Nie liczyłem że w tym wątku napiszę i to z nowym PB
Wybraliśmy się w dniu wczorajszym z Krystianem na całonocne połowy mętnookich. Na miejscu byliśmy około 21.
Przez pierwsze dwie godziny nic się nie działo , szybka męska decyzja zmiana miejscówki (dzięki Sławek i Ziom)
Decyzja okazała się bardzo trafiona złowiliśmy kilka ładnych ryb i sporo takich w granicy 50 cm. , łowiliśmy głównie z opadu na gumy jak i woblery od Adama "panik" (tak nam zachwalał że sandacze na nie biorą).
Około godziny 3 delikatne puknięcie w woblera przycinam i pierwsza myśl zaczep (rozpacz bo taki piękny panik), po czym zaczep powoli zaczyna odpływać Kolejna myś jaka przychodzi do głowy to sum, po czym mym oczom w mroku pokazuje się piękny sandacz.
Robimy kilka dosłownie 6 fotek i bestia wraca do wody zdrowa i w pełni sił majestatycznie odpływa w czeluścia Odry.
Krystian bardzo dziękuje za towarzystwo i pomoc w podebraniu ryby jak i fotki.
Dodam że jest to moje nowe PB.
Aby uniknąć "palcówki " napiszę że ryba miała 90+