Mała ciekawostka : wędki ORVIS mają opisane rok oraz miesiąć produkcji- od Heliosa do Clearwatera.
Pozdrawiam. Marian.
Faktycznie, drobniutko na blanku-mój z września 2008.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 09 wrzesień 2015 - 18:49
Mała ciekawostka : wędki ORVIS mają opisane rok oraz miesiąć produkcji- od Heliosa do Clearwatera.
Pozdrawiam. Marian.
Faktycznie, drobniutko na blanku-mój z września 2008.
Napisano 09 wrzesień 2015 - 19:51
Faktycznie, drobniutko na blanku-mój z września 2008.
A w którym miejscu, bo ślepota mnie ogarnęła.
Napisano 09 wrzesień 2015 - 19:57
Mariusz - na ciemnym blanku ciężko dostrzec - data znajduje się pod opisem na blanku typu wędki i jej parametrów technicznych - to krótki, odręczny zapis - u mnie w Heliosie 3/14.A w którym miejscu, bo ślepota mnie ogarnęła.
Napisano 09 wrzesień 2015 - 20:00
Koledzy, ja dopiero zacząłem zabawę z muchą i nie mam prawa głosu w tym wątku, ale chciałem zgłosić dwie kwestie:
1. Winstony to chyba najpiękniejsze kije jakie widziałem. Ta zieleń, ten korek, te napisy. Kosmos.
2. Stworzyliście jeden z najlepszych wątków na całym forum, z masą przydatnych informacji, świetnymi zdjęciami i kulturą niespotykaną na forach. Wielkie słowa uznania!
Mam nadzieję, że moja muchowa faza się rozwinie i kiedyś na podstawie waszych testów sprawię sobie jeden z kijów tu opisywanych.
Napisano 09 wrzesień 2015 - 20:03
Znalazłem. Faktycznie zakonspirowane jak za najlepszych czasów zimnej wojny. Ale dostrzegłem 8/09
Napisano 09 wrzesień 2015 - 20:17
Koledzy, ja dopiero zacząłem zabawę z muchą i nie mam prawa głosu w tym wątku, ale chciałem zgłosić dwie kwestie:
2. Stworzyliście jeden z najlepszych wątków na całym forum, z masą przydatnych informacji, świetnymi zdjęciami i kulturą niespotykaną na forach. Wielkie słowa uznania!
Mam nadzieję, że moja muchowa faza się rozwinie i kiedyś na podstawie waszych testów sprawię sobie jeden z kijów tu opisywanych.
Bardzo nam miło, że wątek smakuje.
Weź uzbrojoną muchówkę w dłoń, wyciągnij kilka metrów sznura do wody, odrzuć go do tyłu, następnie przenieś wąską pętlą do przodu (możesz powtórzyć) i połóż go delikatnie na wodzie. Potem prowadź muchę tak, aby nie smużyła , delikatnym pociągnięciem sznura zatnij tego pstrąga, powoli doprowadź go do podbieraka, naciesz chwilę wzrok bez zbędnego dotykania, delikatnie wyhacz i wypuść i przepadłeś. Inne metody powoli będą wędrowały do kąta. Witamy wśród zakręconych pozytywnie.
Napisano 09 wrzesień 2015 - 20:24
Bez dwóch zdań ! ...mucha odbiera chęć na inne metody, które przy niej stają się nijakie i płaskie.
Każda ryba złowiona na muchę smakuje wyjątkowo !
Napisano 09 wrzesień 2015 - 20:56
Wojciech pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą - każdy ma tu prawo głosu, bo to ranking subiektywny, zatem jeśli masz wędkę, na którą dobrze Ci się łowi, z którą się "zgrałeś" - śmiało pisz i wrzucaj fotki. Nie dalej jak wczoraj rozmawialiśmy telefonicznie z Pawłem Bugajskim, który bardzo słusznie zauważył, że musimy jakoś zachęcić do pisania tak w wątku o wędkach jak i kołowrotkach, Kolegów, którzy niekoniecznie wydają na uwielbiane kijki czy "kręćki" tysiące zł., a mają radość z ich użytkowania, którą chcieliby się podzielić z innymi. Tu nie chodziło o to by wspomniane wątki były dla "pięćdziesiątaków" (facetów 50 +), którym los pozwolił się ustabilizować życiowo i i zawodowo i których stać na różne wędkarskie fanaberie, nawet gdy domowe budżety drżą w posadach. Każdy wie, że dobra wędka nie musi kosztować więcej niż średnia krajowa, a wysoka cena nie zawsze jest wyznacznikiem satysfakcji, co sam przyznaję w kwestii moich odczuć ci do Hardy'ego Zenitha. To nie jest wątek dla miłośników ośmiorniczek popijanych winem za cenę równowartości Winstona Borona czy Heliosa, a ja i zapewne inni aktywni tu Koledzy, mamy otwarte głowy i jesteśmy ciekawi opinii innych. Zapewniam też, że z mojej strony na nikogo nie rzucę się z pazurami nawet jeśli uzna, że Mój wielbiony Orvis Helios 2 jest do d...., choć obiecać nie mogę, że nie będę powarkiwał siedząc nad klawiaturą i obmyślając celną ripostę (żarcik). A na marginesie muszę dodać, że Winstony są genialne......, ale przebijają je tylko wędki Orvis Helios 2 z przecudnym granatowym blankiem. Mariusz (Marszal mnie zabije - żarcik nr 2). Miałem kupować Winstona Borona III #4 10', ale niestety misterny plan poszedł w p....u jak mawiał "Siara", bo wodery mi padły i podjąłem decyzję o kupnie takich co pożyją dłużej niż 2 sezony. Na koniec - fajnie, że temat się podoba, ale jeszcze bardziej cieszy uznanie za kulturę dyskusji,.... oczywiście największe słowa uznania należą się założycielowi Pawłowi Bugajskiemu. Pozdrawiam serdecznie i zachęcam do aktywności. Robert Bednarczyk. Wybaczcie Panowie mały "edit" - w planach był nie 9- cio (tak omyłkowo pierwotnie wpisałem), ale 10 - cio stopowy Winston do nimfy, bo do "suchara" mam kijków dostatek. Powiem jednak całkiem szczerze, że marzeniem największym jest nimfowy Helios 2 #3 10', ale cena po prostu zabija.Koledzy, ja dopiero zacząłem zabawę z muchą i nie mam prawa głosu w tym wątku, ale chciałem zgłosić dwie kwestie:
1. Winstony to chyba najpiękniejsze kije jakie widziałem. Ta zieleń, ten korek, te napisy. Kosmos.
2. Stworzyliście jeden z najlepszych wątków na całym forum, z masą przydatnych informacji, świetnymi zdjęciami i kulturą niespotykaną na forach. Wielkie słowa uznania!
Mam nadzieję, że moja muchowa faza się rozwinie i kiedyś na podstawie waszych testów sprawię sobie jeden z kijów tu opisywanych.
Użytkownik robert.bednarczyk edytował ten post 09 wrzesień 2015 - 21:13
Napisano 09 wrzesień 2015 - 21:00
Najgenialniejsza definicja i reklama wędkarstwa muchowego z jaką kiedykolwiek się spotkałem.Bardzo nam miło, że wątek smakuje.
Weź uzbrojoną muchówkę w dłoń, wyciągnij kilka metrów sznura do wody, odrzuć go do tyłu, następnie przenieś wąską pętlą do przodu (możesz powtórzyć) i połóż go delikatnie na wodzie. Potem prowadź muchę tak, aby nie smużyła , delikatnym pociągnięciem sznura zatnij tego pstrąga, powoli doprowadź go do podbieraka, naciesz chwilę wzrok bez zbędnego dotykania, delikatnie wyhacz i wypuść i przepadłeś. Inne metody powoli będą wędrowały do kąta. Witamy wśród zakręconych pozytywnie.
Napisano 09 wrzesień 2015 - 21:05
Każda ryba złowiona na muchę smakuje wyjątkowo !
A tak dosłownie czy w przenośni...
Napisano 09 wrzesień 2015 - 21:20
A na marginesie muszę dodać, że Winstony są genialne......, ale przebijają je tylko wędki Orvis Helios 2 z przecudnym granatowym blankiem. Mariusz (Marszal mnie zabije - żarcik nr 2).
E tam od razu zabije. Na razie siedzi nad klawiaturą, delikatnie powarkuje i obmyśla celną ripostę - jak napisał klasyk.
Bardzo celna uwaga Roberta. To, że my czasami wyskakujemy z naszymi "sympatiami" nie oznacza, że w tym miejscu nie należy prezentować wędzisk z innych stref cenowych. Również wśród nich są modele udane, godne polecenia. A że wśród tych droższych zdecydowanie częściej spotyka się modele udane może być tylko dopingiem (w sensie pozytywnym) do tego, aby odnajdywać również perełki pośród tych tańszych i bardziej przystępnych dla większości. Chociaż z czasem każdy dojrzewa do tego, aby w swej "stajni" posiadać chociaż tego jednego "ogiera - championa", a wówczas ta nasza słowno-obrazkowa zabawa może być choć trochę pomocna.
Napisano 09 wrzesień 2015 - 21:20
No dobra Krzysztof ...... Andrzej Cię zdemaskował. Napisz jak najsmaczniej przyrządzić pstrąga potokowego i lipienia, oczywiście z zachowaniem C&R ...........A tak dosłownie czy w przenośni...
Napisano 09 wrzesień 2015 - 22:13
Skoro była beczka miodu i zachwyty nad Heliosem 2 to teraz łyżka dziegciu...... czyli recenzja ponoć świetnej wędki, z którą za diabła nie mogę się zgrać, której przez to po prostu nie lubię i coraz bardziej żałuję, że kupiłem.
Napisano 09 wrzesień 2015 - 22:54
Panowie, dzięki za słowa otuchy i zachętę.
Na początek kupiłem kijek marki EGO, o której było już co nieco na forum. Jest bardzo szybki jak na muchówkę(chyba? no ale miał być i do nimfy i do suchej, więc wziąłem delikatny i szybki, to chyba był błąd) i przyznam, że trudno mi się nim rzuca (mała dygresja, choć już pytałem w innym wątku, ale spróbuję jeszcze tutaj - czy Waszym zdaniem warto go przeciążyć o klasę, żeby uzyskać lepsze ładowanie kija?)
Jak już jako tako obłowię, wrzucę krótki opis do wątku.
Robert, a zdradzisz, czy Twój Orvis, którego chyba kupiłeś jako pierwszego, zastąpiony przez Heliosa, poszedł do ludzi czy cichutko czeka na swoją kolej?
No i byłbym zapomniał, wspomniany powyżej Sage One i jego rękojeść też są
Napisano 10 wrzesień 2015 - 07:44
miałem wyjść z klasy #5, przeskoczyć na #6 a jednak pech chciał, że pojawiła się u mnie dwa miesiące temu...nowa piąteczka CrossS1 MF.... pierwsze wrażenie...no całkiem ładny kijek,,siodło kołowrotka jakaś avangarda ..... pierwsze wyjście nad wodę...katastrofa.... linką nie leci,,co jest? max 10m i to z bólem...byłem gotów szukać nowego właściciela dla Loop'a....
Dałem sobie jeszcze jedną i jeszcze jedną szansę....wydłużyłem przypon koniczny...coś się zmieniło..na lepsze... zaczynam się przekonywać..wolniejszy rytm wymachów i leci... pod rybą pracuje piknie, spadów nie mam jak na razie...i oby tak dalej muszę się pouczyć dalej obsługi
Jednak Winston to choroba,,,zakaźna, Na Jednym się nie kończy...
...
Napisano 10 wrzesień 2015 - 08:33
No dobra Krzysztof ...... Andrzej Cię zdemaskował. Napisz jak najsmaczniej przyrządzić pstrąga potokowego i lipienia, oczywiście z zachowaniem C&R ...........
A tak dosłownie czy w przenośni...
He he he .... wyszło szydło z worka !. Nic nie zastapi rozpływającego się w ustach kruchego mięska pstraga
A tak powaznie. Jak mógłbym sobie zrobic taką krzywdę.
Mam takę rzeczkę gdzie poszczególne pstragi i lipienie łowię po kilka razy w sezonie - to nie żart. Rozpoznaję koleżków od razu ...to bez mała już moi przyjaciele .
Gdyby chcieć je zabierac, te skromne zasoby rzeki, to przy obecnej skuteczności łowienia, kazdy w miarę sprawny muszkarz w szybkim tempie wyczyści rzeke z żyjącej szlachetnej fauny. Głupota połączona z brakiem wyobrażni !.
Wczoraj ponowny rozdział tej historii. Popołudniowy wypad skonczył się zaliczeniem 5 lipieni które jak zawsze czekały na mnie w tych samych dołkach (jakiez to emocje zbliżac się do tych wiadomych miejsc ...i te mysli przed pierwszym podaniem much !).... a które ponownie radośnie do nich wróciły (może z lekko skrzywiona miną : ) ...ale na pewno szybko i dobrek kondycji
..i jak nie kochać tych moich wodnych koleżków i koleżanek
Napisano 10 wrzesień 2015 - 09:56
A mówiłem kupić Ona jak się pytałeś o kij do steamera. zenithy to genialne kije... od #5 w dół... mam #4 9' robi u mnie za pstrągowy uniwersał, jak nie wiem jaką metodą będę łowił, biorę właśnie tego. . Ale do streamera tylko One #6, 9'6"...
A mówiłeś...... nie ma co gadać. Jeszcze Zenitha nie skreślam, może w końcu wszystko zadziała. W najbliższym czasie nie ma mowy o kupowaniu żadnych nowych kijków, bo te cholerne portki mnie nieźle wydrenują.....
Robert, a zdradzisz, czy Twój Orvis, którego chyba kupiłeś jako pierwszego, zastąpiony przez Heliosa, poszedł do ludzi czy cichutko czeka na swoją kolej?
Mój Orvis Acces #4 , długości 9', moja pierwsza muchowa wędka, pozostaje u mnie i czasem jej używam, choć oczywiście dominuje Helios 2. Rozum mówi sprzedaj Accesa, pozwól się cieszyć innym, ale serce i sentyment do kijka, który dał tyle radości - mówi stanowczo - nie. Poza tym zawsze dobrze mieć ze sobą zwłaszcza na dalszych wyjazdach, zapasowy kijek, bo różnie bywa (odpukać w niemalowane).
Napisano 10 wrzesień 2015 - 12:42
(...) Stworzyliście jeden z najlepszych wątków na całym forum, z masą przydatnych informacji, świetnymi zdjęciami i kulturą niespotykaną na forach. Wielkie słowa uznania!
Mam pytanie.
Mógłbyś pisać częściej?
Napisano 10 wrzesień 2015 - 13:55
Paweł, zbyt mało wiedzy i umiejętności. ale zaglądam tu po każdym Waszym wpisie.
Napisano 10 wrzesień 2015 - 20:25
Wojciech pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą - każdy ma tu prawo głosu, bo to ranking subiektywny, zatem jeśli masz wędkę, na którą dobrze Ci się łowi, z którą się "zgrałeś" - śmiało pisz i wrzucaj fotki. Nie dalej jak wczoraj rozmawialiśmy telefonicznie z Pawłem Bugajskim, który bardzo słusznie zauważył, że musimy jakoś zachęcić do pisania tak w wątku o wędkach jak i kołowrotkach, Kolegów, którzy niekoniecznie wydają na uwielbiane kijki czy "kręćki" tysiące zł., a mają radość z ich użytkowania, którą chcieliby się podzielić z innymi. Tu nie chodziło o to by wspomniane wątki były dla "pięćdziesiątaków" (facetów 50 +), którym los pozwolił się ustabilizować życiowo i i zawodowo i których stać na różne wędkarskie fanaberie, nawet gdy domowe budżety drżą w posadach. Każdy wie, że dobra wędka nie musi kosztować więcej niż średnia krajowa, a wysoka cena nie zawsze jest wyznacznikiem satysfakcji, co sam przyznaję w kwestii moich odczuć ci do Hardy'ego Zenitha. To nie jest wątek dla miłośników ośmiorniczek popijanych winem za cenę równowartości Winstona Borona czy Heliosa, a ja i zapewne inni aktywni tu Koledzy, mamy otwarte głowy i jesteśmy ciekawi opinii innych.
Nie ma sensu nic dodawać.
Pełna zgoda w obszarze nowych refleksji na temat nowych wędzisk.
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych