Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

J.Czerniakowskie sie kończy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
24 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 czerwiec 2009 - 14:20

Nie bylem juz dosc dawno nad J.Czerniakowskim, wczoraj poszedlem nie w celach wedkarskich. To co zobaczylem nie nastraja optymistycznie.
Juz ze dwa lata temu wstecz zaczely sie klopoty z jakoscia wody, wprowadzono zakaz kapieli. Ale postep procesu degradacji ostatnio wchodzi w faze galopujaca.
Nadal jest zakaz kapieli, aczkolwiek ludzie właza do wody a nawet pozwalaja sie moczyc dzieciom. Ponadto w oslonietych zatokach, na calej nieraz powierzchni wody lezy gruby kożuch watopodobnych glonów.
Tam, gdzie niedawno byla otwarta woda widac rosnace zielsko.

Ryby widac, ze jeszce sa ale dni jeziorka zdaja sie byc policzone.

Nie wiem, czy wplyw na przyspieszenie degradacji ma smródka wplywajaca od poludnia, czy tysiace ludzi - ktorzy maja tam dzialki i wyrzucaja co sie da do wody, kapiacych sie, czy ocieplenie klimatu.
A chyba raczej wszystkie te czynniki i kilka ktorych nie wymienilem skladaja sie na to.

A szkoda..jak ktos napisal jest to unikat na skale europejska a na brzegu nadal wisi tabliczka: rezerwat krajobrazowy, co moze dziwic jak sie rzuci okiem na tu i owdzie powyrzucane smieci.

.

Gumo

Załączone pliki



#2 OFFLINE   pawas2

pawas2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 198 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Paweł

Napisano 29 czerwiec 2009 - 15:53

Zgroza.A gdzie jest PZW króre jest właścicielem tej wody :angry:
Pozdrawiam.Paweł

#3 OFFLINE   Artur Z.

Artur Z.

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 322 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 czerwiec 2009 - 16:07

Zgroza.A gdzie jest PZW króre jest właścicielem tej wody :angry:
Pozdrawiam.Paweł


PZW jest 20 metrów od jeziorka, aby nie pozostać bezczynnym proponuję sporządzić list do PZW podpisany przez większą ilośc użytkowników (członków PZW ) z żądaniem zmiany sytuacji.

#4 OFFLINE   Wojtek78

Wojtek78

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • LokalizacjaIrlandia

Napisano 30 czerwiec 2009 - 00:11

Witam wszystkich.

Ten post zmusił mnie w końcu do zarejestrowania się na forum
W j.czerniakowskim łapałem kilka lat. Już trzy lat temu był problem z roślinnością. Rozmawiałem o tym z prezesem kola który opiekuje się tym jeziorem. Problem byl w tym ze jeziorko jest rezerwatem. I nie można za bardzo w nie ingerować. Troche to chore ale tak to już jest. :wacko:

#5 OFFLINE   andrew

andrew

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 669 postów
  • LokalizacjaWies w miescie

Napisano 30 czerwiec 2009 - 08:00

Jesli bagna w tym kraju sa pod szczegolna ochrona ekoterorystow i lewackiej prasy to nie oczekujmy ze ktos ruszy tylkiem w sprawie rezerwatu.
Mimo ze zarasta to da sie tam lowic w maju i pozna jesienia. Ale pewnie za pare lat i to nie bedzie mozliwe.

#6 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2420 postów

Napisano 30 czerwiec 2009 - 08:28

Ale co konkretnie nalezalo by zrobic zeby jeziorko odzylo? :wacko:

#7 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 czerwiec 2009 - 08:28

Obawiam sie, ze to nie chodzi tylko o zarastanie.

Gumo

#8 OFFLINE   pawas2

pawas2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 198 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Paweł

Napisano 01 lipiec 2009 - 15:09

Ale co konkretnie nalezalo by zrobic zeby jeziorko odzylo? :wacko:

Pozbawić PZW własności tej wody :( może inny właściciel chciałby aby to jeziorko żyło i coś by robił żeby zaradzić złu jakie tam się dzieje.Już nie chodzi o ryby ale żeby w takiej perełce nie można było się zanurzyć to jest po prostu żenujące tym bardziej że w Warszawie nie ma zbyt dużo takich miejsc .
Pozdrawiam.Paweł

#9 OFFLINE   rbogus

rbogus

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 7 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 01 lipiec 2009 - 21:49

Obawiam sie, ze to nie chodzi tylko o zarastanie.

Gumo

Przykre!
PZW nie jest właścicielem j.Czerniakowskiego.
Jest to rezerwat i czynności opieki ograniczają się do sprzątania po brudasach.
Są wędkarze sprzątający jeziorko.
I wędkarze łowiący z wymaganiami, bo powinni zrobić.
Kto? PZW.
A kto to PZW?
Zajrzyj do statusu i pomyśl co zrobiłeś! rękami nie ozorem!!!
Bo ja płacę!!!
Ja też, tyle samo i jeszcze pracuję i słyszę że to jest tak a powinno być tak.
Pokaż, doradź!!!
Napiszcie proszę co zrobić, żeby nie było tych glonów,
Przyjdźcie kiedyś na sprzątanie, bo z wędką i krytyką to każdy potrafi!
Pozdrawiam Bogdan.

#10 OFFLINE   zamki

zamki

    klepacz blaszek

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 748 postów
  • Lokalizacjablisko fabryki slidera
  • Imię:Zbyszek
  • Nazwisko:Orzoł

Napisano 02 lipiec 2009 - 13:40

[quote]
Obawiam sie, ze to nie chodzi tylko o zarastanie.

Gumo
[/quote]
Przykre!
PZW nie jest właścicielem j.Czerniakowskiego.
Jest to rezerwat i czynności opieki ograniczają się do sprzątania po brudasach.
Są wędkarze sprzątający jeziorko.
I wędkarze łowiący z wymaganiami, bo powinni zrobić.
Kto? PZW.
A kto to PZW?
Zajrzyj do statusu i pomyśl co zrobiłeś! rękami nie ozorem!!!
Bo ja płacę!!!
Ja też, tyle samo i jeszcze pracuję i słyszę że to jest tak a powinno być tak.
Pokaż, doradź!!!
Napiszcie proszę co zrobić, żeby nie było tych glonów,
Przyjdźcie kiedyś na sprzątanie, bo z wędką i krytyką to każdy potrafi!
Pozdrawiam Bogdan.
[/quote]

Bogdan pełny szacunek za te słowa. !!! A za Wasze działania na rzecz tego jeziorka jeszcze raz serdeczne podziękowania za włożona pracę przy sprzątaniu. !!!


#11 OFFLINE   zamki

zamki

    klepacz blaszek

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 748 postów
  • Lokalizacjablisko fabryki slidera
  • Imię:Zbyszek
  • Nazwisko:Orzoł

Napisano 02 lipiec 2009 - 14:17

A tu jeszcze lepszy kwiatek gnojówka do zalewu przez 7 lat

#12 OFFLINE   rbogus

rbogus

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 7 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 02 lipiec 2009 - 16:14

Ręce opadają.
Powinni wpuścić mu tą wodę do kranu, by mógł ją smakować aż się nie oczyści.

#13 OFFLINE   rbogus

rbogus

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 7 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 02 lipiec 2009 - 16:33

Trochę ostygłem.
Po prostu bardzo boli, że 400 letnie starorzecze niszczeje w takim tempie.
Jest tu bardzo
wiele przyczyn moczarka- obcy gatunek
ocieplenie
brak odpływu - kiedyś był
zanieczyszczenia - kominy EC Siekierki
- szambo bo taniej
- ogródki działkowe
- odpady do jeź. jakie to
proste.
Wszelkie budowy w okolicy (podobno ma być więcej :huh: ).
I pewnie jeszcze więcej przyczyn. :angry:

http://czerniakow.re...pl/czlowiek.htm

#14 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 03 lipiec 2009 - 09:13

Wczoraj byl material w telewizorni n.t. powyzszy. Wypowiadal sie inspektor Sanepidu, twierdzac, ze woda nadaje sie do kapieli a tablice stoja bo tak sie wladzom Mokotowa podoba (inaczej trzeba poniesc koszty w postaci utrzymania kapieliska).

Redaktor jakos to tak ladnie ujal...natomiast nikt nie zauwazyl glonow i roslin plywajacych juz po wiekszej czesci akwenu.

Gumo

#15 OFFLINE   zamki

zamki

    klepacz blaszek

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 748 postów
  • Lokalizacjablisko fabryki slidera
  • Imię:Zbyszek
  • Nazwisko:Orzoł

Napisano 03 lipiec 2009 - 14:24

Wczoraj byl material w telewizorni n.t. powyzszy. Wypowiadal sie inspektor Sanepidu, twierdzac, ze woda nadaje sie do kapieli a tablice stoja bo tak sie wladzom Mokotowa podoba (inaczej trzeba poniesc koszty w postaci utrzymania kapieliska).

Redaktor jakos to tak ladnie ujal...natomiast nikt nie zauwazyl glonow i roslin plywajacych juz po wiekszej czesci akwenu.

Gumo


Według mnie to bzdura. Ile jezior nie ma tablic o zakazie kapieli i żaden organ nie ma obowiązku utrzymywania kapielisk. ? Ot takie pierdzielenie farmazonów zeby uwage odwrócić jak to zauważyłes od glonów na wiekszości tej wody.
Tradycyjnie władze łże żeby tylko kosztów a co bardziej to winy nie ponosić.

#16 Guest__*

Guest__*
  • Guests

Napisano 04 lipiec 2009 - 22:37

Spokojnie Panowie.
Autrofizacja (bo tak to się chyba naukowo nazywa) to proces dotykający tysiące jezior i jeziorek w Polsce. Jest to proces naturalny, ale ludzie zdecydowanie go przyspieszają. Kożuchem glonów bym się nie przejmował. Powstają okresowo, bo jest ciepło i mają dużo światła. Takie glony wystepują na żyznych jeziorach i stawach, gdzie nie ma tołpygi. Może by po prostu miejscowe koło wpuściło trochę tołpyg i amura i problem sam by się rozwiązał. W porównaniu do wielu dzikich wodnych zbiorników, gdzie np. masowo wrzucany jest gruz i śmieci, jez. Czerniakowskie ma się jeszcze dobrze.

Co roślinności zanurzonej to bym jednak nie przesadzał w walce z tym zjawiskiem. Po pierwsze rośliny wyciągają z wody fosforany i azotany dzieki czemu jest ich mniej dla glonów. Po drugie dzięki roślinom ryby mają bezpieczne tarliska. Kojarzycie Balaton na Gocławiu? Dopóki były łąki moczarki i rogatka były szczupaki i okonie. Nikt ich nie wyławiał przez lato bo nie dało rady. Na jesieni (pażdzienik i listopad) jak łąki zamiarały było za to spiningowe eldorado. Dzisiaj na Balatonie na wodzie głębszej niż 30 cm nie ma nawet listka roślinności a rządzi zarybieniowy karp (zginęła na przykład całkowicie wzdręga). Po prostu efekt zarybienia amurem...

pozdro

#17 OFFLINE   zamki

zamki

    klepacz blaszek

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 748 postów
  • Lokalizacjablisko fabryki slidera
  • Imię:Zbyszek
  • Nazwisko:Orzoł

Napisano 05 lipiec 2009 - 21:43

Może by po prostu miejscowe koło wpuściło trochę tołpyg i amura i problem sam by się rozwiązał.

Po drugie dzięki roślinom ryby mają bezpieczne tarliska. Kojarzycie Balaton na Gocławiu? Dopóki były łąki moczarki i rogatka były szczupaki i okonie. Nikt ich nie wyławiał przez lato bo nie dało rady. Na jesieni (pażdzienik i listopad) jak łąki zamiarały było za to spiningowe eldorado. Dzisiaj na Balatonie na wodzie głębszej niż 30 cm nie ma nawet listka roślinności a rządzi zarybieniowy karp (zginęła na przykład całkowicie wzdręga). Po prostu efekt zarybienia amurem...

pozdro



No to sam nie rozumiem wpuszczać czy tez nie wpuszczać. ?

Amur to jedno z większych gówien w naszych wodach. Najpierw wyżera najwartościowsze rośliny w wodzie a do tego sra na potegę. Tołpyga tez dobrodziekstwen nie jest.

#18 OFFLINE   Pawele

Pawele

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 312 postów
  • LokalizacjaWarszawa/Kamionka
  • Imię:Paweł

Napisano 06 lipiec 2009 - 10:40

Witam,
tołpyga i amur były w jeziorku. Wyżarły prawie całą miękką rośliność i jeziorko zamieniło sie w studnię. Ostatnią o jakiej słyszałem jakieś 3-4 lata temu, została wyłowiona (podczepiona)miała jakieś 17 kg.
pozdrawiam

#19 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2420 postów

Napisano 06 lipiec 2009 - 10:49

czytalem w Rzepie ciekawa rzecz - badaly zanieczyszczenie dwa sanepidy, lokalny i wojewódzki. Wyniki sa krancowo rozbiezne.

#20 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 06 lipiec 2009 - 14:25

Autrofizacja (bo tak to się chyba naukowo nazywa) to proces dotykający tysiące jezior i jeziorek w Polsce. pozdro


TAk, proces ten to naturalne zjawisko i nazywa się eutrofizacją. Powodów dużo, za dużo pisania.

Natomiast kolego @Camry zalecanie wpuszczenia tołpygi i amura jako lekarstwo na zarastanie i zakwity zbiornika, świadczy tylko o głębokiej niewiedzy negatywnych skutków, jakie niesie za sobą wpuszczenie wymienionych gatunków do obcego im środowiska. Nie tędy droga.
Tołpyga i amur to raczej szkodniki, które powinno się tępić możliwymi sposobami, albo trzymać w izolowanych zbiornikach jako atrakcję dla wędkarzy w ograniczonej ilości (amur) - bo tołpyga to raczej marna atrakcja, jeśli niemal jedyną metodą złapania jest celowe podhaczenie.

!YO