Na studiach piło się to, co było w dobrej cenie, choć w tłustych okresach zdarzało się odwiedzić wrocławski Spiż. A tak na co dzień to... "Książ pijemy wciąż"
Opiły mi się strasznie te koncerniaki i zacząłem szukać nowych smaków. Lubię czasem miodowe (np. Ciechan, Maćkowe, lub Ciemna Fortuna), w lato na ugaszenie pragnienia super sam weizeny i weissbiery, a porter bałtycki, czy stout też nie jest zły, szczególnie w jesienny, czy zimowy wieczór
Jesli chodzi o chmielowe aromaty, to najchętniej te amerykańskie w AIPA jak Ciechan Grand Prix, czy Lwówek Jankes.
Dodatkowo natrafiłem na YT na Tomasza Kopyrę i jezcze mocniej wgłebilem się w temat. Fajnie opowiada i zwraca uwagę na rzeczy, które najprawdopodobniej osobiście bym przeoczył, czy może precyzyjniej- przejęzyczył
Kusi mnie domowe warzenie, temat we mnie kiełkuje i może zimą spróbuję.
@Fido Angel- podziel się wiedzą i dokonaniami !