Bug ma to do siebie, że trzeba odpracować trochę wędkogodzin i nie ma zmiłuj.
To nie miejsce, gdzie można wyskoczyć w ciemno na nieznaną miejscówkę, przejechać 200km, złowić i wrócić.
U mnie dobre łowienie zaczyna się mniej więcej trzeciego dnia, gdy już obskoczę miejscówki, trochę pobrodzę, pogadam z miejscowymi będącymi 2x dziennie nad wodą i wytypuję najlepszą strategię.
Zwykle jest to niedziela i koło 15-16.00 muszę wracać.
Rzeka Bug
#4901 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 08:38
- radek_u i buszmen lubią to
#4902 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 08:43
"Nasi przewodnicy twierdzą, że Bug to jedyna rzeka, na której sandacza można złowić latem"
- coma lubi to
#4903 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 08:49
Szukam kontaktu z przewodnikiem wędkarskim po rzece Bug graniczny. Może koledzy na mnie naskoczą ,że to pójście na łatwiznę, że może mało ambitnie, że trzeba jeździć , poznawać itp.
Ja to widzę trochę inaczej. Czasu mam mało, łowię od przypadku do przypadku a poznać rzekę to niejednokrotnie jest temat na lata. W życiu nie jestem w stanie tego zrobić. Bug graniczny kocham jak mało jakie łowisko. Tzn. lubię sobie pospacerować z wędką bo ..... nie złowiłem ani jednej ryby w Bugu. Dżizaz ale porażka. Inną rzeką, którą bardzo lubię była Biebrza ale tam łowiłem sporo szczupaków. Tyle tylko ,że po przeprowadzce do Biebrzy mam 400km a do Bugu 200km.
200km to też jest jakaś tam wyprawa i jakieś tam koszty. Niestety coraz trudniej jest mi namówić jakiegokolwiek towarzysza na wycieczkę krajoznawczą 200km jak nic nie łowimy. A nie chcę rezygnować z tej rzeki bo daje mi ona właśnie to czego nie daje łowisko brzydkie aczkolwiek z jakimś tam sensownym rybostanem.
Wpadłem zatem na taki pomysł. W zeszłe wakacje byłem u Mańka na bagnach. Wyjazd udał się super ale ryby jak zwykle , miały swoje humory. A więc ... może mi ktoś pomóc spędzić ciekawie weekend nad Bugiem ? Ja nawet te ryby mogę wypuszczać byle by tylko ręka rybom pachniała i jakaś tam fotka była. P O M O C Y
Cześć,
Odezwij się na kontakt: https://agroturystyk...ss.com/kontakt/
Józef Pliszka.
Miły gość i trochę zna się na wędkowaniu.
Bywałem u Niego kilka razy, szału może nie było, wiadomo, raz biorą, innym razem cisza. Ale zna miejscówki i obwiezie Cię za stosowną opłatą po granicznym Bugu w okolicach Pratulina. Kwaterka spoko, jedzenie ok i gotowość Gospodarza i Gospodyni do długich pogawędek wędkarskich (oboje łowią).
Poza Bugiem przed domkiem jest własne starorzecze, na którym nikt siatami wody nie czesze. Jest łódka i silnik, więc śmiało uderzaj i próbuj.
Przepiękne widoki i atmosfera drugiego brzegu niedeptanego przez człowieka (oficjalna wersja ) - gratis
Pozdrawiam
#4904 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 08:50
"Nasi przewodnicy twierdzą, że Bug to jedyna rzeka, na której sandacza można złowić latem"
Faktycznie niefortunne.
#4905 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 08:58
Bug ma to do siebie, że trzeba odpracować trochę wędkogodzin i nie ma zmiłuj.
To nie miejsce, gdzie można wyskoczyć w ciemno na nieznaną miejscówkę, przejechać 200km, złowić i wrócić.
U mnie dobre łowienie zaczyna się mniej więcej trzeciego dnia, gdy już obskoczę miejscówki, trochę pobrodzę, pogadam z miejscowymi będącymi 2x dziennie nad wodą i wytypuję najlepszą strategię.
Zwykle jest to niedziela i koło 15-16.00 muszę wracać.
No chyba ze ma se farta Nic dodać nic ująć .
#4906 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 09:09
Wczoraj Bug mazowiecki, 2h od 16 do 18, bez kontaktu, nie licząc małych okoni na starorzeczu. Przy mnie wyciągnięto bolka ok 60 ... 65 cm z przykosy. Chyba beret, bo nie widziałem żeby wrócił do wody. Za daleko na interwencję...
#4907 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 09:31
A jak by było blisko to jak chciałeś zainterweniować?
- Qcyk lubi to
#4908 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 09:37
Wysłane z mojego DRIVE2 przy użyciu Tapatalka
#4909 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 09:46
#4910 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 09:52
#4911 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 12:06
Poza Bugiem przed domkiem jest własne starorzecze, na którym nikt siatami wody nie czesze. Jest łódka i silnik, więc śmiało uderzaj i próbuj.
Ja bywałem u sąsiada, też Józka ale Milaniuka. Fajna woda, warto jechać.
- mmgg lubi to
#4912 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 12:08
Faktycznie niefortunne.
Niech próbują latem w okolicach Niemirów-Sutno .
#4913 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 17:00
Nie naśmiewajcie się z braci Kalkowskich... to naprawdę wytworni spinningiści.
#4914 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 17:23
Dziękuję kmr1
Lubię łowić to chyba nikogo nie zdziwi ale nie czytam rzeki jak wytrawny znawca tematu. Dlatego chętnie posłuchałbym kogoś kto ma coś do powiedzenia na ten temat ................. jak wspomniani bracia Kalkowscy chociażby. Byłem z nimi na kilku wyprawach i mam nadzieję na jeszcze kilka się wybrać. Nawet już nie chodzi o ryby. Po prostu to jest dla mnie miło spędzony czas.
A tego Bugu nie kumam. Rzeka bajeczna a kiedy nie pojadę to po prostu brak brań. Nie jadę tam po bolenie, klenie. Interesują mnie szczupaki, sandacze może sumy jakby się przyfarciło. Ale na sumy to chyba lepsze rzeki są.
Po prostu chętnie bym pospacerował z kimś kto by mi poopowiadał o rzece, rybach ........ i ludziach. Po ja bardzo lubię tych ludzi ,których tam spotykam. Takich normalnych. Ale my tu o rybach i nie odchodźmy od tematu.
#4915 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 17:34
gdzie z nimi wędkowałes ?
#4916 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 17:55
gdzie z nimi wędkowałes ?
Na Wiśle.
Zawody w Kodeniu :
http://radiobiper.in...-kodniu-galeria
Sum piękny ale jak na zawody to ryb nie za dużo chyba. Trzeba brać pod uwagę, że tam łowili ludzie co naprawdę rzekę znają bardzo dobrze. Więc chyba ryb nie ma za dużo.
#4917 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 18:03
Dziękuję kmr1
Lubię łowić to chyba nikogo nie zdziwi ale nie czytam rzeki jak wytrawny znawca tematu. Dlatego chętnie posłuchałbym kogoś kto ma coś do powiedzenia na ten temat ................. jak wspomniani bracia Kalkowscy chociażby. Byłem z nimi na kilku wyprawach i mam nadzieję na jeszcze kilka się wybrać. Nawet już nie chodzi o ryby. Po prostu to jest dla mnie miło spędzony czas.
A tego Bugu nie kumam. Rzeka bajeczna a kiedy nie pojadę to po prostu brak brań. Nie jadę tam po bolenie, klenie. Interesują mnie szczupaki, sandacze może sumy jakby się przyfarciło. Ale na sumy to chyba lepsze rzeki są.
Po prostu chętnie bym pospacerował z kimś kto by mi poopowiadał o rzece, rybach ........ i ludziach. Po ja bardzo lubię tych ludzi ,których tam spotykam. Takich normalnych. Ale my tu o rybach i nie odchodźmy od tematu.
Oczywiście że są lepsze rzeki na sumy Wisła ,Odra tylko ile z tych sumów jest złowionych z ręki ,pewnie 90% z pieprzonego trolingu a na naszym kochanym Bugu nie wolno trolingować{na szczęscie}.A jeżeli chodzi ci o klimat pogawędki i czytanie rzeki {ryby przy odrobinie szczęscia też } to myślę że jest nas tu wielu którzy ci są to w stanie zapewnić .ps. może i rybę jak by ci się udało złowić też wypusciłbyś bez zastanowienia .Ja do granicznego też mam 100km
#4918 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 18:07
Wisła to de facto rzeka podobna charakterem do Bugu. Jak się z przewodnikami na kilku wyprawach nic nie nauczyłeś to ciężki z Ciebie przypadek. Nie w Kodeniu, a w Kodniu.
Ps. daruj sobie relacje na martwej martwej rybie. Jeżeli pod kątem wyników jednych zawodów oceniasz rybostan Bugu to widać, że nie masz zielonego pojęcia jak wiele czynników ma wpływ na coś takiego jak żerowanie ryb.
- Maro1947, czocho, sajdol1 i 1 inna osoba lubią to
#4919 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 18:09
Na Wiśle.
Zawody w Kodeniu :
http://radiobiper.in...-kodniu-galeria
Sum piękny ale jak na zawody to ryb nie za dużo chyba. Trzeba brać pod uwagę, że tam łowili ludzie co naprawdę rzekę znają bardzo dobrze. Więc chyba ryb nie ma za dużo.
Jak zawody będą rozgrywane w takiej formule że ryba w beret dostanie to napewno sum 160cm i szczupak 90cm szkoda,
#4920 OFFLINE
Napisano 10 październik 2016 - 18:09
Przepraszam za ton, ale ten martwy sum......
Użytkownicy przeglądający ten temat: 5
0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych