Jaka zylke stosujecie do strzalowki? Owner jest elestyczny - nada sie? Uzywam aktualnie strofta i ownera ale stroft jest chyba za malo rozciagliwy.
Stosuję strofta, ale nie liczę na amortyzację żyłką tylko kij+hamulec.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 04 listopad 2014 - 18:26
Jaka zylke stosujecie do strzalowki? Owner jest elestyczny - nada sie? Uzywam aktualnie strofta i ownera ale stroft jest chyba za malo rozciagliwy.
Stosuję strofta, ale nie liczę na amortyzację żyłką tylko kij+hamulec.
Napisano 04 listopad 2014 - 19:40
Jaka zylke stosujecie do strzalowki? Owner jest elestyczny - nada sie? Uzywam aktualnie strofta i ownera ale stroft jest chyba za malo rozciagliwy.
Siglon Magic soft stosowałem,a obecnie jakoś niechce mi się w to bawić,albo żylka albo plecionka,żadnego nanofila.
Napisano 04 listopad 2014 - 20:02
Pewnie tak, albo po prostu nie bawią się i bawić się nie mają ochoty w przypony strzałowe
Leniwa ta dzisiejsza młodzież .
Napisano 04 listopad 2014 - 20:43
Nie bardzo rozumiem potrzebę mega dystansów rzutowych podczas łowienia okoni? Zwykle łowimy te ryby z jednostek pływających i zwyczajnie można dopłynąć do żerowisk. Jedyne uzasadnienie do używania nanofila jakie jestem w stanie zrozumieć to właściwości dotyczące braku rozciągliwości i związanej z nią transmisji (tu każda plecionka jest na podobnym poziomie) oraz kwestia tonięcia. Reasumując nanofil jest nierozciągliwy jak plecionka a zarazem tonie jak żyłka i to jedyne jego zalety, które można docenić w porównaniu do tradycyjnych plecionek.
Napisano 04 listopad 2014 - 21:16
Nie bardzo rozumiem potrzebę mega dystansów rzutowych podczas łowienia okoni? Zwykle łowimy te ryby z jednostek pływających i zwyczajnie można dopłynąć do żerowisk.
Na ten przykład, to ja okonie w większości przypadków łowię z lądu.
Jak muszę "sieknąć" przynętę pod drugi brzeg pod same chaszcze, a możliwości dojścia z drugiej strony nie mam to niby jak, ja się @gucia pytam ,mam to zrobić ?
Ano zakładam drugą szpulę "siekam" pod ten drugi brzeg i czekam na okoniowy alfabet morse'a na wędce.
Z łodzi to ja tego badziewia używać nie muszę, są normalne plećki i żyłki nie sprawiające kłopotu, więc nie zawracam sobie głowy tym...czymś.
Użytkownik Zwierzu edytował ten post 04 listopad 2014 - 21:22
Napisano 04 listopad 2014 - 21:57
Jak ja bym musiał, chociaż nie muszę bo nie łowię na siłę ani na zawodach, to bym sobie uwiązał troczek z oliwką 30g i rzucił każdą gumką dalej niż boleniówką gdzie bym sobie tylko chciał. Jeśli ktoś uważa i proszę bez urazy, że atutem nanofila są możliwości rzutowe to znaczy, że nie wie jakie są jego zalety.
Użytkownik guciolucky edytował ten post 04 listopad 2014 - 21:57
Napisano 04 listopad 2014 - 22:10
Jak ja bym musiał, chociaż nie muszę bo nie łowię na siłę ani na zawodach, to bym sobie uwiązał troczek z oliwką 30g i rzucił każdą gumką dalej niż boleniówką gdzie bym sobie tylko chciał. Jeśli ktoś uważa i proszę bez urazy, że atutem nanofila są możliwości rzutowe to znaczy, że nie wie jakie są jego zalety.
Jest to rozwiązanie , ale nie zawsze. Jeśli okonie żerują nad dywanem roślinności lub w okolicy twardych zaczepów!?.
Możliwości rzutowe to jest atut.
Użytkownik pisarz edytował ten post 04 listopad 2014 - 22:10
Napisano 04 listopad 2014 - 22:20
Wtedy zawsze można podać wira na plecionce ale myślę, że każdy kto łowi okonie dobrze wie co miałem na myśli pisząc o właściwościach nf, temat nie zostanie rozwinięty jak każdy, który zaczyna dotykać sedna sprawy.
Napisano 04 listopad 2014 - 22:35
zarazem tonie jak żyłka
Nanofil będzie tonął jak żyłka pod warunkiem tej samej średnicy. Jeśli porównamy tonięcie żyłki i nanofila tej samej mocy , to nanofil z racji dużo mniejszej średnicy będzie ciął wodę jak brzytwa .
Napisano 04 listopad 2014 - 22:43
Leniwa ta dzisiejsza młodzież .
Raczej wygodnictwo starego wyleniałego kocura.Po 30+latach na rybach mam etap minimalizmu oraz rozpatruje zastosowanie stołka składanego w wędkarstwie spiningowym
Napisano 05 listopad 2014 - 06:17
Raczej wygodnictwo starego wyleniałego kocura.Po 30+latach na rybach mam etap minimalizmu oraz rozpatruje zastosowanie stołka składanego w wędkarstwie spiningowym
A proszę bardzo, bardzo poręczne narzędzie :
http://allegro.pl/st...4763880589.html
Napisano 05 listopad 2014 - 14:51
.Jeśli ktoś uważa i proszę bez urazy, że atutem nanofila są możliwości rzutowe to znaczy, że nie wie jakie są jego zalety.
Ciekawa Teoria
Zdecydowanie możliwości rzutowe nanofila są jednym z jego atutów - łowiąc okonie.
Napisano 05 listopad 2014 - 19:31
Ciekawa Teoria
Zdecydowanie możliwości rzutowe nanofila są jednym z jego atutów - łowiąc okonie.
Widać nie każy ma podobne preferencje .
Napisano 07 listopad 2014 - 09:50
Użytkownik ictus edytował ten post 07 listopad 2014 - 09:57
Napisano 07 listopad 2014 - 19:03
dokładnie tak jak ictus mówi. Nanofil mam zawsze na drugiej szpulce wtedy gdy chodzę sobie brzegiem i potrzebuje dalej rzucić i nie tracić na czuciu. Często jest tak, że po kilku rybkach blisko okonie przesuną się za daleko i nie mam już do nich zasięgu. Wtedy nanofil 0,08 u mnie akurat spełnia swoją rolę. Czuć na nim wszystko idealnie. Niestety strzępie jego i wytrzymałość wciąż powoduje, że jest dla mnie tylko alternatywą do plecionki a nie obowiązującym standardem.
Napisano 07 listopad 2014 - 19:34
Sprawdźcie ten węzeł i porównajcie z innymi. Ja wiążę podobnie, ale nie znalazłem ilustracji "mojego" węzła.
Napisano 08 listopad 2014 - 08:14
Ja stosuje podobny wezel przy czym przez ucho agrawki przekladam podwojnie a dokola plecionki nie 4 tylko 8 razy. Na żyłce daje 5 razy.
Nazywa się chyba Grinner.
Użytkownik ictus edytował ten post 08 listopad 2014 - 12:42
Napisano 04 grudzień 2014 - 18:26
kupiłem sobie specjalnie na mroźne dni szpulkę ze średnicą 0,15 mm próbowałem wiązać tym węzłem i bardzo dobrze to wygląda jeśli chodzi o wytrzymałość.
Użytkownik andego edytował ten post 04 grudzień 2014 - 18:27
Napisano 05 grudzień 2014 - 11:54
Węzeł 3 końce stosuję od paru ładnych lat i w 100% mogę potwierdzić jego wytrzymałość, przy czym ja np. owijam od 6 do 8 razy i przekładam na końcu tylko raz i zawsze jest wszystko ok. Sprawdza się i na żyłkach i na plećkach.
Napisano 05 grudzień 2014 - 17:10
Z racji przymusu w postaci pogody i ujemnych temperatur zakupiłem tą linkę w średnicy 0,15 .
Śliskie i sztywne to to jak diabli ale moc ma, jak na razie testowałem podwójny palomar i w rękach nie mogłem zerwać,zaczepów jakichś wielkich nie miałem,leci to jak wściekłe,kolor -czerwony po dwóch wypadach został jaki był.
Puki co nie mam zdania,gdyby nie ta sztywność było by na pewno lepiej,choć podobno z czasem robi się bardziej miękka.
A i jak to jest z tymi specjalnymi węzłami,stosuje się je bo lubi się ona rozwiązywać czy rwie się na węźle co sugeruje chociażby kolega z wymienionego filmu.
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych