...jestem bardzo tej bliźniaczej konstrukcji NFC ale w wersji HM... choć mam przeczucie, że przy końcowej fazie holu lepiej sprawdziła by się wersja IM.
IM faktycznie może ma bezpieczniejsze ostatnie 2m przed podbierakiem. -Aaaale!
Wszystko jak zwykle zależy gdzie i jak używamy kija i czego łowisko wymaga od sprzętu.
...Łowię bolenie NFC st964-2(HM) na małej rzeczce o zdecydowanym uciągu.
To taki typowy łąkowy dopływ nizinnej średniej rzeki, ale nurt ma nietypowo szybki.
Utarty tam schemat na bolka, który przynosi mi ryby, to rzut w górę nurtu i średnio-szybkie prowadzenie do nóg.
Jeśli boleń po braniu, na tym dystansie nie wjedzie, siłowo albo sprytem (albo jedno i drugie) w podbierak,
to cała z nim zabawa w nurcie poniżej, wymaga już sprzętu trociowego. Murowanie, pompowanie itp. ...(kijek daje radę).
W tej metodzie, st964-2(HM) jest wyjątkowym kozakiem -właśnie w pierwszej fazie holu; kiedy dopiero co zapięta ryba,
z nurtem zostaje wmanewrowana w podbierak. HM w tym wypadku jest bezkompromisowy i daje mniej szansy rybie
na zorientowanie się że może powalczyć. Większość boleni udaje mi się podebrać w ten zdecydowany sposób.
Jeśli jednak któryś nie trafi w podbierak, to HM jest konstrukcją o efektywniejszej dźwigni do zatrzymania go w nurcie.
W tym konkretnym przypadku, na kręcioł 3000 nawijam żyłkę 0,28mm. Na plecionce ryby są mniej "uśpione" i bardziej narowiste.
...Byłem bliski decyzji o nabyciu mojego modelu w wersji IM, bo rozsmakował mi go Łukasz (@chubnorris) w opisie swojego 'uniwersału',
jednak większość miejsc w jakich przychodzi mi łowić oraz własne preferencje, wskazywały na wysoki moduł.