Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

TECHNIKA PROWADZENIA JIGA ZESTAWEM BAITCASTINGOWYM


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
31 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   andrew

andrew

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 669 postów
  • LokalizacjaWies w miescie

Napisano 18 marzec 2009 - 18:18

Doskonale w tej techniece sprawdzaja się wynalazki typu twitching bar w połączeniu z dużym przełożeniem. Dla mnie idealnym zestawem do tej techniki jest Avid 6'6 w połączeniu z Daiwą Magforce 100TSHL.


Moj zeszloroczny zestaw na sandalki to Avid 7'0 i wlasnie Daiwa Viento. Lapalem z niepelnego opadu na trudnej miejscowce nad materacem z wikliny i czucie bran bylo wysmienite. Kat zdecydownaie 45% lub nawet wyzej.

Twitching baru raczej nie uzywam do podrywania zwlaszcza przy wiekszych odleglosciach to nic nie daje za to do szurania jest w sam raz :mellow:



#22 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3198 postów

Napisano 18 marzec 2009 - 19:09

hej


Jesli jiguje na jeziorze to zazwyczaj oblawiam bardzo konkretne miejsca: jak spady, zwaliska czy namierzone nierownosci dna. Celem zawsze sa okonie! Wowczas daleki rzut jest zbedny i radze sobie nawet kikutem o dlugosci 180 cm. Jednak w takich sytuacjach zawsze jestem na lodce. Czucie pracy jiga w moim przypadku sprowadza sie jedynie do kontroli jego pracy i glebokosci na jakiej sie w danym momencie znajduje. Na krotszych i srednich dystansach nawet krotki kij nie przeszkadza w kontroli nad przyneta. Lowiec z lodki zawsze lowie na dobra zylke!

Z brzegow jesli decyduje sie na jigowanie to wybieram tylko takie miejsca jak pomosty lub miejsca gdzie w zasiegu rzutu jest spad. W takich sytuacjach radze sobie nawet kijem ponizej 7. Choc przyznac trzeba, ze dluzszy kij bylby znacznie lepszym wyborem na takie sytuacje. lowiec z brzegu staram sie uzywac cienkiej plecionki z 2 m przyponem z zylki 0,20 mm. Moja technika prowadzenia przynet gumowych jest prosta i tak jak w przypadku hasiora sprowadza sie do roznych wariantow opadu. Lowiac w cieple pory roku wabik podbijam kijem. Na zimno robilem to za pomoca multiplikatora. Wydaje mi sie, ze wabik w takiej sytuacji zachowuje sie mniej agresywnie. Na wyniki nie narzekalem.

Generalnie w castingu i w/w sytuacjach optymalny wydaje mi sie kijek o dlugosci 6,8--> 7,2 . Dluzsze czesto maja bardziej miekka szytowke co ogranicza mozliwosc kontroli nad przyneta gumowa. :D

Wplywu konstrukcji multiplikatora na skutecznosc jigowania nie zauwarzylem. :D

Lowiac w morzu czesto jiguje 6-8 cm gumami na 10-14g glowkach. technika jest sporo prostrza bo i ryby mniej wybredne. Cala filozofia to niedac wpasc przynecie w rafe koralowa bo to osnacza rwanie albo plyniecie w plaw w kierunku zaczepu. Turtaj jednak kij ponizej 2,4 to pomylka. Rzuty musza byc dalekie a wysokie ustawienie szczytowki pozwala prowadzic wabik nad koralowcem. technika prowadzenia to falowanie nad kryjowkami ryb, lub zmienne tempo prowadzenia wabika. To wszytsko.

Na multiku mam nawinieta lecionke 30 lbs bo mimo wszytsko lepiej znosi ona bardzo slona wode niz bardziej odporna na przetarcia zylka. No i pozwala odzyskac nieco wiecej wabikow.

FC tez jest dobrym rozwiazaniem.

Przy jigowaniu castingiem w morzu szybkosc przelozenia multika jest bez znaczenia. Jednak wazna jest szerokosc rozstawu korbki. Malenka korbka zameczymy sie zanim zlowimy w morzu pierwsza rybe! :D

pozd JW :D




#23 OFFLINE   tornado

tornado

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1703 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk

Napisano 18 marzec 2009 - 23:22

I ja może 5 groszy wtrącę,przez ostatnie kilkanaście lat moją rybą nr,1 jest sandał i za nim najczęściej się uganiam z różnym skutkiem kiedy jeszcze łowiłem na korbę moim podstawowym kijem był talon 2,10 do 28g świetny kij bardzo źle uzbrojony przez mojego mistrza,który miał jedna wadę leciał na pysk i tak się z nim męczyłem,bo poza tą wadą miał to coś co było zabójcze na sandała mianowicie akcję jak i jad przy zacinaniu w tępo miał super.Kiedy przy waszej namowie przesiadłem się na dobre zestawy castingowe uważam że wlazłem na rolsa i twierdzę że casting do jiga jest stworzony a szczególnie z łodzi.Inną sprawą jest odpowiednia technika i wybieranie luzu na lince jak to Smaczek opisał tego czegoś trzeba się nauczyć i nie ma znaczenia spining czy casting sam uczyłem się tego od znanych w kraju zawodowców z którymi miałem okazję pływać i właśnie w sposobie prowadzenia i wybierania luzu jest ta tajemnica przy której jedni łowią regularnie a inni od przypadku.Nawet rodzaj przynęty i jej kolor tak mocno nie decyduje o skuteczności połowu jak to coś w prowadzeniu przynęty na jedno podbicie, na dwa, wolne,szybkie od pory roku wyżej niżej.W tej chwili śmieje się z kolegów jak widzę ich męczarnie z korbą otwieranie zamykanie kabłąka cięcie palców pod ciężkimi kogutami,to jest już za mną.Na swojej łodzi mam zrobione tak schowki na kije że zawsze mam po ręką wszystkie kije jakie posiadam i wybieram ten który najbardziej mi pasuje na danym łowisku i do danych przynęt.
Pozdrawiam Tornado


#24 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18593 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 19 marzec 2009 - 12:30

Widzę że przybywają kolejne głosy, co cieszy. O kilka spraw jednak muszę dopytać się szczegółowo:

@Sławek'Oppeln'Bronikowski
zaintrygowałeś mnie z tym praworęcznym multiplikatorem - wolisz zacinać lewą ręką? Z tego co napisałeś zrozumiałem że łowiac z kija trzymasz w prawej kij, a łowiąc z multika trzymasz kij w lewej?

@andrew
w jakich warunkach łowiłeś? Na rzece z pychówki? Z brzegu z opaski? Pod katem 45 stopni tzn. jak - szcztówką do góry czy do dołu

@Tornado
skoro w sposobie wybierania luzu twki tajemnica, to może uchyl jej rąbka, przy okazji czegoś się nauczymy :D

Pozdrawiam


#25 OFFLINE   andrew

andrew

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 669 postów
  • LokalizacjaWies w miescie

Napisano 19 marzec 2009 - 13:04

Moja miejscowka to zatoczka odchodzaca o rynny wislanej i odgrodzona materacem z wikliny ktory znajduje sie pod woda. Lapalem z brzegu. Wedka ponad 45% w gore. Lapanie w niepelnym opadzie ze wzgledu na materac i duza ilosc kamieni z rozmytego konca opaski ktore przecieraja .

Casting pozwala doskonale wyczuc brania na gume na spinnig nie zlpalem na tej miejscowce zadnego sandala na gumy tylko na woblera

#26 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4897 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 19 marzec 2009 - 17:14

A tnę jak popadnie , odruchowo , aby tylko trafić , z tym że z praworęcznym jakby bardziej oburącz . Prawą kręcę chyba precyzyjniej , jakoś lepiej mi niuanse idą . Ale to prywatne odczucia ..
Viento przy całej swojej złożoności , daje zajęcie obu rękom , multiplikuje mozliwości ..

#27 OFFLINE   tornado

tornado

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1703 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk

Napisano 19 marzec 2009 - 18:21

Jakoś to spróbuje opisać może zostanie to zrozumiane. O ile łowimy w pogodę bez wietrzną co uznaje za najsłabsze warunki jak woda stoi,jesteśmy w stanie dobrać ciężar jiga tak abyśmy zawsze go czuli na kiju. Po wyrzucie kładę wędkę na 9 i obserwuje plecionkę kiedy się zwolni opad co widać dokładnie na pletce jak zaczyna się tworzyć mini balon nad wodą,druga faza to podbicie z 9 na 10,30 ,11z jednym obrotem korby na początku kiedy jig jest dość daleko staram się nie ściągać więcej a raczej bardziej dynamicznie aby poszybował wyżej i nie spadał za daleko od punktu 1 następne minimalnie wolniej ale jeszcze dynamicznie i tak do łodzi, przy samej łodzi podbijam troszkę mniej dynamicznie ale wyżej i skręcam jednocześnie więcej linki, wygląda to mnie więcej tak na wykresie że jig skacze nieomal zawsze na tą samą odległość i wysokość.Następny rzut można wykonać na dwa podbicia podbijamy raz i za krótką chwilę drugi i dopiero po drugim podbiciu kasujemy luz kołowrotkiem.To wszystko wygląda jak zęby piły co już wielokrotnie było to opisywane te podbicia wykonujemy wielokrotnie wyżej niżej i w koło łodzi ale zawsze musimy mieć kontakt z przynętą a kija trzymam między 9-10 po każdym skasowaniu luzu plecionki co daje nam zawsze szerokie zacięcie w mirę brania lub kontaktu z rybą.Kiedy sandacz mocno żeruje robię to bardziej dynamicznie i zakładam cięższe główki kiedy słabiej główki lżejsze i zwalniam tępo prowadzenia jiga ale też nie jest to regułą. Na jednej miejscówce nigdy nie siedzimy dłużej niż 5-10 minut i przestawiamy łódź o parę dziesiąt metrów.Jak łowimy na górce łódź stawiamy na głębokiej wodzie i jiga posyłamy na górkę sprowadzając go w dól i tak w koło górki, na płytszych wodach zaczynam na stokach północnych bardziej zacienionych od słońca w słoneczny dzień, w pochmurny nie ma to już takiego znaczenia.Kiedy w czerwcu zaczynamy obławiamy płytkie wody lub blaty bo bardzo często tam właśnie jeszcze stoją mętnookie, w miarę ubywających dni przemieszczamy się na coraz głębsze miejscówki aż do późnej jesieni na głębokie wykroty i coraz wolniej prowadzimy jigi ale coraz większe.W dni wietrzne ustawiamy łódź tak aby łowić z wiatrem a nie pod wiatr ze względu na silne balony plecionki nad wodą co całkowicie zaprzecza skuteczne jigowanie i cięższe wabki. W brew pozorom sandały często buszują na bezpłciowych blatach aby tylko twardych natomiast kabany potrafią stać na blatach mulistych gdzie nikt się ich tam nie spodziewa ale są to samotniki polujące na większe sztuki żarła. Najlepsze brania to ustabilizowana pogoda z ciśnieniem ponad 2010 Hp.Najlepsze godziny latem to od Świtu do godziny 10 potem między 12a16 i godzina przed zachodem słońca W nocy wielokrotnie próbowałem jigowania na zaporówkach ale bez skutecznie nocą wobler daje o wiele lepsze efekty bo sandały podnoszą się pod lustro wody i idą na płycizny za drobnica.Resztę grzechów nie pamiętam może poza jednym,trzeba często zmieniać kolory gum czy kogutów aby trafić w tą najlepszą w danym dniu.Nad moim odcinku Odry zmieniam całkowicie technikę połowu ze względu na bardzo duże straty w jigach. Pozdrawiam Tornado
  • WojtekCIN lubi to

#28 OFFLINE   inż. Mamoń

inż. Mamoń

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 29 postów
  • LokalizacjaZielona Góra

Napisano 19 marzec 2009 - 20:10

Nad moim odcinku Odry zmieniam całkowicie technikę połowu ze względu na bardzo duże straty w jigach


Powiedz jak ta technika wygląda? Ja wędkuję na Odrze i to mnie niezmiernie ciekawi. Gdy ktoś często bywa nad Odrą to wie, że ta rzeka jest nienasycona jeśli chodzi o przynęty.

#29 OFFLINE   tornado

tornado

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1703 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk

Napisano 19 marzec 2009 - 20:30

Chyba masz rację z ciśnieniem miało być 1010. Jeśli Odra to tylko wabki w warkoczu i już daleko od podstawy główki szybko do góry bo na podstawie największe straty których i tak jest już sporo w mim wydaniu, co nie znaczy że i tam dalej nie pozostały i uwierz mi twoja odra jest super z porównaniu z naszym odcinkiem wiem bo miałem przyjemność ją sprawdzić ze smaczkiem i bandą z JB.Na moim same zatopione dęby i kamole, a sumiska dodatkowo robią swoje :lol:

#30 OFFLINE   inż. Mamoń

inż. Mamoń

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 29 postów
  • LokalizacjaZielona Góra

Napisano 19 marzec 2009 - 20:36

Chyba masz rację z ciśnieniem miało być 1010. Jeśli Odra to tylko wabki w warkoczu i już daleko od podstawy główki szybko do góry bo na podstawie największe straty których i tak jest już sporo w mim wydaniu, co nie znaczy że i tam dalej nie pozostały i uwierz mi twoja odra jest super z porównaniu z naszym odcinkiem wiem bo miałem przyjemność ją sprawdzić ze smaczkiem i bandą z JB.Na moim same zatopione dęby i kamole, a sumiska dodatkowo robią swoje :lol:


Gdzie patyki tam wyniki :mellow:

#31 OFFLINE   tornado

tornado

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1703 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk

Napisano 20 marzec 2009 - 23:07

Friko zamilkł więc asiory ze Śląska za nim, a tyle by mogli napisać o jigowaniu i Śląskiej szkole jak to Smaczek ujął B)

#32 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 21 marzec 2009 - 12:10

Friko zamilkł więc asiory ze Śląska za nim, a tyle by mogli napisać o jigowaniu i Śląskiej szkole jak to Smaczek ujął B)

moze juz po prostu wszytko w tym temacie napisano? :D