Na kilometr bije od Was hipokryzją. Dlaczego w ubiegłym roku nie protestowaliście tak zawzięcie jak bywało i 200 łódek na akwenie z czego pewnie z 90% to amatorzy rybiego mięsa. Troling był wtedy zakazany, choć w jakimś nie wielkim stopniu na pewno był. Większość po prostu zmieniło sposób połowu ryb i troluje bo takim jest wygodnie. Nie będzie trolingu będzie żywiec lub spinning.
Jeszcze raz napiszę to nie metoda ale ludzie mogą zubożyć nasz akwen.
A jeszcze bardziej mnie dziwi że tacy przestrzegający zasad wędkarze aprobujecie zachowania nie zgodne z prawem. Od kontroli i wymierzania sprawiedliwości są odpowiednie służby i instytucje. Nic nie usprawiedliwia tego.
PS. W ostatnich dwóch tygodniach stosunek złapanych ryb przeze mnie tradycyjnym spinningiem do trolingu to ponad 10:1. Choć zaważył na tym jeden dzień gdzie szczupaki brały jak szalone (większość z nich to niestety 40-50 cm). I gdybym był mięsiarzem to....
Dlatego Panie Romanie że Ci "amatorzy rybiego mięsa" rok temu nie łowili sandaczy ... dlaczego ??? Bo zwyczajnie nie potrafili sie do nich "dobrać" .Owszem łowili szczupaki jak wyszły na głebokie jesienia i z ręki i na żywca .A teraz mają to beretowanie ułatwione bo niestety sandacze na tym zbiorniku bardzko ochoczo biją w trollowe woblery . Ot taka róznica miedzy rokiem obecnym a ostatnim bez trolla
Użytkownik Krystianin edytował ten post 20 październik 2018 - 19:36