Czy ktoś z tej redakcji zrobił Ci kiedyś krzywdę od tyłu i następnego dnia nie zadzwonił?
![Zdjęcie](https://jerkbait.pl/uploads/profile/photo-54907.jpg?_r=1405482661)
STOP sieciom PZW - Petycja WŚ do ZG PZW
#61
OFFLINE
Napisano 21 styczeń 2015 - 07:25
- Obcy lubi to
#62
OFFLINE
Napisano 21 styczeń 2015 - 08:11
To nie chodzi o to co się czyta. Ja tez nie czytam tych czasopism, też wyciągam wnioski. Chodzi o świadomość przyczyny stanu który ma zostać rzekomo poprawiony przy pomocy tej petycji.
Nie jestem w stanie zrozumieć jak można w prosty sposób przełożyć, że brak odłowów sieciami ma naprawić/poprawić w dłuższym czasie rybność. Przecież jeżeli nie rybacy to ryb zabiorą wędkarze. Zajmie to 3, 5, 7 lat ale tak się to skończy. Czy w ogóle ktoś ma wątpliwości? Wędkuje w rzece bez rybaków i w znikomym stopniu skalanej kłusownictwem a ryb też na przestrzeni ostatnich 20-30 lat ubyło. Takich wód jest dużo. Jak mam winić za to rybaków.
Rozumiem, że taka petycja dla wędkarza jest zajefajna i super cool (a jeszcze można ją bez wychodzenia z dom załatwić!). Po pierwsze... zdejmuje z jego barków odpowiedzialność za to co się stało z rybami (bo jeżeli przejdzie to mamy winnego). Po drugie... pozwoli przez kilka lat więcej trochę połowić.
Nie oceniam rybaków. Dla mnie są zupełni obojętni, bo nie mam z nimi styczności. Ale to właśnie pozwala mi nie taktować ich jako zło wcielone i praktycznie jedyne.
Dlaczego nikt nie napisze petycji wprowadzającej zakaz zabierania ryb z wody w lata nieparzyste (taki przykład, nie wiem czy sensowny).
eot
W moich rejonach wędkarskich także nie ma rybaków, są kłusownicy i "wędkarze"... i jakoś ryb z roku na rok jest mniej, złowi ktoś wymiarowego sandacza na następny dzień w tym miejscu stoi 15 "wędkarzy" z reklamówkami...
#63
OFFLINE
Napisano 21 styczeń 2015 - 08:23
I uważasz, że gdyby były sieci, to tych sandaczy byłoby więcej? Co to w ogóle za jakieś argumenty z dupy? Najpierw należy usunąć rybaków, którzy biorą do wora wszystko jak leci, a potem dobrać się do dupy wszelkiej maści kłusolom mniejszego kalibru. Można to również robić jednocześnie. Ale wszelkie działania pomijające usunięcie sieci z wód PZW mijają się z celem.
Ja łowię głównie na Zalewie Żyrardowskim. To taki zbiornik mniej więcej prostokątny o powierzchni jakichś 15 ha. Co rok wpuszczanych jest do niego 1-1,5 tony prawie samego karpia. Każdego dnia w roku przewija się tam kilkudziesięciu wędkarzy z czego 50% to dziadki z okolicznych działek, którzy zabierają wszystko, co im na haczyku zawiśnie. Następne 30-40 % to ludzie, którzy przestrzegają wymiarów i okresów ochronnych. Pozostałe 10-20% to C&R.
W zalewie pływają ogromne stada leszczy, wiekowe karpie, amury i tołpygi. Są spore szczupaki, sandacze i okonie. I to wszystko mimo tak ogromnej presji wędkarskiej, że czasem ciężko tam spiningiem rzucić. Wpuśćcie tam teraz jedną ekipę z siatą, na jeden dzień. Zniknie wszystko!
Więc proszę mi nie pitolić, że wredni wędkarze wszystko wyłapią. Bez odpowiedniej edukacji, a przede wszystkim bez codziennych kontroli (w ciągu ostatnich 3 lat byłem kontrolowany 1 raz), wyłapią dużo, ale jak widać na załączonym obrazku nie są w stanie zniszczyć akwenu, nawet przy minimalnym zarybianiu. (Leszczem nikt tam nie zarybia, a na wiosnę takie łopaty się trą, że aż się woda gotuje).
Niedopuszczalna jest opcja, że na tym samym zbiorniku propaguje się ideę C&R i jednocześnie prowadzone są odłowy sieciami. To jest opcja dla frajerów. Co to w ogóle za argument, że bez rybaków ryby zostaną wyłapane przez wędkarzy? Wody zarybia PZW i ma je zarybiać za nasze składki nam, a nie rybakom. Jestem przerażony ograniczeniem umysłowym osób, które nie potrafią zrozumieć tak prostej rzeczy...
Użytkownik Mosteque edytował ten post 21 styczeń 2015 - 09:51
- Friko, Paweł nizinny, godski i 5 innych osób lubią to
#64
OFFLINE
Napisano 21 styczeń 2015 - 09:11
Oczywiście petycja podpisana, ale pomoże tyle co umarłemu kadzidło, puki się nie wyjdzie na ulice z protestem to można i co miesiąc pisać petycję, a Ci na górze będą mieli to głęboko w swoim poważaniu.
#65
OFFLINE
Napisano 21 styczeń 2015 - 09:22
Oczywiście petycja podpisana, ale pomoże tyle co umarłemu kadzidło, puki się nie wyjdzie na ulice z protestem to można i co miesiąc pisać petycję, a Ci na górze będą mieli to głęboko w swoim poważaniu.
W tym akurat dużo jest prawdy, ale podpisanie petycji nie zaszkodzi a wiele wysiłku nie kosztuje.
Nawiązując i takiego gatunku pomysły mają miejsce:
http://jerkbait.pl/t...ygmuntem/page-2
Niestety również bojkotowane przez forumowych celebrytów
Użytkownik Tomek88 edytował ten post 21 styczeń 2015 - 09:25
#66
OFFLINE
Napisano 21 styczeń 2015 - 09:32
Bo niektórzy mają odwagę tylko przez internet...
Proszę bardzo pszczelarze jakoś mogli wyjść na ulicę i powiedzieć co im się nie podoba, a w PZP tak samo siedzą betony jak w PZW...
#67
OFFLINE
Napisano 21 styczeń 2015 - 10:30
Może zaproponować im by zabrali rybaków a dochód jaki oni generowali dołożyć do składki? ;-)
#68
OFFLINE
Napisano 21 styczeń 2015 - 14:25
Wszystkich zapraszam na ten wątek: http://jerkbait.pl/t...odarki-wodami/
Chyba coś się zaczyna w końcu dziać w temacie. Nie powinniśmy teraz odpuszczać. Zorganizujmy się jakoś, zróbmy konkretną akcję.
#69
OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2015 - 00:03
Podpisałem . Razem z Żonką . I wici pójdą dalej. Jeśli prezesunio twierdzi , że jedyną drogą poprawy rybostanu na Turawie jest powrót do sieciowania zbiornika bo tak wymyślili jego naukowcy , to ja się zaczynam powoli dusić w tym kraju .
#70
OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2015 - 07:12
![:D](https://jerkbait.pl/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
![:D](https://jerkbait.pl/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
![:D](https://jerkbait.pl/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
A do tego czasu, na wodach uprawianych przez rybaków (skoro wody Skarbu Państwa trzymane są pod rolniczym kaloszem) my, jako wędkarze, winniśmy ograniczać siebie w liczbie wypadów nad wodę, uwalniać wszystkie złowione ryby, płacić na zarybienia i dziękować rybakom, że wypierd*lą dzięki naszej ożywczej postawie jeszcze więcej ryb. O!
- Paweł nizinny, Dagon i giaur27 lubią to
#71
OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2015 - 07:33
Może zaproponować im by zabrali rybaków a dochód jaki oni generowali dołożyć do składki? ;-)
Obawiam się, że nie chodzi tu o zyski generowane przez rybaków(w każdym razie nie o te na "papierze" bo są śmieszne)
Obawiam się, że ktoś może czerpać inne korzyści które nie widnieją w żadnych raportach.
Teoria jaką ja znam:
Licencja roczna dla rybaka na Zalewie Zegrzyńskim to koszt ok 3000pln(takie mi udzielono odpowiedzi)
Rybak "nie może łowić" drapieżników (chyba, że mu zdechnie w sieci)
A więc pytanie ile trzeba wyłapać białorybu aby chociaż zwróciła się licencja połowowa i komu by to się opłacało?
Ile ryb drapieżnych przeżywa kontakt z rybakiem(sądzę, że nawet jak coś żyje to przypadkowo wyśliźnie się i łbem pieprznie o kant burty)
#72
Guest_mikolaj_*
Napisano 22 styczeń 2015 - 10:20
#73
OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2015 - 10:50
ile trzeba wyłapać białorybu aby chociaż zwróciła się licencja połowowa i komu by to się opłacało?
Z zasłyszanej rozmowy w OM: w skupie 1kg leszcza 4zł, za 2 dni połowu sieć da 40kg ryb.
#74
OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2015 - 00:28
I uważasz, że gdyby były sieci, to tych sandaczy byłoby więcej? Co to w ogóle za jakieś argumenty z dupy? Najpierw należy usunąć rybaków, którzy biorą do wora wszystko jak leci, a potem dobrać się do dupy wszelkiej maści kłusolom mniejszego kalibru. Można to również robić jednocześnie. Ale wszelkie działania pomijające usunięcie sieci z wód PZW mijają się z celem.
Ja łowię głównie na Zalewie Żyrardowskim. To taki zbiornik mniej więcej prostokątny o powierzchni jakichś 15 ha. Co rok wpuszczanych jest do niego 1-1,5 tony prawie samego karpia. Każdego dnia w roku przewija się tam kilkudziesięciu wędkarzy z czego 50% to dziadki z okolicznych działek, którzy zabierają wszystko, co im na haczyku zawiśnie. Następne 30-40 % to ludzie, którzy przestrzegają wymiarów i okresów ochronnych. Pozostałe 10-20% to C&R.
W zalewie pływają ogromne stada leszczy, wiekowe karpie, amury i tołpygi. Są spore szczupaki, sandacze i okonie. I to wszystko mimo tak ogromnej presji wędkarskiej, że czasem ciężko tam spiningiem rzucić. Wpuśćcie tam teraz jedną ekipę z siatą, na jeden dzień. Zniknie wszystko!
Więc proszę mi nie pitolić, że wredni wędkarze wszystko wyłapią. Bez odpowiedniej edukacji, a przede wszystkim bez codziennych kontroli (w ciągu ostatnich 3 lat byłem kontrolowany 1 raz), wyłapią dużo, ale jak widać na załączonym obrazku nie są w stanie zniszczyć akwenu, nawet przy minimalnym zarybianiu. (Leszczem nikt tam nie zarybia, a na wiosnę takie łopaty się trą, że aż się woda gotuje).
Niedopuszczalna jest opcja, że na tym samym zbiorniku propaguje się ideę C&R i jednocześnie prowadzone są odłowy sieciami. To jest opcja dla frajerów. Co to w ogóle za argument, że bez rybaków ryby zostaną wyłapane przez wędkarzy? Wody zarybia PZW i ma je zarybiać za nasze składki nam, a nie rybakom. Jestem przerażony ograniczeniem umysłowym osób, które nie potrafią zrozumieć tak prostej rzeczy...
Jako Ziomek zgodzę się z twoją wypowiedzią, ale nie rozumiem skąd u Ciebie taka wiedza? C&R to po mojemu 3%, przestrzegających regulamin i wymiary 10 %, no i z tymi rybami ostro przesadziłeś, no może z pominięciem corocznych bąkasów i karpików . Ale sieci nie chcę również więc petycja wysłana. Aaa! jeszcze miałeś farta z kontrolą, bo ja niestety, może rzadziej bywam. I jeszcze jedno jak złowisz okonia to prześlij zdjęcie.
Użytkownik MALIN. edytował ten post 23 styczeń 2015 - 00:31
#75
OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2015 - 08:05
Witaj Mirku. Staram się być optymistą Dane o zarybieniu czerpię z rozmów z dziadkami z PZW. Prawdopodobnie te 1-1,5 t to idzie nie tylko do zalewu, ale i do Korytowa, Św. Jana i na Hamernię (razem wziętych).
Okonie łapię tam regularnie, niedawno złapałem 34 cm
#76
OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2015 - 08:45
Ile ryb drapieżnych przeżywa kontakt z rybakiem(sądzę, że nawet jak coś żyje to przypadkowo wyśliźnie się i łbem pieprznie o kant burty)
A że ryba jest śliska to i drugi raz a jak mało to i trzeci .
Jeśli za 1kg sandacza czy szczupaka można dostać od sklepu czy restauracji przynajmniej 20plz a połowe tego ( i to pewnie max. za białoryb) to proste że korzystniej jest mieć drapieżnika. 1kg szczupaka na bazarze na Szembeka 40plz, sandacz 45 - ryby z gosp. ryb. Kock. Czasami kupuje tam żywego lina i zakolegowałem się z właścicielką i się dopytałem skąd bierze ryby. Funkcjonowanie takich firm nie przeszkadza mi zupełnie ale wq.....a mnie do białość jak prowadzone są odłowy sieciowe na wodach PZW .
#77
OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2015 - 08:53
sorry, ale po lekturze niektorych tematow trzeba sie powaznie zastanowic, kto, kogo i w co?
Z tym Panem miałem kiedyś krótką pogawędke ...
"Panie kiedyś to na lodzie i po 200 okonia się ciagneło a teraz to szkdoa gadać... nie ma ryby Panie nie ma ryby....
To trzeba było brać po 20 toby dalej była... Zje Pan 200 okoni ?
Pan sie odwrocił na pięcie i tyle pogadaliśmy...
a takze, czy nie wiekszosc sama sobie
#78
OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2015 - 10:17
Tak piszecie o tych rybakach jakby byli milionerami i do swoich rozpadających się, drewnianych pychówek wsiadali wprost z S-klasy.
#79
OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2015 - 10:58
#80
OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2015 - 10:59
A rybak to za darmo łowi? Tak samo to jego ryby jak i nasze.