[brzoza]

Zajrzyj na forum polishanglers.com

 

Nie licz, że ktoś bedzie sie chętnie dzielił miejscówkami. W Londynie masz do łowienia Tamizę , w dół od Teddington Lock na zwykłej licencji, powyzej to wody klubowe.

Żeby coś naprawde połowić to jednak trzeba  sie zapakowac w samochód i przejechac 100 mil w jedna strone, na Feny, Severn, Rutland, Grafham itp.

Użytkownik brzoza edytował ten post 27 listopad 2015 - 16:32

[Jar1808]

Jar1808 cześć najprawdopobniej też wybieram się do Londynu na początku stycznia, w Anglii jeszcze nie byłem, też wędkuje, można by się kiedyś zgadać. Szkoda, że tak mało tutaj postów, bo też myślałem, że się czegoś dowiem. Dzisiaj właśnie zacząłem przeglądać mapy Londynu i okolic, w poszukiwaniu jakichś ciekawych rzeczek, żeby pomuchować i pospinningować.

Oczywiście jestem jak najbardziej za jeśli będziesz w londynie proszę o kontakt na priv

[Jar1808]

Zajrzyj na forum polishanglers.com

Nie licz, że ktoś bedzie sie chętnie dzielił miejscówkami. W Londynie masz do łowienia Tamizę , w dół od Teddington Lock na zwykłej licencji, powyzej to wody klubowe.
Żeby coś naprawde połowić to jednak trzeba sie zapakowac w samochód i przejechac 100 mil w jedna strone, na Feny, Severn, Rutland, Grafham itp.

dzięki i za taką podpowiedź, rozumiem niechęć dzielenia się miejscówkami publicznie liczyłem ze.przyda się komuś kompan na wypady ze spiningiem

[Del Toro]

 

 

W Londynie masz do łowienia Tamizę , w dół od Teddington Lock na zwykłej licencji, powyzej to wody klubowe.

 

 

Troche inaczej z tym jest W dol od Teddington Lock to juz woda plywowa (tidal, przyplyw/odplyw) czyli generalnie morska, wiec nie potrzebujesz zadnych licencji, chociaz lepiej miec bo sie czasami pytaja.

W gore od Teddington Lock jest odcinek darmowy ze standardowa licencja, tak mniej wiecej do Hampton Court, wyzej juz sa wody klubowe.

 

 

Jesli lowisz poblizu niektorych spietrzen wody na Tamizie, musisz zaplacic dodatkowa licencje:

http://www.visittham...nd-weir-fishing

https://www.gov.uk/g...he-river-thames

 

 

Warto poczytac:

https://www.gov.uk/t...s-rod-licensing

 

Generalnie gdziekolwiek idziesz wedkowac, najpierw dowiedz sie dokladnie kogo to woda i jakie sa na niej reguly. 

[brzoza]

Troche inaczej z tym jest W dol od Teddington Lock to juz woda plywowa (tidal, przyplyw/odplyw) czyli generalnie morska, wiec nie potrzebujesz zadnych licencji, chociaz lepiej miec bo sie czasami pytaja.
W gore od Teddington Lock jest odcinek darmowy ze standardowa licencja, tak mniej wiecej do Hampton Court, wyzej juz sa wody klubowe.


Jesli lowisz poblizu niektorych spietrzen wody na Tamizie, musisz zaplacic dodatkowa licencje:
http://www.visittham...nd-weir-fishing
https://www.gov.uk/g...he-river-thames


Warto poczytac:
https://www.gov.uk/t...s-rod-licensing

Generalnie gdziekolwiek idziesz wedkowac, najpierw dowiedz sie dokladnie kogo to woda i jakie sa na niej reguly.

Dzieki za poprawienie, mialem na mysli a napisalem co innego.

Wysłane z mojego GT-S6810P przy użyciu Tapatalka

Użytkownik brzoza edytował ten post 30 listopad 2015 - 15:30

[brzoza]

dzięki i za taką podpowiedź, rozumiem niechęć dzielenia się miejscówkami publicznie liczyłem ze.przyda się komuś kompan na wypady ze spiningiem

 

Ja od tego roku przestalem lowic na srodlądziu w uk bo mi sie poprostu znudzilo jezdzenie po 100 mil w jedna strone. poza tym byłem już chyba wszędzie. Mało wody w tym kraji i zdeptane/skłute jest juz chyba wszystko. Wyniki z roku na rok coraz gorsze (a moze wymagania rosną?), do tego pełno ograniczeń nakładanych przez właścicieli wody. Wole jechac nad morze, nikt tam nie patrzy sie krzywo na Ciebie bo masz inny akcent i robisz generalnie co chcesz.

Wysłane z mojego GT-S6810P przy użyciu Tapatalka

Użytkownik brzoza edytował ten post 30 listopad 2015 - 15:34

[Luckyguliver]

Zajrzyj na forum polishanglers.com

 

Nie licz, że ktoś bedzie sie chętnie dzielił miejscówkami. W Londynie masz do łowienia Tamizę , w dół od Teddington Lock na zwykłej licencji, powyzej to wody klubowe.

Żeby coś naprawde połowić to jednak trzeba  sie zapakowac w samochód i przejechac 100 mil w jedna strone, na Feny, Severn, Rutland, Grafham itp.

Niestety racja

[olabo]

Niestety racja

Niby tak,ale cos tam połowić się da nawet lokalnie.

Wiadomo że wymagania rosna ,a jak na koncie masz 130cm kaczora i kilka okoni 50cm to mało co cieszy i motywacja spada-co nie Artur?  

[skagit]

Mieszkalem kiedyś na Leyton ,był tam fajny kanał i zapewne jest .Przechodzi on przez Lee bridge road,poniżej jest park w którym kłusownictwo litewskie kwitło swego czasu,a łowienie było zakazane.Poniżej parku możesz łowić legalnie że standardową karta course fishinga.Wszelki bialoryb z naciskiem na leszcze ,naprawdę była nich masa .Co nie znaczy że gryzly.Trzeba było się wsttzelic kiedy wodą była mała.Trafiała się wielką brzana.Naprawdę konkretną,trudna do opanowania.Łowisko ciężkie ,sporo zaczepów i wierzb.leszcze dwu kilowe norma,szczupłych parę 70-80cm.brzany wszystkie wprzrdziale 3/4kilo i coś co rwie plecione i łamie feedera.Dodam że najlepszy jest zakręt poniżej parku przy hackny marshes.Dziele się tak chętnie gdyż wyjechalem na polnoc,troć i łosoś teraz.Powodzenia

[Del Toro]

Mieszkalem kiedyś na Leyton ,był tam fajny kanał i zapewne jest .Przechodzi on przez Lee bridge road,poniżej jest park w którym kłusownictwo litewskie kwitło swego czasu,a łowienie było zakazane.Poniżej parku możesz łowić legalnie że standardową karta course fishinga.Wszelki bialoryb z naciskiem na leszcze ,naprawdę była nich masa .Co nie znaczy że gryzly.Trzeba było się wsttzelic kiedy wodą była mała.Trafiała się wielką brzana.Naprawdę konkretną,trudna do opanowania.Łowisko ciężkie ,sporo zaczepów i wierzb.leszcze dwu kilowe norma,szczupłych parę 70-80cm.brzany wszystkie wprzrdziale 3/4kilo i coś co rwie plecione i łamie feedera.Dodam że najlepszy jest zakręt poniżej parku przy hackny marshes.Dziele się tak chętnie gdyż wyjechalem na polnoc,troć i łosoś teraz.Powodzenia

 

Akurat na tym odcinku byla przyducha dwa lata temu i dobre wyniki sie skonczyly. Litewskie czy tam inne klusownictwo ciagle mocno sie trzyma.

[mawer65]

Wejdź na stronę klubu Wędkarstwo w Anglii na pewno ktoś się do Ciebie odezwie bo wiem że jest kilku klubowiczów z Londynu.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[Luckyguliver]

@skagit Mozesz sie dzielic bo tam ryby juz zbyt wiel nie zostalo Najwieksza szansa to chyba na leszcza ale ze kaprysny jest to nielatwo go trafic.Wg lowisko bardzo trudne. Miejscami szybki nurt, zaczepy, kiepski dostep do wody, raczej plytko. No i kaprysne ryby. Osobiscie najlatwiej mi bylo zlowic okonia letnia wieczorowa pora ale wszystko wielkosic dloni. O szczupakach krokodylach to raczej zapomnij.

 

@brzoza Gdzie jezdzisz nad to morze?

 

@jar1808 Gdzie dokladnie mieszkasz?

Użytkownik Luckyguliver edytował ten post 08 marzec 2016 - 13:54

[krakus]

Witam panowie poszukuje osób które łowia w Londynie i okolicach, przyjechałem tu niedawno i nie zabardzo wiem gdzie tu można w okolicach pospiningowac, w śród znajomych nikt nie łowi, trochę informacji przez internet zdobyłem ale bez większych rezultatów, może jest ktoś kto podzieli się jakimiś wskazówkami bądź potrzebuje kompana na wypady, za wszelką pomoc będę bardzo wdzięczny! Pozdrawiam serdecznie

 

Byłem trochu lat temu w UK i zacznij od wykupienia pełnej licencji na poczcie i śmigaj na otwarte wody np. Tamiza , kanały których tam nie brakuje i inne stawiki tam wszędzie jest okoń i szczupak / zorientuj się  jeszcze czy danym odcinkiem nie opiekuje się jakiś klub /

Jest też sporo łowisk prywatnych tzw private fishery ale to już odrębne pozwolenia i regulamin.

Powodzenia.

Użytkownik krakus edytował ten post 09 marzec 2016 - 20:37

[brown]

Panowie, który kraniec Londynu według was jest najsensowniejszy wędkarsko?
Która część?

[slawek_2348]

Czy takie zjawisko jest powszechne w Anglii ?

http://wiadomosci.on...hodniej/1w0nz28

[dragond500]

Chyba pierwsza taka naglosniona sytuacja i raczej rzadka

[Luckyguliver]

Normalnie Brexit Prawda jest taka ze na niektorych lowiskach Polakom, Litwincom itd itd wstep jest wzbroniony. Przyklad. Niedaleko Londynu jest kilka stawow na ktorych angole lowia szczupaki i okonie na spina. Kiedys wszyscy mogli lowic dopoki pewien koles z tzw Europy Wschodniej nie zostal zlapany ze szczupakiem w bagazniku. Od tej pory jak masz "dziwny" akcent to uslyszysz "No pike fishing". Podobne przypadki mozna mnozyc.

[gulf]

Czy takie zjawisko jest powszechne w Anglii ?

http://wiadomosci.on...hodniej/1w0nz28

W dzisiejszych czasach raczej rodzynek . Ale nieoficjalnie to kraj tylko dla angoli      

[Jar1808]

Przypadk odosobniony napewno, ale czy dziwi ?Nie bardzo! jak widze jak czesc naszych rodaków niesety zachowuje sie nad wodą to mozna sie spodziewac takich reakcji

[tondromski]

Od 7 lat mieszkam i wedkuje w Angli, i nigdy jeszcze nie spotkalem sie z zadna dyskryminacja w stosunku do mojej osoby. A wedkowalem w bardzo wielu miejscach. Nie dziwie sie anglikom ktorzy chca chronic swoje wody , niestety prawda jest taka, ze zachowanie niektorych ludzi nad woda pozostawia wiele do zyczenia, widzialem wiele... mam znajomych ktorzy pracuja spolecznie na moich wodach, i sytuacje ktore opisywali sa poprostu smieszne...