Niestety masz racje,sandaczyki przyciągają amatorow mięsaNa Wiórach wędkowanie teraz to przypomina raczej wyścigi. Kto wcześniej, kto szybszy, kto ma szybszą jednostkę, wszyscy gnają w zasadzie w jedno miejsce. Pierwsi lepsi, coś dostaną. Lekka paranoja się już robi. Ostatnio nawet ktoś kimał na łódce, żeby z rana mieć miejscówkę zajętą. Coraz mniej lubię ten zbiornik. No i jeszcze to mięsiarstwo. Woda z takim potencjałem, a za nie długo nawet o okonia będzie ciężko. Z roku na rok coraz gorzej. A mogło by być prawie jak na Czorsztynie.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk