Wyważanie ołowiem w samej d... czy ciężka gała na końcu prowadzi do bardzo niekorzystnych efektów w pracy i właściwościach rzutowych kija. Tam gdzie trzeba już koniecznie wyważać, tj. przy kijach bardzo długich (3 m i więcej) i ciężkich, jedyny sposób to prawidłowa budowa kija, dość ciężka rękojeść i uchwyt odpowiednio odsunięty. Osłabia mnie spinanie się nad wyważeniem 2m UL o masie 90g.
Eee,tam..
Dźwignia podobnie do dźwigu...ma robić,robotę.
W zależności od potrzeb t.j.żyłka np obmarzanie(trotki,głowa)czy plecionka optymalne zbrojenie potem nawój noezbędny i moc hamulca-kołowrotek na końcu dystans między dłońmi do właściwego miotania no i wklejka bo najefektywniej wyważy..taki minimax:minimum wagi maksimum satysfakcji.
😉 😏 😊
Mam fajną Aspirę z shimano 10' 7-21g w dwuskładzie...z długim uchwytem i jescze możliwością wydłużenia o jakieś 12cm.
Na nizinnej standard,ale z morskiej plaży po wydłużeniu 2 czasem 3 rewka...bajka!
Nie wyważam gdy nie trzeba...ale przy składaniu i owszem.
Użytkownik trilung edytował ten post 26 grudzień 2019 - 12:26