Smutne . Prawdziwe . Sam jestem świadkiem zmasowanych działań eksterminacyjnych tego najbardziej skutecznego drapieżcy na swoich wodach . Tragedia , która w następnym sezonie odbije się czkawką wszystkim , a brygady "wędkarskie" wylądują pewnie gdzie indziej . Ale najpierw dorżną resztki .
![Zdjęcie](https://jerkbait.pl/uploads/profile/photo-thumb-46492.jpg?_r=1351885235)
Zalew Siemianówka
#4321
OFFLINE
Napisano 17 listopad 2020 - 08:10
- psychowobsy lubi to
#4322
OFFLINE
Napisano 17 listopad 2020 - 08:42
#4323
OFFLINE
Napisano 17 listopad 2020 - 09:48
Nie zgodzę się z przedmówcami, że żarcia w Siemianówce jest bardzo dużo i wystarczy dla wszystkich drapieżników. Białej ryby jest coraz mniej. Nie tylko łapię na spining ale lubię też posiedzieć ze spławikówką. Jeszcze 2-3 sezony temu krasnopiórek i płotek było zatrzęsienie za dużą wyspą. W tym roku było bardzo słabo, a po tym jak ubyło wody to nie dało się tam łapać. Woda w Siemianówce zawsze była mało przejrzysta, a szczupaka było bardzo dużo. Po wpuszczeniu sandacza, szczupaka zaczęło ubywać. Jest boleń, sum w dużych ilościach, sandacz w dużych ilościach, szczupak, to i dla wszystkich zaczyna brakować jedzenia. Wyraźnie szczupak w tym zestawieniu najsłabiej sobie radzi skoro zaczęło go tak ubywać, a nie do końca jest to sprawka wędkarzy, którzy od kilku sezonów koncentrują się zazwyczaj na sandaczach czy sumach.
- bho70 i jankee lubią to
#4324
OFFLINE
Napisano 17 listopad 2020 - 10:09
![:D](https://jerkbait.pl/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Użytkownik Bartek1989 edytował ten post 17 listopad 2020 - 10:10
#4325
OFFLINE
Napisano 17 listopad 2020 - 14:36
Żarcia mi się wydaje, że wystarczy dla wszystkich, od groma jest drobnego leszcza. Bawią mnie komentarze "po co sumy wypuszczasz, sandacze nam wyjadają"
Nie zajmuje się tylko uganianiem za drapieżnikiem, bardzo często zasadzam się na białoryb i muszę stwierdzić (od 7 lat jestem częstym gościem na zalewie) że tak skąpo jeśli chodzi o białoryb jeszcze nie było. Nie ma płoci, nie ma uklei, od tego roku już problem ze wzdręgą i krąpiem. Większe ryby jeszcze się trafiają. Dwa lata temu co druga płotka miała na sobie ślady zębów w ubiegłym roku już nie, bo prawie jej w ogóle nie było. Sandacz jak wynika z moich obserwacji zaczął już zaglądać w rejony w których nie było go w poprzednich latach.
Jeszcze raz napiszę że sandacz to przekleństwo Siemianówki. Wraz w pojawieniem się tej ryby ubywa innych gatunków a jeszcze ściągnął na zalew drapieżnika który porusza się na dwóch nogach i jest miłośnikiem jej mięsa.
- NOMAK BBI, Szumi i jankee lubią to
#4326
OFFLINE
Napisano 17 listopad 2020 - 14:50
- Mirek* i Robert Crocker lubią to
#4327
OFFLINE
Napisano 17 listopad 2020 - 16:36
Siemianówka ma służyć wszystkim, a nie tylko wybitnemu gronu sportowców nastawionych na kłucie drapieżników.
- Mirek* i jankee lubią to
#4328
OFFLINE
Napisano 17 listopad 2020 - 17:27
#4329
OFFLINE
Napisano 17 listopad 2020 - 17:40
Znowu zaczyna się, weście na luz.
#4330
OFFLINE
Napisano 17 listopad 2020 - 17:48
Być może za dużo jest sanadacza i w takim wypadku będzie to szkodnik dla wody. Wędkarze łowią również tradycyjnie rekreacyjnie wszystkie gatunki, nie do zdjęcia w sieci.
- jankee lubi to
#4331
OFFLINE
Napisano 17 listopad 2020 - 17:48
I służy wszystkim ! To jest zwyczajnie przyroda która działa swoim życiem . Najgroźniejszy dla niej jest człowiek a nie ona sama ... I proszę nie płacz że łowisz mniej plotek przez sandacza bo to wybitnie nie smaczne ... Wodzie nie dzieje się żadna krzywda ...zmienia się rybostan i to jest naturalne ...napewno sandacz wszystkich twoich uklejek nie wyrzre obiecuje Ci to ... Drapieżnik w wodzie to jeden z najcenniejszych gatunków dla wody ...
Ja płaczę? Ciekawe. Sandacz nie jest naturalnym drapieżnikiem dla tej wody i tyle, został introdukowany w tej wodzie. Mniej szczupaków i okoni to też nie wina sandaczy?Kto w tym roku połowił uleję, ja nie znam. Kiedy się pojawił sandacz a jak długo funkcjonuje zbiornik Siemianówka? Wszystko wyłowili te nie dobre "człowieki". Ja Twojego punktu widzenia nie popieram nie jestem właścicielem ani zarządcą zbiornika i nie będę proponował zmian które miałyby tylko moje interesy uwzględniać.
PS. Każdy ma swoje racje. Dla mnie jako wędkarza liczy się każda ryba i nie tylko drapieżnik.
Jak uraziłem to przepraszam.
#4332
OFFLINE
Napisano 17 listopad 2020 - 17:50
Nie zgodzę się z przedmówcami, że żarcia w Siemianówce jest bardzo dużo i wystarczy dla wszystkich drapieżników. Białej ryby jest coraz mniej. Nie tylko łapię na spining ale lubię też posiedzieć ze spławikówką. Jeszcze 2-3 sezony temu krasnopiórek i płotek było zatrzęsienie za dużą wyspą. W tym roku było bardzo słabo, a po tym jak ubyło wody to nie dało się tam łapać. Woda w Siemianówce zawsze była mało przejrzysta, a szczupaka było bardzo dużo. Po wpuszczeniu sandacza, szczupaka zaczęło ubywać. Jest boleń, sum w dużych ilościach, sandacz w dużych ilościach, szczupak, to i dla wszystkich zaczyna brakować jedzenia. Wyraźnie szczupak w tym zestawieniu najsłabiej sobie radzi skoro zaczęło go tak ubywać, a nie do końca jest to sprawka wędkarzy, którzy od kilku sezonów koncentrują się zazwyczaj na sandaczach czy sumach.
A gdzie garbusy... Jeszcze w 2018 wiosną spotykałem je za wyspą...
#4333
OFFLINE
Napisano 17 listopad 2020 - 19:16
Być może za dużo jest sanadacza i w takim wypadku będzie to szkodnik dla wody. Wędkarze łowią również tradycyjnie rekreacyjnie wszystkie gatunki, nie do zdjęcia w sieci.
Jak nam wędkarzom trudno dogodzić. Wychodzi na to, że większość gatunków to szkodniki. Ja takie opinie słyszałem już o: jazgarzach, okoniach, szczupakach, jaziach, kleniach, boleniach, sumach, teraz do tej zacnej listy dołączył sandacz. Trzeba zdawać sobie sprawę, że ryby drapieżne odżywiają się rybami i na przyrost masy 1kg muszą zjeść ok 5kg innych ryb. Jeśli populacja sandacza jest tak duża jak określali w tym wątku niektórzy koledzy o pomnóżcie to przez 5 i wyjdzie wam jaka jest presja na inne gatunki. Można doliczyć jeszcze ofiary innych drapieżników: suma, węgorza, szczupaka, bolenia, okonia. Drapieżniki mają jednak tą doskonałą cechę, że w okresach niewystarczającej liczby ofiar składających się z innych gatunków, najczęściej karpiowatych, potrafią poprzez kanibaluzm limitować również własną populację. Dajcie tym rybom jeszcze trochę czasu, a będzie tak jak słusznie powyżej napisał kolega Mysha - sytuacja się ustabiluzuje. Nie narzekajcie na sandacze bo niebawem zbiornikiem mogą zawładnąć skarłowaciałe leszcze ubogacone czerniaczką i ligulą. Przerzucając się hasłami o nienaturalnym występowaniu w zbiorniku niektórych gatunków pamiętajmy, że cały zbiornik jest sztucznie powstałym urządzeniem. Ostatecznie można zwrócić się do Okręgu o takie gospodarowanie, które jako optymalne zalecane było w pisanych onegdaj podręcznikach rybackich. Zalecano tam promowanie drapieżników do wielkości 1,5kg, wszystko co urosło powyżej należało odłowić. Takie gospodarowanie sprawi, że szybko wrócą stada upragnionego białorybu.
#4334
OFFLINE
Napisano 17 listopad 2020 - 19:33
szczupak będzie jak będą rośliny wodne a rośliny urosną jak będzie trochę czyściejsza woda. Nie chodzi o taką czystą jak w kranie, nasze rośliny wodne takiej nie potrzebują, wystarczy taka jak na Biebrzy albo Narwi powyżej zbiornika. Siemianówka jest raczej płytka a rośliny wystarczy żeby rosły na głębokości do 1,5-2m . Szczupak w roślinach radzi sobie świetnie a sandacz omija je z daleka. W takich kępach roślin jest mnóstwo życia wodnego i pokarm i schronienie dla drobnicy. Największym problemem jest jak oczyścić wodę. To jest problem wszystkich zbiorników zaporowych. Są na ten temat opracowania na podstawie doświadczeń w wielu krajach.
1. Najprostszy sposób ale dla nas najgorszy - spuścić całą wodę razem z rybami ( otworzyć zaporę ) i poczekać 2-3 lata aż dno wyschnie i zarośnie trawą a następnie zamknąć zaporę i spiętrzyć wodę. Ryba się odbuduje za kilka lat i woda jakiś czas będzie czysta.
2. Wpuścić do wody specjalnie w tym celu hodowane ( gdzieś w pobliżu trzeba zbudować na jakimś strumyku hodowlę ) rozwielitki w bardzo dużych ilościach bo one są najlepszym naturalnym filtrem wody niestety są zjadane przez wylęg ryb dlatego jest ich za mało. Nie mają się też gdzie ukryć przed rybami bo nie ma roślin wodnych. Metoda skuteczna ale na taki duży zalew nieopłacalna.
3. Moim zdaniem najlepszy sposób - Zarybić w dużych ilościach szczupakiem i dać mu 3-4 lata ochrony tzn. zakaz zabierania ryb. Efekt jest taki, a było to w praktyce stosowane, że szczupak najpierw zjada nadmiar drobnicy która nie wyżera już rozwielitek i innego planktonu filtrującego wodę. Potem jest za mało pokarmu i większe szczupaki robią selekcję a woda się tymczasem czyści i rosną rośliny. Mijają 4 lata i wchodzimy MY wędkarze i mamy zalew jak nowy jak było w latach dziewięćdziesiątych. Tylko go wtedy nie zepsuć .
Takie są możliwości ale póki co moim zdaniem należy zacząć od pozbycia się Brygady Rybackiej PZW z naszej wody. Za pieniądze z naszych składek wyławiają nam nasze ryby i nie da się ich upilnować . Jak na wodzie nie będzie sieci ani innego sprzętu rybackiego PZW to każde zauważone sieci będą kłusownicze i od razu będzie wiadomo co z nimi zrobić. Takie wnioski można składać legalnie na walnych zebraniach koła albo przez swoich przedstawicieli w kole. To jest nasza woda ( tzn członków PZW ) my płacimy składki i my decydujemy .
- Mirek*, bho70 i Bartek1989 lubią to
#4335
OFFLINE
Napisano 17 listopad 2020 - 19:35
Najlepszy ostatnio temat. Sandacz szkodnik - w panierkę go!
Co do naturalności, to sam zbiornik nie jest zbyt naturalny, raczej nie ma co się zastanawiać która ryba jest bardziej obca.
#4336
OFFLINE
Napisano 17 listopad 2020 - 20:06
- martek, Mirek*, wisniowy21 i 1 inna osoba lubią to
#4337
OFFLINE
Napisano 17 listopad 2020 - 20:49
Kokot to nie czytaj i nie komentuj nikt cię nie zmusza , a z innej beczki ktoś ostatnio złapał szczupaka w okolicach 90+?
#4338
OFFLINE
Napisano 17 listopad 2020 - 20:51
Czy skończycie w końcu pierdolić? Kurwa mamy już dosyć czytania tych waszych pierdolonych mądrości
Proszę bez wulgaryzmów, choć sam sens przekazu jest jak najbardziej trafny.
- gaweł, Mirek*, wisniowy21 i 2 innych osób lubią to
#4339
OFFLINE
Napisano 17 listopad 2020 - 21:09
Nadal podtrzymuję że trzeba się pozbyć Brygady Rybackiej PZW - od tego trzeba zacząć
- bho70 lubi to
#4340
OFFLINE
Napisano 17 listopad 2020 - 21:18
Dzisiaj nawet nie dało się żywca złowić i pozostał trolling ok 2 godziny. Z brzegu zaczęły podleszczyki brać tam gdzie się wodowaliśmy ok 12 godziny.