To mamy rybaków, kormorany i kłusowników.
Nic tylko powiedzieć: k... jakie mamy p... życie.
Współczuje.
O ironio, ale tak właśnie jest i my doświadczamy tego skutki.
Na to szaleństwo jest jednak metoda
.
.
.
.
.....
Rybackie narzędzia połowowe nie są w użyciu bardziej gorszące od naszych wędek . Uprawniony rybacki uzytkownik jakim z własnej , nieprzymuszonej woli jesteśmy , nie powinien z powodu jakichś dziwacznych fochów redaktorskich farmazonów , rezygnować z możliwości ich użycia . Może naprawę zaczniemy od samych siebie , zamiast walenia się w cudze piersi , szukania winnego żyda albo cyklisty
A co to , monopol jakiś na ryby dla związkowych członków ?
Widzimisię wirtualnych gospodarzy ?
Co tu ma c&r wspólnego ?
A może by tak - głupich petycji wielbiciele - natychmiast potrzebne wołanie o closed season ? Żądanie wręcz !! Nie pasi - co ?
Czytając ten wpis przyznaję sobie pozwolenie powtarzania się z merytoryką wypowiedzi i tym samym posłużę się cytatem... z siebie
Czytam, czytam i niektóre persona męczy już chyba wędkarstwo, wszystko wiedzą, umieją a jak dochodzi do spełnienia to należy szukać kolejnych celów. Z informacji w postach wybiórczo nabytych wynikałoby, że rybactwo jest kolejnym krokiem wtajemniczenia w około rybi świat i jeśli osoba dojdzie do wniosku to może tam powinna szukać szczęścia i hobby. W końcu żyjemy w wolnym kraju