Bartek ma rację, miejsce bardzo fajne z podmytą burtą, opaską kamienną (usypaną ze 3-4 lata temu) , później zakręt ze zwalonymi drzewami.
Do sklepu już nie tak blisko bo "Groszek" zamknięty ale do "SCh" jakieś 2km . Co ciekawe w miasteczku jest jedyna winnica na Podlasiu i produkują wino.
Rybostan??? Rzekłbym - "wqrwiający" . Na opasce z płytką wodą (0,5-1m) obserwowałem przez pół godziny atak za atakiem a na haku nic, zero, nul za to narwanych przynęt na przynajmniej jedną półkę w sklepie . Wyglądało to na sandacze i za cholerę nie dały się złowić. Miejscowi ustawiają się tam na leszcze i karpie a byłem świadkiem jak gościu wyciągnął ......... lina a w siatce pływał drugi. Są dni że pokazuje się boleń i to nie jeden ale częściej po drugiej stronie na płytkim.
A jest jeszcze jedno podobne miejsce gdzie brzeg jest terenem prywatnym , tabliczka wbita i dojazd zagrodzony ale do ogarnięcia . I nie ma się co burzyć że właściciel zagrodził (ale i tak wjeżdżają) bo syf zostawał totalny, widziałem ile worków śmieci zebrał i mu się nie dziwię że nie chce tam ludzi.