Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Sezon na... zakup pontonu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3081 odpowiedzi w tym temacie

#2641 OFFLINE   Seki

Seki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 244 postów
  • LokalizacjaZachód

Napisano 24 listopad 2021 - 12:05

Z tą spalina to nie wiem... jeśli by wejść w baterie LifePO4 to taki lepszy elektryk bedzie i lżejszy i wygodniejszy. Sam mam 2 spaliny a ostatnimi czasy i tak wole wziąć elektryka...

Spalinka niezbędna na duże akweny, rzeki itp.

#2642 OFFLINE   Seki

Seki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 244 postów
  • LokalizacjaZachód

Napisano 24 listopad 2021 - 12:06

Kasacja

Użytkownik Seki edytował ten post 24 listopad 2021 - 12:06


#2643 OFFLINE   adiz1

adiz1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 227 postów
  • Lokalizacjawoj. śląskie

Napisano 24 listopad 2021 - 13:02

@adiz1

Zastanów się jeszcze raz na spokojnie czy chcesz pływać po 500 ha na wiosłach, wiosła w pontonie są krótkie i pływanie na nich nie jest jakoś specjalnie wydajne i efektywne....

 

Orientacyjną, maksymalną powierzchnię zbiornika, podałem głównie z tego powodu, aby było wyobrażenie możliwych warunków (wiatr, fala) w taki przeciętny wietrzny dzień. Oczywiście nie miałem na myśli pokonywania dużych odległości,  pływania kilometrami - wzdłuż akwenu, raczej kilkaset metrów na wiosłach podczas jednego wędkarskiego wypadu. Oczywiście, dorobię się silnika akumulatorowego - będą dłuższe wycieczki.

 

Obejrzałem niedawno na YT filmik z udziałem sprzętu, który brałem jako budżetową opcję (Kolibri 330 PP). "W objęciach wiatru..."

 

 

Autor nagrania jest chwilami bezsilny jeżeli o sterowność pontonu i możliwość płynięcia w zadanym kierunku. Czy dysponując wersją pontonu z kilem byłby w lepszej sytuacji, czy też po prostu zaważyła mała moc silnika elektrycznego i nawet przy niedużym silniku spalinowym powrót z łowiska byłby bezpieczniejszy?

 

Stawiam na zakup nowego pontonu u oficjalnego sprzedawcy (gawarancja). Z używanym sprzętem trudna sprawa -"perełki" zdarzają się niezmiernie rzadko i rozchodzą się po znajomych właściciela.



#2644 OFFLINE   Kozi81

Kozi81

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 112 postów

Napisano 24 listopad 2021 - 13:58

Oglądając ten film nasuwa mi się kilka stwierdzeń: całkowity brak oleju w głowie, brak mocy w silniku a kil też by się przydał. Facet miał tylko szczęście że nie wypłynął jakąś małą standardową  "wędkarską" łódeczką +/- 3m. Bo suchy by nie wrócił, o ile w ogóle by wrócił...

 

Na 500ha koniecznie spalina. Nawet jeśli ma to być tylko najmniejsza 2,5km. Co do meritum czyli pontonu. Może być on nieduży ale alu podłoga + kil robią robotę. Doskonale to wiem bo wcześniej miałem kolibra 280pp + na zmianę elektryk 55lb i spalina 6km. Generalnie nie było źle ale teraz jest szeroka na 170cm Gala 300 i porządna tośka 9,9 i dopiero można się pobawić. A przy okazji nie stresować się że może być problem z bezpiecznym powrotem do domu.



#2645 OFFLINE   xjakub

xjakub

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 48 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Jakub

Napisano 24 listopad 2021 - 14:00

Oglądając ten film nasuwa mi się kilka stwierdzeń: całkowity brak oleju w głowie, brak mocy w silniku a kil też by się przydał. Facet miał tylko szczęście że nie wypłynął jakąś małą standardową "wędkarską" łódeczką +/- 3m. Bo suchy by nie wrócił, o ile w ogóle by wrócił...

Na 500ha koniecznie spalina. Nawet jeśli ma to być tylko najmniejsza 2,5km. Co do meritum czyli pontonu. Może być on nieduży ale alu podłoga + kil robią robotę. Doskonale to wiem bo wcześniej miałem kolibra 280pp + na zmianę elektryk 55lb i spalina 6km. Generalnie nie było źle ale teraz jest szeroka na 170cm Gala 300 i porządna tośka 9,9 i dopiero można się pobawić. A przy okazji nie stresować się że może być problem z bezpiecznym powrotem do domu.

Powiedz mi tak z ciekawości- jak kupowałem w Tokarexie to odradzali Gale (produkowana w fabryce Kolibri) a namawiali na Kolibri. Jest różnica między tymi firmami ?

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka
  • delux64 lubi to

#2646 OFFLINE   Seki

Seki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 244 postów
  • LokalizacjaZachód

Napisano 24 listopad 2021 - 14:06

Gala to takie Kolibri premium.
  • Kozi81 lubi to

#2647 OFFLINE   Kozi81

Kozi81

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 112 postów

Napisano 24 listopad 2021 - 14:20

Dokładnie, Gala jest jakby najwyższym modelem kolibra. Jedynie można się przyczepić do rączek, są wręcz beznadziejne. Miękkie, cienkie i wżynają się w ręce. Ja je wyciąłem i wkleiłem od kolibri.

#2648 OFFLINE   Biesan

Biesan

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1136 postów

Napisano 24 listopad 2021 - 14:35

A jak z wysokością pawęży w modelach gala 4m i więcej? Czytałem że są pod długą stopę silnika.

#2649 OFFLINE   drChlubicz

drChlubicz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 665 postów
  • LokalizacjaGA
  • Imię:Michał

Napisano 24 listopad 2021 - 14:39

Orientacyjną, maksymalną powierzchnię zbiornika, podałem głównie z tego powodu, aby było wyobrażenie możliwych warunków (wiatr, fala) w taki przeciętny wietrzny dzień. Oczywiście nie miałem na myśli pokonywania dużych odległości,  pływania kilometrami - wzdłuż akwenu, raczej kilkaset metrów na wiosłach podczas jednego wędkarskiego wypadu. Oczywiście, dorobię się silnika akumulatorowego - będą dłuższe wycieczki.

 

Obejrzałem niedawno na YT filmik z udziałem sprzętu, który brałem jako budżetową opcję (Kolibri 330 PP). "W objęciach wiatru..."

 

Autor nagrania jest chwilami bezsilny jeżeli o sterowność pontonu i możliwość płynięcia w zadanym kierunku. Czy dysponując wersją pontonu z kilem byłby w lepszej sytuacji, czy też po prostu zaważyła mała moc silnika elektrycznego i nawet przy niedużym silniku spalinowym powrót z łowiska byłby bezpieczniejszy?

 

Stawiam na zakup nowego pontonu u oficjalnego sprzedawcy (gawarancja). Z używanym sprzętem trudna sprawa -"perełki" zdarzają się niezmiernie rzadko i rozchodzą się po znajomych właściciela.

Niech ten film będzie nauką i swego rodzaju przestrogą, miałem elektryka 54 Lbs, czyli już ciut mocniejszego, po dwóch sezonach użytkowania zamieniłem na spalinę i to dopiero było to, elektryk jaki by nie był spalinie nie dorówna mocą i wydajnością, i nie chodzi nawet o pokonywanie odległości, tylko o bezpieczeństwo właśnie. Wszystko pięknie wygląda i fajnie działa jak są idealne warunki pogodowe, resztę widziałeś na filmie.

Poza tym po co się ograniczać do kilkuset metrów pływania, skoro już zainwestujesz parę koła w ponton, to niech to będą dobrze wydane pieniądze, kup sprzęt rozwojowy, żebyś za rok nie żałował (wiem po sobie) że nie możesz eksplorować zbiornika 500 ha bo elektryk, lub co gorsza wiosła nie dają rady. Elektryk jest moim zdaniem dobry tylko w trzech przypadkach: -małe jeziorka, - strefa ciszy, - wywózki karpiowe, w innym przypadku spalina to najbardziej sensowne rozwiązanie.

 

...Autor nagrania jest chwilami bezsilny jeżeli o sterowność pontonu i możliwość płynięcia w zadanym kierunku. Czy dysponując wersją pontonu z kilem byłby w lepszej sytuacji, czy też po prostu zaważyła mała moc silnika elektrycznego i nawet przy niedużym silniku spalinowym powrót z łowiska byłby bezpieczniejszy? ...

Chyba sam sobie odpowiedziałeś.

 

@Seki

Z tego co kolega pisze, raczej jest ograniczony budżetowo, a koszt tych baterii (póki co) niestety niemały, stąd moim zdaniem mija się to z celem.
 


Użytkownik drChlubicz edytował ten post 24 listopad 2021 - 14:45


#2650 ONLINE   siarq

siarq

    Ekspert

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPipPip
  • 5558 postów
  • Imię:adam

Napisano 24 listopad 2021 - 14:46

Jeśli można plywac na spalinie , to darować sobie elektryka..., raz że.masz mocy pod dostatkiem to i zasieg praktycznie nieograniczony...
  • drChlubicz lubi to

#2651 ONLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15678 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 24 listopad 2021 - 15:06

Wiatr na filmie bez tragedii, przy takim i trochę większym trolowałem na Wigrach KM330D z MK55. Podstawa to zapasowy akumulator.

Łupina 3-3,30 do takich rzeczy się nie nadaje, ponton daje radę.



#2652 OFFLINE   sero1975

sero1975

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1511 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Sergiusz

Napisano 24 listopad 2021 - 16:45

Ja też przy takim wietrze spokojnie jem śniadanie na mavericu 370c z protuarem 65 lbs . U mnie jest zakaz spaliny i używam jej tylko na gościnnych występach  ;) .Byłem też raz na Bark-u 330 z osapianem 55 lbs u kumpla wiało mocniej niż na filmie i strachu nie było . Gumiak bardzo stabilny jest tylko żeby silniczek był do tego odpowiedni  ;) 


  • godski lubi to

#2653 OFFLINE   Tom Rob

Tom Rob

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 540 postów
  • LokalizacjaDąbrowa Górnicza
  • Imię:Robert

Napisano 24 listopad 2021 - 18:14

Kolega wymienił Przeczyce ,a tam tylko elektryk.

Użytkownik Tom Rob edytował ten post 24 listopad 2021 - 18:15


#2654 OFFLINE   Kozi81

Kozi81

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 112 postów

Napisano 24 listopad 2021 - 22:56

Co by nie pisać na każdą gumę musi być elektryk co najmniej 55lbs. z kilku powodów. Raz guma nie jest tak opływowa jak łódka i stawia większe opory na wodzie, dwa jest bardziej podatna na boczne wiatry, trzy to szczątkowy kil stabilizujący tor płynięcia. O ile w ogóle on występuje. Natomiast pod względem bezpieczeństwa, w sensie stabilności, bije na głowę nawet dużo dłuższe łódki. Ja już dwa razy na podtoruńskim jeziorze na którym jest zakaz spalin, sławnym z wiatrów, specjalnie czekałem na innych wędkarzy czy dadzą radę spłynąć z wody na tych śmiesznych elektryczkach po 30-36lbs. Oczywiście typki na samych Minnkotach bo niby takie zajebiste. A ja na tanim chińskim Osapianie 55 +  świetna bateria Haze 110ah... I potem pytania na plaży co ja za potwora posiadam i ile to kosztuje.



#2655 OFFLINE   Kozi81

Kozi81

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 112 postów

Napisano 24 listopad 2021 - 23:02

A jak z wysokością pawęży w modelach gala 4m i więcej? Czytałem że są pod długą stopę silnika.

No niestety wychodzi na to że jednak potrzeba stopy L. Mnie też to boli bo mam nową tośkę 9,9 już podkręconą do 15 i w przyszłym sezonie planowałem kupić Gale 420F . Więc i silnik też by musiał iść do ludzi. A szkoda bo jest naprawdę świetny, tym bardziej że można go jeszcze kręcić do 20km. Na moje samotne wypady starczyło by mocy a tak jestem w ogromnej rozterce :ph34r:



#2656 ONLINE   siarq

siarq

    Ekspert

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPipPip
  • 5558 postów
  • Imię:adam

Napisano 25 listopad 2021 - 17:43

Dokup pantograf i pozbądź się rozterek

#2657 OFFLINE   delux64

delux64

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 487 postów
  • Lokalizacjalubuskie
  • Imię:delux

Napisano 26 listopad 2021 - 13:32

pływam sobie na duże odległości pontonem 310cm z kilem i,po Odrze na spalinie 2,5kw i Solinie we dwie osoby ,z moją panią w wiatrzysko na Solinie Osapianem 65lbs,gdzie woda pryskała przez dziób do środka ,kobieta ,darła się nie tyle że strachu co z zimnej wody...a że siedzi zawsze na dziobie to...ubaw miałem nie zły...ale kil musi być a elektryk najmocniejszy bo jak zacznie dmuchać i grzmieć to trzeba szybko spie...

Użytkownik delux64 edytował ten post 26 listopad 2021 - 13:37


#2658 OFFLINE   Stołczynianin

Stołczynianin

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 405 postów
  • LokalizacjaSzczecin
  • Imię:Robert

Napisano 27 listopad 2021 - 00:02

Przebrnąłem właśnie przez 132 strony "sezon na zakup..." i ... nadal nie wiem co kupić. Trafiłem na rozbieżne opinie :(

Ogólne założenia jednak mam - długość 3,3m i sztywna (aluminiowa/sklejkowa) podłoga. 

W większości przypadków łowienie w pojedynkę, sporadycznie jeszcze drugi kompan. 

Spinningowanie za okoniem i szczupakiem 80%, 20% metoda spławikowa. 

Zbiorniki to śląskie zaporówki -np.  od niedużych ~50 ha jak "Zielona" k/ Kalet, do średnich typu "Przeczyce" k/ Siewierza i podczęstochowski zalew "Poraj", ale te 500ha to max. Nie biorę pod uwagę pływania na silniku spalinowym. Wiosła, w odległej przyszłości jakiś mocniejszy, elektryczny silnik.

Gdybym nie musiał liczyć się z wydatkami, to po lekturze tematu zakupiłbym pewnie ponton Maweric 330, ewentualnie Kolibri 330D.

Wydatek prawie 4 tys. zł (bo +/- tyle kosztują) mocno zuboży moje finanse, ale jest możliwy. Nie starczy już na echosondę (a żadnej nie posiadam). Pytanie czy do wioseł i "elektryka" i takiego pływania jak w opisie, starczy bardziej budżetowe rozwiązanie - standardowe "Kolibri" ew. "Bark" 3.3m, z nieco cieńszym pcv (i mniejszym zalecanym ciśnieniem) i brakiem kila? 

Mam Kolibri 360 z kilem, moim zdaniem (dla mnie) to dobry ponton. Wersje z kilem są ponoć z nieco grubszych materiałów. Aluminiowa podłoga wymagała dokładnego czyszczenia z wiórków i ma nieco nieszczęśliwe miejsce łączenia listew usztywniających, przy maksymalnym ładunku i dużej fali potrafią się nieco wysuwać, ja zmodyfikowałem połączenie. Sklejka musi być suszona alu jest trwalsze.

360 jest tylko kilka kg cięższy od 330 a szybszy i stabilniejszy, także na wiosłach. miejsca w pontonie z zasady niewiele, to kolejny argument za 360. szerokość pontonów ta sama.

Wiosła z dulkami, wiosłowanie nieuciążliwe, płynie dość prosto może dzięki temu kilowi.

Pływałem kiedyś pontonem na pagajach, po torze wodnym Odra i Dąbie, no to było wyzwanie.

Kup nowy lub używany ale nie stary przeciekający kapeć. Silnika jeszcze się dorobisz.

Podstawa to sucha i twarda podłoga, a jeśli tkanina ze starości zacznie się pocić to już nie będzie sucho.


Użytkownik Stołczynianin edytował ten post 27 listopad 2021 - 00:08


#2659 OFFLINE   Biesan

Biesan

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1136 postów

Napisano 27 listopad 2021 - 07:09

Tą podłogę ze sklejki trzeba za każdym razem suszyć? W jaki sposób bez wyciągania jej z pontonu.

#2660 OFFLINE   Kozi81

Kozi81

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 112 postów

Napisano 27 listopad 2021 - 15:54

Tą podłogę ze sklejki trzeba za każdym razem suszyć? W jaki sposób bez wyciągania jej z pontonu.

W życiu nie wyciągałem podłogi ze starego kolibra 280PP żeby ją specjalnie suszyć. Jak była woda w gumie to po powrocie przerzucałem ponton do góry dnem aby wyciekła a potem wciągałem w normalnej pozycji pod dach wiaty. I dętka tak sobie żyła u mnie 6 lat na zewnątrz, potem w dobrym stanie poszła do sąsiada. A podłoga dalej jest cała, nie spęczniała.

 

PS. Bardziej ponton dostał po tyłku przez pierwsze 3 sezony . Musiałem go składać gdyż nie posiadałem sensownego bagażnika do auta. Chodzi o to iż w rogach przy pawęży podłoga spowodowała lekkie odklejanie się tej gumowej nakładki w którą jest wklejona deska paweżowa. Na szczęście trochę kleju załatwiło sprawę.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych