Przeczytałem również tutaj że kołowrotkiem wyważanie nic nie daje, ja uważam że daje tylko nie w każdym kiju. Jeżeli jest to długa trociowa armata na ciężkich przelotkach to nie ma szans, lekki lecz długi kij kleniowy jak najbardziej się da poprawić wyważenie. Jak koledze tak wygodnie to co tu komentować, każdy łowi jak mu się podoba.
Któraś ze stron konfliktu dotyczącego wyważania jest w błędzie. Nie wykluczam, że to ja w nim tkwię. Może czegoś nie ogarniam, a więc przedstawię swój punkt widzenia jeszcze raz.
Większość z nas kij trzyma tak, że stopka kołowrotka jest między palcami. Środek ciężkości przy prawidłowo wyważonym kiju wychodzi właśnie między palcami. Środek ciężkości to taki neutralny punkt w tym przypadku. Jeżeli w tym punkcie powiesisz niewiadomo jaki ciężar, to nic nie będzie się działo. Układ pozostanie nadak w równowadze. Jeżeli wędzisko bez kołowrotka jest podparte w punkcie, gdzie będzie się stykać ze stopką tegoż kołowrotka i przechyla się w stronę szczytówki, przykręcenie kołowrotka nic nie zmieni, bo nie może się zmienić. Nie zmieni się, bo wartość momentu obrotowego jest zerowa(siła x ramię, a ramię =0). Przecież to tak łatwo sprawdzić. Wędzisko zawieszamy na lince w miejscu środka stopki kołowrotka. Na lince, bo po zamontowaniu kołowrotka środek ciężkości nam się nie przesunie, jak mamy to w przypadku podłożonego np. palca. Jeżeli kołowrotek byłby tak skonsruowany, że dupka jego przeważałaby sporo szpulę, to wtedy przy lekkim kiju źle wyważonym, mogło by to pomóc. Nie znam takich kołowrotków, co nie oznacza, że takich nie ma.
Jeżeli konstruktor wędki zakłada, że jej środek ciężkości jest przesunięty w kierunku szczytówki w stosunku do uchwytu kołowrotka, to jest jasne jak słońce, że w tym wypadku możemy wyważać wędkę kołowrotkiem. Jeżeli lubi wędzisko trzymać w tym miejscu(przed kołowrotkiem), to jest wszystko oki. Jeżeli jednak punkt ćiężkości jest w innym miejscu niż nasza dłoń trzymająca kij to wędka nie jest wyważona.
Jaki musiałby być długi dolnik, aby wyważyć ciężki kij morski?
Dlaczego producenci nie doważają dolników? Bo każdy szuka wędziska o jak najmniejszej masie. I lepiej wciskać kit, że środek ćiężkości leży np. 20 cm przed łożem kołowrotka.
Użytkownik Janusszr edytował ten post 13 marzec 2021 - 13:54