Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Czy cepry mogą łowić pstrągi? - nowy artykuł


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
51 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 24 marzec 2006 - 11:11

Myślę, że tu nie ma mowy o decydowaniu co jest szlachetniejsza. To po prostu polemika i wymiana poglądów. Moim zdaniem każda ryba ma coś ze szlachetności. Jak to powiedział Marks - byt określa świadomość. Dla karpiarzy świętym jest karp, dla spinningistów kleń, a dla drugich szczupak, boleń. Każdy ma jakąś świętość, którą łączy z ulubioną rybą, z ulubioną metodą połowu. Ważne jest by nie popadać w skrajności - kochać swoją ulubioną rybę i szanować inne. Moją np. ulubioną szlachetną rybą jest szczupak :mellow:, ale bardzo chetnie zapoznam się ze szlachetnością innych ryb.

Pozdrawiam
Remek


#22 OFFLINE   Jaculek

Jaculek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 211 postów

Napisano 24 marzec 2006 - 11:28

Remku, móiwsz, że szczupak jest Twoją ulubioną rybą? Oj, już nie długo zapałasz dozgonną miłością do rapek. Wszak maj się zbliża... :lol: A Kuzyn i Odra czekają...

#23 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 24 marzec 2006 - 11:39

Jak mozna wywnioskowac z postu powyzej, jestem podobnego zdania jak przedmowcy...
Mam tylko kilka takich refleksji. Pierwsza dotyczy jazgarzy...mialbym wyrzuty sumienia gdybym zmarnotrawil te rybki, zabierajac je wodzie, tam gdzie nic oprocz nich nie ma a i to niewiele. Natomiast tam, gdzie jestem pewnien, ze jazgarze zagrazaja populacji ryb, nie darowalbym im zycia.

Co do okonia to przypominam, ze w tym roku na wodach PZW ryba ta ma 18cm wymiar ochronny.

Przytoczony zostal przyklad podzialu na spiningistow, muszkarzy, gruntowcow,...
No coz, jak widze brzeg wygladajacy jak jezozwierz od sterczacych jak slupy telegraficzne wedek, te stosy smieci, ta muzyczke puszczana na caly regulator, te libacje i te przepastne siaty, to mysle, ze slowo szlachetny nalezaloby jakos przewartosciowac, zeby do tego, co napisalem pasowalo.
Mozna sie zzymac, ze to generalizowanie....jednak niezaleznie od naszych checi, wedkarstwo u nas tak wyglada w duzej czesci...

A jezeli mamy demokracje - rzadzi wiekszosc, jezeli rzadzi wiekszosc to jacy jestesmy, mniej czy bardziej szlachetni, czy jakie do nas najbardziej pasuje okreslenie?
Chyba najbardziej chwytliwe to gumofilce...

Gumofilc

#24 OFFLINE   kuzyn

kuzyn

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 270 postów
  • LokalizacjaZielona Góra

Napisano 24 marzec 2006 - 11:49

Remku, móiwsz, że szczupak jest Twoją ulubioną rybą? Oj, już nie długo zapałasz dozgonną miłością do rapek. Wszak maj się zbliża... :lol: A Kuzyn i Odra czekają...



HEJ!!!!!!!!!!!!! :lol:

#25 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 24 marzec 2006 - 11:51

Jacek, zdaję sobie sprawę. Z kuzynem to ostatnio prawie codziennie o tym rozmawiamy. Oj będzie się działo ... albo nie ...:mellow:

Pozdrawiam
Remek


#26 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18618 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 24 marzec 2006 - 12:00

Może też dlatego, że potrafi z pozornie beznadziejnego łowiska (jak chociaż by małej rzeczki-siurka, gdzie wcześniej oprócz kiełbi i cierników życia byś nie uświadczył)stworzyć wodę atrakcyjną wędkarsko, do której się wraca myślami.
Pozdrawiam Adrian :D


Adrian,

moim zdaniem zwrociles uwage na bardzo ciekawy aspekt sprawy, i trafnie rzecz ujales. Wzemy taki Łojewek - co moznaby w nim łowić, gdyby nie pstrąg?
Chociaż nie jestem entuzjastą pstrągów bo dla mnie to ryba obca, moim zdaniem argument bardzo dobry

Pozdarwiam


#27 OFFLINE   kuzyn

kuzyn

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 270 postów
  • LokalizacjaZielona Góra

Napisano 24 marzec 2006 - 12:01

@Remek

Będzie!!!

#28 OFFLINE   Jaculek

Jaculek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 211 postów

Napisano 24 marzec 2006 - 12:09

@Gumo
Natomiast tam, gdzie jestem pewnien, ze jazgarze zagrazaja populacji ryb, nie darowalbym im zycia.

No właśnie, Gumo - to mnie przeraża. To, czyli pozostawienie decyzji, czy darować życie np. jazgarzowi ludziom, którzy nie mają w tym temacie żadnego przygotowania. Powiedz mi, jak zyskujesz pewność, że jazgarze zagrażają populacji innych ryb? Ja się na tym absolutnie nie znam, ale wyczuwam, że na przykład duża liczba tych ryb w łowisku wcale nie musi być powodem do ich eliminowania. My - wędkarze - nie możemy decydować o takich rzeczach. Przynajmniej tak mi się wydaje...
Mateuszu, a co ty sądzisz na ten temat?
Pozdrawiam, Jacek


#29 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 24 marzec 2006 - 12:38

Pewnosc absolutna mozna uzyskac, zdaje sie, tylko po przeprowadzeniu badan nad rybostanem zbiornika. Akurat w przypadku jazgarza ryzyko, ze bedzie go zbyt malo, jest niewielkie, moim zdaniem.I zdaniem innych rowniez - jazgarz nigdy nie mial okresu ani wymiaru ochronnego.
Rownowaga w rybostanie opiera sie chyba na tym, ze istnieje zaleznosc miedzy liczebnoscia drapieznikow a rybami zjadanymi.
Malo jest wod, gdzie drapieznikow jest na tyle duzo, zeby istnialo ryzyko, ze zabraknie pokarmu.
Ile jest jazgarzy w niektorych wodach, mozna przesledzic np. podczas polowow z lodu.
Taka ilosc tych ryb spowoduje(nieraz widzialem jak lowiono kilkadziesiat tych ryb w 2 godz. na 1na wedke) za to,ze zezra duza czesc ikry.
Gumo
p.s.Ale rowniez chetnie poslucham, co powie ichtiolog.

#30 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14826 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 24 marzec 2006 - 12:50

Jaculek, Gumo

Wydaje mi sie, ze dyskusja sprowadzi sie do generalnego pytania, ktore pojawia sie zawsze, gdy mowa o polowach kontrolnych itd.

Czy powinnismy interwniowac w rybostan zbiornika, prowadzac tzw gospodarke, czy tez zostawic to samemu sobie ?

Nie jestem specjalista, ale wydaje mi sie ze historie o koniecznosci odlowu nadmiaru poglowia leszczy i innych ryb wynikaja z niedoboru drapieznikow, wiec w interesie naszym i naszych dobroczyncow- gospodarzy i zarzadcow wod, powinno byc by zwiekszac ilosc drapieznikow a nie wybierac leszcze i wszystko inne.
Nie wiem czy grozic mogloby to przepelnieniem zbiornikow, z tego co kojarze sa one coraz bardziej zyzne w substancje organiczne, wiec nawet moglby byc niezly tlok w wodzie...

Z drugiej strony:
Stosujac ich logike mozna doprowadzic do stanu: 1 stado plotek, 4 okonie, 3 ukleje, 2 szczupaki i 1 sum z zarybien w 10 hektarach wody. Wowczas BEDZIE rownowaga.

Guzu


#31 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 24 marzec 2006 - 13:19

Trafne rozumowanie Guzu, ale nie ma nic o jazgarzach i ich roli w tym lancuchu.
Ja tez nie jestem specjalista, dlatego poczekam na opinie takowego...
Gumo

#32 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14826 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 24 marzec 2006 - 13:22

Gumo,

Jazgarz jakas tam robote ma. Tak jak amur czy tolpyga, chociaz ich robota to robienie syfu (gowna) i zanieczyszczanie wody. Karpie tez wiecej nie wnosza :wacko:


Guzu

#33 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 24 marzec 2006 - 13:38

Ano wlasnie, wszystko jeszcze zalezy gdzie.
Pamietasz, jaka role pelnia karpie na Ebro? :unsure:
Gumo

#34 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14826 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 24 marzec 2006 - 13:39

Karpie na Ebro pelnia role zapychacza...echosondy B)


Guzu

#35 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 24 marzec 2006 - 13:47

hehe no dobra Panowie,

Przede wszystkim chciałbym od razu wszystkich uspokoić, że nie jestem ichtiologiem z zawodu ani z wykształcenia. Ichtiologia to moja pasja, ale owszem miałem to szczęście długo pracować z rybkami i ichtiologami przez duże I.

Zatem jeśli ktoś liczył na konkretną odpowiedź co należy a czego nie wolno robić, to zmartwię was, gdyż takiej nie udzielą ani ja, ani podejrzewam nikt rozsądny. Otóż ekosystemy wodne zostały zachwiane dziesiątki jesli nie setki lat temu i o równowadze to możemy sobie tylko gdybać na papierze.

Pojęcie chwastu rybiego pochodzi chyba tylko i wyłącznie z terminologii rybackiej. Dla ichtiologii równie cenny jest ciernik co metrowy szczupak. Chciałbym wam również przypomnieć, że jeszcze całkiem niedawno, w rybactiwe śródlądowych każdy szczupak powyżej 1 kg był traktowany i nazywany jak chwast rybi. Ponoć wyjadał więcej niż dawał z siebie.

Podobnie było z okoniem itd. Dlatego jeśli ktoś nazywa coś chwastem to można od razu uciąć taką dyskusję. Jaka jest rola jazgarza w środowisku wodnym? Czy stanowi zagrożenie dla ekosystemu? Czy wyjada ikrę? A okoń nie wyjada? A pstrąg czy lipień nie wyjadają? Czy jazgarzy jest więcej od okoni? Pewne jest tylko to, że jazgarz był zawsze i będzie nadal. Pewne jst także to, że tam gdzie wystepuje licznie stanowi ważny % diety ryb drapieżnych począwszy od okoni i sandaczy, skończywszy na szczupaku czy węgorzu. Mordowanie setek jazgarzy zimą przez wedkarzy jest według mnie głupotą i błędnie zinterpretowaną plotką o wielekiej szkodliwości tej rybki dla wód. Gdyby tak było, to natura już dawno wykluczyłaby jedno, albo drugie. Czy myślicie że taki jazgarz będzie pływał po całym zbiorniku szukając akurat ikry sandaczy czy okonia? Czy może zje to co znajdzie akurat na swej drodze? Większość ryb to oportuniści. Jedzą to czego jest najwięcej i to co im się napatoczy. Jakby miały wybrzydzać i wybierać to zdechłyby z głodu. To tak jakby winić bolenia, że wyjada uklejki. Tylko że za uklejkami nikt nie płacze. Ale jeśli boleniowi przed nosem przepłynie jelec, okonek albo płoteczka, to też ją wciągnie...


Panowie proponuję przyjąć do wiadomości, że to człowiek jest największym zagrożeniem, a nie inne ryby. Zagrożeniem mogą byc gatunki obce, zawleczone i to tylko z tego powodu, że nikt nie jest w stanie przewidzieć jaki będą miały wpływ na ekosystem, jaką zajmą niszę ekologiczną i który gatunek z niej wyprą. Może być również tak, że zajmą niszę do tej pory wolną i stanowić będą uzupełnienie obecnego ekosystemu.


#36 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 24 marzec 2006 - 13:55

Zostaje tylko problem, ze czlowiek tez jest, byl i bedzie.
Przynajmniej jeszcze przez jakis czas.
Gumo

#37 OFFLINE   Jaculek

Jaculek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 211 postów

Napisano 24 marzec 2006 - 14:17

Mateusz, bardzo dobrze powiedziane :D

#38 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 24 marzec 2006 - 14:18

Gumo, to też jest ciekawe zagadnienie...

Tak na prawdę to człowiek obecnie kształtuje środowisko i dostosowuje je do swoich potrzeb. Z punktu widzenia ichtiologii, to nasza działalność narobiła już takiego bałaganu w środowiskach wodnych, że lepiej nie wspominać. Choćby genetyka, klasyfikacja gatunków/podgatunków jest tak namieszana że wiele informacji utraciliśmy bezpowrotnie. Kiedyś szczupak z Wisły był swego rodzaju podgatunkiem Wiślanym, z Odry Odrzańskim itd. Dziś to jest jeden wielki miks (zarybienia sztuczne).
Pewne działania są oczywiste. Robi się odłowy kontrolne i jeśli stwierdzi się, że należy nieco manipulować populacjami danych gatunków to się to robi. Tak jest na całym świecie. Tylko czy ktoś w Plsce zrobił analize kontrolną stanu populacji gtunkó ryb w Wiśle? Czy zatem mordowanie jazgarzy w starorzeczach czy portach zimą ma jakieś naukowe uzasadnienie? W jeziorach jest prościej, ale czy widzieliście kiedyś jakieś opracowanie dotyczące celowych działań rybackich w celu przyrócenia równowagi w ekosystemi danego jeziora? Takei rzeczy robi się dla kilklu akwenów w Polsce. reszta jest chyba prowadzona na czuja.

YO! takie jest oczywiście moje zdanie. Mogę się mylić...

#39 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18618 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 24 marzec 2006 - 15:15

@Gumo

ja tak sobie kobinuje: czy jazgarz nie pelni roli drapieznika w srodowisku w ktorym wieksze drapiezniki zostaly wylowione? Jezeli w jeziorku jest malo szczupaka dajmy na to, i duze poglowie ploci i krapia, to jazgarze wyjadajac ikre tych gatunkow ryb (statystycznie najliczniejszych) beda w pewnym sensie ograniczaly ich liczebnosc w kolebce ze tak sie wyraze... Nie wiem na ile naiwne jest takie myslenie, ale na razie wydaje mi sie to logiczne... Oczywiscie , z punktu widzenia wedkarza najlepiej byloby gdyby jazgarza w tej roli wyreczal szczupak, sandacz czy sum ale niestety, takze dzieki nam, coraz mniej tych rybek...

#40 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 24 marzec 2006 - 16:07

No wlasnie, chodzi o to, ze idealem jest zebys nie kombinowal... B)
Uklad idealny to taki, gdzie sama natura reguluje liczbe ryb i prostrzych organizmow. W momencie, kiedy czlowiek wyciagnie do niej lape(np. lowiac ryby), system zostaje zaburzony a czlowiek jest skazany na ciagle jego dostosowywanie wedle swoich domnieman.

Czyli z punktu widzenia wedkarza jest to uklad nie do przyjecia.... B)
Gumo