 😁...cholerne sumienie!
- BOB lubi to
#2823 OFFLINE
Napisano 12 styczeń 2021 - 22:24
Nie wiem, czy już pokazywałem. Nie do tych celów go wykonano ale po dziś dzień służy, chociaż sam kołowrotek dawno diabli wzięli
https://photos.app.g...MmVFQuQDCLj2tN8
- Andru77, BOB, Wesol i 1 inna osoba lubią to
#2824 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2021 - 08:22
Kiedyś standard(ładnie zapakowany przedmiot), dziś w dobie jednorazowych sprzętów często by przewyższał zawartość. Szkoda.
#2825 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2021 - 10:25
A pamiętacie w jakie ładne pudełko były pakowane kiedyś torciki wedlowskie? A niby takie nic, zwykły łakoć, który w najgorszym przypadku znikał po kwadransie
#2826 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2021 - 10:49
Kiedyś standard(ładnie zapakowany przedmiot), dziś w dobie jednorazowych sprzętów często by przewyższał zawartość. Szkoda.
Dziś tez funkcjonują takie przedmioty - tylko ich cena ma taki stosunek do zarobków, jak niegdyś. A my przyzwyczailiśmy się do tanich jednorazówek i odbieramy to jako drogi luksus:
https://www.evergree...jpg&w=700&h=700
Cena - jedna przyzwoita pensja w Polsce.
Drogo? A ile kosztowały w momencie wejścia na rynek Cardinale C3? Albo Shimano Aero? Pensje albo więcej.
- Andru77 lubi to
#2827 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2021 - 10:53
Mój przykład lekko się z tym nie pokrywa - nie tylko dobra za całą pensję były ładnie pakowane.
#2828 ONLINE
Napisano 13 styczeń 2021 - 14:16
Nie wiem, czy już pokazywałem. Nie do tych celów go wykonano ale po dziś dzień służy, chociaż sam kołowrotek dawno diabli wzięli
Ale to pudełko to nie było nic takiego znowu niezwykłego. Miałem tego Reexa, kosztował 185 zł pod koniec 60-tych lat, kiedy bułka kosztowała 0,50 zł, chleb latami 4 zł, a najtańsze papierosy Sport 3,50. Samo pudełko to zwykła "dekturka" pomalowana popielatą farbą, przeszyta jakąś dratwą i ten zamek, który rdzewiał dość szybko. Sam kołowrotek miał szansę przeżyć kilka takich pudełek, bo to było proste jak budowa cepa urządzenie.
Z tymi torcikami Wedla trochę inna bajka. Pierwsze były do kupienia w Pewexie i Baltonie, za twardą walutę lub bony dolarowe. Na tle rzeczy z Zachodu musiały się dobrze prezentować. A tam opakowanie nawet najzwyklejszej rzeczy od dawna robiło na nas wrażenie. Pudełka po zachodnich papierosach lub puszki po piwie bywały kolekcjonowane. Na Zachodzie trafiały do śmieci. Bo u nas wszystko było nienormalne. Cardinale C3, C4 w Niemczech kosztowały około 135 DM. Latem 1986 pracując na budowie w Berlinie Zachodnim zarabiałem 15 DM na godzinę na rękę. Nie przypominam sobie ile kosztowały u nas w sklepach górniczych, ale nie każdy miał możliwość kupienia w takim sklepie. Ja C3 i C4 kupowałem na różnych giełdach lub w komisach. A tam cena musiała uwzględniać czarnorynkową cenę dolara lub marki zachodniej, która wielokrotnie przekraczała ich cenę przy ich sprzedaży w banku PeKaO SA. Sprzedając Cardinala musiał swoje zarobić górnik, czasami jeszcze ktoś kolejny i detalista.
Trzymam swoje stare spławiki w metalowym pudle po belgijskiej czekoladzie z lat 30-tych, wiele drobiazgów w metalowych pudełkach po przedwojennych papierosach, cygaretkach. Tak ładnych opakowań dzisiaj nie mają nawet drogie rzeczy. Te wyglądające na ładne, dobre, przy bliższym oglądzie okazują się zwykłą, tanią chińszczyzną.
- Friko, BOB i Dokuś lubią to
#2829 ONLINE
Napisano 13 styczeń 2021 - 15:51
Ale to pudełko to nie było nic takiego znowu niezwykłego. Miałem tego Reexa, kosztował 185 zł pod koniec 60-tych lat, kiedy bułka kosztowała 0,50 zł, chleb latami 4 zł, a najtańsze papierosy Sport 3,50. Samo pudełko to zwykła "dekturka" pomalowana popielatą farbą, przeszyta jakąś dratwą i ten zamek, który rdzewiał dość szybko. Sam kołowrotek miał szansę przeżyć kilka takich pudełek, bo to było proste jak budowa cepa urządzenie.
Z tymi torcikami Wedla trochę inna bajka. Pierwsze były do kupienia w Pewexie i Baltonie, za twardą walutę lub bony dolarowe. Na tle rzeczy z Zachodu musiały się dobrze prezentować. A tam opakowanie nawet najzwyklejszej rzeczy od dawna robiło na nas wrażenie. Pudełka po zachodnich papierosach lub puszki po piwie bywały kolekcjonowane. Na Zachodzie trafiały do śmieci. Bo u nas wszystko było nienormalne. Cardinale C3, C4 w Niemczech kosztowały około 135 DM. Latem 1986 pracując na budowie w Berlinie Zachodnim zarabiałem 15 DM na godzinę na rękę. Nie przypominam sobie ile kosztowały u nas w sklepach górniczych, ale nie każdy miał możliwość kupienia w takim sklepie. Ja C3 i C4 kupowałem na różnych giełdach lub w komisach. A tam cena musiała uwzględniać czarnorynkową cenę dolara lub marki zachodniej, która wielokrotnie przekraczała ich cenę przy ich sprzedaży w banku PeKaO SA. Sprzedając Cardinala musiał swoje zarobić górnik, czasami jeszcze ktoś kolejny i detalista.
Trzymam swoje stare spławiki w metalowym pudle po belgijskiej czekoladzie z lat 30-tych, wiele drobiazgów w metalowych pudełkach po przedwojennych papierosach, cygaretkach. Tak ładnych opakowań dzisiaj nie mają nawet drogie rzeczy. Te wyglądające na ładne, dobre, przy bliższym oglądzie okazują się zwykłą, tanią chińszczyzną.
Po takim tekście, nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić (jak już pozwolą na to) wszystkich do Muzeum Warszawy , w którym pracuję do "Gabinetu warszawskich opakowań" ... wielu będzie zaskoczonych
- Friko, robert74, trout master i 1 inna osoba lubią to
#2830 ONLINE
Napisano 13 styczeń 2021 - 22:20
Nooo, wirtualnie już byłem. Z pewnym niepokojem zauważyłem, że część zbiorów to już moi rówieśnicy. Portret B.Bieruta jest z mojego rocznika! Ale dlaczego tam nie ma nic z naszej działki?
- BOB lubi to
#2831 ONLINE
Napisano 13 styczeń 2021 - 22:27
Mówiliśmy o opakowaniach O kilku tematach (w tym o portrecie Bieruta) nie chcę nawet rozmawiać
Czy naszą działką nazywasz tematykę wędkarską?
Użytkownik BOB edytował ten post 13 styczeń 2021 - 22:33
#2832 ONLINE
Napisano 13 styczeń 2021 - 23:26
Opakowania to tylko ... opakowania. Chociaż niektóre z dawnych czasów mają sporo uroku. Towarzysza Bolesława sobie darujmy. Oczywiście, że to miałem na myśli. Ale pewnie rzemieślnicza produkcja, ta przed i ta powojenna, poza wędkarzami raczej niewielu by interesowała.
#2833 OFFLINE
Napisano 14 styczeń 2021 - 09:21
- dlaczego warto chwalić kiepskich artystów?
- bo pewien wyśmiewany austryjacki akwaralista zmienił styl i zrobił performance, który cały świat oglądał z przerażeniem.
- BOB lubi to
#2834 ONLINE
Napisano 14 styczeń 2021 - 15:31
Opakowania to tylko ... opakowania. Chociaż niektóre z dawnych czasów mają sporo uroku. Towarzysza Bolesława sobie darujmy. Oczywiście, że to miałem na myśli. Ale pewnie rzemieślnicza produkcja, ta przed i ta powojenna, poza wędkarzami raczej niewielu by interesowała.
To prawda choć mam nadzieję, że kiedyś będzie wystawa rzemiosła użytkowego rzemieślników i wytwórców warszawskich, wtedy artykuły i sprzęt wędkarski można by tam prezentować bez wstydu
Ja jednak miałem na myśli odpowiedź na pytanie: czy wędkarstwo zaistniało w ekspozycji Muzeum Warszawy?
Otóż tak i prezentuję jeden z moich ulubionych obrazów. XIXw, autor nie znany. Nie był wybitnym malarzem, ale ja cenię sobie prostą twórczość "naturszczyków" W "galerii portretów" pokazujemy między innymi portret konny Wielkiego Księcia Konstantego (niestety tak jak Bierut miał spory wpływ na historię Warszawy ...i nie tylko)
DSC_1844.JPG 63,38 KB 11 Ilość pobrań
Zwróćcie uwagę na niezauważaną przez wielu, maleńką postać nad rzeką.
DSC_1846.JPG 73 KB 11 Ilość pobrań
Wędkarz w eleganckim stroju z wyższych sfer. Przewieszony przez ramię kosz na ryby, w ręku wędka a na końcu linki wędkarskiej ...mucha pływająca po powierzchni wody. Trzeba pamiętać, że wędkarstwo w XIX było sportem zastrzeżonym tylko dla elit.
Rosja w XIX w czerpała liczne wzorce z Francji i Anglii. Z Anglii podpatrzyli między innym wędkarstwo. Ja stawiam tezę, że wędkarstwo było hobby Konstantego i z tego powodu, malarz przedstawił jego postać nad wodą w trakcie wędkowania
W "galerii "widoków warszawskich" pokazujemy obraz z lat 70tych XXw, z Wisłą i panoramą Warszawy z wędkarzem nad wodą
Użytkownik BOB edytował ten post 14 styczeń 2021 - 15:32
- popper, Mysha, jachu i 2 innych osób lubią to
#2835 ONLINE
Napisano 14 styczeń 2021 - 21:12
A ja chciałbym obalić mit elitarności wędkarstwa w czasach rozbiorowych. Tak mi się przypomniało z bardzo dawnych czasów. Rodzice nie zmuszali w poniedziałkowe wieczory, dopiero polonistka trochę później. Tu tylko fragment z Czechowa. Tylko tyle znalazłem. Dodam, że przesłuchujący prywatnie też był naszym kolegą po kiju, nawet rekordzistą w pstrągu potokowym. Ale ta historia z tym pstrągiem może na inną okazję.
Użytkownik jachu edytował ten post 14 styczeń 2021 - 21:15
- Friko i popper lubią to
#2836 OFFLINE
Napisano 16 styczeń 2021 - 13:31
Nawet zwykłe landrynki były w pięknych kolorowych,blaszanych pudełkach.
- Franc lubi to
#2837 OFFLINE
Napisano 18 styczeń 2021 - 20:25
Obrotóweczki:
FE89AD00-1320-4B76-BFCC-9BFF76CB60F1.jpeg 37,07 KB 30 Ilość pobrań BED2A5FC-AC41-421B-A5CD-6E5D61FD63F9.jpeg 34,13 KB 30 Ilość pobrań
- wojti80, BOB, Wesol i 3 innych osób lubią to
#2838 ONLINE
Napisano 18 styczeń 2021 - 20:31
Katalog "Sprzęt Rybacki" 1954, str. 49-50 art. 101, 102, 107
#2839 OFFLINE
Napisano 19 styczeń 2021 - 08:11
Machniom?
#2840 OFFLINE
Napisano 29 styczeń 2021 - 20:33
Załączone pliki
- golsyl, BOB, Franc i 6 innych osób lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych