Po "zaopiłkowanej" stelli SW, różnych cardifach, vańkach i relaniumach, przyszła kolej na Sustainika 4000HG...
Maszyna należy do naszego kolegi i wedle jego słów (oraz tego co widać), to 4 razy (słownie: cztery) na rybach...
Tu mamy obrazki głównego kółka przekładni i widać początki rowków wycinanych brzegami zębów piniona ("normalnie" wyciera się "taka gładka płaszczyzna" ale nie po czterech tylko "czterystu czterech rybkowaniach" ). Na dodatek widać, że na części zębów są już rowy, a po przeciwległej stronie kółka dopiero się zaczyna obróbka skrawaniem... Znaczy, że równo się toto nie obraca...
suseł 012.jpg 39,77 KB
44 Ilość pobrań
suseł 013.jpg 40,83 KB
23 Ilość pobrań
suseł 014.jpg 38,45 KB
24 Ilość pobrań
suseł 015.jpg 41,83 KB
24 Ilość pobrań
Dalej mamy fantastyczny obraz osadzenia w aluminiowej części korpusu łożyska... Widoczne rychy powstały z powodu swobodnego obracania się łożyska w gniazdku, z którego swobodnie sobie wylata po odwróceniu obudowy... Łożyska S A-RB, czywiście jak przystało na "nowe" shimanko "luźne jak wiszące na sznurku gacie teściowej" czyli jak się trzyma paluszkami wewnętrzną bieżnię, to czuć i a nawet widać gołem okiem jak zewnętrzna się buja...
suseł 019.jpg 62,32 KB
27 Ilość pobrań
Dodać jeszcze można chyba ciut za duże dziurki w "budce wodzika", w których siedzą "stabilizujące trzpienie". Dolny ma już bardzo piękny grawerunek na swej "gładkiej" powierzchni...
Czyli do kupy (ABEC-owość łożysk, jakość obróbki i spasowania, plastyczność plastiku obudowy) powodują, że kołowroteczek w czasie pracy, do której został stworzony, "zjada sam siebie" w tempie nieznanym jeszcze posiadaczom starszych maszyn...
A tak na marginesie, to jak kupujecie sobie nowsze shimanka, to kupujcie sobie od razu pełny komplecik jakich przyzwoitych łożysk...