Stażu długiego tu nie mam. Niemniej czuję w startowym poście Daniela pewną nostalgię i pewne oczekiwanie zmiany, stąd zapewne pytanie: quo vadis j.pl.
Zloty, spotkania czy tu czy tam, czy publiczne czy na poły prywatne były, są i będą i bardzo dobrze... niech ludzie rozmawiają, niech łowią. Myślę, że jesteśmy gentelmenami, nie kopiemy sobie wzajemnie dołków, nie jesteśmy jerksistami... itd... To chyba są rozważania off top.
Wystarczy przeczytać ostatni wpis na blogu Pitt`a... ma rację, trudno po tysiąc razy poruszać to samo... Można w sumie milczeć... ale to chyba nie o to chodzi... trzeba też wszak młodzież edukować... co wiąże się z koniecznością nieograniczonej cierpliwości.
Wracając z funkcją wyszukaj jest albo coś nie tak, albo przyjmujemy, że część z nas to idioci lub leniwce... Mi problemu nie nastręcza, ale nie wiem tak rzucam...
Może warto pomyśleć nad "przedszkolem" j.pl, czyli pewną poczekalnią... w kontekście "młodych pytań" w szczególności...
Może faktycznie warto porozmawiać o "j.pl plus"... żadnym ekspertem nie jestem, ale w UK jest chyba sporo wód, gdzie nie każdy ma wstęp, a by mieć trzeba się wykazać...
Wielość interesów (nie w sensie pieniędzy) sie tu przewija. Trudno ogarnąć. Samopas raczej nie można puścić, bo chwasty zawsze zarosną ogród.
Takie moje przemyślenia na gorąco, bez cienia nacisku na to żem rozumy pojadł i właśnie stać ma się moja wola.