Salut 3
#1 OFFLINE
Posted 27 February 2006 - 17:55
SALUT 3?
#2 OFFLINE
Posted 27 February 2006 - 18:45
#3 OFFLINE
Posted 27 February 2006 - 20:09
#4 OFFLINE
Posted 27 February 2006 - 21:02
- mar23 likes this
#5 OFFLINE
Posted 27 February 2006 - 22:41
Prywatnie optowalbym za czyms bardziej niezawodnym. Mamy z Gumofilcem Yamahe 4KM, która kupilismy z drugiej reki za 2,5tys.
#6 OFFLINE
Posted 28 February 2006 - 11:12
#7 OFFLINE
Posted 28 February 2006 - 11:59
myślę że na rzekę i zbiorniki jest w sam raz.Posiadam też dwa spalinowe MARINERY 4 i 6 KM.które używam na zalewie Szczecińskim,ale tam odległości do pokonania są znaczne.pozdro.
#8 OFFLINE
Posted 28 February 2006 - 12:12
Ja bym chyba nie ryzykował....
#9 OFFLINE
Posted 28 February 2006 - 12:44
Zalety: wzglednie cicha, wspomniana waga, na malym gazie nic nie pali ,gaz w rumplu, razem z biegiem wstecznym, mozliwosc uzywania zbiornika wbudowanego jak i zewnetrznego.
Moc wystarczy do plywania niewielkimi lodkami po wiekszosci naszych akwenow, nie wystarczy na zb. w rodzaju Sniardwy, gdzie chce sie plywac z predkoscia jak najwieksza zeby dotrzec szybko na lowisko, Wisla, gdy chce sie plywac tylko po sprawdzonych m-cowkach, ktore sa od siebie odlegle...
Co do silnikow marki wspomnianej +Wietierok to przyszykowac trzeba dobre wiosla, ewentualnie zagiel.....ilez razy widzialem ludzi na wodzie, zktorych jeden wykonywal energiczne, czesto powtarzane szarpniecia, przeplatane rownie czesto slowem ogolnie uwazanym za obrazliwe ...bez skutku
Elektryk?Tez posiadam...nawet mocny bo 40iles kg ciagu...to tylko male kameralne akweny i tony do noszenia...bo jezeli sie chce naprawde poplywac to potrzeba 2szt x 100Ah...
Gumo
#10 OFFLINE
Posted 28 February 2006 - 13:30
#11 OFFLINE
Posted 28 February 2006 - 15:02
ruskie dzielo naprawisz byle srubokretem i mlotkiem , a jak zgasnie nowy silniczek to tylko plakac i wioslowac...
True!
Niektóre ruskie rzczy są jak tanie dobre wino! Tani i Dobre, jednak tylko niektóre.
#12 OFFLINE
Posted 28 February 2006 - 21:33
#13 OFFLINE
Posted 01 March 2006 - 08:06
Ja po prostu pływałem po Odrze w okolicach Wrocka i tam z silnikiem elektrycznym byłoby dość cienko. Znając Wartę w okolicach Poznania czy Obornik, uciąg tam równie mocny. Poniżej Gorzowa nigdy nie łowiłem, więc ciężko mi coś powiedzieć.
#14 OFFLINE
Posted 01 March 2006 - 18:51
Posiadam takowy. Więcej z nim problemów, niż pożytku.
W zeszłym roku miałem zaplanowany długi spływ Narwią. Wszystko było idealnie przygotowane...tylko nawalił Salut. Spływ zakończył się opływaniem kilku miejscówek na mocnym elektryku.
#15 OFFLINE
Posted 01 March 2006 - 21:48
Dzieki za odpowiedzi .
#16 OFFLINE
Posted 28 November 2006 - 11:25
Owszem kupiłem Saluta w październiku na allegro.Panowie mieliście do czynienia z silnikiem rosyjskiej produkcji
SALUT 3?
Padł mi na pierwszym pływaniu. W związku z tym kupiłem następny na części.
Ale jak się okazało, to oba się da naprawić niewielkim kosztem.
Budowa tych silników jest banalnie prosta.
Postanowiłem wymienić w nich gaźniki na lepsze.
Na wiosnę przyszłego roku będę miał oba sprawne i gotowe do użycia. Jak się jeden zepsuje to drugi będzie działał.
Dla majsterkowicza taki Salut to super sprawa.
W razie jakiś problemów z Salutem to prosze o kontakt.
Taka wzajemna wymiana doświadczeń wiele daje.
A poza tym to mam także zamiar kupić Yamache 3,5 km. Tylko nie wiem jaką cenę mam na niego wynegocjować. Może ktoś wie ile warto dać za takie ustrojstwo w dobrym stanie ??
#17 OFFLINE
Posted 28 November 2006 - 11:51
Pozdrawiam Gromit
#18 ONLINE
Posted 28 November 2006 - 13:44
Nie wiem, ile może kosztować taka Yamaha, ale moje Suzuki DT5 (dwusuw) kosztowało mnie 1,5 tys. Rocznik '97, dwa cylindry, chodzi i odpala bez zarzutu. Myślę, że ma spory przebieg, bo został ściągnięty ze Skandynawii, ale jest w dobrym stanie. Sporo pali, przeciętnie w trolu do 0,5l na godzinę. Jak dotąd przerobiłem na nim prawie 2l oleju (stosunek mieszanki 1/100) i nie narzekam, wymieniłem tylko świece.
#19 OFFLINE
Posted 28 November 2006 - 14:31
osobiście uważam,i panuje takie zdanie ,ze najlepsze silniki robia firmy specjalizujace sie w sprzęcie motorowodnym,jak MERCURY,JOHNSON,MARINER,starsze yamaszki i hondy tj.ponirzej 97roku moga miec kłopoty,najwięcej z wirnikem pompy,i odpalaniem.wiem to od urzytkowników z nad WISEŁKI.
mam nadzieję,że Twoja maszynka bedzie ok
pozdro
HASIOR
#20 OFFLINE
Posted 28 November 2006 - 14:33