Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Salut 3


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
43 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   Okonhel

Okonhel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1056 postów
  • Lokalizacjajuż nie Hel
  • Imię:Jacek

Napisano 08 listopad 2014 - 08:57

Po wieloletnich doświadczeniach z silnikowymi nieporozumieniami (Wietierokami, Salutami, Moskwą , później Johnsonami) wraz z ojcem i kolegami kupiliśmy silniki Tohatsu. Koledzy maja dwusuwy, ja z ojcem mamy 4 suwy 5 KM i wreszcie przestaliśmy grzebać w silnikach, jeździć po serwisach itp. Odpalasz i jedziesz. Teraz tylko  jedynie wymiany oleju silnikowego i oleju w spodzinie.

Pływając po zatoce nawet w strefie przybrzeżnej silnik musi być niezawodny bo w przeciwnym raze można wylądować np w Bałtijsku...


  • godski lubi to

#42 OFFLINE   cezorator

cezorator

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 950 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Cezary
  • Nazwisko:Pacocha

Napisano 08 lipiec 2021 - 11:43

Owszem wiosłowanie jest tańsze i zdrowsze. Wiele razy polecałem ten sposób pływania. W wielu przypadkach lubię to robić. Takie wiosłowanie uspokaja (koi nerwy). Ale tematem wątku są silniki, a nie promocja własnych mięśni. biggrin.png biggrin.png biggrin.png biggrin.png
Nie każdy z nas ma taką ilość pieniędzy by kupwać to co najlepsze.
Czasami wybiera się gorszą rzecz bo jest tańsza. Lepiej mieć Saluta, niż nic. Ze względu na ograniczenia finansowe staram się wybrać to na co mnie stać.

Po 15 latach mogę spokojnie napisać, że kupno Saluta było błędem. Więcej czasu go naprawiałem niż z pływałem. Oba egzemplarze sprzedałem na części w 2013 roku. Kupiłem Hondę i ta działa bez problemów.


  • Okonhel lubi to

#43 OFFLINE   Stołczynianin

Stołczynianin

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 405 postów
  • LokalizacjaSzczecin
  • Imię:Robert

Napisano 09 lipiec 2021 - 21:38

Miałem kiedyś De-6. Równie wspaniały jak wspomniany Salut.

Po wymianie łożysk w stopie dało się go jakoś używać, jak zapalił. A to było trudne. Pomogła by śruba o mniejszym skoku, bowiem nie było luzu. Pomógłby też mały otwór na spaliny ponad wodą. Gdyby go udoskonalano, to by może osiągnął poziom zbliżony do niemieckiego Forelle. Pierwowzory dzisiejszych Hond itp, też były niedoskonałe, ale pracowano nad nimi i ulepszano.

Ważne by konstruktorom i wykonawcom zależało na efektach swojej pracy, aby wiedzieli po co przychodzą do pracy. Potrafili odpowiedzieć sobie na pytanie: Dlaczego Ty to robisz?



#44 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4912 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 12 lipiec 2021 - 06:22

Cóż za niewdzięczność! Jaki relatywizm poznawczy  :) Salut był odpowiednikiem chininy typu  Storm - radziecką repliką Volvo. Ale z gaźnikiem od motorynki i trzyłopatową śrubą jest równie niezawodny jak stary Johnson.. tyle, że trochę głośniejszy..