Witam wszystkich w tę deszczową i bardzo wietrzną niedzielę
Z racji pogody takiej jaka dziś panuje, jest chwilka aby wrzucić coś do wątku pierwszy raz w tym roku. Po długim oczekiwaniu w końcu zawitały pierwsze pasiaste drapieżniki w moim łowisku . Wielkością nie powalają na kolana , ale walecznością i kondycją cieszą, jak małe dziecko nowe zabawki . Przez pierwsze 4 dni udało się wyholować kilkaset sztuk w rozmiarze nie przekraczającym 43 cm (jak do tej pory największy). Łowienie z opadu do złudzenia przypomina sandaczowe łowy, a branie niemal że identyczne pstryknięcie. Rybki jeszcze pogrupowane i trzeba je namierzyć, a gdy już brania ustają szukamy ich w następnych miejscówkach. Po doświadczeniu z poprzednich lat najłowniejsze są gumisie 7-12 cm w kolorach motor oil na 8-12 g główkach. Z niecierpliwością czekam na te największe garbusy i mam nadzieję że w tym sezonie uda się przechytrzyć jakiegoś na 50+. Pozdrawiam wszystkich i powodzenia w pasiastych łowach.
@woyciech jakie przypony stosujecie, to fluorocarbon?