super foto i rybka gratki,dzisiaj kolejny mnie ucieszył ale mniejszy
P1030254.JPG 172,27 KB
24 Ilość pobrań
Użytkownik VOJT@S edytował ten post 19 styczeń 2015 - 17:27
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 19 styczeń 2015 - 17:18
super foto i rybka gratki,dzisiaj kolejny mnie ucieszył ale mniejszy
P1030254.JPG 172,27 KB
24 Ilość pobrań
Użytkownik VOJT@S edytował ten post 19 styczeń 2015 - 17:27
Napisano 22 styczeń 2015 - 19:53
Dziś trafił się kolejny, uderzył w woblerka nie dał bidny rady zmiana na gumkę i bez problemu. W karasiach 2:1 w meczu z Piotrkiem jak na rzekę ryba wypasiona.
Pozdrawiam
Napisano 22 styczeń 2015 - 21:01
Dobrze, że na brzegu nie żerują bo taki karaś gigant mógłby ofrezować korbkę z kołowrotka Będę się starał podciągnąć wynik muchówką ale o takiego wielkiego karasia będzie trudno.
Gratuluję spinningowego karasia olbrzyma.
Napisano 23 styczeń 2015 - 17:03
super karaś
Napisano 31 styczeń 2015 - 09:24
Ostatni próbowałem łowić jigami pierwsze wyjście, okoń później jakaś ryba uderza ale się spina Piotrek (Zielony) mówił, że widział falkę jak ryba oderwała się od brzegu. Ja jak na spinningistę przystało głuchy i ślepy poczułem wszystko dopiero na kiju. Wczoraj poprawka czarny jig do wody i poszedł. Jedno branie pod nogami i taki oto karaś ukazał się moim oczom nowy gatunek w meczu mucha kontra spin
.
Pozdrawiam
Napisano 31 styczeń 2015 - 17:12
Po wczorajszym spinningowym karpiu Skalki złowionym w typowej dla karpi porzeroku czyli w styczniu. Trudno było mi myśleć o jakimś zaskoczeniu w konfrontacji spinning vs muszka. Pojechałem jednak na mały zbiornik i po kilku bezrybnych próbach. Tym razem zmieniłem taktykę. Wydłużyłem rzuty niemal całą linką bo ryby znajdują się na samym środku zbiornika. Udało się złowić dziesięć rosłych karasi. Moje muszki to imitacje kiełża i pijawki .Pierwszy prezentował się tak [
Myślałem, że holuję karasiowego potwora
url=http://www.fotosik.pl][/URL] Trafił się też dublet w śnieżnej zadymce
Oczywiście nie fotografowałem wszystkich bo to bezsensowne.
Użytkownik Zielony edytował ten post 31 styczeń 2015 - 17:47
Napisano 02 luty 2015 - 16:34
u mnie coś ciężko ostatnio dużego karasia
Karasek.jpg 59,25 KB
21 Ilość pobrań
Napisano 02 luty 2015 - 17:19
Widze niezły agresor z tego karasia. Tego gumisia to chyba planował zabić uderzając z góry na dół z dyńki.
Litości, przecież ta ryba jest podhaczona.
Napisano 02 luty 2015 - 17:27
Rozumien ze w twoim przypadku kazdy szczupak, okon ,pstrą czy tez inna ryba typowo spinningowa "zawsze" miala przynete w pyszczku ?
Napisano 02 luty 2015 - 17:31
Dla mnie ten karaś przy ataku z boku nie trafił w gumę i tyle . Po co to doszukiwać się czegoś innego
.
Napisano 02 luty 2015 - 17:50
@kokosz, tak.
No ale jesli takie sytuacje są powszechne, to nie bylo tematu.
Napisano 02 luty 2015 - 18:39
sandacz który przydusza przynęte także jest uważany jako podhaczony nawet jak w ten sposób atakuje swoją ofiare????
Napisano 02 luty 2015 - 19:06
Sandaczy nie łowię kolego, więc się nie wypowiem. Aczkolwiek karasie na chlebek łowiłem, i każdy miał haczyk w pyszczku. Może atakując gumę karaś faktycznie chce ją ogłuszyć waląc z dyńki. Wyraziłem tylko swoje spostrzeżenia, pozdrawiam.
Napisano 03 luty 2015 - 19:11
A ja juz wielokrotni lowilem okonie zahaczone gdzies w olicach pyszczka , a jak wiemy nie "wala one z dyni w przynty" , ale zasysa ja wiec takie przypadki to zadene odstepstwo ...hmm chociaz dla niektórych chyba tak
Napisano 04 luty 2015 - 15:48
Zdażają się zaczepienia z boku pyszczka (szczególnie karp, karaś często, inny białoryb mniej regularnie). Wygląda to na atak w celach pokarmowych, a czasami na odganianie, instynkt terytorialny czy zwykłe rybie chamstwo
Tej późnej jesieni testowałem nowego dziwacznego "zdychającego" woblera, 3 po kolei rzuty w to samo znane szczupakowe miejce, 2 krotne dziwne mocne brania, trzecie dziwne branie i karp zapięty za dwie kotwice. Zapięty za pysk po zewnętrznej stronie. Mina kolegów bezcenna bo wobler wielki i do pyska by raczej nie wszedł. Wyglądało to jakby chciał woblera rozsmarować po dnie.
Napisano 04 luty 2015 - 17:16
Sandaczy nie łowię kolego, więc się nie wypowiem. Aczkolwiek karasie na chlebek łowiłem, i każdy miał haczyk w pyszczku. Może atakując gumę karaś faktycznie chce ją ogłuszyć waląc z dyńki. Wyraziłem tylko swoje spostrzeżenia, pozdrawiam.
inaczej jak haczyk z przynętą lezy na dnie to ryba spokojnie sobie go wezmie i połknie a inaczej jak przynęta skacze z góry na dół to ciężko czasem do papy rybie trafić
Napisano 06 luty 2015 - 17:26
Dzień nie należał do sprzyjających w łowieniu karasi bo było mroźno a dodatkowo wiało. Część zbiornika była zamarznięta. Udało mi się jednak skusić kilka karasi nimfkami w tym ładny dublet
Na koniec dnia zameldował się też większy karaś
Użytkownik Zielony edytował ten post 06 luty 2015 - 17:27
Napisano 06 luty 2015 - 21:36
A ja takiego karasia złowiłem niedawno
P1030246.JPG
Wędka to zdaje się Konger Stallion Strike Furion. Mogę zapytać który dokładnie? I do jakich przynęt (rodzaj, wielkość) i na jakie wody się nadaje (rzeki, jeziora)? Osobiście zainteresował mnie ten dł. 223cm 3-18g.
Żeby nie było offtop... naprawdę ładny grubasek z tego karasia.
Napisano 09 luty 2015 - 11:18
Wędka to zdaje się Konger Stallion Strike Furion. Mogę zapytać który dokładnie? I do jakich przynęt (rodzaj, wielkość) i na jakie wody się nadaje (rzeki, jeziora)? Osobiście zainteresował mnie ten dł. 223cm 3-18g.
Żeby nie było offtop... naprawdę ładny grubasek z tego karasia.
bardzo dobrze Ci się zdaje,jest to model długości 2,23m i c.w 2-12g,stosuje go do paprochów i bardzo dobrze obsługuje główki już od 2g,podkreślam że nie jest to wklejka,jest sztywny,do tego plecionka 0,06 i każde dotknięcie przynęty czuje w ręce
Napisano 09 luty 2015 - 18:14
Wojtku, a jak z max cw i wytrzymałością? Ciekawi mnie jakiej maksymalnej wielkości przynętami się komfortowo łowi? Jakiej wielkości wobler ugnie już za mocno szczytówkę w rzece. Szukam czegoś co "obskoczy" okonia i pstrąga w małej rzece (kuj-pom) oraz jakiegoś klenia i jazia z możliwym szczupakowym przyłowem - dlatego ten do 18g wpadł mi w oko.