Rzeka Bug
#1661 OFFLINE
Napisano 16 październik 2012 - 13:34
Jeszcze w maju 2009 było niesamowicie szczupaki ganiały ostro, drobnica wyskakiwał z wody jak by ją z wiadra wysypywać. A potem przyszła przyducha i zostało tylko wspomnienie tamtych ryb i smutek, że tak się stało.
Przed przyduchą złowienie bolenia 70cm i do tego 2-3 krótsze to nie był wyczyn o ile potrafiło się łowić i nie były to bolenie "chlapiące" a te żerujące przy dnie lub w toni.
Teraz to tylko pomarzyć - powtórzę ryby są ale b. mało
#1662 OFFLINE
Napisano 16 październik 2012 - 14:21
Wisła to obecnie cień rzeki sprzed lat.
Oczywiście, że coś idzie wydłubać (czasem piękne rybska), ale nie tak powinien wyglądać rybostan.
#1663 OFFLINE
Napisano 16 październik 2012 - 15:00
Zgadzam się z tym, że ryb jest coraz mniej i to nie tylko w Bugu ale i w innych rzekach.
Wisła to obecnie cień rzeki sprzed lat.
Oczywiście, że coś idzie wydłubać (czasem piękne rybska), ale nie tak powinien wyglądać rybostan.
a teraz sobie wyobraź, że przez Wisłę przechodzi przyducha i kilkaset ton ryb idzie w kosz... macie już to przed oczami tak właśnie było na Bugu
#1664 OFFLINE
Napisano 16 październik 2012 - 15:21
a teraz sobie wyobraź, że przez Wisłę przechodzi przyducha i kilkaset ton ryb idzie w kosz... macie już to przed oczami tak właśnie było na Bugu
Nie da się porównywać w ten sposób rzek. Może Bug był znacznie rybniejszy od Wisły przed przyduchą ... może nie.
#1665 OFFLINE
Napisano 16 październik 2012 - 18:48
Wujek, nie bardzo wiem co chcesz osiągnąć takimi postami...? Może zapytam delikatnie, łowiłeś w tej rzece w latach 80 , pływałeś po niej ze spinem w latach 90, ile dni wędkarskich spedziłeś nad Bugiem? Łowiłem w Bugu ponad 20 lat (do 2004), dobre15 tylko na spinning. Znam rzekę od miejscowości Neple po Wywłokę, przez naście lat łowiłem głównie z pontonu, wiem co można było złowić, a co można złowić obecnie (znajomi trochę pływają i nie są to nowicjusze). Nawet przed przyduchą rzeka była cieniem tej z początku lat 90, nie wspominając o wcześniejszych latach... Znaczący kryzys pojawił się u schyłku XX wieku wraz z ekspansją "świstera" jak go nazywali miejscowi i powiekszającej się rzeszy nowych wędkarzy (to głównie druga połowa lat 90), innym problemem jest obniżanie się poziomu wód gruntowych, starorzecza nie mają stałego połączenia, zarastają, głębokie doły stały się głęboczkami itp., no i wspomniana rzesza chętnych na mięso.
Owszem, rybę można złowić, wiadomo duża rzeka, ktos gdzieś połowi, znajomi też coś trafiają, ale jest zajebiście daleko od OK. Jeśli zaś piszesz, że ryby są tylko ludzie nie potrafią łowić to najzwyczajniej ich obrażasz.
Przepraszam, ale zapytam Was z koleji co chcecie uzyskać przez swoje narzekanie, że nagle ryby spadną Wam z nieba? Jeśli nie łowicie i Wam to przeszkadza zmieńcie hobby, proste. Zapytam gdzie w obecnych czasach można dużo połowić? Nigdzie. Nawet na Odrze i Wiśle jest źle z rybą, a takie teksty że kiedyś to się łowiło to można odnieść do każdej rzeki. Ja i moi koledzy na Wiśle też wydłubują ryby i nie jest to kwestia tego że w Wiśle jest więcej ryby. Wisła jest w brew pozorom dość czytelną rzeką i dosyć łatwą do przełowienia. Wydłubują bo spędzają mnóstwo czasu na rzece i wiedzą jak łowić ryby. A odnośnie cwaniakowania to w dzisiejszych czasach trzeba być cwaniakiem bo jak nie jesteś to będziesz w tych 90% którzy ryb nie łowią. Popatrzcie ze j.pl ryby pokazują przeważnie Ci sami wędkarze. Na Bugu fakt rzadko łowię, ale ile razy byłem na tej rzece zawsze coś złowiłem, w tym roku 2 razy po 2h i 3 bolenie. Takich ataków i tyle boleni to dawno na Wiśle nie widziałem. Byłem zaskoczony że ta rzeka niedawno przeżyła kataklizm. Więc jeszcze raz napiszę, nie liczcie na to że będziecie łowić jak 20 lat temu, trzeba się pogodzić z tym, że jedna dobra ryba na dzień to już sukces i to nie za każdym razem, a tu czytam że ktoś złowił 2 metrówki,ale lipa panie. Chcesz łowić więcej jedź za granicę.
pozdrawiam
wujek
#1666 OFFLINE
Napisano 16 październik 2012 - 19:00
Szczerze mówiąc to chciałbym by było chociaż tak jak przed przyduchą - dla mnie byłby raj a o Bugu rybnym jak diabli to nawet nie marzę. Teraz to żadna tajemnica ale weźmy np. miejscowość Rażny przed przyduchą znajomy wielokrotnie łowił tam na grunt, często go tam odwiedzałem. Nie co dzień ale np. 1 dzień na 3 dniowe łowienie jak przychodziły sandacze na wodę 1m to się gotowała dosłownie, często razem z boleniami jaki to był piękny widok było rybę czuć i widać z daleka i co chwilę ktoś coś łowił to był rok 2008. Teraz studnia od przyduchy nie ma tam ryb jakieś pojedyncze niedobitki - dla tego też z nazwy podaję tę miejscowość bo teraz to żadna miejscówka i tym bardziej tajemnica.
Jeszcze w maju 2009 było niesamowicie szczupaki ganiały ostro, drobnica wyskakiwał z wody jak by ją z wiadra wysypywać. A potem przyszła przyducha i zostało tylko wspomnienie tamtych ryb i smutek, że tak się stało.
Przed przyduchą złowienie bolenia 70cm i do tego 2-3 krótsze to nie był wyczyn o ile potrafiło się łowić i nie były to bolenie "chlapiące" a te żerujące przy dnie lub w toni.
Teraz to tylko pomarzyć - powtórzę ryby są ale b. mało
Jestem na forum ileś tam lat i jeszcze takiego opisu tej rzeki nie czytałem, brzmi normalnie jak eldorado . Prześledź wątek bużański z czasów przed przyduchą. Jeśli nie chcesz nie musisz, napiszę Ci że było równie marnie jak dzisiaj, ogólnie ni ma rybów panie, wszystko zjedli. Owszem rzeka piękna i każdy kto tam łowi ma sentyment do tej rzeki, itp., ale z rybą marniutko. Dopiero przyducha (niestety) pokazała wędkarzom ile i jakie były tam ryby. Owszem zgodzę się że po tym co się stało nie ma tyle ryby co było, ale na pewno coś jeszcze zostało. Jak są bolenie są i inne. O boleniach łatwo pisać bo je widać.
wujek
#1667 OFFLINE
Napisano 16 październik 2012 - 20:09
Sam wracam pamięcią do dawnych czasów, co nie jest trudne, bo mam notatki i zdjęcia. Przykre jest to co się stało z Wisłą i od czasu do czasu musze ponarzekać. I już !
Za to wkurzają mnie teksty, jakie słyszę dość często - "ryba jest tylko trzeba umieć łowić". Jak się okazuje to zazwyczaj wypowiadają je osoby, które łowią od niedawna, albo internetowi napinacze.
Nie piję tu do Ciebie, ale do zupełnie innych osób
#1668 OFFLINE
Napisano 16 październik 2012 - 20:31
Przepraszam, ale zapytam Was z koleji co chcecie uzyskać przez swoje narzekanie, że nagle ryby spadną Wam z nieba? Jeśli nie łowicie i Wam to przeszkadza zmieńcie hobby, proste. Zapytam gdzie w obecnych czasach można dużo połowić? Nigdzie. Nawet na Odrze i Wiśle jest źle z rybą, a takie teksty że kiedyś to się łowiło to można odnieść do każdej rzeki. Ja i moi koledzy na Wiśle też wydłubują ryby i nie jest to kwestia tego że w Wiśle jest więcej ryby. Wisła jest w brew pozorom dość czytelną rzeką i dosyć łatwą do przełowienia. Wydłubują bo spędzają mnóstwo czasu na rzece i wiedzą jak łowić ryby. A odnośnie cwaniakowania to w dzisiejszych czasach trzeba być cwaniakiem bo jak nie jesteś to będziesz w tych 90% którzy ryb nie łowią. Popatrzcie ze j.pl ryby pokazują przeważnie Ci sami wędkarze. Na Bugu fakt rzadko łowię, ale ile razy byłem na tej rzece zawsze coś złowiłem, w tym roku 2 razy po 2h i 3 bolenie. Takich ataków i tyle boleni to dawno na Wiśle nie widziałem. Byłem zaskoczony że ta rzeka niedawno przeżyła kataklizm. Więc jeszcze raz napiszę, nie liczcie na to że będziecie łowić jak 20 lat temu, trzeba się pogodzić z tym, że jedna dobra ryba na dzień to już sukces i to nie za każdym razem, a tu czytam że ktoś złowił 2 metrówki,ale lipa panie. Chcesz łowić więcej jedź za granicę.
pozdrawiam
wujek
Sęk w tym, że chodzi mi o w miarę rzeczywisty obraz rybostanu i to dotyczy wszystkich łowisk, zresztą Daniel dobrze napisał.
Tak na marginesie, nawet przed laty Bug nie mógł konkurować z Wisłą pod względem rybności - nie ten kaliber rzeki.
Oczywiście, że takie teksty "że kiedyś..." można odnieść do niemal każdego łowiska w Polsce, i co w związku z tym? Sądzisz, że należy pisać odwrotnie ? Jakoś sobie radzę w tych realiach i staram się nie narzekać, ale... , ale wkurza mnie fałszowanie rzeczywistego stanu rzeczy. Jeszcze raz powtórzę: jest ku...ko daleko od OK. Po co to piszę? Chocby po to by jeden z drugim zastanowił się, czy kolejna ryba powinna dostać w czajnik, a wiem, że takie zachowanie jest często wspierane legendą rybności.
Użytkownik Napalm edytował ten post 16 październik 2012 - 20:44
#1669 OFFLINE
Napisano 16 październik 2012 - 20:32
#1670 OFFLINE
Napisano 16 październik 2012 - 20:35
Daniel, ja nigdzie nie napisałem że ryb jest dużo tylko trzeba umieć je łowić. Ryb nie jest dużo, ale na tyle że uparty, myślący i konsekwentny wędkarz który ma dużo czasu na hobby swoje wyjmie. Dla innych ładne ryby niestety będą tylko szczęśliwym wydarzeniem. Niestety, ale nie zanosi się żeby w najbliższych czasach to się zmieniło.
pozdrawiam
wujek
Użytkownik wujek edytował ten post 16 październik 2012 - 20:49
#1671 OFFLINE
Napisano 16 październik 2012 - 21:09
Daniel, jak Ty zaczniesz narzekać to mi już ręce zupełnie opadną. Ja nie piszę że ryby jest dużo i ogólnie jest super, ale jeśli ktoś jest często nad rzeką i wie o co chodzi swoje złowi. Chyba Ciebie do swojej racji nie muszę przekonywać. A to że kiedyś było super to inna sprawa, ja też zaznałem tych czasów kiedy łowiło się po kilkadziesiąt ryb dzienne, ale nie widzę powodu żeby o tym pisać i biadolić bo to nic nie da. Czasy się zmieniły, ryb jest mniej przez wiele czynników, głównie ludzkich i nic tego faktu nie zmieni. Albo się z tym pogodzimy, będziemy cwaniakami i będziemy tropić często ładne ryby, albo wpadniemy w depresję która skończy się rzuceniem wędek w kąt. Koniec dyskusji z mojej strony bo generalnie nic ona nie wnosi i w sumie nie zależy mi aż tak bardzo na tym żeby przekonywać kogoś żeby nie biadolił i dalej łowił ryby. Mnie osobiście gdyby coś męczyło to po prostu przestałbym to robić.
Daniel, ja nigdzie nie napisałem że ryb jest dużo tylko trzeba umieć je łowić. Ryb nie jest dużo, ale na tyle że uparty, myślący i konsekwentny wędkarz który ma dużo czasu na hobby swoje wyjmie. Dla innych ładne ryby niestety będą tylko szczęśliwym wydarzeniem. Niestety, ale nie zanosi się żeby w najbliższych czasach to się zmieniło.
pozdrawiam
wujek
No i masz! Wyraźnie napisałem, że nie jest skierowane do Ciebie.
Jest wiele osób, które twierdzą, że ryb jest dużo, a nie zdają sobie sprawy co znaczy "dużo".
Wystarczyłoby żeby spędzili tyle czasu nad zagraniczną wodą co spędzają u nas w kraju. Rybna woda to prawie każda woda tyle że nie w PL.
To że łowię takie a nie inne ryby obecnie nie oznacza, że jest dobrze.
Łowiłem kiedyś więcej i większe, a przykładałem się 10 razy mniej. Prosty i namacalny fakt.
Dzień nad Wisłą, nawet bez ryby, jest dla mnie świętem. Uwielbiam to i będę to nadal robić. Po prostu nie zgadzam się z opiniami, że ryb jest dużo, bo to nieprawda. Dlatego reaguję
#1672 OFFLINE
Napisano 16 październik 2012 - 21:17
#1673 OFFLINE
Napisano 16 październik 2012 - 21:22
Wiem że nie do mnie, ale swoją wypowiedzią sprowokowałem Cię do tego co napisałeś, więc wyjaśniłem o co mi chodziło. Nie jestem idiotą żeby pisać że ryb jest dużo.
Osz Ty niegrzeczny prowokatorze!
#1674 OFFLINE
Napisano 16 październik 2012 - 21:23
#1675 OFFLINE
Napisano 16 październik 2012 - 22:28
I jeszcze dwa przemyślenia:
1. Fakt - w latach 90tych i w sumie jeszcze trochę potem było wspaniale. Żal tylko że wtedy byłem spiningowym dyletantem i traciłem czas łowiąc leszcze na feedera.
2. W tym roku łowiłem w Odrze, Wiśle i Bugu. Jeśli chodzi o żerowanie boleni to najbardziej intensywne i regularne obserwowałem właśnie na Bugu.
#1676 OFFLINE
Napisano 16 październik 2012 - 23:02
2. W tym roku łowiłem w Odrze, Wiśle i Bugu. Jeśli chodzi o żerowanie boleni to najbardziej intensywne i regularne obserwowałem właśnie na Bugu.
O widzisz, ja w Wiśle łowię bolenie, które zupełnie się nie pokazują, na łowisku jest kompletna cisza , w maju, czerwcu, latem, jesienią, no może czasami pogoni pod nogami jakiś glut.
Wujek, to nic złego, że ludziska tęsknią do normalności, żeby zachować trochę optymizmu staram się nie waracać myślami do starych czasów . Mam też ogromny szacunek dla ludzi, którzy w obecnych czasach łowią dużo ryb - bo rzeczywiście, żeby coś złowić trzeba się przyłożyć, a wynik i tak zawsze będzie wątpliwy.
Mi w sumie wystarczy dzika rzeka i spokój, bez tłumu...to jeszcze jest jak najbardziej możliwe.
Użytkownik Napalm edytował ten post 16 październik 2012 - 23:04
#1677 Guest_DAWIDspinn_*
Napisano 17 październik 2012 - 02:08
#1678 OFFLINE
Napisano 17 październik 2012 - 10:15
#1679 OFFLINE
Napisano 17 październik 2012 - 11:07
Ostatnie zdanie jest jak najbardziej trafione " dzika rzeka i spokój, bez tłumu " to jest połowa sukcesu, no a druga zależy w dużym stopniu od umiejętności wędkarza.O widzisz, ja w Wiśle łowię bolenie, które zupełnie się nie pokazują, na łowisku jest kompletna cisza , w maju, czerwcu, latem, jesienią, no może czasami pogoni pod nogami jakiś glut.
Wujek, to nic złego, że ludziska tęsknią do normalności, żeby zachować trochę optymizmu staram się nie waracać myślami do starych czasów . Mam też ogromny szacunek dla ludzi, którzy w obecnych czasach łowią dużo ryb - bo rzeczywiście, żeby coś złowić trzeba się przyłożyć, a wynik i tak zawsze będzie wątpliwy.
Mi w sumie wystarczy dzika rzeka i spokój, bez tłumu...to jeszcze jest jak najbardziej możliwe.
#1680 OFFLINE
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych