Zlot na 10-lecie jerkbaita 7-14 czerwca 2015 roku
#301 OFFLINE
Napisano 12 luty 2015 - 15:49
#302 OFFLINE
Napisano 12 luty 2015 - 18:20
Jak widać miejsca nadal są, więc przyjmujemy zapisy
#303 OFFLINE
Napisano 23 luty 2015 - 21:13
Właśnie się wykruszyło jedno auto, więc jest szansa dla ekipy 4 osób zmotoryzowanych.
Jeśli ktoś chciałby do nas dołączyć to prośba o zgłoszenia, im szybciej tym lepiej.
#304 OFFLINE
#305 OFFLINE
Napisano 23 luty 2015 - 22:35
Dla zlotowiczów ... w PREZENCIE od firmy
post-1-0-01105000-1423649877.jpg
To zlocisko a nie zlot będzie Ponad 50 sztuk naliczyłem...
#306 OFFLINE
Napisano 23 luty 2015 - 22:38
Świetne są.
#307 OFFLINE
Napisano 23 luty 2015 - 22:49
po dwie na głowęTo zlocisko a nie zlot będzie Ponad 50 sztuk naliczyłem...
Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka
#308 OFFLINE
Napisano 23 luty 2015 - 22:53
#309 OFFLINE
Napisano 23 luty 2015 - 23:00
Nęć Remek, nęć. Może stado wejdzie i kogoś uda się złowić.
- Piotrek Milupa, woblerwz, platynowłosy i 1 inna osoba lubią to
#310 OFFLINE
Napisano 24 luty 2015 - 17:11
Kurka, bym się z Wami wybrał, ale ten termin dla mnie zbyt odległy abym wiedział czy będę mógł lub nie. Zbyt duże wyprzedzenie w czasie. Ale będę śledził wątek, kto wie, kto wie co z tego wyniknie...
A znaczki są cudne .
#311 OFFLINE
Napisano 26 luty 2015 - 10:20
#312 OFFLINE
Napisano 26 luty 2015 - 19:11
Koledzy miescówka przepiękna i obfita w zębacze.Jestem w tych okolicach od 5 lat ,na początku maja .
Połamania kija.
#313 OFFLINE
Napisano 28 luty 2015 - 18:43
No to niech będzie wrzesień
Raczej początek niż koniec. Stabilna pogoda, w miarę jeszcze jasno, można poszaleć
Jedyna muka, to na rzekach łososiowych, jakby ktoś chciał sie nawiedzać, licencje już są wtedy drogie
#314 OFFLINE
Napisano 28 luty 2015 - 18:47
No to niech będzie wrzesień
Raczej początek niż koniec. Stabilna pogoda, w miarę jeszcze jasno, można poszaleć
Jedyna muka, to na rzekach łososiowych, jakby ktoś chciał sie nawiedzać, licencje już są wtedy drogie
#315 OFFLINE
Napisano 28 luty 2015 - 18:51
#316 OFFLINE
Napisano 28 marzec 2015 - 21:50
Odwiedzam Gamleby w maju. Pierwszy raz na ryby do Szwecji.
Możecie przekleić z prywatnego wątku listę rzeczy do zabrania, która do pewnego momentu była tworzona tutaj?
Możecie przekleić porady dotyczące łowienia w Gamleby, które na pewno pojawiają się w wątku prywatnym?
Pozdrawiam!
Użytkownik Wojtulson edytował ten post 28 marzec 2015 - 21:51
#317 OFFLINE
Napisano 31 marzec 2015 - 11:41
Ponawiam pytanie.
#318 OFFLINE
Napisano 31 marzec 2015 - 11:48
Jak znajdę chwilę to ogarnę temat jednak troszkę mam braki czasowe, a spraw dużo.
#319 OFFLINE
Napisano 09 kwiecień 2015 - 17:13
Odwiedzam Gamleby w maju. Pierwszy raz na ryby do Szwecji.
Możecie przekleić z prywatnego wątku listę rzeczy do zabrania, która do pewnego momentu była tworzona tutaj?
Możecie przekleić porady dotyczące łowienia w Gamleby, które na pewno pojawiają się w wątku prywatnym?
Pozdrawiam!
Cześć,
Przepraszam że tyle to trwało, pozwolę sobie wkleić wskazówki praktyczne ( mała encyklopedia ) jakie przygotował nam @Bartsiedlce, mam nadzieję że się nie obrazi na mnie
"Odcinek 1
Zacznę od podróży. Wiem, że kilku z Was nigdy nie było w Skandynawii, więc podpowiem, że warto wziąć mały plecaczek, przyda się jako bagaż podręczny na promie. W plecaczek wrzucamy bieliznę na zmianę, mydło, pastę, szczoteczkę do zębów. Jeśli ktoś lubi, to coś intymnego do spania. Wygodnie będzie poruszać się na promie w klapkach/kapciach/miękkich butkach. Wykorzystamy je później w domku, Skandynawowie są uczuleni na chodzenie po domu w buciorach. Dodatkowo można zabrać podstawowe leki, których potrzebujemy na co dzień, ewentualnie flakonik na wieczór, ciepły polarek na pokład, czy zapasową paczkę fajek. Po co te ceregiele? Otóż po wyjściu z auta nie mamy możliwości powrotu, aż do portu docelowego. Pokłady samochodowe są zamykane i nie będziemy mieli nic, czego nie zabraliśmy na górę.
Odcinek 2
Kolejna wskazówka dotyczy prowiantu. Generalnie warto zabrać ze sobą zestaw posiłkowy na cały wyjazd. Dlaczego? Szwedzkie jedzenie nie przypadnie Wam do gustu. Większość potraw jest słodkawa i słabo przyprawiona, wędliny raczej niejadalne, a konserwy to głównie papka. W marketach bywa duży wybór dań gotowych, do odgrzania, np. Knorr, i to jest ok., niestety ceny sporo wyższe niż w Polsce. Stąd moja sugestia, zaplanujcie 7 śniadań i 7 obiadokolacji i takie produkty weźcie. Sugeruję odpuścić sobie warzywa, surowe mięso i obiadki w postaci „bigosik w garnku”. Tego typu produkty są zabronione, a należy spodziewać się kontroli przy zjeździe z promu. Kontrola nie zawsze nas dopadnie, ale jest prawdopodobna. Celnicy szukają głównie narkotyków i pijanych kierowców, ale jak zobaczą surowe mięcho, to przepadnie, a i mandat prawdopodobny. Generalnie bierzemy jedzenie hermetycznie zapakowane, choć pewnie zapasteryzowany słoik też przejdzie. Tu uwaga do kierowców. Ostrożnie z integracją na promie. Praktycznie każdy z kierujących zostanie przebadany alkomatem na zjeździe w Szwecji. Aha, jeszcze jedno, jeśli macie dostęp do prawdziwego, dobrego chleba, to bierzcie na cały tydzień. Pieczywo w Szwecji jest okropne, co prawda można kupić pyszne, ale kosztuje 10-15 razy więcej niż w Polsce. Nie zapomnijcie o alkoholu i fajeczkach, ceny są okropne. Co można kupować na miejscu? Słodycze, przetwory mleczne, warzywa, owoce, napoje, kawę. Ceny są na poziomie wielkiego, polskiego miasta, a czekolada i kawa bardzo dobre, podobnie jak jogurciki i mleko. To chyba tyle na temat papu.
Odcinek 3
Następny temat, to pierdółki, które warto mieć ze sobą. Nie będę pisał o wędkarskich akcesoriach, z tym każdy sobie poradzi. Taśma „silver tape” jest niezbędna na każdym, dalszym wyjeździe, naprawi masę rzeczy. W zestawie dupereli warto mieć klej szybkoschnący, igłę z nitką, parę metrów sznurka, scyzoryk, multitool, mały kubeczek, kieliszek, widelec, łyżkę, parę torebek strunowych, flamaster, długopis, pasek rzepów. Na wieczorki mogą przydać się karty do brydżyka, albo kości, notes. Ja dodatkowo zabieram kawiarkę do parzenia porannego napoju bogów, pojemniczek z podstawowymi przyprawami, termos (przyda się na łódce), kłódkę (do ewentualnego zamknięcia czegoś), łatki do wszystkiego, duży nóż. Na drogę zwykle biorę MP3 i masę różnych przejściówek, żeby przypiąć się do innych sprzętów. Pozostałą elektronikę każdy sobie przysposobi, zasięg telefonów jest, gniazdka elektryczne jak u nas.
Czeka nas również mycie i sprzątanie, zarówno domków, jak i łódek. Zwykle zabieram ze sobą tabletki do zmywarki (najczęściej jest w domku), druciak, dwie gąbki, sztywną szczotkę, ścierkę, jakiś płyn do czyszczenia. Zwykle to wystarcza.
Jako wyposażenie awaryjne na łódkę z silnikiem wezmę klucz do świec, dwa śrubokręty (płaski i krzyżak), kawałek papieru ściernego, 2 metry sznurka syntetycznego 2 mm, kombinerki. Mam nadzieję, że silniki będą gadały bajkowo, ale miewałem już kłopoty. Najczęściej przyczyną jest pierdoła, jakaś brudna świeca, czy urwany szarpak, ale dryfowanie cały dzień to nic miłego.
Odcinek 4
Ważna sprawa to kosmetyczka/apteczka. Poza rzeczami oczywistymi jak mydło, czy pasta do zębów, warto pamiętać o kremie z filtrem, słońce może narobić szkód. Podobnie, o tłustej szmince do ust, możecie się śmiać, ale kombinacja słonej wody, wiatru i słońca może doprowadzić do tak głębokiego pęknięcia wargi, że nie będziecie w stanie napić się wody. Kolejny, niezbędny kosmetyk, to krem do rąk, powody jak wyżej. Oczywiście niech nikt nie zapomina o podstawowej apteczce. Leki osobiste musi wziąć każdy, a apteczkę można zbudować jedną na łódkę. Proste leki przeciwbólowe, przeciwgrypowe, coś na zgagę, coś na sraczkę, coś na zatwardzenie, coś na ból wątroby. Wbrew pozorom, ostatnie z wymienionych nie mają nic wspólnego z ewentualnym nadużywaniem, ale ze zmianą jakości wody i sposobu żywienia. W związku z ewentualnym spożywaniem alkoholu dobrze jest mieć ze sobą preparat magnezowo – potasowy i multiwitaminę. Do tego nie powinno zabraknąć plastrów z opatrunkiem, czegoś do dezynfekcji, 2-3 opatrunków jałowych, zwykłego plastra w rolce.
Odcinek 5.
Miało być o szmatach, ale nie mogę się zebrać. Wobec powyższego kilka słów o popierdółkach wędkarskich, zgodnie z sugestią Roberta. Zapewne wyjeżdżając nikt nie zapomni o wędkach, kołowrotkach i przynętach. Łatwo za to zapomnieć o drobniejszym sprzęcie. Przecież możemy złamać kotwiczkę w ulubionym woblerze, albo rozgiąć kółko łącznikowe na skale. Wtedy warto mieć zapasowe kotwice, ostrzałkę do nich, kółka, a szczypce z zębem do ich rozginania ułatwią zadanie. Na wypadek nieszczęśliwego wypadku trzeba zabrać cążki do obcięcia ramienia kotwicy, a na co dzień obcinak do żyłki/plecionki ułatwi wiązanie zestawów. Oczywiście dbamy o zdrowie i życie naszych przeciwników, więc podbierak wydaje się być na miejscu, a miarka i aparat niezbędne, podobnie jak coś do wyjmowania kotwic z zębatych pysków. W kamizelce mam jeszcze scyzoryk, widelec, mały kubeczek, przypony, agrafki, krętliki, flamastry do malowania gum, zapalniczkę, kawałek papieru w strunówce, coś od bólu głowy, szminkę i latarkę czołówkę (kto wie kiedy może się przydać). Od niedawna w kamizelce zagościł jeszcze jeden gadżet, okulary.
Co poza tym? Zapewne przydadzą się dozbrojki do wielkich gum, jakaś linka do przewinięcia, parę przyponów, albo linka i duperele do stworzenia przyponu samodzielnie. Z rzeczy mniej wędkarskich, acz spokrewnionych, warto zabrać jakąś rozpałkę albo jednorazowy grill (drugie śniadanko na ciepło?).
Zapomniałem o jednej ważnej sprawie. Udajcie się do oddziału NFZ i odbierzcie kartę EKUZ, to bezpłatne ubezpieczenie kosztów leczenia za granicą. Zajmie to Wam kilkanaście minut, a warto. Licho nie śpi. A wniosek tu: https://www.ekuz.nfz...nty-do-pobrania
Przypomniała mi się jeszcze jedna, przydatna rzecz. Mianowicie może warto wziąć parę metrów mocnej linki, na wszelki wypadek, gdyby trzeba było prosić o podholowanie, albo kogoś zwieźć do brzegu po awarii silnika. Myślałem też o kotwicy, ale sam nie jestem przekonany. Czy ktoś pisał o użyteczności krótkofalówek? "
Co do połowu ryb i sprzętu to każdy z Nas praktycznie indywidualnie się szykuje zgodnie z własnymi upodobaniami, połów z ręki więc nie trzeba za dużo brać
- Kamil Z. lubi to
#320 OFFLINE
Napisano 09 kwiecień 2015 - 17:51
Dorzuce tylko ze duzy noz, jak juz ktos bedzie zabieral to nie moze byc w podrecznej torbie,kieszeni itp.
Jest uznawany za bron przez szwedzkie prawo.
Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: OGŁOSZENIE
Giełda sprzętu wędkarskiego →
Kupię/zamienię/oddam →
Wobler Wojtka GrocholiNapisany przez troutmaniacs , 14 lis 2024 ogłoszenie |
|
|
||
Giełda sprzętu wędkarskiego →
Kupię/zamienię/oddam →
Graphiteleader Veloce RV GLVRC-65MLNapisany przez koval75 , 11 lis 2024 ogłoszenie |
|
|
||
Hand made →
Naprawy, tuning, majsterkowanie →
Złamana wklejkaNapisany przez Mariuszg97 , 01 lis 2024 ogłoszenie |
|
|
||
Sprzęt wędkarski →
Sprzęt motorowodny i elektronika wędkarska →
Silnik dziobowy GPS minnkota vs motorguideNapisany przez kondzit@wp.pl , 22 cze 2024 ogłoszenie |
|
|
||
Sprzęt wędkarski →
Sprzęt motorowodny i elektronika wędkarska →
Minn kota powerdrive - wyłącza się pod obciążeniemNapisany przez kondzit@wp.pl , 21 maj 2024 ogłoszenie |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych