Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Łowcy wędkarskiej historii - śladami namacalnych dowodów


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3426 odpowiedzi w tym temacie

#1181 OFFLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10194 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 12 styczeń 2017 - 14:36

Pamiętacie pierwsze wydanie "Wędkarstwa jeziorowego"?

Było tam jedno zdjęcie, które w tamtych czasach szczególnie minie fascynowało i zadziwiało. 

Teraz mogę się cieszyć z posiadania zestawu bardzo mu bliskiemu. Kijek póki co Caster Zoom ale może kiedyś trafię Suecię? ;) Multik taki sam :) Rzucaniem Algą czy Gnomem przenosi w tamte lata ... tylko ryby nie takie :(  :D

 

Załączone pliki



#1182 OFFLINE   Rajfel

Rajfel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 852 postów
  • Imię:Andrzej

Napisano 12 styczeń 2017 - 15:12

Odradzam jakąkolwiek ingerencje w stare markowe kije.Kilka naście lat temu mojego diplomata 752 przezbroiłem z oryginalnych drucianych przelotek na wydawało mi się wówczas lepsze przelotki  fuji i w ten sposób zepsułem sobie pięknego kija , późniejsze losy to odstawienie go najpierw w  kąt a później oddałem go kuzynowi.Zostały po nim tyko wspomnienia.

Odnośnie Wędkarstwa Jeziorowego Andrzejczyka to chyba wszyscy którzy zaczynali przygodę ze spiningiem  latach siedemdziesiatych

zazdrościli mu sprzętu i przynęt topowych ABU


  • Dokuś lubi to

#1183 OFFLINE   Rajfel

Rajfel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 852 postów
  • Imię:Andrzej

Napisano 12 styczeń 2017 - 16:38

A muszę przyznać że bardzo dużo się z tej książki nauczyłem , i do dziś jako jedyna z literatury wędkarskiej jest oprawiona w okładkę plastikową. :)


  • Dokuś lubi to

#1184 OFFLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10194 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 12 styczeń 2017 - 16:52

A teraz obiecana zawartość przesyłki z Niemiec. Wszystko dzięki @Adam13 ...wielkie dzięki Adamie :)

Kijek wylicytował dla mnie a resztę, ot tak sobie ... przy okazji, dał mi w prezencie. Co tu gadać  :)  :)  :)

Jeśli ktoś myśli, że to w obecnych, rozpasanych i wyuzdanych ;)  czasach, śmiałe a wręcz "tęczowe" kolory sprzętu są dopiero teraz możliwe to proszę: ABU Caster Colorit Super Zoom 180 15-30g. Rocznik 1975 ... nowy! to znaczy stary i nie używany :rolleyes: z oryginalnym pokrowcem :D

Choć nie sądzę aby ten model odegrał istotna rolę w historii polskiego spiningu  ;)  :D

Załączony plik  _IGP2483a.jpg   58,21 KB   8 Ilość pobrań

Załączony plik  _IGP2488a.jpg   61,13 KB   8 Ilość pobrań

Załączony plik  _IGP2489a.jpg   75,88 KB   6 Ilość pobrań

W takim zestawie, wygląda całkiem , całkiem

Załączony plik  _IGP2503a.jpg   52,71 KB   6 Ilość pobrań

 

Natomiast ten kołowrotek, używany był i ceniony w Polsce (Shakespeare Noris 2030)

Załączony plik  _IGP2493a.jpg   75,08 KB   6 Ilość pobrań

Załączony plik  _IGP2494a.jpg   79,24 KB   6 Ilość pobrań

 

I zestaw przynęt ... z piękną "żabką", której nie miałem :)

Załączony plik  _IGP2499a.jpg   62 KB   7 Ilość pobrań

Załączony plik  _IGP2501a.jpg   91,67 KB   6 Ilość pobrań

 

Adam, jestem super wdzięczny za pomoc i prezenty ... pięknie rozwija się ten rok (tfu aby nie zapeszyć :ph34r: )

Załączone pliki


Użytkownik BOB1 edytował ten post 12 styczeń 2017 - 16:57


#1185 OFFLINE   MieczysławS

MieczysławS

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 727 postów
  • LokalizacjaSiedlce

Napisano 12 styczeń 2017 - 16:58

Czekamy na c.d. ;)

Był już początek lat 80-tych, a konkretnie 1982. Miałem już spore doświadczenie (jak mi się wówczas wydawało) i duży zapas Meppsów (w Pewexie w Lublinie wykupiłem prawie wszystkie Lusoxy), na które to Mepps’y, regularnie łowiłem na swoich „przydomowych” wodach szczupaki, okonie i jazie, a na Wiśle także klenie.

W pudełku pojawił się jeszcze wobler Shakespeare „Little S” (bardzo wówczas modny we wszystkich rozmiarach), i dwie wahadłówki, jeden mały ale ciężki, może 5cm gnom znanej spółdzielni, na którego mimo iż dałem go do posrebrzenia w celu poprawienia łowności, nie mogłem nic złowić (do czasu…) i drugi lekki, przerobiony z listka sumowskiej obrotówki „Latający gnom”. Ten ostatni na płytkim łowisku okazał się łowną przynętą, a ten ciężki służył li tylko do dalekich rzutów i „prostowania” skręconej obrotówkami żyłki.

Wróciłem do domu po długiej nieobecności, wziąłem pudełko z przynętami i wyszedłem na wędkarski rekonesans. Zacząłem najbliżej domu, następnie schodziłem w dół rzeki do jej ujścia do Wisły. Ryby brały owszem nieźle, ale sama drobnica. Na „Black Fury” nr 2 jakieś marne okonki. Na „szczupakowego” „Lusox’a” nr 2 tylko jakieś delikatne skubnięcia, zamieniłem na „Comet’a” nr 3, znowu „przezroczysty” szczupaczek.

Tak doszedłem prawie do ujścia, prawie, bo stwierdziłem, że ono się znacząco zmieniło. Przyujściowy ok. 150m odcinek rzeki został pogłębiony i to znacznie. Gdybym o tym wiedział wcześniej stąd bym zaczął wędkowanie. Ale zanim to sobie uświadomiłem, zobaczyłem nieznanego mi ale miejscowego wędkarza. Zapytałem o wyniki, milcząco, skinieniem głowy wskazał leżącą pod krzakiem wikliny siatkę, a w niej trzy szczupaki, z których każdy z łatwością zjadłby pewnie wszystkie te, które ja złowiłem…

Spojrzałem na jego sprzęt, cały wart był tyle co mój jeden Mepps, ale to ta chromowana i ciężka „Alga L-3” była na tym pogłębionym i rybnym odcinku rzeki, lepszą przynętą, bo można ją było stojącym przy dnie szczupakom lepiej zaprezentować, podając ją niemal „pod sam nos”.

Czy ja, gdybym był na tym odcinku pierwszy złowiłbym te szczupaki? Pewnie nie, bo „Lusox’a” na tą płytką wodę, brałem bez dociążającej główki… a wszystkie pięć gnomów, które masą i wielkością byłyby odpowiednie do tego łowiska dawno już pourywałem. Wspomniane gnomy to moje wahadła wszech czasów, żadna inna wahadłówka najbardziej znanych firm im jak dotąd nie dorównała w łowności…

A o drugim przypadku uczącym pokory i tego, że nigdy nie można do końca ufać żadnej przynęcie, nawet tej już wielokrotnie sprawdzonej, może jeszcze kiedyś wspomnę...



#1186 OFFLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10194 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 12 styczeń 2017 - 17:12

...mamy taką nadzieję :)



#1187 OFFLINE   sebek7575

sebek7575

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 246 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Sebastian

Napisano 12 styczeń 2017 - 20:08

Kolejna ciekawostka, wiem tylko że zakupiona w latach 70' przez moją mamę jako pamiątka z podróży, gdzieś na Pomorzu:
attachicon.gifPicsArt_1483657823696.jpg

kurcze mam taką....ale bez pudełka

i byłem przekonany że to jakiś Polski albo ZSRR-owski wyrób

a tu masz wschodnie Niemcy   :huh:



#1188 OFFLINE   Rajfel

Rajfel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 852 postów
  • Imię:Andrzej

Napisano 12 styczeń 2017 - 20:11

    http://allegro.pl/uwaga-cena-abu-kolekcjonerski-unikat-i6674050702.html#thumb/4


Użytkownik Rajfel edytował ten post 12 styczeń 2017 - 20:12

  • Dokuś lubi to

#1189 OFFLINE   etherni

etherni

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1848 postów
  • LokalizacjaWschód
  • Imię:Sławek

Napisano 12 styczeń 2017 - 21:22

Widziałem te cuda... zasadniczo, uniwersalny zestaw do średniego spina na rzekę. Cholernie mocny i stylowy :D

#1190 OFFLINE   Rajfel

Rajfel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 852 postów
  • Imię:Andrzej

Napisano 13 styczeń 2017 - 08:41

Widziałem te cuda... zasadniczo, uniwersalny zestaw do średniego spina na rzekę. Cholernie mocny i stylowy :D

Tak tylko że ten zestaw ma około 40 lat. :P



#1191 OFFLINE   etherni

etherni

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1848 postów
  • LokalizacjaWschód
  • Imię:Sławek

Napisano 13 styczeń 2017 - 08:54

Ja też mam ok. 40, i nadal łowię, nie ząbkuję, nie mam za dużych luzów, brodę zrobiłem jedną wiele lat temu... :P
  • grey lubi to

#1192 OFFLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10194 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 14 styczeń 2017 - 16:16

Dostałem wczoraj od Przemka na spotkaniu jerkbaitowym  :)

Załączony plik  P1080692a.jpg   56,15 KB   12 Ilość pobrań

Załączony plik  P1080693a.jpg   57,04 KB   12 Ilość pobrań



#1193 OFFLINE   MieczysławS

MieczysławS

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 727 postów
  • LokalizacjaSiedlce

Napisano 14 styczeń 2017 - 21:06

Tak tylko że ten zestaw ma około 40 lat. :P

Miałem dokładnie taki sam zestaw. Jesienią 1976r kupiłem w Pewex'ie Cardinal'a 44, a w 1978 Diplomat'a 752, 2,13m/15-30g.

Kij wykonany był perfekcyjnie, tyle tylko, że bardzo dużo ważył i nikt ze znanych mi warszawskich koneserów spinningu nie wiedział dlaczego.

Kuriozalne było to, że identyczna Suecia 352 2,13m/15-30g, ważyła 260g pierwsza generacja a druga 225g, natomiast Diplomat ważył ponad 300g a przecież był to jeden z pierwszych kompozytów szklano-węglowych więc powinien ważyć mniej.

Patrząc na nie z dzisiejszej perspektywy były to wędziska bardzo ciężkie, ale łowiąc nimi (szczególnie Suecią) nie czuło się zmęczenia, czyli były dobrze wyważone. Choć o tym się wówczas w ogóle nie mówiło, to ja już o tym dużo wiedziałem, ale o tym za chwilę.

Wcześniej zdążyłem już połamać (a właściwie sam się połamał) pod foregripem na styku z uchwytem kołowrotka  w czasie rzutu ok. 20g moim najłowniejszym gnomem,. Był to mój pierwszy kij spinningowy, kupiony na początku lat 70-tych pełne włókno szklane produkcji ZSRR (nie pamiętam nazwy firmy, ale włókna szklane były ze sobą bardzo słabo sklejone).

Następnie na rozpoczęcie sezonu 1976r, kupiłem drugi kij tym razem produkcji czeskiej firmy Tokoz wykonany z laminatów. Kij ten był najlepszym przykładem złego wyważenia statycznego, a wyważenie dynamiczne z uwagi na to, że łowiłem głównie meppsami a nie ciężkimi wahadłami, znacząco nie wpływało na wzrost wysiłku w trakcie wykonywania rzutów. Boleśnie się o tym przekonałem, po jednym dniu łowienia tym kijem z polskim kołowrotkiem Skalar, bolał mnie cały prawy bark przez okrągły tydzień. A na WF-ie byłem wtedy na pływaniu, więc kondycję miałem dobrą.

Znałem już też pojęcie momentu siły bo skończyłem technikum mechaniczne, na studiach miałem zacząć się o tym uczyć dopiero w następnym semestrze, tak się jednak złożyło, że poznałem to pojęcie metodą wojskową "przez nogi (tu ręce) do głowy".

To doświadczenie spowodowało, że zacząłem szukać markowego wędziska spinningowego i tak go kupiłem jak to opisałem na początku. Jednak po paru wypadach na ryby wymieniłem się z kolegą na ABU Suecia 352 bo była lżejsza i miała dodatkowo przesuwany po rękojeści uchwyt kołowrotka.

Suecią 352 z Cardinal'em 44 mogłem machać cały dzień już bez bolesnych następstw.



#1194 OFFLINE   Dokuś

Dokuś

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1341 postów
  • Lokalizacjaどこ水と自然!
  • Imię:Dok

Napisano 14 styczeń 2017 - 21:16

Mieczysławie, łamałeś kanony socjalistycznej rzeczywistości!... ;) Ja do Pewex'ów, to tylko przez szybę zaglądałem! :) :) :)



#1195 OFFLINE   MieczysławS

MieczysławS

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 727 postów
  • LokalizacjaSiedlce

Napisano 14 styczeń 2017 - 21:27

Cardinala 44 kupiłem za nagrodę rektorską, a Diplomata i meppsy za pieniądze zarobione w spółdzielni studenckiej. A wówczas w tych spółdzielniach zarabiało się dużo lepiej niż po skończeniu studiów na pełnym etacie.

Pewex ze swoim doskonałym zaopatrzeniem w tamtych czasach motywował do pracy.



#1196 OFFLINE   mero

mero

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 196 postów
  • LokalizacjaWARSZAWA
  • Imię:ARTUR

Napisano 16 styczeń 2017 - 13:44

Trochę poukładałem moje czapelki :)Załączony plik  DSC04057.JPG   88,86 KB   10 Ilość pobrańZałączony plik  DSC04065.JPG   96,08 KB   12 Ilość pobrańZałączony plik  DSC04066.JPG   99,22 KB   9 Ilość pobrań



#1197 OFFLINE   mero

mero

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 196 postów
  • LokalizacjaWARSZAWA
  • Imię:ARTUR

Napisano 16 styczeń 2017 - 13:46

Ostatni nabytekZałączony plik  DSC04062.JPG   70,51 KB   11 Ilość pobrań



#1198 OFFLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10194 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 16 styczeń 2017 - 14:42

Trochę poukładałem moje czapelki :)attachicon.gifDSC04057.JPGattachicon.gifDSC04065.JPGattachicon.gifDSC04066.JPG

...i ja gapię się jak ta czapla z wyłupiastymi oczami na te Czapelki :blink:  :D


  • michal7709, Dokuś i mero lubią to

#1199 OFFLINE   slawek_2348

slawek_2348

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1705 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Sławomir

Napisano 16 styczeń 2017 - 15:50

...i ja gapię się jak ta czapla z wyłupiastymi oczami na te Czapelki :blink:  :D

Na jednej nodze ??? B)


  • Dokuś lubi to

#1200 OFFLINE   MieczysławS

MieczysławS

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 727 postów
  • LokalizacjaSiedlce

Napisano 16 styczeń 2017 - 16:02

Rublex jeszcze trzyma poziom z dużych producentów. Mepps niestety zepsuł swoją legendę przy pomocy księgowych.
I pomyśleć że jak zaczynałem wędkować to nazwa firmy budziła jakieś złe skojarzenia, z rublem, z firemkami "okresu transformacji" które wszystkie mialy nazwy kończące się na "X". Poważnie, myślałem że to spółka jakiegoś Czesiexa z Wołodiexem...

Tym razem spróbuję odnieść się bardziej merytorycznie do tego wpisu.

Załączony plik  DSC09123.JPG   80,87 KB   9 Ilość pobrań

U Rublex'a nie ma unifikacji części, (która to unifikacja znacznie obniża koszty), zwróćcie uwagę na ten gęsto upakowany typoszereg rublexowskich obrotówek Alta, mimo iż różnice w wielkościach pomiędzy kolejnymi wielkościami są niewielkie, to każda ma indywidualny i niepowtarzalny jeśli chodzi o wielkość korpus. Tutaj perfekcjonizm projektu i wykonania widać nie tylko na podstawie korpusu, ale także na każdej innej części każdej obrotówki.

Załączony plik  DSC09154.JPG   82,9 KB   9 Ilość pobrańZałączony plik  DSC09160.JPG   91,89 KB   9 Ilość pobrań

Zarówno w Celta'ch jak i Veltic'ach nr 1, podparcie strzemiączka listka obrotówki na precyzyjnie wykonanych i lekkich kulkach znakomicie je łożyskuje, co powoduje ich natychmiastowy start. W przypadku Veltic'ów dotyczy to zarówno starszych modeli z lekkim korpusem jak i nowych z korpusem cięższym.

Załączony plik  DSC09157.JPG   98,13 KB   11 Ilość pobrań

Wielkość Celty nr 1 (18,9/11,5mm) i meppsowskiej Aglii nr 0 (19,0/11,2mm) jest niemalże identyczna. Jednak z uwagi na kształt korpusu i "kanciastość" podpierających strzemiączko płaskiego stożka i dysku zamiast precyzyjnej kulki, powoduje dużo gorszy start tych obrotówek a szczególnie Comet'ów nr 0 a w przypadku Black Fury także nr 1.

W części najstarszych Black Fury i Comet De-Ho zamiast płaskiego stożka i dysku, była dawana precyzyjnie wykonana kulka, tamte stare obrotówki startowały (i startują) o wiele lepiej.

W WW pisano o tym już ponad 40 lat temu, ale Mepps niestety nic w ciągu tego czasu nie zrobił by to poprawić i dorównać także w najmniejszych modelach Rublex'owi.

Ja jedno- i dwu-zerowe Meppsy tuninguję i chodzą mi jak należy, bo skrzydełka są wykonane znakomicie.


  • marekD i Dokuś lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych