Za skłusowanie prawdopodobnie wielu ton ryb 3 lata ale za 3 kg tytoniu 5 !!!!! jakaś masakra.
Złapany kłusownik
#21 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2014 - 10:21
- Gobio Gobio i minecjusz lubią to
#22 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2014 - 10:27
Za skłusowanie prawdopodobnie wielu ton ryb 3 lata ale za 3 kg tytoniu 5 !!!!! jakaś masakra.
Tak będzie, dopóki ryby nie zaczną nosić na ogonach naklejek z akcyzą. W Polsce zawsze litera prawa przesłania tegoż prawa ducha.
- AdasCzeski i prezes77 lubią to
#23 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2014 - 10:47
Panowie - oprócz kłusowników problemem jeszcze są pseudo wędkarze nie respektujący okresów ochronnych i wymiarów ochronnych - w okolicach Gorzowa jest to straszna plaga , starzy , młodzi. I śmieją ci się w twarz jak zwracasz uwagę . Smutny widok jak pływam po Warcie i widze na brzegach ludzi skrobiących 15 cm płotki i krąpie. 35 cm szczupak - Panie zachaczył się tak że by zginął , dlatego go zabrałem , najczęstszy tekst tych jełopów. Standard , że bolenie najlepiej w marcu biorą , bo później sa nie do złapania. Mógłbym książkę pisać o takich historiach. Kiedyś poważnie zajmowałem się karpiami i amurami . MIałem więcej czasu . Raz zabrałem na moje miejsce sąsiada 60 - latka . Nad ranem , po zdjęciach 4 sztuk wypuściłem je do wody , - myślałem , że w ciuchach skoczy za nimi - co ja się wtedy nasłuchałem ..... Nie do opisania.
Teraz jeszcze chcę napisać o jednej plotce i jednym fakcie . Powtarzam , że pierwsza rzecz jest zasłyszana i nie mam możliwości weryfikacji. W zeszłym tygodniu poszła fama , że na jez. Kłodawskim gość wyciągnął szczupaka 112 cm - oczywiście szczupak skończył w biednym zasuszonym brzuchu. Natomiast druga rzecz - ja osobiście słyszałem rozmowę pracowników gorzowskiego sklepu wędkarskiego jak chwalili się , że mięsa suma już nie mieszczą w zamrażarkach i przechowują już u rodziny. Sami to oceńcie . Jest iskierka nadzieji , znam chłopaków , którzy naprawdę przestrzegają regulaminu i rzadko coś biorą na kolację.
Użytkownik logun74 edytował ten post 17 listopad 2014 - 11:03
#24 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2014 - 11:12
A ja jestem Ciekawy, czy Użytkownik Rybacki zainteresuje się tematem i wystąpi jako oskarżyciel posiłkowy, by jak najwięcej kasy "wyrwać".. W wielu miejscach Polski to już działa...
#25 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2014 - 12:40
#26 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2014 - 13:53
Najgorsze jest to , że w miejsce starych kłusoli wyrastają nowi. A faktem jest bandyctwo wśród wędkarzy i to tych z górnej nibypółki wielkich działaczy PZW !Sierść się jeży
#27 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2014 - 17:48
To już inny typ kłusownictwa niż jeszcze 10 lat temu, z głody już raczej nikt siat nie stawia. Potwierdza to przypadek tego typa. Wydaje mi się, że kłusownictwo było, jest i będzie zawsze. Można oczywiście ograniczyć jego skalę ale całkowicie wytępić się nie da. Mnie coraz bardziej przeraża wspomniany już tutaj syndrom psedo wędkarzy, który nabiera na sile. Ludzi często zamożnych z dobrymi autami i niezłej klasy sprzętem którzy tłuką ryby przemysłowo jak leci. Kogoś kto kupuje wyjazd do Szwecji za parę tysięcy a potem wraca z nabitą po brzegi zamrażarką na przyczyczepie kompletnie nie kumam.
- psulek lubi to
#28 OFFLINE
Napisano 24 listopad 2014 - 21:19
Panowie - oprócz kłusowników problemem jeszcze są pseudo wędkarze nie respektujący okresów ochronnych i wymiarów ochronnych - w okolicach Natomiast druga rzecz - ja osobiście słyszałem rozmowę pracowników gorzowskiego sklepu wędkarskiego jak chwalili się , że mięsa suma już nie mieszczą w zamrażarkach i przechowują już u rodziny. Sami to oceńcie . Jest iskierka nadzieji , znam chłopaków , którzy naprawdę przestrzegają regulaminu i rzadko coś biorą na kolację.
I po drugiej stronie są ci, co krzyczą, jaki to szkodnik ten sum, walić go w pałę. Nie dogodzisz Panie. A na wszystko lekarstwem jest złoty środek. Bez ortodoksji w jedną i drugą stronę, wtedy będzie dobrze.
#29 OFFLINE
Napisano 24 listopad 2014 - 22:19
Prawda jest taka, że przez obojętność, obawę o swoje dobra i konsekwencje swojego kroku większość obawia się robić cokolwiek w sprawie kłusownictwa.
#30 OFFLINE
Napisano 24 listopad 2014 - 22:20
Panowie - oprócz kłusowników problemem jeszcze są pseudo wędkarze nie respektujący okresów ochronnych i wymiarów ochronnych - w okolicach Gorzowa jest to straszna plaga , starzy , młodzi. I śmieją ci się w twarz jak zwracasz uwagę . Smutny widok jak pływam po Warcie i widze na brzegach ludzi skrobiących 15 cm płotki i krąpie. 35 cm szczupak - Panie zachaczył się tak że by zginął , dlatego go zabrałem , najczęstszy tekst tych jełopów. Standard , że bolenie najlepiej w marcu biorą , bo później sa nie do złapania. Mógłbym książkę pisać o takich historiach. Kiedyś poważnie zajmowałem się karpiami i amurami . MIałem więcej czasu . Raz zabrałem na moje miejsce sąsiada 60 - latka . Nad ranem , po zdjęciach 4 sztuk wypuściłem je do wody , - myślałem , że w ciuchach skoczy za nimi - co ja się wtedy nasłuchałem ..... Nie do opisania.
Teraz jeszcze chcę napisać o jednej plotce i jednym fakcie . Powtarzam , że pierwsza rzecz jest zasłyszana i nie mam możliwości weryfikacji. W zeszłym tygodniu poszła fama , że na jez. Kłodawskim gość wyciągnął szczupaka 112 cm - oczywiście szczupak skończył w biednym zasuszonym brzuchu. Natomiast druga rzecz - ja osobiście słyszałem rozmowę pracowników gorzowskiego sklepu wędkarskiego jak chwalili się , że mięsa suma już nie mieszczą w zamrażarkach i przechowują już u rodziny. Sami to oceńcie . Jest iskierka nadzieji , znam chłopaków , którzy naprawdę przestrzegają regulaminu i rzadko coś biorą na kolację.
Chyba na wiekszosc rzek w miejscach mało uczeszczanych to jest standard, miejscowi trzebią sporo białorybu, a jak sum jest na dobrym braniu to i 40takiem sie nie gardzi, niestety tak jest i tak bedzie do puki nie bedzie nad woda kontroli, ja na swojej rzece łowie 18 sezon, i kontroli nie miałem przyjemnosci spotkać nigdy, dla kogoś z pomysłęm to zielone swiatło na mini biznes rybiego białka, na rzece łatwo zlokalizowac wieksze skupiska ryb, lub zimowiska a wtedy "hulaj dusza,piekła...."
Smutna prawda niestety
#31 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2014 - 10:17
Jeden z wielu... Ciekawe kiedy się skończy ta nierówna walka
#32 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2014 - 10:40
Dokładnie,to samo mnie interesuje . Nasze jeziora przez takich właśnie kłusoli cierpia. On jeden nie jest. Jak kolega kleniojazie napisal ,ze za masę ryb dostanie 2 lata a za 3kg tytoni 5 to śmiech na sali .
#33 OFFLINE
Napisano 08 grudzień 2014 - 08:10
Takiego do ciężkich robót, a tak dostanie 2 lata w zawiasie i dalej będzie sobie na rybki jeździł
#34 ONLINE
#35 OFFLINE
Napisano 12 grudzień 2014 - 16:23
Ludzi często zamożnych z dobrymi autami i niezłej klasy sprzętem którzy tłuką ryby przemysłowo jak leci.
Zamożność nie ma nic wspólnego ze świadomością wędkarską.
#36 OFFLINE
Napisano 12 grudzień 2014 - 18:43
Karanie słabo wygląda ,kontrole jeszcze gorzej to czego mają się bać ? Mało tego można sobie kłopotów na robić, bo raczej w pojedynkę takie typy nie grasują.Jeżeli z partyzanta się zobaczy to sprawa prosta dzwonimy.Znajomy był nad Odrą z żoną i synem ,wieczorem traktorem podechało 4 tubylców.Okazało się że na jego głowce mieli siatę ,i z mordą do niego.Pecha mieli solidnego bo 2 główki dalej był 7 kolesi taki w...b dostali że ciągnik zostawili, rano o 4tej przyszedl po niego dziadek po 70tce.Raczej samemu odradzam bohatera udawć.
#37 OFFLINE
Napisano 12 grudzień 2014 - 19:23
Mnie kiedyś zaczepił podchmielony przechodzień nad wodą jak pakowałem wędki do auta.
Pyta-bierze okoń? Ja że coś tam skubie,on na to a wiesz mnie za siatę już dwa razy zamykali ale k...a raz to my nie dali rady we trzech wyciągnąć z wody i dopiero czwarty traktorem wyciągał,tyle ryb było a sum to był taki że wszyscy się bali że trupa mają.
No i poszedł sobie śmiejąc się pod nosem że on takie ryby jak okonie to świniom dawał jeść. POWAŻNIE.
I najgorsze w tym że akcję z siatą na tej wodzie słyszałem od osób które mają w rodzinie tych kłusowników.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych