Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Najlepsze wędzisko muchowe-subiektywny ranking użytkowników


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1762 odpowiedzi w tym temacie

#461 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 10 marzec 2016 - 18:23

Wybaczcie, ale we wpisie powyżej pomyliłem się - na Sanie łowiłem wędką Helios 2 #6 z kołowrotkiem Hatch 5 Plus, a nie jak napisałem 7 Plus.
  • salmon1977 lubi to

#462 OFFLINE   thymalus

thymalus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 720 postów
  • LokalizacjaWałcz

Napisano 10 marzec 2016 - 18:53

Kacper ten Ego Pike to kijek, który sprzedają w zestawie z kołowrotkiem i linką czy jakiś inny twór? Gdyby sprzedawali sam kij to pewnie bym nad tym pomyślał...



#463 OFFLINE   Kacper.K

Kacper.K

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2132 postów
  • LokalizacjaSzczecin/Lębork

Napisano 10 marzec 2016 - 20:14

Tak, to ten kij, który jest w zestawie EGO PIKE SYSTEM. Napisz do Maćka z EGO i zapytaj czy nie sprzedałby samego kija. 



#464 OFFLINE   K.Kalisz

K.Kalisz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 412 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk

Napisano 10 marzec 2016 - 21:37

To fakt, dramat. Tutaj (chodzi mi o produkcję masową) na prawdę nie ma za co tyle wołać... Rozumiem ceny klejonek, bo jest to rękodzieło, a to musi być w cenie, ale 4k zł za kij, który robiony jest w tysiącach sztuk... 

 

Natomiast wczoraj byłem porzucać na łące 2 kijami kolegi.

Pierwszy z nich to Z-Axis 596. Powiem szczerze - zamurowało mnie, łatwość z jaką tym kijem się rzuca jest niesamowita! 20 metrów sznura za przelotkami, sznur pięknie się wykłada tworząc wąskie pętle. Żadnego double haul'a, utrzymuję linkę w powietrzu bez większego skupienia. Dodam, że do umiejętności Piotra Talmy to mi dużo, dużo brakuje. Druga sprawa, kij jest bardzo uniwersalny. Obsłużyć nim można zarówno nimfę, jak i streamera, kończąc na większej suchej (jętka, żuki, konie polne). Sage mają kapitalne własności rzutowe, tak samo jak rzucałem moją poczciwą RPL-ką 896, zakres linek od 6 do 9, każda ładuje wędkę. 

 

Mam panowie podobne odczucia do waszych (Kacper i Mack).

Piątką (9'0/#5) łowie już dwa sezony i w zasadzie tym kijem da się obskoczyć wszystkie metody -  nawet suchą, co zarazem nie jest szczególnie uciażliwe.

Obecnie skalą tej miłości do Z-Axisów jest to że dwa tygodnie temu okazjonalnie dokupiłem kolejny egzemplarz - praktycznie nowy patyk 9'0/#4 .... :rolleyes: ....sie porobiło


  • Paweł Bugajski lubi to

#465 OFFLINE   peresada

peresada

    Tug is the Drug....

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2296 postów
  • LokalizacjaBow River

Napisano 12 marzec 2016 - 02:47

moim zdaniem sage zrobił duzy bład wycofując serię axisów. to doskonałe kije. sam mam switcha.



#466 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 12 marzec 2016 - 19:15

moim zdaniem sage zrobił duzy bład wycofując serię axisów. to doskonałe kije. sam mam switcha.


Sage podbije emocje i oczekiwania i tylko patrzeć jak wróci to produkcji tego wędziska, coś tam oczywiście od siebie dodając w nazwie..., co zapewne nie pozostanie obojętne dla ceny.

#467 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1975 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 11 wrzesień 2016 - 12:23

Fajnie,że ictus i mikołaj napisali o z-axis.Wygląda na to,że to naprawdę cenione wszechstronne wędzisko.Mikołaj cieplej jednak mówi o boronie...
Miałem z-axis 4/9 - przygarnął kolega,a aktualnie zapylam z 5/9 i oba naprawdę świetne.Ciekawa byłaby opinia kogoś kto przesiadł się na następcę - sage one.Czy nowe znaczy lepsze?
 

Hej!

Po prawie 2 latach mogę odpowiedzieć, oprzeć się na własnych doświadczeniach, używam bowiem od kilku wypraw sage ONE 9/4 

 

Załączony plik  DSCN0012.JPG   124,96 KB   12 Ilość pobrań

 

 

Otóż w tym przypadku nowe chyba jednak znaczy lepsze.

Wędzisko posiada wszystkie doskonale znane cechy z-axis, lecz wyróżnia je niska, zauważalnie od poprzednika niższa, waga. :clappinghands:

 

Z satysfakcją stwierdziłem na przedostatniej wyprawie iż Orvis H2 Roberta nie wydaje się wcale lżejszy... :rolleyes:

 

Załączony plik  DSCN0090.JPG   70,89 KB   12 Ilość pobrań

 

 

Czarny blank, poprawny korek, pewne łączenia, sympatycznie wyglądajacy uchwyt (no może gwint trochę zbyt długi...)i szybka, sprężysta akcja pozwalajaca na dość dalekie rzuty i wąska pętlę.

 

Załączony plik  DSCN0088.JPG   77,64 KB   11 Ilość pobrań

 

Czarna metalowa tuba ma ekstremalnie małą średnicę, przyznam jednak, że wędzisko w pokrowcu mieści się swobodnie, choć aplikować należy delikatnie ;)

 

Załączony plik  DSCN0056.JPG   75,33 KB   11 Ilość pobrań

 

Sage ONE pojawia się na wyprzedażach wypierane przez nowy model X, tak więc za ok. 400-500 S możemy popróbować "co i jak".

Czy wędzisko jest równie wytrzymałe na uderzenia i twarde traktowanie jak, nadal bardzo wysoko oceniany,kultowy wręcz z-axis? Gdy zbadam - napiszę, może znów za prawie 2 lata?

 

Mojego życiowego pstrąga wyholowałem w tym roku na z-axis 9/5 i szczerze mówiąc nawet przez sekundę nie obawiałem się o tę część zestawu.

 

 

Załączony plik  DSCN0068.JPG   60,53 KB   11 Ilość pobrań

 

Poniżej ciekawe porównanie

https://www.yellowst...-one-rod-review

 

pozdrawiam-Paweł



#468 OFFLINE   tlok

tlok

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 279 postów
  • LokalizacjaPabianice

Napisano 14 wrzesień 2016 - 17:26

A ja sobie zanabylem na ebayu z-axisa 9' # 6 i go sobie testuje :)


  • Paweł Bugajski lubi to

#469 OFFLINE   Kacper.K

Kacper.K

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2132 postów
  • LokalizacjaSzczecin/Lębork

Napisano 14 wrzesień 2016 - 17:52

A ja sobie zanabylem na ebayu z-axisa 9' # 6 i go sobie testuje :)

Do jakiego łowienia go kupiłeś ?? Przyznam szczerze, że nie umiem znaleźć u siebie zastosowania dla #6. Mokrą i nimfę obsługuję #5, streamer (pstrągi, trocie morskie) to u mnie #7 lub #8. Do suchej muchy używam #3, no i #9 na szczupaki.

Pewnie jakbym przesunął się o 1 klasę wprzód to #6 znalazłaby zastosowanie - #4 do suchej i nimfy, #6 do mokrej i streamera (pstrągi), #8 do streamera (morskie trocie) i #9 na szczupaki. Czyli tak, czy siak mniej sprzętu by nie było :)

Mój wniosek jest taki, że sensowne jest kolekcjonowanie kijów co 2 klasy. Szczególnie, że u niektórych producentów #5 potrafi być #6, a u innych #4.  

 

Opisz swoje wrażenia z Z-Axisa :)


  • Paweł Bugajski i Pisarz.......ewski Piotr lubią to

#470 OFFLINE   Marszal

Marszal

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 548 postów
  • LokalizacjaKarkonosze
  • Imię:Mariusz
  • Nazwisko:Szalej

Napisano 14 wrzesień 2016 - 18:37

Będąc z Pięćdziesiątakami w marcu nad Sanem dwa dni łowiłem Winstonem BIIIx 9'6" w klasie 6 nimfami i streamerem. Ciągle uważam to wędzisko za bardzo dobry wybór właśnie do tych metod. Można spokojnie dołożyć do tego mokrą muchę. Myślę, że na Twoje rzeki Kacper odpowiedniejsze są wędziska o klasę niższe, co stosujesz skutecznie i pewnie z dużą przyjemnością. Myślę również, że Twoim Winstonem 9'6" w klasie 5 też można na większych rzekach łowić streamerem (co do nimfy i mokrej muchy nie mam żadnej watpliwości), jednak przy większym zonkerze może być trudniej poderwać go z wody na dłuższej lince.  Ale najważniejsze aby z łowienia czerpać przyjemność.


  • Paweł Bugajski, Andrzej Stanek, robert.bednarczyk i 1 inna osoba lubią to

#471 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1975 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 14 wrzesień 2016 - 18:51

A ja sobie zanabylem na ebayu z-axisa 9' # 6 i go sobie testuje :)

To może być idealne wędzisko do streamera.

Z-axis poza wagą nie ma wad, jest sage'owsko zanizony w zakresie wt (czy AFTMA -  jeszcze pamiętacie?)

W rozmowach z przyjaciółmi często żartuję, i forsuję  twierdzenie, że gdybym kiedyś gdzieś na świecie miał zdobyć żer by przeżyć i miał do wyboru tylko jeden kij to wybrałbym z-axis 9/5 .

Trwały,odporny na uderzenia, wyholuje uklejkę i troć, a także szczupaka gdyby było trzeba...

Atlantyk  Załączony plik  DSCN0197 (2).JPG   65,9 KB   9 Ilość pobrań

Ulubiona rzeka w Szwecji Załączony plik  DSCN0480.JPG   52,99 KB   8 Ilość pobrań

San Załączony plik  San-01.jpg   69,36 KB   7 Ilość pobrań

 

No i w końcu ten potencjalny żer... Załączony plik  DSCN0575.JPG   59,05 KB   7 Ilość pobrań



#472 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 14 wrzesień 2016 - 18:57

To i ja pozwolę sobie dołożyć trzy grosze do tematu zastosowania wędziska #6, w moim przypadku Orvisa Heliosa 2 tip flex długości 9 stóp. Krócej będzie napisać jaką metodą nim nie łowię - w zasadzie tylko na nimfy. Sucha z linką Rio Perception - działa idealnie i "trzyma" ryby od 15 cm w górę. Mokra ok., choć rzadko tak łowię, streamer z linką Rio Outbound - idealnie. W tej chwili sobie przypomniałem, że jednak coś tam na prawie nimfę, czyli parkinsona, na nią połowiłem. Moja "szóstka" stała się dla mnie super uniwersałem. Miał być kijek do streamera, a stał się podstawowym, najczęściej pakowanymi do bagażnika przy wyjeździe na ryby.
  • Marszal, Paweł Bugajski, Andrzej Stanek i 1 inna osoba lubią to

#473 OFFLINE   tlok

tlok

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 279 postów
  • LokalizacjaPabianice

Napisano 14 wrzesień 2016 - 21:24

Panowie lowie prawie kazda wedka ktora posiadam wszystkie ryby ktore sa w moim zasiegu ( wylączam szczupaki na wielkie straemery  i lowienie w morzu)

A tym z-axisem lowilem juz lipienie , pstragi na Sanie , klenie w nizinnej rzeczce i piekielnice po 4 cm . A linki ktore uzywalem przy tym z-axisie to juz wogole kosmos. Lowilem na "żyłę" , linkami vibe 85  5/6 . vibe 100 5/6 , Mastery GPX DT 5 , a najlepsze jest to ze na Sanie lowilem również linka Sunray WF 4 f Presentation Lukas cos tam cos tam :) . I dawała też rade ,

Kacper wyjdz poza schemat i wszystko stanie się prostsze. Tego z-axisa kupilem bo złamałem swojego winstona borona BIIMX 9' #6 i dopiero w przyszlym roku przyjedzie druga szczytowka ze Stanów .

A tak wogole to najbardziej lubie lowic piątkami - najbardziej uniwersalne wedki oczywiscie wedlug mojej oceny. Mam kilka roznych piątek i to jest toco tygryski lubią najbardziej :)

A o łowieniu np trojkami na Sanie jesienią lipieni kiedy wieje i trzeba podac muche na ponad 15 m do wychodzacych ryb tez mogłbym podyskutowac ( oczywiscie uważam ze to niepotrzebne męczenie sie z wiatrem - łatwiej użyć "piątki" :) )

Połamania


  • mack, Franc i Kacper.K lubią to

#474 OFFLINE   Kacper.K

Kacper.K

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2132 postów
  • LokalizacjaSzczecin/Lębork

Napisano 14 wrzesień 2016 - 21:59

Nie kuś, nie kuś ;). Póki co wmawiam sobie, że kolejna wędka mi nie jest potrzebna. 

 

Oczywiście, że jeśli wieje wiatr to lepsza będzie wędka w klasie #5 niż w #3, to wynika z fizyki. Można trochę się ratować przyspieszaniem sznura (double haul) i ciasnymi pętlami (mniejszy wpływ wiatru) ale jak wieje konkretnie to nic nie poradzimy... Ja lubię do suchej muchy wędki wolniejsze, chociaż na wiatr taką trochę szybszą #4 bym przytulił  :ph34r:. Jakby się taki Sage LL trafił w tej klasie i przyzwoitych pieniądzach to nie miałbym problemu z wymyśleniem sobie wyjaśnienia tego (nie)racjonalnego zakupu  :rolleyes: .

 

A ten Z-Axis względem Borona BIIMX - to mocniejsza wędka, równie szybka ? Jak wrażenia z holu winstonem, a jak sage ? Tak odległy termin wymiany szczytówki Winstona to wina ich serwisu, czy inna sprawa? 



#475 OFFLINE   Krzysztof Rydel

Krzysztof Rydel

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 24 postów
  • LokalizacjaPoznań, Warszawa-Żoliborz
  • Imię:Krzysztof
  • Nazwisko:Rydel

Napisano 15 wrzesień 2016 - 11:57

No to i kilka słów ode mnie. Otóż uważam wędkę w klasie #6 za najbardziej uniwersalny i wszechstronny kij. I tu jedno zastrzeżenie - o ile mamy regularnie do czynienia z rybami 35+. W nie tak znowu odległej przeszłości kiedy w moich dwóch ulubionych rzekach Gwdzie i Drawie (z przyległościami) takich ryb nie brakowało od marca do późnej jesieni biegaliśmy z 9cio stopowymi szóstkami. Przy ich pomocy łowiliśmy pstrągi na streamera i daleką nimfę, pstrągi i lipienie na suche muchy i lipienie na nimfę. W większości były to średnio szybkie wędki z których za najbardziej udane modele uchodziły Scotty G, Winstony WT, Sage SP i XP, bliżej nieznane mi modele Hardy oznaczone 4/5/6. Pamiętam też, że dość popularne były wędki budowane na blankach FibaTube. Zwykle też były to 6tki choć oznaczane były identycznie jak wyroby Hardy’ego. Później objawiły się kolorowe LOOPy, które były wyposażone w zapasową szczytówkę. Miałem taką wędkę z zielonej serii i wspominam ją z dużym sentymentem. Odnoszę jednak wrażenie, że wtedy mimo wszystko mniejszą wagę przykładało się do sprzętu, za to więcej czasu spędzało na rybach ;-) Raz, że wówczas, na przełomie stuleci, ja i większość moich kolegów po kiju byliśmy jeszcze studentami i co tu dużo mówić nie śmierdzieliśmy pieniędzmi a po drugie dostępność sprzętu była znacznie mniejsza. Nawet jeśli ktoś wreszcie uskładał potrzebne na porządną wędkę pieniądze to podaż była bardzo ograniczona. Czasem czekało się miesiącami aż starszy kolega ściągnie przy pomocy krewnych nową wędkę z za Wielkiej Wody by odkupić od niego używany patyk. Nie ma co też ukrywać, że kupno nowej wędki było swoistym wydarzeniem towarzyskim i szczęśliwy nabywca musiał się liczyć z tym, że podczas kilku następnych wypraw będzie często proszony o możliwość pomachania/porzucania/połowienia. No dobra, teraz kilka słów o konkretnych modelach. Nie jestem szczególnie oryginalny - dla mnie wędkami wszechczasów są poczciwe serie Winstona WT i LT. Pierwszy oczywiście był WT, który z czasem został zastąpiony praktyczniejszym w transporcie lotniczym 5cio częściowym LT. Mimo pewnych różnic stawiam te wędki na równi. Nie ukrywam że zmartwiła mnie informacja, że producent wycofuje te dwie serie z oferty. Na wszelki wypadek ściągnąłem więc na zapas 9cio stopowy blank LT w klasie #6. I o ile moich wedek nie spotka jakieś nieszczęście nie zamierzam ich zmieniać. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że do konkretnych zastosowań są lepsze wędki niż średnio szybka 9’ szóstka. Na morze czy do szczupaków mam oczywiście inne kije. Choć jednego z większych muchowych szczupaków wyholowałem w Piasecznie właśnie na #6 ;-) Gdybym jednak trafił kiedyś do wędkarskiego Raju, którym jest dla mnie duża pomorska rzeka z pewnością mógłbym ograniczyć posiadany sprzęt do 9cio stopowej szóstki, kołowrotka z dwoma zapasowymi szpulami i trzech sznurów. Jeśli chodzi o populację ryb wystarczyłoby to co zastałem w początku lat 90tych gdy zaczynałem samodzielne wędrówki po Gwdzie i jej dopływach. Historie  z przeszłości które opowiadali mi wówczas pp. Pukacki, Gębski, Pałka, Zdun czy Białek nie mieszczą się wręcz głowie. Choć wyjazdy do nie tak znów odległej Skandynawii pokazują, że i tak mogłoby być ;-) No, ale to temat na inny wątek. Pzdrw,KR



#476 OFFLINE   Kacper.K

Kacper.K

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2132 postów
  • LokalizacjaSzczecin/Lębork

Napisano 15 wrzesień 2016 - 13:02

Kolejna cenna opinia :). Czy mógłbyś opisać różnice WT względem LT i ewentualnie względem Scotta G? Tak krótko - akcja, ugięcie, który praktyczniejszy. Paweł Bugajski już opisywał wcześniej, ale jestem ciekaw Twojej oceny. 

 

Winston produkuje jeszcze model WT, z tym że trzeba trochę poczekać i wiedzieć gdzie szukać. 

Natomiast LT tak jak piszesz, już chyba jest nieprodukowany. 


  • Paweł Bugajski lubi to

#477 OFFLINE   tlok

tlok

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 279 postów
  • LokalizacjaPabianice

Napisano 15 wrzesień 2016 - 17:15

Niestety ciężko porównać BIIMX i z-axisa , Winston jest mocniej uzbrojony , ja mam oryginalną wedkę w uzbrojeniu morskim . Sage jest subtelniejszy.

Mam tez starego winstona XTR 9' #5 ale uzbrojonego normalnie a i tak to jest armata pierwszej klasy, bo XTR to stara morska seria. Nadaje się na "majówke"

WT rzucalem ale w niskich klasach 3 i 4, bardzo subtelna wedka. Mam LT 8,9' #5 i to jest chyba moja ulubiona "piątka" - ten kij ma w sobie to coś.

A zlamanego BIIMX kolega zabiera w przyszlym tygodniu do Stanów i nie wiem kiedy go zrobią i z powrotem do mnie dotrze.

LT mozna czasem wyrwac na amerykanskim ebayu ale rzadko sie pojawiają i z reguly okolo 400-450 dolcow trzeba wylożyć.


  • Kacper.K lubi to

#478 OFFLINE   Krzysztof Rydel

Krzysztof Rydel

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 24 postów
  • LokalizacjaPoznań, Warszawa-Żoliborz
  • Imię:Krzysztof
  • Nazwisko:Rydel

Napisano 15 wrzesień 2016 - 22:29

Parafrazując dewizę igrzysk olimpijskich mogę napisać o LT5, że w porównaniu z WT łowi się nim szybciej, dalej, mocniej. WT jest nieco wolniejszy, akcja bardziej dostojna a ugięcie pełne. LT5 jest szybszy, czuć więcej mocy w dolniku. Łatwiej nim wyrwać tonącą linkę z wody, utrzymać w powietrzu dużą przynętę, przeciwstawić się wiatrowi. LT5 jest chyba bardziej uniwerslany. Wędką w klasie #6 połowisz komfortowo wszystkimi metodami. WT to wędka stworzona do suchej muchy. Równie przyjemnie łowi się mokrą i daleką nimfą. Streamer to już nie do końca jego żywioł, choć nie oznacza, że się nie da. Da się ale w porównaniu z LT5 wymaga to wiecej czasu i więcej międzywymachów.  O ile ktoś dużo lata to 5skladów LT jest bardzo praktyczne. Tuba mieści się do każdej, nawet niewielkiej walizki czy plecaka. Mój przyjaciel zatwardziały zwolennik WT, podsmiewał się co prawda, że potrzebny jest dodatkowy dzień urlopu na rozłożenie i złożenie kija...  

 

Scott G jest bardzo podobny do WT. Obie bardzo udane, unikalne. Genialne wędki do łowienia na suchą. Mają w sobie coś szczególnego. Coś co trudno jest opisać czy zmierzyć ale co z całą pewnością czuje się biorąc je do ręki i układając pętle w powietrzu. No i zaczynam żałować, że pozbyłem się swojego WT, choć posiadanie czterech #6 wydaje się być lekką przesadą ;-)

 

Pzdrw,KR


Użytkownik Krzysztof Rydel edytował ten post 15 wrzesień 2016 - 23:29

  • tlok i Kacper.K lubią to

#479 OFFLINE   Forest-Natura

Forest-Natura

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1295 postów
  • LokalizacjaŚląsk
  • Imię:Ziemowit
  • Nazwisko:Nowakowski

Napisano 17 wrzesień 2016 - 11:06

Witam.

O pięknych wędkach rozmawiacie i piękne rzeczy pokazujecie.

Zaciekawiły mnie zwłaszcza opinie i wypowiedzi o kijach w klasie #6.

Jeżeli jako muchowy neofita mógłbym się podzielić własnymi spostrzeżaniami skierowanymi trochę do osób, które również zaczynają lub dopiero zamierzają zaczać przygodę z "muchołowieniem" ...

Nie padną tu niestety żadne nazwy firm ani modeli ... a może właśnie "-stety" ...  ;)

Parę miesięcy wstecz stanąłem przed dylematem wyboru pierwszego sprzętu. Zacząłem czytac, oglądać, dotykać, jeździć, pytać. Najsampierw "zabiła" mnie wręcz nachalność wszelkich sprzedawców (zarówno stacjonarnych jak i internetowych) oraz dużo bardziej doświadczonych kolegów muszkarzy w temacie tego wyboru. Rady radami - każde przyjmowałem z pokorą i chłonąłem je jak gąbka wodę ... do czasu aż stawały się ze strony tych że wypowiadających się  ... "moizmem" ... co miało niestety miejsce dosyć często.

Sprowadzały się one w gruncie rzeczy do jednego - nie kupować nic taniego, poczekać, uzbierać i kupić od razu sprzęt za średnią krajową i dopiero zacząć łowić. Ewentualnie na rynku wtórnym kupić używkę za 1/2 - 3/4 średniej krajowej.

I druga sprawa - zacząć "muszę" od sprzętu jak najniższej klasy - #4 to podstawa a najlepiej nawet i #3.

Nie powiem - lubię ładne i drogie rzeczy ... kto nie lubi ...

Ale jestem człekiem niecierpliwym i jak wezmę się za jakiś temat to chcę przynajmniej jego podstawy ogarnać w miarę szeroko i szybko w celu zorientowania sięco w ogóle będzie mi pasować i w jakim kierunku mam potem pójść.

Poszedłem więc całkiem inną drogą i ... tu uwaga dla innych początkujących ... wcale nie okazała się to droga ślepa i prowadząca do nikąd - wręcz przeciwnie, sprawdza się ona w moim (podkreślam ten wyraz celowo) przypadku doskonale.

Otóż w miarę szybko stałem się posiadaczem sporej ilości sprzętu tańszego, funkcjonującego powszechnie pod określeniem "budżetowy" ... chociaż nie do końca należy się z tym określeniem wcale zgadzać.

I tak po 2-3 miesiącach muchowego rybołowieństwa mogłem powiedzieć już jak mi osobiście (znowu podkreślam to słowo) się wędkuje przeróżnymi metodami ryb też przeróżnych i kijkami:

- 7'#3 do obskakiwania niewielkich siurków

- 8'#4 do "suszenia"

- 9'#5 do ... hm... zacząłem ten kijek (mój ulubiony do niedawna) traktować jako uniwersalny do wszystkiego

- 10'#7 na wody stojące i streamera

- 11'#5/6 switch ... zakupiłem żeby liznąć DH i "kotwiczenia" - skończyło się na tym że najbardziej mi ten kij pasuje do dalekiej i ciężkiej nimfy

- 11'#5 do "żyłki"

Oczywiście do tego kołowrotki, linki, pierdółki. Wszystko z nie za wysokiej i w miarę budżetowj półki.

Jak dojrzeję do tego by już wiedzieć co najbardziej mi odpowiada w muchołowieństwie (wybaczcie - nie lubię obcojęzycznych wtrąceń nawet jeżeli we fly-fishingu często nie da się ich po prostu uniknąć), to zaczną sobie pomalutku pewnie wymieniać sprzęt na lepszy i będę też mógł wtedy docenić różnice użytkowe powodujace w naturalny sposób jego różnice cenowe.

I tu dochodzimy do meritum.

Otóż niedawno wpadł mi przez zupełny przypadek w ręce kijek 9'6"#6 z nieprodukowanej już od około 5-6 lat serii wędzisk producenta, którego innej serii posiadam trzy pierwsze wymienione wczesniej przeze mnie kijki. Taki traf po prostu ... stał sobie gdzieś z boku na stojaku, przykurzony nieco i zapomniany w sklepie.

Wziąłem do ręki i zanim zaczałem się nawet zastanawiać na co mi on będzie ... w drugiej ręce trzymałem paragon z kasy fiskalnej ...

Upłynęło niewiele czasu i okazało się że ... pięknie mi chodzi do dalekiej nimfy (tak raczej z myślą o tym ją chyba właśnie zakupiłem) i przy mokrej muszce, śmiało łowię przy jej pomocy na suchą muchę - stosując linkę DT nie odczuwam (ryby też) większej różnicy pomiędzy moim (podkreślam to słowo) podawaniem much tym wędziskiem i wędziskiem o klasę niższym z linką WF, jak najbardziej długość tej wędki wystarcza także już do ćwiczenia z marszu metody żyłkowej, a moc tego kijka pozwala również na swobodne rzuty nawet całkiem sporymi streamerami około 10-cio centymetrowymi i calkiem sprawnie spisuje się na zbiornikach stojących i polowaniach na okonie i "już miarowe" szczupaki.

Dołączając do tej wędki jakiegoś kaseciaka z 3-ma lub 4-ma dodatkowymi szpulkami, o którym muszę jak najszybciej pomyśleć, zupełnie niechcący stałem się posiadaczem "uniwersała", który zepchnął na drugie miejsce moją ulubioną i podstawową do tej pory wędkę w klasie #5.

Ale żeby nie było za pięknie jest jeden szkopuł - wędka ta jest w trzy-składzie. I potrafi to być męczące w wyprawach z plecakiem, kiedy ma się metrową tubę przytroczoną do niego. Dużo bardziej jednak pasowała by mi wtedy taka sama wędka ale z czterech kawałków ...

To tyle w temacie "szóstki" w moim (podkreślam to słowo) wydaniu. Jeżeli mógłbym mieć śmiałość polecić innym, przyszłym neofitom muchowym planujacym rozpoczęcie od jednego tylko kijka swoją przygodę to właśnie to uważam za całkiem dobre rozwiazanie sprzętowe na sam początek - kijek 9'6"#6 plus kołowrotke kasetowy z 3-4 szpulkami ogarniającymi przeróżne kombinajce linek i metod łowienia.

Przecież nie tak dawno jeszcze, 30-35 lat wstecz (tyle sięga moja wędkarska pamięć) mało kto stosował wędki muchowe w klasach 4-5 ... więszość jednak to były właśnie 6/7.

Ja bym taką refleksję "zarzucił" że przez ten okres czasu dążenie do technologicznej doskonałości, miniaturyzacji i przesadnej "delikatyzacji" (wiem ... wiem ... nie ma takiego słowa), nie zawsze i wszędzie okazała się w pełni zasadna. 

Pozdrawiam.


Użytkownik Forest-Natura edytował ten post 17 wrzesień 2016 - 11:44

  • Janusz Wałaszewski, Paweł Bugajski, Fatso i 3 innych osób lubią to

#480 OFFLINE   thymalus

thymalus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 720 postów
  • LokalizacjaWałcz

Napisano 17 wrzesień 2016 - 19:11

Jak dojrzeję do tego by już wiedzieć co najbardziej mi odpowiada w muchołowieństwie (wybaczcie - nie lubię obcojęzycznych wtrąceń nawet jeżeli we fly-fishingu często nie da się ich po prostu uniknąć),

 

Muchołowieństwie???!!!!!  Może w muszkarstwie lepiej? Też nie po angielsku a mniej kaleczy...

Jeśli chodzi o kaseciaka popatrz Leede Cesette np. w Hariusie. Tani i baaardzo przyzwoity kołowrotek. Mam obie wielkości i jak na razie nie mam zastrzeżeń,